W nocy z soboty na niedzielę [20/21.08.2022] wyleciał w powietrze samochód Aleksandra Dugina, czołowego ideologa rosyjskiego imperializmu. Jechała nim Daria Dugin, jego córka – zginela na miejscu {TUTAJ(link is external)}. Ten zamach wywołał lawinę komentarzy. Jego celem miał być prawdopodobnie sam Dugin. Mnie najbardziej spodobała się analiza Marka Meissnera przedstawiona na Twitterze {TUTAJ(link is external)}. Napisał on m.in.:
“Co wiemy o zabójstwie Darii Dugin? Jak się wydaje, zaczyna docierać do nas tyle, iż można uznać, że może być “czarnym łabędziem”- rzeczą nieoczekiwaną i nieoczywistą, która zmienia cała politykę (…) A może chodzi o inną wojnę? Zastanawiająca jest reakcja rosyjskiego Telegramu na śmierć Darii Dugin. Owszem są tacy co żądają spuszczenia 100kT na Kijów, ale dominuje opinia “zamach to zamach, poczekać na to co ustalą śledczy po chuj wymyślać różne teorie” (…) Ogólnie jest więc konsternacja. O co chodzi? Teraz będę przypuszczał na podstawie strzępków informacji z mediów rosyjskich i nie tylko. Otóż lokator Kremla naraził się bardzo oligarchom, praktycznie na nich zwalając finansowanie wojny (..,) Naraził się tez wywiadowi oskarżając jego ludzi o partactwo w sprawie “operacji specjalnej” i jej przygotowania. Naraził się też sporej części kadry oficerskiej, która-uwaga- wcale nie chciała wojny, tylko politycznego szantażu, bo ten pozwalał im spokojnie działać w Rosji (…) Razem więc: wyższym wojskowym skończyły się interesiki wypłukujące magazyny głębokiego składowania. Z funkcjonariuszy wywiadu zrobiono idiotów, a wtrącanie się nominatów Kremla w ich robotę np. w sprawie Skripala już raz ich skompromitowało (…) Oligarchom skończyło się foie gras w St.Tropez i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują że szybko nie wrócą. Dodatkowo Rosja skazana jest na długotrwałą wojnę, której de facto nie może prowadzić, bo po prostu nie ma na to środków (…) Nawet skromne 100 kT na miasto ukraińskie skończy się otwartą no-fly-zone i innymi historiami NATO czyli prawdopodobną IIIWW. A Chiny mówią “nie” bo byłoby także to ich koniec, a teraz to one reprezentują nie tylko soft ale i hard power (…) W ten sytuacji przekazanie frakcji “jastrzębi” w Jednej Rosji, którą teraz wybrał Putin sygnału że trzeba odpuścić i zacząć przygotowywać naród do “wiekopomnego zwycięstwa” i rozpoczęcia rokowań pokojowych w następnym formacie normandzkim jest bardzo możliwe (…) Ale byłoby to również ostrzeżenie pod adresem “cara” Putina i jego podwładnego Ławrowa oraz takich minionów jak Zacharowa. Czyli tak naprawdę realna erozja jego władzy (…) Jeśli ten pogląd jest prawdziwy, nastąpi przy hałasie propagandy, milczenie w Moskwie w sprawach zasadniczych. I brak wielkich na froncie, poza tymi które mogą poprawić pozycję jednostek. A, to nie jest frakcja pokojowa. To też wojna tylko toczona środkami politycznymi.”
W dość podobnym duchu wypowiada się Witold Repetowicz {TUTAJ(link is external)}. Mnie jednak wydaje się, iż może tu chodzić o walkę czerwonych, postkomunistycznych mafii. Już przedtem zwracano uwagę na tajemnicze zgony wielu rosyjskich oligarchów. Podejrzewano działanie “seryjnych samobójców”. Być może walka mafii weszła właśnie w bardziej spektakularną fazę. Nie byłoby w tym nic nowego ni dziwnego. Przypomnę grudzień 1989 roku w Rumunii. Komunistyczny gang Iliescu pokonał wtedy rządzącą komunistyczną mafię Ceausescu i zamordował jej przywódcę oraz jego żonę. Takie rzeczy się zdarzają.
