Powrót Resetu czyli kiedy spróbują ponownie

Reset, czasem nazywany czwartą rewolucją przemysłową, byłby początkiem nowej, przerażającej epoki feudalizmu. To powrót do modelu oligarchów i chłopów, powrót do zniewolenia. Przeciętnemu człowiekowi pozwolono by na pracę, ale tylko w charakterze środka na przetrwanie, nigdy do gromadzenia bogactwa na przyszłość. A przetrwanie każdego chłopa byłoby całkowicie uzależnione od jego dostępu do systemu, który można by odebrać za naciśnięciem guzika.

−∗−

Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org

___________***___________

 

Reset: kiedy globaliści spróbują wprowadzić swój cyfrowy system walutowy?

Chcę, żebyście wyobrazili sobie przez chwilę przyszły świat, w którym wszystko, co wiemy o funkcjonowaniu i przetrwaniu w gospodarce, jest całkowicie wywrócone do góry nogami. Ten świat stał się w pełni cyfrowy, co oznacza, że ​​ludzie żyją w społeczeństwie bezgotówkowym, w którym fizyczne interakcje pieniężne są porzucone lub zakazane i zastąpione przez CBDC. Wszystkie transakcje są namierzane i śledzone, nic nie jest już prywatne, chyba że działasz jako przestępca na czarnym rynku.

Co za tym idzie, produkcja jest jawnie tłumiona i zarządzana w skali mikro. Małe firmy należą już do przeszłości i tylko wybrana grupa dużych korporacji współpracujących bezpośrednio z rządem może działać. Nie chodzi tylko o to, że gotówka jest zakazana i że wszyscy muszą polegać na cyfrowym zapisie, ale same ścieżki danych i sieci, których używamy do przesyłania funduszy, są również kontrolowane. Podobnie jak sieć danych SWIFT, globaliści mają możliwość blokowania płatności internetowych, kont indywidualnych i kont firmowych oraz odmawiania ludziom możliwości przenoszenia środków z jednego miejsca do drugiego.

W międzyczasie systemy monitorowania oparte na sztucznej inteligencji co minutę przeglądają miliony transakcji w poszukiwaniu „anomalii”. Algorytm ma na celu zidentyfikowanie każdego, kto znalazł sposób na obejście śledzenia danych – osób, które chcą pozostać anonimowe.

Internet nadal istnieje, ale to tylko skorupa jego dawnej świetności. Ludność używa go regularnie do wykonywania niezbędnych zadań i wyszukiwania informacji, ale dostawcy danych są poważnie ograniczeni. Kryptowaluty nie stanowią alternatywy dla CBDC, ponieważ handel nimi online natychmiast uruchamia czerwone flagi dla wszechwidzącej sztucznej inteligencji.

Mogą istnieć tylko strony internetowe zatwierdzone przez rząd, z rozbudowanymi zasadami ograniczającymi to, co mogą robić i co mogą mówić. Chatboty AI dostarczają opinii publicznej większość swoich informacji, a globaliści kontrolują parametry tych chatbotów. Ludzie zawsze słyszą tylko te wiadomości, które elity chcą, żeby usłyszeli. Wszystkie sprzeczne dane są eliminowane. Jest to nie tyle tak bardzo zakazane, ale raczej po prostu pomijane, dopóki ludzie, którzy to pamiętali, już od dawna nie żyją.

Może to zabrzmieć jak science fiction, ale WSZYSTKIE te technologie już istnieją i są obecnie testowane przez globalistyczne instytucje, w tym Bank Rozrachunków Międzynarodowych i MFW.

Nie tak dawno temu, podczas paniki związanej z pandemią, organizacje takie jak Światowe Forum Ekonomiczne zaczęły szeroko promować koncepcję zwaną „Wielkim Resetem”. Był to program, o którym czasami szeptano na konferencjach bankierów już 15 lat temu, ale teraz Reset był otwarcie promowany w mediach i w Davos. To nowy paradygmat ekonomiczny, rewolucja, w której wszystkim kieruje sztuczna inteligencja, ludzkość zostaje zdegradowana do ograniczonej liczby kluczowych zawodów, a naszym życiem rządzi nowa odmiana technologicznego socjalizmu. Własność prywatna zostałaby odrzucona, a ludność żyłaby z dnia na dzień w ramach „gospodarki współdzielonej” [shared economy], w której nikt niczego nie posiada, a wszystko jest pożyczane od systemu kolektywnego.

Reset, czasem nazywany czwartą rewolucją przemysłową, byłby początkiem nowej, przerażającej epoki feudalizmu. To powrót do modelu oligarchów i chłopów, powrót do zniewolenia. Przeciętnemu człowiekowi pozwolono by na pracę, ale tylko w charakterze środka na przetrwanie, nigdy do gromadzenia bogactwa na przyszłość. A przetrwanie każdego chłopa byłoby całkowicie uzależnione od jego dostępu do systemu, który można by odebrać za naciśnięciem guzika.

Głównym krokiem do tego dystopijnego koszmaru byłby globalny system walut cyfrowych. Bez społeczeństwa bezgotówkowego globaliści nie mieliby żadnej mocy, by wyegzekwować inne elementy swojego Resetu. Ale kiedy i jak wdrożą tę potworność i dlaczego ktokolwiek miałby to zaakceptować?

