Zanim omówię skandaliczną wypowiedź pewnego matematyka, który na publicznym forum stwierdził, że dwa plus dwa równa się cztery, a potem dodał, że jest to jedyny prawdziwy wynik, przytoczę równie bulwersujące wypowiedzi dotyczące płci.
Bóg stworzył TYLKO DWIE płcie – MĘŻCZYZNĘ i KOBIETĘ, Adama i Ewę. Rzekł do nich, by byli płodni. Byli. UE chce KAR za głoszenie tej LOGICZNEJ historii stworzenia człowieka przez Boga w dwóch tylko, dopełniających się płciach, dających ludzkości trwanie. W negacji tego logiki brak.
Wypowiedź tę zacytował lewicowy periodyk stwierdzając, że autorka zacytowanej kontrowersji “odpłynęła”. Dodatkowym skandalem jest fakt, że napisała to lubiana i równocześnie nielubiana pani Krystyna, która popierając socjalistów z PiS od czasu do czasu manifestuje zdolność logicznego myślenia, atakując myślących inaczej. Pawłowicz nawiązała do niepokojów swojego partyjnego kolegi, który ostrzegł przed:
UE chce zakazać krytyki genderyzmu, czyli zakazać twierdzenia, że mamy 2 a nie kilkadziesiąt płci. Jak? Wbrew traktatom chce aby większością kwalifikowaną zdefiniować “mowę nienawiści” w dyrektywie antyprzemocowej. (…)
Kara za głoszenie poglądów sprzecznych z “Global Order of Satan” ma wynosić 2 lata pozbawienia wolności. Notabene, organizacja pod tą samą nazwą (Global Order of Satan) uczestniczyła oficjalnie w warszawskiej paradzie razem z Ukraińcami, którzy porzuciwszy na chwilę karabiny demonstrowali swoją moralną odmienność.
Swojej odmienności w myśleniu i poglądach dowiodła również żona Łukasza Schreibera, ministra bez teki w rządzie Morawieckiego.
Z kolei wspomniani sataniści głosili to co zwykle głosi na międzynarodowym forum, przyjaźniący się z Klausem Schwabem, prof. Diabelski:
Global Order of Satan należy do nurtu satanizmu racjonalnego, humanistycznej filozofii, która w centrum zainteresowania stawia człowieka, jego rozum, godność i wolność. /facebook/
Kłamstwo leży pośrodku i dlatego każdy może mieć swoją “prawdę”
Pod takim hasłem kończę swój pełen zatroskania donos na pewnego matematyka, który brutalnie zaatakował orientację liczących inaczej. Stwierdził on mianowicie, że 2+2=4. Dodał również, że jest to jedyny prawdziwy wynik, a wszyscy ci, którzy twierdzą inaczej to oszuści. Ta pełna mowy nienawiści wypowiedź jest wyraźną próbą wymuszenia stosowania przy rożnych obliczeniach zawsze tych samych wzorów. Dziecko, które udzieli innej odpowiedzi może poczuć się wykluczone z grona innych uczniów, a od tego do dyskryminacji jeden krok.
___________________________________________________________
Cytaty z Krystyny Pawłowicz, Sebastiana Kalety, Satanistów są prawdziwe. Prawdziwa jest również Marianna Schreiber nazywająca samą siebie, katoliczką.
Zacytuję teraz poglądy, które prezentuje w różnych kontekstach 90 % polskojęzycznych polityków na tej groteskowej scenie. Są to poglądy satanistów, które bardzo często, co chwila, pobrzmiewają w mediach, bez reakcji oglądających i słuchających tego głupców.
““Empatia. Mądrość. Racjonalizm. A Szatan tak przy okazji”. /u niektórych przysłowiowy ogarek u innych według kanonu- diabłu świeca, a Bogu ogarek- przypis red/
“Global Order of Satan należy do nurtu satanizmu racjonalnego, humanistycznej filozofii, która w centrum zainteresowania stawia człowieka, jego rozum, godność i wolność.