Po kolei:
1. Poglądy Dugina byłego nadwornego astrologa Putina, a być może wciąż posiadającego duże wpływy u Putina, podpadają pod wieloma względami pod najgorszą z możliwych kategorii: ideologię zła. Jeden z cytatów związanych z Polską: A. Dugin: “My, Rosjanie i Niemcy, nie jesteśmy zainteresowani istnieniem niepodległego państwa polskiego w żadnej formie”.
2. Poglądy Dugina według Sommera są w pewnej części zbieżne z poglądami warszawskich Żydów skupionych wokół gazety wyborczej:
3. Osoba na którą powołuje się Autorka ma na swoim koncie faszystowska flagę. Jest to albo głupota albo ostentacja w manifestowaniu swojej lojalności wobec zeszmaconego bez żadnych granic mainstreamu.
4. Autorka nie poruszyła wątku o którym już jest głośno. Jedną z podejrzanych jest Ukrainka Natalia Vovk.
“Przyjechała do Rosji 23 lipca ze swoją i podobno wynajęła mieszkanie w tym samym budynku, w którym mieszkała Dugina. Według FSB kobieta wykorzystała dokumenty z Donieckiej Republiki Ludowej, aby wjechać do kraju, następnie dokumenty z Kazachstanu…”
Ukrainka przyjechała na festiwal literacko-muzyczny Tradycja w dniu morderstwa. Darya był na tym wydarzeniu jako gość honorowy. Jej ojciec również uczestniczył w tym wydarzeniu. Mieszkała w tym samym moskiewskim kompleksie, w którym mieszkała Daria, aby mogła zaplanować morderstwo i dowiedzieć się więcej o stylu życia ofiary”.
Przyjechała prawie miesiąc wcześniej przed zamachem. Zbliżyć się do Dugina nie była w stanie. Rozpracowała jego córkę. Celem był Dugin, a Daria miała zginąć “przy okazji”.
TT/Podróż bez Paszportu
Link do tej wersji
Ciekawe dlaczego zaraz z gęby widać, że tamta to chachła. Coś mają z ustami. Pewnie od tego kłamania.
Najlepiej odpowiedział na to Damian Janikowski w Neon24:
“Zwykła operacja specjalna w wykonaniu FSB
Tak, to jednak się wszystko trzyma kupy. Agentka z pułku Azov wjeżdża do Rosji, i sobie mieszka w centrum Moskwy.
Następnie dokonuje zamachu bombowego, i natychmiast po nim jedzie 750 km na granicę tym samym autem, a potem ją bezproblemowo przejeżdża.
Co za pech, bo raptem dzień później służby rosyjskie mają już wszystkie detale pozwalające ją zatrzymać.
Tak niewiele zabrakło.
Fascynująca jest ta opublikowana legitymacja agentki z atramentową pieczątką i adnotacjami ołówkiem, sztywność i idealna symetrią kołnierzyka na zdjęciu no i ta wielkoduszność FSB, które tym wszystkim dysponowała, ale pozwoliła wyjechać agentce do Estonii
A na poważnie,
FSB tylko samo się ośmiesza takimi komunikatami, bo sugeruje że Rosja ma dziurawe granicę a ukraińscy agenci mogą sobie wjeżdżać i wyjeżdżać kiedy tylko sobie tego zapragną.
Odpowiem Pani poważnie, czyli wychodząc ponad poziom ukraińskich lub ruskich onuc.
1. Bazujemy na informacjach już przetworzonych, a nie mając dostępu do źródłowych powinniśmy podchodzić do tego nie tylko z dozą powściągliwości, ale przede wszystkim korzystając z rozumu.
