Czy jest jeszcze ratunek dla otępiałej, zniszczonej Polski? Dla młodzieży wyniosłej i pustej, pozbawionej Boga i mądrości swych rodziców, zaprzedanej rozrywce, odartej z wiedzy i zdolności do związków bez agresji? Czy jest ratunek dla zbiorowości, do niedawna narodu, niezdolnego do rozwoju ducha i tworzenia rodzin, który lawinowo wymiera? Czy jest kara na zwyrodnialców, którzy w to Polskę wpędzili? I usprawiedliwienie dla głupców, którzy się w tym pogrążają? Czy przypomną sobie hierarchowie Kościoła, że ich paliusze nie są czczą ozdoba, a oznaką wierności, która nie cofa się przed męczeństwem? Kolejna wstrząsająca katecheza księdza Marka Bąka, Piotra Skargi naszych czasów.
https://banbye.com/watch/v__ltSJUmUBy2L
ANI KROKU W TYŁ!
Ks. Marek Bąk: ” Niech się ludzie modlą, ale nie wystarczy się modlić. Nie wystarczy. Tu już musi być czynny, zorganizowany opór. Ani kroku w tył”.
Polecam całość.
Bierny i czynny opór stosują spontanicznie na ogół ludzie z silnym poczuciem własnej niezależności, ludzie wolni i świadomi. Myślą, mową i uczynkiem. Początki są bardzo łatwe, banalne. Nie szanujemy niewolniczych rytuałów- nie nosimy masek, płacimy gotówką.
Nie udostępniamy swoich danych, nie nosimy przy sobie czipów, telefonów komórkowych- powinniśmy się do tego przyzwyczajać. Ten kto może instaluje u siebie alternatywne systemy operacyjne, mało wkomponowane w system aplikacje. Przydałaby się notka profesjonalisty, jednego lub drugiego, którzy jak przeczytają będą wiedzieć o co chodzi;-)
Czynny opór stosują grupy zorganizowane. Jawny czynny opór polega m.in. na zorganizowanej demonstracji z własnymi silnymi i sprawnymi siłami porządkowymi. Według niektórych jest to wciąż bierny opór.
Doceniam tego kapłana za zwracanie uwagi na rzeczy, które nam już tak spowszedniały, że nawet nie zauważamy, że służą naszemu umęczeniu.
__________________
Dla tych, którzy wolą przeczytać przed wysłuchaniem.
__________________
Ok. 19min. redaktor prowadzący wywiad wspomina o znaczeniu paliusza. Warto się wsłuchać w ten fragment.
Bezcenną pracę Pan wykonał. Spisanie tekstu mówionego to spory wysiłek. Dziękuję w imieniu swoim i na pewno niejednego z internautów. Przy słuchaniu słów zatrudnione są inne fragmenty mózgowia i przy czytaniu też inne. Wtedy uruchamia się myślenie abstrakcyjne, bo mózg musi dokonać wysiłku zobrazowania tekstu w warstwie znaczeń i także właśnie obrazu i zgrać je w przestrzeni abstrakcji. Podwójny trud. Dlatego tak cenne jest czytanie.
“Czynią przez manipulacje straszliwe spustoszenie w świadomości przez zakłamanie dlatego, że teraz jest już atak na ludzką naturę, na prawdę o ludzkiej naturze.”
Przy całym szacunku dla ks. M.Bąka, musimy sobie, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, odpowiedzieć na podstawowe pytanie; czy określenie ludzki jest tożsame z określeniem człowieczy, a w szerszej perspektywie z człowieczeństwem, czyli czymś co odróżnia nas od świata zwierzęcego i to tylko; mentalnie, duchowo, intelektualnie, bo biologicznie jesteśmy materialnym “naczyniem”, w którym funkcjonują te wyróżniające nas cechy. Pozwolę sobie na stwierdzenie, że nie jest to atak na naszą ludzką naturę ale wykorzystanie tej natury do podprogowego oddziaływania na nasze zmysły.
Przy czym sięga się juz nie tylko do naszych najniższych instynktów, ale próbuje się nas modyfikować po przez zmianę naszego ludzkiego genomu, co ma spowodować odarcie nas ze wszelkiej duchowości, ograniczając nasze możliwości rozwoju intelektualnego, który mówmy wprost stoi w kontrze do naszego cielesnego archetypu.
To co w nas najistotniejsze INTELEKT, dający wręcz nieograniczone możliwości naszego rozwoju duchowego, w tym poznawczego, jest niewolnikiem naszej cielesności, od której,
w ziemskim wymiarze, nie ma uwolnienia .
Uwzględniając; anatomię, fizjologię, genetykę i te cholerne atawizmy,
to co dzieje się obecnie określam dwoma słowami:
intelektualizowanie atawizmów.