Mitologiczna postać, która w świadomości zbiorowej znana jest jako Szatan bądź Lucyfer, stanowi dla nas archetyp buntownika, który wybiera walkę o sprawiedliwość ponad służalczość wobec autorytarnej władzy; głosiciela prawdy, który sprzeciwia się szerzeniu kłamstw i ignorancji. Znajdujemy w nim inspirację do robienia tego samego. Nie jest jednak dla nas niczym więcej niż wytworem kultury i ludzkiej wyobraźni. To bohater drugoplanowy, który sprzeciwiając się Bogu postanowił napisać własną historię i stać się jej protagonistą, lecz został przez abrahamiczne religie zepchnięty do roli czarnego charakteru – naszym zdaniem niesłusznie.
Ufamy nauce jako głównemu źródłu wiedzy o świecie i człowieku. Co za tym idzie, odrzucamy antynaukowe teorie i „prawdy objawione” oraz sprzeciwiamy się ich promowaniu w przestrzeni publicznej.
Jako organizacja nie jesteśmy związani z żadną partią polityczną. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy apolityczni, gdyż nie da się walczyć o sprawiedliwość i prawdę nie angażując się w sprawy publiczne. Popieramy pełen rozdział Kościoła i państwa, równouprawnienie płci, liberalizację prawa aborcyjnego, równość małżeńską i prawo par homoseksualnych do adopcji. Uznajemy walkę z kryzysem klimatycznym za priorytet, w który zaangażowane powinny być nie tylko jednostki, ale przede wszystkim organy państwowe, samorządowe oraz korporacje.
Wierzymy, że wszyscy ludzie rodzą się równi i mają równe prawo do decydowania o swoim życiu, w myśl zasady, że wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiego”.
Dodatkowo: “Jako sataniści przeciwstawiający się autorytarnym reżimom, pochłonięci niepokojem i uzasadnionym gniewem, solidaryzujemy się z Ukrainą i jej obywatelami”.
tego nie idzie czytac, a co dopiero komentowac… caly tekst jest od czapy. jeden z przykladow wewn. sprzecznosci ogladu czlowieka:
1) liberalizację prawa aborcyjnego
2) Wierzymy, że wszyscy ludzie rodzą się równi i mają równe prawo do decydowania o swoim życiu, w myśl zasady, że wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiego
jak tu z takimi gadac??
przypomnienie refleksyjne…
‘gdy funkcjonują filozofie relacji, wtedy funkcjonuje tylko vis cogitativa, intelektu nie musi się tu używać. Religia, która wskazuje na taki byt jak Bóg, wskazuje na określone pryncypium zewnętrzne, które ma zresztą pozycję przyczyny i to przyczyny sprawczej pierwszej. Gdy kierujemy się do Boga, ujmujemy pierwsze pryncypium. Religia więc chroni człowieka w jego człowieczeństwie, gdyż swoiście uruchamia jego intelekt. Żeby teraz rozwinąć życie religijne, pogłębić zespół relacji wiążących nas z Bogiem, trzeba nieustannie do tego pryncypium sięgać, trzeba używać intelektu. Świętość w naszych czasach niszczenia naturalnej filozofii bytu jest jedynym humanistycznym środkiem ratowania człowieka w jego człowieczeństwie, bo mu każe używać intelektu. Jest wprost potrzebna, gdy brakuje metafizyki. Ale jak to powiedzieć w środowisku racjonalistyczno-ateistycznym? Nikt nie uzna takiej tezy, bo nikt nie zna porządnie historii filozofii. Wszystkim się wydaje, że to, co aktualne, jest najciekawsze. Hegel przyzwyczaił nas do takiego myślenia, do poglądu, że to, co było dawniej, jest gorsze, i że to, co jest dzisiaj, jest lepsze. Wcale tak nie jest. Wciąż wielka jest „Iliada”, „Odysea” – wciąż są wielkimi tekstami, mimo że dawno napisanymi. To, co jest dobre, prawdziwe, nie przemija. Fałszywa jest koncepcja przemijania tego, co prawdziwe. Nie przemija rzeczywistość – przemija postać tego świata, przemijają relacje, własności, ale nie istnienie’.
