Rytualizacja kryzysu, ogólna cecha chorobliwego społeczeństwa, oferuje funkcjonariuszowi medycznemu trzy rzeczy. Zapewnia mu licencję, o którą zwykle może ubiegać się tylko wojsko. W stresie związanym z kryzysem profesjonalista, który uważa się za dowódcę, może z łatwością przyznawać sobie immunitet od zwykłych zasad przyzwoitości i sprawiedliwości. Ten, któremu powierzono kontrolę nad śmiercią, przestaje być zwykłym człowiekiem. Podobnie jak w przypadku dyrektora triażu, jego zabójstwa tłumaczy się wytycznymi. Co ważniejsze, cały jego spektakl rozgrywa się w aurze kryzysu.
−∗−
Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org
_________***_________
Gdyby to było dozwolone, przytrzymałbym cię i…
Myślę, że ogólnie przyjmuje się, że praktyka medyczna zmieniła się radykalnie w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat. Medykalizacja i korporacjonizacja życia „postępowały” jednocześnie, ponieważ większość lekarzy stała się posłusznymi sługami korporacyjnego państwa.
Ale chwileczkę, ktoś może się sprzeciwić, i to z pewnym uzasadnieniem.
Rozwój technik mikrochirurgicznych znacznie udoskonalił metody wykonywania wielu operacji, które formalnie były bardzo inwazyjne i stwarzały duże zagrożenie dla osób starszych i przewlekle chorych. Wiele osób przeszło operacje kolana, biodra i serca – by wymienić tylko kilka – które w przeszłości byłyby problematyczne lub niemożliwe. Wymiana części ciała jest obecnie powszechna.
Wkrótce wszyscy będą na wpół mechaniczni na drodze do pełnej robotyzacji z odrobiną świni i krowy dorzuconą na wszelki wypadek. Czy to dobrze, można dyskutować na wielu poziomach, ale „procedury” (słowo, które wydaje się zastępować bardziej makabrycznie brzmiące słowo „operacje”) wyraźnie stały się bardziej wydajne i mniej inwazyjne. Te techniki mikrochirurgiczne z pewnością uratowały życie i poprawiły jego jakość wielu osobom.
Tyle o technologii. Mam do opowiedzenia małą medyczną historię.
Mój najlepszy przyjaciel, wysportowany mężczyzna po siedemdziesiątce, cieszący się doskonałym zdrowiem i atletyczną formą, poszedł do nowego lekarza w przychodni, ponieważ jego poprzedni lekarz, do którego chodził przez trzydzieści pięć lat, przeszedł na emeryturę. Wizyta dotyczyła corocznego badania lekarskiego, które było wymagane zgodnie z zasadami praktyki. Spotkał się już wcześniej z tym lekarzem w celu wymaganego krótkiego spotkania zapoznawczego [meet-and-greet], i wszyscy wydawali się usatysfakcjonowani.
Tym razem został wprowadzony do pokoju badań, gdzie siedział i czekał na lekarza. Pielęgniarka zmierzyła mu ciśnienie i puls i wyszła. Wkrótce pojawił się lekarz z iPadem i usiadł obok niego. Położył kartę pacjenta na ekranie. Następnie zaczął przeglądać listę szczepień, które mój przyjaciel wykonał lub których nie miał. Mój przyjaciel – nazwijmy go Joe – zawsze był facetem, który brał bardzo mało lekarstw i rzadko chorował. Co najwyżej brał aspirynę lub kilka ibuprofenów po energicznym treningu.
„– Widzę, że dostał pan zastrzyk przeciw tężcowi” – powiedział lekarz.
„– Tak, po tym, jak skaleczyłem się w rękę”.
„A w pańskim wieku dobrze, że przyjął pan szczepionkę na zapalenie płuc”.
„Tak”, powiedział Joe, „ale trochę tego żałuję”.
„O nie, w pańskim wieku istnieje duże ryzyko śmierci na zapalenie płuc” — odpowiedział lekarz. Dodał: „I nie dostał pan szczepionki przeciwko półpaścowi, co bardzo polecam. Teraz koszty pokrywa Medicare. Nie chciałby pan dostać półpaśca. To przerażające”.
Joe nic nie powiedział.
„I należy się panu szczepionka przeciw grypie”.
„Nigdy jej nie przyjmowałem i nigdy nie przyjmę” – powiedział Joe.