2. Wstępnie nie można wykluczyć żadnej z wersji: ani udziału tej Ukrainki, ani mataczenia FSB
3. paplanina tego pana, którego Pani zacytowała jest niskiego lotu tym bardziej, że stoi w sprzeczności z:
a)kwestia legitymacji Zacytuję z komunikatu PAP :
Kobieta nie była “żołnierzem”, ale legitymacja prawdziwa, czyli nie kwestionują autentyczności dokumentu. Poza tym wątek z legitymacją jest najmniej istotny. Tutaj jest link
Czyli mamy dwie możliwości, albo wpadkę w PAP albo pracują tam ruskie onuce ;-))
b) “…pozwoliła wyjechać agentce do Estonii” proszę sobie zerknąć na mapę:
Jaka miała być droga ewakuacji? Droga do Estonii przez obwód Psków była drogą rekomendowaną i bezpieczniejszą niż powrót do DRL.
c) “ukraińscy agenci mogą sobie wjeżdżać i wyjeżdżać kiedy tylko sobie tego zapragną”. Paplanina. Zasoby agenturalne Rosji i Ukrainy są na miejscu oraz mają dobre przykrywki ułatwiające im taką mobilność
4. Dużo rzeczy wskazuje, że Ukrainka była w grupie zadaniowej, ale niekoniecznie to ona podłożyła bombę. Zbyt dużo przypadków. Drogi Vovk i Córki Dugina zbyt często się przecinały przez ostatni miesiąc. Celem był Dugin, ale być może ekipa odpaliła bombę pomimo tego, że nie pojechał tym samochodem. Dlaczego?
Może dlatego:
Widziałem “oryginalnego tweeta”, ale nie sprawdzałem jego wiarygodności. jak będę mieć czas to na to zerknę. Tak więc Szanowna Pani pomimo towarzyszących nam emocji należy podchodzić do rzeczy na zimno. Rosja i Ukraina w aktualnej wersji to twory korzystające z bogatej tradycji sowieckiej i banderowskiej, wykorzysującej arsenał FSB na korzysć i na szkodę Rosji i Ukrainy.
A poniżej porządki na Ukrainie:
Przy dzisiejszej technice nie tylko legitymacje, ale wszelkie dokumenty można mieć jakie się chce, można podać do wiadomości informację jaką się chce, pokazać zdjęcia jakie się chce, nawet nagrany film jaki tylko będzie potrzebny. Nie mówiąc już o standardowych świadkach, którzy zawsze będą widzieć to co trzeba.
Taka jest prawda, ale zwróciłem uwagę na trzy rzeczy:
1. Ukraińcy potwierdzili autentyczność dokumentu
2. legitymacja jest mało ważna w całej sprawie
3. Wiadomości wytworzone i przetworzone przez ukraińskie i rosyjskie służby służą przede wszystkim do propagandy i manipulacji
Poza tym wątek tej “Ukrainki” podobnie jak jej legitymacja są wątkami drugorzędnymi w całej sprawie, a mam w tej chwili na myśli istotę tego, co się dzieje na świecie i w Polsce.
Ukraiński “dostojnik” w rządzie Andriej Jermak: „naszym zadaniem jest zadbanie o to, aby nie tylko obecne pokolenie Rosjan, ale ich dzieci i wnuki zapłaciły”
Ta chazarska zapowiedź zemsty talmudycznej budzi grozę. Brzmi jak ustęp z halachy. Ustawy Norymberskie to przy tym pikuś (Tzw. mischungowie czyli ćwierćżydzi po dziadkach mogli w III Rzeszy ubiegać się o pełne prawa, służyli w wojsku a po konferencji w Wannsee przewidywano, aby uznać ich za pełnej krwi Niemców).