Globaliści mają tendencję do działania inkrementalnego [etapami, małymi krokami -tłum.], ale czasami wykorzystują dramatyczne wydarzenia kryzysowe, aby zastraszyć ludność w celu podporządkowania ich polityce, której ustanowienie w innym przypadku zajęłoby dziesięciolecia. Widzieliśmy to wyraźnie w przypadku pandemii. Większość koncepcji Resetu została ujawniona opinii publicznej właśnie w tym czasie, być może dlatego, że globaliści myśleli, że mają to już pewne i nikt nie może nic zrobić, aby ich powstrzymać. Obejmowało to nawet konsekwentne mówienie o systemach bezgotówkowych, aby „zapobiec rozprzestrzenianiu się covid na fizycznych dolarach”.

Ale covid ze swoim niewielkim wskaźnikiem śmiertelności z powodu infekcji nie zdołał wystarczająco przestraszyć ludzi i okazja się rozpadła. Dziś pytanie brzmi: kiedy spróbują ponownie?

Większość organizacji globalistycznych konsekwentnie wymienia rok 2030 jako harmonogram zakończenia licznych projektów, w tym „Wielkiego Resetu” wraz z wieloma celami dotyczącymi klimatu i opodatkowania emisji dwutlenku węgla. WEF nazywa to „umową społeczną mającą na celu przekształcenie naszego świata do 2030 roku”. ONZ nazywa to po prostu „Agendą 2030”.

Oznacza to, że establishment chce mieć swoją siatkę kontrolną w ciągu siedmiu lat lub szybciej. Byłoby to niemożliwe bez wstrząsającego kryzysu o epickich proporcjach, ale najpierw musieliby wprowadzić szereg przyszłych mechanizmów jako próbę. W ten sposób, gdy już dojdzie do katastrofy, społeczeństwo przyzwyczai się do rozwiązań, o przyjęcie których później poproszą elity.

W przypadku walut cyfrowych kryptowaluty zyskały już szeroką ekspozycję w popularnych mediach. Większość ludzi nie posiada kryptowalut i prawie nikt ich nie używa, ale wszyscy o nich słyszeli. CBDC prawdopodobnie będą płynąć na fali kryptograficznej i będą przedstawiane jako „bezpieczniejsza i bardziej stabilna” opcja kryptograficzna.

Na razie Australia wydaje się być głównym królikiem doświadczalnym, jeśli chodzi o dostarczanie CBDC dużej zachodniej populacji. Ich programy pilotażowe mają się zakończyć tego lata, a transakcje międzynarodowe są już dokonywane przy użyciu jednostki eAUD. Nie ujawnili jednak, kiedy mogliby wprowadzić walutę na rynki Forex lub dla obywateli. Chodzi tu jednak o to, że system istnieje i może być skopiowany i przyjęty przez inne kraje.

W gruncie rzeczy globaliści wiedzą, że kraje takie jak Ameryka nie zaakceptują w pełni bezgotówkowego systemu bez całkowitego załamania ich istniejącej waluty i gospodarki. Inaczej się po prostu nie da i mam wątpliwości, czy wielu Amerykanów zaakceptuje taki system nawet po takim upadku. Większość Amerykanów, 59%, twierdzi, że lubi mieć przy sobie gotówkę na różne zakupy.

Chociaż zachodni konsumenci częściej dokonują płatności kartami bankowymi, nadal cieszą się fizycznymi pieniędzmi, kiedy tylko chcą. Konsekwencje skomplikowanego nadzoru cyfrowego każdego pojedynczego zakupu i transferu środków nie są niewidoczne dla dużej części populacji. Ludzie wiedzą, że jeśli włożą rządowi teleskop do swoich portfeli, w końcu ta informacja zostanie wykorzystana przeciwko nim. Zabierz opcję anonimowości, a miliony ludzi będą się opierać, nawet jeśli nie mają nic szczególnego do ukrycia.

Przejście na system bezgotówkowy wymagałoby klęski i siły, pełnoskalowego kryzysu w Stanach Zjednoczonych i większości zachodniego świata w ciągu najbliższych kilku lat, a także kolejnych kilku lub więcej lat odbudowy w celu wprowadzenia mechanizmów CBDC. Małe przedsiębiorstwa musiałyby zniknąć, a pozostałyby tylko duże korporacje, które mogłyby następnie odmawiać przyjęcia gotówki jako środka płatniczego od konsumentów. Byłaby to jedna z metod przyspieszenia systemu bezgotówkowego, wraz z jawną konfiskatą przez rząd fizycznego papieru.

Mimo to, istnieje inny dość dosadny sposób na zepchnięcie Amerykanów do CBDC, a który globaliści zdają się przyspieszać – śmierć statusu dolara jako światowej waluty rezerwowej. Jeszcze pięć lat temu sceptycy twierdzili, że dolar będzie królem jeszcze przez wiele dziesięcioleci. Dzisiaj ci sami ludzie upiornie milczą, gdy MFW ogłasza własne globalne CBDC o nazwie „UMU”, a narody BRIC szybko odchodzą od dolara w handlu dwustronnym. Jeśli dolar amerykański straci większość swojej siły nabywczej w wyniku inflacji i utraty statusu rezerwy, może być łatwiej przekonać społeczeństwo do porzucenia go na rzecz cyfrowego zamiennika.

Jeśli przyjmiemy globalistyczną oś czasu z 2030r. jako punktem granicznym, oznaczałoby to, że wkrótce musiałby nastąpić kolejny kryzys, nawet bardziej wszechobecny niż pandemia covid-19, aby elity mogły dostać to, czego chcą. Im dłużej będą czekać, tym więcej osób zostanie poinformowanych o ich programie i tym mniejsze prawdopodobieństwo, że odniosą sukces.

__________________

The Reset: When Will Globalists Attempt To Introduce Their Digital Currency System?, Brandon Smith, June 20, 2023

−∗−

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!