„W pańskim wieku może pan umrzeć na grypę. To jest bardzo niebezpieczne. Zdecydowanie polecam, aby pan ją przyjął.”
„Nie, dziękuję.”
„Naprawdę powinien pan.”
Podnosząc głos, lekarz powiedział: „I widzę, że nie dostał pan żadnych szczepionek przeciw covid. Odmawiając naprawdę ryzykuje pan życiem. Musi pan je przyjąć.”
Następnie Joe zwięźle wyjaśnił swoją głęboką wiedzę na temat covid, „szczepionek”, braku badań nad nimi, technologii mRNA, zgonów i powikłań itp. – wszystkich powodów, dla których się im sprzeciwiał.
Lekarz stał się wzburzony. Zaczął pyskować. Wyjaśnił, jak to dostał się do Yale i studiował procesy mRNA pod kierunkiem dr F. Teufelmeistera i AE Newmana i że wie, że szczepionki są bardzo bezpieczne i skuteczne bla bla bla.
Joe powiedział: „Nie ma znaczenia, że byłeś na Yale. Ja stanowczo się nie zgadzam”.
To rozwścieczyło lekarza, który wypalił: „Gdyby to było dozwolone, przytrzymałbym pana i zaszczepił już teraz”.
„Naprawdę?” — powiedział Joe z niedowierzaniem.
Coroczne badanie zakończyło się wkrótce potem.
Lekarz nigdy nawet nie dotknął Joe, żeby go zbadać. Żadnego stetoskopu, żadnej kontroli uszu, gardła czy nosa, żadnych oględzin jakiejkolwiek części ciała – badanie dotyczyło wyłącznie szczepień, sczytywanych z ekranu. Formalny pod każdym względem. Wszystko jedynie o tym, jaki to Joe był bardzo bezbronny i jak to mógł bez nich umrzeć. Lekarz był tubą Big Pharmy. Groźby śmierci pozbawione jakiegokolwiek ludzkiego podejścia, zimne i sterylne. I to jego życzenie, by mógł przytrzymać Joego i siłą go zaszczepić – przejaw faszystowskiego umysłu wyrażony w życzeniu.
Kiedy Joe opowiedział mi tę historię, przypomniała się, z czasów gdy byłem studentem socjologii medycyny, historia eugeniki i chore umysły ludzi, którzy myślą, że mogą wybić stado ze względu na swoją władzę i prestiż. Nikczemna historia, która wciąż trwa pod przykrywką eufemizmów, takich jak badania genetyczne.
Oto lekarz, który odważył się powiedzieć to, co inni bez wątpienia również myślą: „Przytrzymałbym cię i zaszczepił już teraz”, gdybym tylko mógł. Ale ponieważ nie może, państwo musi znaleźć inne sposoby przymusu, takie jak obowiązkowe wymogi medyczne.
Takie to są totalitarne sny, kiedy śmierć stała się towarem służącym do sprzedawania marzeń o rozumie, a sztuka uzdrawiania, związana niegdyś z pracą z naturą, stała się dodatkiem do państwowej propagandy.
Kiedy później spotkałem Joe w kawiarni, przyniosłem mu mój egzemplarz Medical Nemesis: The Expropriation of Health Ivana Illicha, jednej z największych książek współczesnych czasów.
Przeglądając ją, Joe dotarł do strony, na której podkreśliłem, co następuje:
Rytualizacja kryzysu, ogólna cecha chorobliwego społeczeństwa, oferuje funkcjonariuszowi medycznemu trzy rzeczy. Zapewnia mu licencję, o którą zwykle może ubiegać się tylko wojsko. W stresie związanym z kryzysem profesjonalista, który uważa się za dowódcę, może z łatwością przyznawać sobie immunitet od zwykłych zasad przyzwoitości i sprawiedliwości. Ten, któremu powierzono kontrolę nad śmiercią, przestaje być zwykłym człowiekiem. Podobnie jak w przypadku dyrektora triażu, jego zabójstwa tłumaczy się wytycznymi. Co ważniejsze, cały jego spektakl rozgrywa się w aurze kryzysu.
W drodze do domu zatrzymałem się, żeby odebrać pocztę do mojej siostry. Biuletyn AARP był w skrzynce z jej listami. Jest to jedna z dwóch publikacji organizacji AARP, potężnej grupy lobbingowej i firmy ubezpieczeniowej, zrzeszającej 38 milionów członków, dla osób powyżej pięćdziesiątego roku życia. AARP Bulletin i AARP The Magazine to publikacje o największym nakładzie w Stanach Zjednoczonych, których łączna dystrybucja wynosi około 67 milionów.