Wzniecanie nienawiści między Słowianami idzie pełną parą i Jugosławia i Wschód…Wielu nad tym SKUTECZNIE pracuje.
Te chachły to tacy Słowianie, jak ja mandaryn z Jamajki. Zawsze Pana namawiam, aby troszkę odczekać, zanim się coś palnie. Times of Israel cytuje żałobne pienia Andreya Jermaka nad swymi żydowskimi przodkami rozstrzelanymi przez Niemców w Babim Jarze koło Kijowa https://www.timesofisrael.com/top-zelensky-advisor-opens-up-about-his-jewish-roots-urges-greater-israeli-support/ Z kolei mianowany przez niego zastępca to niejaki Ołeh Tatarow, którego uczynił odpowiedzialnym za sprawy korupcji. Starczy zwrócić uwagę na czysto “rusińskie” nazwisko tego Tatarova – coś jak u nas Krakowski czy Warszawski – i popatrzeć na jego buźkę żeby nabrać pewności, że obaj z jednego kahału. Do tego, ten “ekspert” odpowiedzialny za “czyste ręce” dwa lata temu był sam zamieszany w kilkumilionową dolarową aferę korupcyjną w handlu nieruchomościami https://www.ukrweekly.com/uwwp/deputy-head-of-presidential-administration-accused-of-involvement-in-a-2-8-million-corruption-scheme/ Takie rzeczy też tylko w jednym kahale. I masz Pan swoich Słowian.
Rosjanie, Ukraińcy, Serbowie, Chorwaci, Polacy są Słowianami. Chociaż nie zawsze Słowianie nimi rządzą, mimo iż przybierają słowiańskie nazwiska i posługują się słowiańskimi językami.
Kłótnie i swary pomiędzy “Słowianami”
1. Urodzona na Ukrainie Słowianka Kongresmenka Victoria Spartz z Partii Republikańskiej nazywa drugiego Słowianina, Andrija Yermaka problemem wewnętrznym innego Słowianina Zełenskiego i wzywa do odwołania go ze stanowiska szefa gabinetu prezydenta Ukrainy.
Mamy trzy linki: dwa (pierwszy, drugi) z Rzeczpospolitej , a trzeci ze strony pani Spartz.
Poniżej dr Tomasz Wiśniewski w samych superlatywach o czterech dzielnych Ukraińcach pochodzenia żydowskiego:
Kim jest Wołodymyr Zeleński? Who is Volodymyr Zelenski?
19 kwietnia 2022 r, obchodzimy 79 rocznicę wybuchu Powstania w Getcie Warszawskim. Tego dnia, w dawnej synagodze Cytronów w Białymstoku (dziś Galeria im. Sleńdzińskich) odbędzie się spotkanie o prezydencie Wolodymirze Zelenskim.
(…)
Wołodymyra Zeleńskiego, uczciwie wybranego prezydenta Ukrainy tylko rosyjska propaganda mogłaby nazwać neonazistą: jest z pochodzenia Żydem. Jego doradca, szef sztabu generalnego Andrij Jermak, również ma żydowskie korzenie (jego rodzinę wymordowano w Babim Jarze), z kolei ojciec 5-go prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki był Żydem, podobnie jak premier w ówczesnym jego rządzie: Wołodymyr Grosman.
O żydowskich korzeniach prezydenta Zelenskiego i jego stosunku wobec własnej przeszłości opowie dr Tomasz Wiśniewski, zaś o zmyśle politycznym, umiejętności komunikacji, i nowej jakości w kontaktowaniu się ze zwykłymi ludźmi i politykami opowie Jan Oniszczuk, prezes Stowarzyszenia Szukamy Polski.
Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku (do 1941 Synagoga Cytronów), Waryńskiego 24A (dawna ulica Polna), 19 IV (wtorek), godz.18. /link/
Albo ktoś jest Słowianinem albo np Semitą. Żełeński choć jest prezydentem państwa słowiańskiego Słowianinem nie jest.
Używa Pan nieścisłego wyrażenia “Ukraincy”. Przed wojną mawiało się Rusini mając na myśli rzeczywiście Słowian, do tego prawosławnych, zamieszkujących głównie część wschodnią i północną Ukrainy. Część środkowo-zachodnią i południową zamieszkiwali poza Rusinami liczni mieszańcy wykrzyżowani przez wieki z naleciałościami narodowych jakie zajmowały tereny naddnieprzańskie: Turcy, Mongołowie, Żydzi, Kozacy, trzeba pamiętać też o wszelkiej swołoczy jaka była przez wieki zsyłana na Dzikie Pola z głębi Rzeczpospolitej. Robiło się z tego wstrętne drapieżne plemię zwane dawniej rezunami od rezać, czyli zarzynać. To wszystko mówi o nich. Nic ze Słowianami wspólnego nie mieli ani pod względem tradycji, religii, obyczaju czy mentalności i proszę ich nie wstawiać do jednej grupy narodowościowej z Polakami, Rosjanami czy Chorwatami. To jest obraza dla tych starych narodów, zakorzenionych kulturowo i religijnie w tradycji chrześcijańskiej i łacińskiej. Jak to możliwe, że Pan tego nie wie, choć od dawna bywa na tym portalu, gdzie od lat pisujemy o tym.
Oczywiście, że Słowianie na Wschodzie byli różnie NAZYWANI. Generalnie nazywano ich Rusinami (nazwa Ukraińcy jest nowa), byli tam też Bojkowie, Huculi, Łemkowie. Mieszkali na terenie dzisiejszej Ukrainy także nie Słowianie jak wymienieni Turcy, Mongołowie, Żydzi, także Tatarzy, Grecy, dość długo nawet Goci. Podobnie na terenie Polski żyła pewna liczba nie Słowian, którzy potem ulegli slawizacji (najczęściej polonizacji). Rezuni to tak jak banderowcy nie określenie narodowości, ale bardziej jakichś sympatii politycznych czy stylu życia. Ogólnie rzecz biorąc naród, który dziś określany jest jako Ukraińcy i jak oni sami siebie określają, jest narodem słowiańskim. Chociaż można polemizować czy jest to naród osobny czy jednak część narodu rosyjskiego.
A Pan swoje. Nalegam jednak, aby pisał Pan, że dąży się do skłócenia narodów i ludów Europy Środkowej, co od wieków leżało w interesie Moskwy i Berlina, a w okresie zaborów również Wiednia – a nie o “skłócaniu Słowian” bo to nie ma nic do rzeczy. Owszem, podsyca agentura zarówno moskiewska jak i niemiecka wszelkie ruchy skrajnie nacjonalistyczne, buduje nacjonalistyczne ideologie (nie wiem, czy wie Pan, że przywódcy banderowscy przechodzili szkolenie w komórkach zarówno NKWD w Kijowie jak Abwehry w Pradze) zachęca się do agresywnego rewizjonizmu, maluje sprayem po pomnikach “bohaterów”, hałaśliwie wykrzykuje na ulicach itp.
Na tym podłożu buduje się mit “Ukrainy niezawisłej” i jakoby “narodu ukraińskiego” – pojęcie wymyślone na przełomie XIX i XX wieku przez masona Hruszewskiego. Chodziło o zniszczenie wyjątkowości prastarych kultur Rusinów, Haliczan, Włodzimierców i in. i utworzenie tworu obejmującego wszelkie terytorialne podboje Rurykowiczów (którzy byli dynastią nie-rusińską, pochodząca z Jutlandii) . Aby temu tworowi nadać tożsamość, w dziedzinie ikonografii wprowadzono zadziwiającą mieszankę elementów kozackich z Zaporoża ukazujących dzikich półnagich mężczyzn z podgolonymi jak u Tatarów łbami i chwostami na głowie a ich dziewuchy z kolei to rzewne rusińskie mołodycie w czerwonych rusińskich botkach i haftowanych białych bluzkach, które co najwyżej mogłyby być brankami tych pierwszych.