Artykuł z okładki Biuletynu AARP brzmi:
Jak zachować bezpieczeństwo tego lata
Ekstremalne warunki pogodowe – Obawy wobec covid – Choroby przenoszone przez kleszcze – Źli kierowcy – Zatrucia pokarmowe – Oszustwa przy naprawach domu – Szalone rachunki za usługi komunalne
Czy jest coś, czego nie należy się bać w tej chorej kulturze, w której kryzysy są promowane szybciej niż terapeutyczne i higieniczne „środki” oferowane na ich rozwiązanie? Twórz choroby i wszystkie straszydła, a następnie oferuj pseudorozwiązania prosto z poradnika czarnoksiężnika.
Buduj strach, a przyjdą i zapukają do drzwi czarnoksiężników.
Gdyby to było dozwolone, podniósłbym cię na duchu prostą prawdą.
_______________
If It Was Allowed, I’d Hold You Down and…, Edward Curtin, Jun 18, 2023
−∗−
Podobne tematycznie:
Co się stało z ‘primum non nocere’
Od początku pandemii covid wielu lekarzy zhańbiło nasz zawód. Podawali eksperymentalne szczepionki o bezprecedensowej toksyczności na chorobę z całkowitym wskaźnikiem przeżycia 99,74 procent, a wszystko bez odpowiedniej świadomej zgody. Wstrzymali […]
_______________
Okiem lekarza – implozja profesji
Rząd najwyraźniej osiągnął to, czego próbowali ubezpieczyciele medyczni, komisje lekarskie i szpitale, ale jeszcze im się nie udało: całkowitą kontrolę umysłu lekarzy. I wraz z tym umarł ostatni ślad szacunku, […]
_______________
Apel do lekarzy polskich – prof. Andrzej Frydrychowski
Będziemy tworzyć alternatywną medycynę. Naukową Medycynę Naturalną. Ta nazwa nie nawiązuje do ziół, czy babcinych przepisów. Odwołuje się do natury ludzkiej, którą medycyna winna badać i studiować, uwzględniając w leczeniu […]
_______________
Apogeum czyli wszyscy jesteśmy pacjentami
Człowiek rodzi się pacjentem i umiera jako pacjent. W międzyczasie otrzymuje 40 lub 50 kluczowych diagnoz chorób/zaburzeń fizycznych i psychicznych oraz przyjmuje przepisane leki i zabiegi chirurgiczne. […]
−∗−
Polecam zajrzeć pod Medical Nemesis: The Expropriation of Health, choćby ze względu na grafiki Bob’a Morana.
_________
_________
Cyfrowy pieniądz rozwiąże dla władzy wszystkie sprawy, typu : “gdybym mógł…” bo będzie władza mogła. A tak niewielki procent Polaków to rozumnie. To za daleko idące wskazanie na intelekt, powinno być: tak niewielu szuka info o zagrożeniu – śmiertelnym – cyfrowym pieniądzem. Często – gdziekolwiek – widząc płacącego kartą, zwracam uwagę, że “Pan/Pani jest szczęśliwym człowiekiem” na pytanie “dlaczego?” bo takie pada, odpowiadam dlatego, że nie potrzebuje pan/pani pieniędzy. Ja mam pieniądze, nie – mówię – to ja mam pieniądze, pokazując na banknot gotowy do zapłaty za moje zakupy, pan/pani ma tylko plastikową kartę i w każdej chwili może okazać się, że nie ma pieniędzy. Jeden na kilku przytaknie i dopowie, pomyślę o tym.
Jak stwierdził niedawno w swoim komentarzu UPS primum non nocere jest pojmowane w sensie “nie szkodzić firmom farmaceutycznym”. Jest takie dosadne i niezbyt eleganckie powiedzenie: trzymać krótko tych s…ów. Inaczej będą ci szkodzić i do niczego się nie przydadzą. Banda zdemoralizowanych konowałów. Oczywiście nie wszyscy, ale ilu jest degeneratów i konowałów widać po liczbie śmiertelnych ofiar. Tzw. pandemia bez zaangażowania głupców i pomocy przestępców długo by nie przetrwała.