W XVII/XIX wieku nikomu by do głowy nie przyszło wymówić słowa “ukraina” jako określenia państwa czy narodu. Było to określenie dzikich terenów wytrzebionych etnicznie przez wieki najazdów mongolskich. Dlatego tak obfita była w tamtym czasie kolonizacja tych terenów przez Polską szlachtę. Na siłę miesza się teraz Kozaków (żyjących w naddnieprzańskich oczeretach w okolicach Krymu) z Rusinami będącymi częścią kultury słowiańskiej, włącza się Wołochów – naród o pozasłowiańskim rodowodzie bo wywodzący się z Bośni-Hercegowiny czyli bliżej Turków Osmańskich, który do Rzeczpospolitej przywędrował w XIV-XVI w. z Siedmiogrodu, tworząc tu piękna kulturę Huculską, Bojkowską, Łemkowską.
Jeżeli i tych argumentów Panu mało, to rezygnuję z dalszego przekonywania.
Tu nie chodzi chyba o przekonywanie. Każdy może mieć SWOJE zdanie. Jeden może uważać, że chodzi o skłócanie Słowian inny, że nie. Co do pochodzenia Rurykowiczów to zdania są podzielone, chociaż najczęściej uważa się ich za Normanów, Waregów. Wołosi (przynajmniej lingwistycznie) pochodzili z Italii, romanizacja Dacji szła tak szybko, bo podobno zsyłano tam zatwardziałych pogan, już po Konstantynie i Teodozjuszu.
O tym, że banderowcy byli szkoleni także przez NKWD nie wiedziałem. A w jakim czasie oni ich szkolili?
Banderowcy byli tam szkoleni w okresie krótko przedwojennym. Mam na ten temat artykuły z tamtych lat i pewnie je wreszcie kiedyś zamieszczę bo widzę, także z tej dyskusji, że wiedzy bezpośrednio pochodzącej ze źródeł nigdy za wiele.
Owszem, każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale nie wbrew historycznym faktom, które podaje druga strona. Nic mi nie wiadomo o pochodzeniu Wołochów od Italczyków. Znajdowanie pokrewieństwa na podstawie wspólnoty brzmieniowej Włoch-Wołoch jest niepoważne. Na temat ich rodowodu napisano księgi ale zasadniczo uważa się, że lud ten wywodzi się z gór Dynarskich i jest pochodzenia okołoalbańskiego z domieszką trako-grecką, a to jakby coś zupełnie innego niż Włochy.
Językowo Wołosi i Mołdawianie to ludy romańskie, chociaż tak silne były niegdyś na Wołoszczyźnie wpływy słowiańskie, że niektórzy uważali wołoski za słowiański. Jeśli dla kogoś wspólnota brzmieniowa Włoch-Wołoch jest śmieszna, to cóż, może się pośmiać i niech mu będzie na zdrowie.
Dzięki za info o szkoleniu banderowców. Ciekawy byłby o tym artykuł, zwłaszcza jak Sowieci łączyli deklaratywny internacjonalizm socjalistów z wyraźnie narodowym charakterem ruchu banderowskiego. Widać czasami mieli taktyczne odstępstwa.
Sowieci niczego nie łączyli, oni po prostu fachowo szkolili kolejnych morderców, jak przedtem siepaczy “rewolucyjnych” do Meksyku czy Hiszpanii. To były porozumienia lożowe, tu sprawy ideowe nie grały roli. Chyba pan słyszał o porozumieniu między Gestapo a NKWD zawartym w grudniu 1939 r. dotyczącym eksterminacji polskiej inteligencji po obu stronach, którego przestrzegano bez względu na przebieg teatru wojny. Pisaliśmy niedawno o tym na Legionie.
Zaś pański upór dotyczący “włoskiego pochodzeniem Wołochów” bardzo mnie zastanawia. Musi mieć Pan dostęp do jakichś niezwykłych źródeł, bo ja takowych nie znalazłem. Odwrotnie – badania wołoskiego genotypu tę możliwość kwestionowały, poza jakimś minimalnym odsetkiem. Byłbym wdzięczny za link.
O porozumieniu między Gestapo i NKWD słyszałem. Zresztą to raczej już dziś sprawa dość powszechnie znana.
No właśnie Sowieci szkolili siepaczy rewolucyjnych, nawet jak byli to zwykli kryminaliści to najczęściej jakoś starali się ich pijarowo przedstawiać jako wyzwolicieli robotników albo jakoś tak. Eksterminacja ludności polskiej była na rękę i Niemcom i Sowietom. Może banderowcy też
Wszystkie ludy romańskie mają etnogenezę italską. Tak ogólnie rzecz ujmując. Trudno chyba pewne sprawy znaleźć bezpośrednio w necie, ale może coś jest w pdf. Myślę, że warto w tym temacie poczytać np prof. Mańczaka, Demela, czy Sulimirskiego. Pewnie też innych, ale oni tak najbardziej mi się teraz nasuwają.
Uściślając może banderowcy też byli potrzebni do eksterminacji Polaków, a potem jakoś przejęli ich całkowicie Niemcy i jakaś ich część wymknęła się NKWD spod kontroli?
Ukraińcy tak do Rosji wyjeżdżają jak do Polski, obok mnie rodzina “uchodźców” z ukrainy kupiła sobie wille za kilka milionów złotych i jakoś nikt ich nie sprawdza… życie… mieszkania kupiły sobie setki tysięcy ukraińców i setki tysięcy dostało je za darmo, podobnie pewnie jest w Rosji… tylko Polaków żal, bo mój kolega miał dostać w Krakowie mieszkanie z rodziną na osiedlu Kliny, nawet z wynajmu zrezygnował i w ostatniej chwili całe osiedle z wszystkimi mieszkaniami oddano ukraińcom… w Rosji jest to samo, tam też masowo osiedlają się ukraińcy…
Oczywiście kolega wraz z innymi w pokorze przyjęli ten fakt do wiadomości.
Napisałbym notkę na ten temat ale odkąd sprzeciwiłem się zrównaniu OUN/UPA z AK/WIN mam bana na tym portalu :) Zostałem ochrzczony “ruskim agentem” i innymi epitetami :)
Na tym portalu? Za takie coś? Może doszło do jakiegoś nieporozumienia…
Proszę sobie założyć konto, a potem otrzyma pan uprawnienia do blogowania, a przedtem lub równolegle do nas napisać maila.
@verizanus to historia sprzed wielu lat. Nie znam szczegółów.
Nie bylo żadnego nieporozumienia, otwarcie ówczesna “zarządzająca” Circ pisała że UPA było jak AK/WiN, na moje oburzenie powstała nowa notka ze strony administracji, że mnie, blogerkę “Halszkę” i jeszcze kilka osób blokują za antyukraińskie treści, mnie odbanowali, ale obrzydzenie wobec atypolskości i knebla nie pozwoliło mnie tu dłużej być. Współtworzyłem ten portal, powstał jako odprysk Nowego Ekranu, mieliśmy tu mieć możliwość pisania prawdy i zostaliśmy, my, blogerzy, paskudnie oszukani, nie brali w tym udziału obecnie zarządzający portalem, ale przez to, jako publicysta straciłem zaufanie do tzw “blogosfery prawicowej”. (to taki skrót myślowy – wolnej od cenzury)… Pozdrawiam
Założę… Pozdrawiam
nie brali w tym udziału obecnie zarządzający portalem
I to powinno zamknąć temat. Pozdrawiam.