Warszawa, 28 marca 1984 roku
Rozmowa prof. Mieczysławem Gogaczem
za: https://3obieg.pl/miejsce-filozofii/
>To bohater drugoplanowy, który sprzeciwiając się Bogu postanowił napisać własną historię i stać się jej protagonistą, lecz został przez abrahamiczne religie zepchnięty do roli czarnego charakteru – naszym zdaniem niesłusznie.
‘Przestrzegam przed heglizmem i New Age
Te dwa nurty, a mianowicie idealizm Hegla i ideologia New Age, są przeciwieństwem lub odwrotnością nowej ewangelizacji. Są to nurty upowszechniane dziś w Polsce. Są zarazem zagrożeniem z tego powodu, że swoje tezy, mszczące katolicyzm, podają w realistycznym języku filozofii i teologii. I tylko zmieniają znaczenia stów. Zmieniają tym samym rozumienie treści twierdzeń filozofii realistycznej i teologii prawd wiary. Można w związku z tym powiedzieć, że idealizm Hegla i ideologia New Age są atakiem na myślenie katolików. Zniekształcają w tym myśleniu zaniedbane w Polsce rozumienia treści prawd wiary.
Od razu zilustrujemy to przykładem. Nie wystarczy dziś stwierdzenie, że Chrystus jest Bogiem. Potwierdzą nam tę prawdę hegliści i zwolennicy New Age.
Hegliści wyjaśnią, że, owszem. Bóg przecież jest duchem, lecz zalecą nam ujęcia ducha jako ewolucyjnego etapu wewnątrz absolutu, którym jest cały kosmos. Ukażą nam też Chrystusa jako ducha, który w teilhardowskiej wersji heglizmu jest wyewoluowaną z ludzi najdoskonalszą psychiką, wypełnioną Bogiem.
Zwolennicy New Age zgodzą się, że, oczywiście, Chrystus jest Bogiem, gdyż według nich każdy człowiek jest Bogiem. Każdy bowiem człowiek jest częścią Boskiej jedności kosmosu. Będą więc zachęcali nas do jedności z ludźmi i światem. Dla nas będzie to znaczyło nieszkodzenie innym i ochronę przyrody. Dla nich oznacza to utożsamienie z ludźmi i światem. Zwolennicy New Age będą nas także zachęcali do spożywania Eucharystii. Dla nas oznacza to przyjmowanie w przeistoczonym Chlebie realnie obecnego Chrystusa. Dla nich eucharystią jest każdy pokarm, gdyż wszystko jest tożsame z Bogiem.
Obroną przed idealizmem Hegla i ideologią New Age jest filozoficzny realizm, a w nim teza o niepowtarzalnej odrębności każdego bytu i zarazem teza o wyjątkowości osób oraz wiążących osoby relacjach osobowych. Bez filozoficznej teorii jednostkowych bytów, bez teorii osoby i relacji osobowych, teologia w swym wykładzie treści prawd wiary ulegnie interpretacjom heglizmu i New Age. Nie wybroni rozumienia treści tych prawd wiary zalecane dziś w duszpasterstwie katolickim emocjonalne przeżycie Boga. Potrzebne jest poważne używanie intelektu i realistycznej filozofii św. Tomasza. Teologie oparte na heideggeryzmie otwierają na wpływ nurtów wprowadzających agnostycyzm i ateizm.
Wróćmy do heglizmu jako wersji idealizmu. Jest to monizm, a więc pogląd, że cała rzeczywistość jest czymś strukturalnie jednym. Zachęcanie do jedności jest w heglizmie skłanianiem do utożsamiania się z Bogiem, ludźmi i światem. To utożsamianie jest nam dyskretnie podane w zafałszowanej teorii ducha, który ewolucyjnie przekształca się z pierwotnej myśli w człowieka, a z kolei w społeczeństwo. Te przekształcenia dzieją się w obszarze tego samego absolutu, którym jest całość wszystkiego, tożsama z abstrakcyjnie pojętą jednością. Hegel dopowiada też, że religia jest dążeniem do jedności ze wszystkim i że chrześcijaństwo jest błędem, gdyż zawęża religię do więzi z jedną osobą: tylko z Chrystusem. W katolicyzmie więź z Chrystusem jest drogą do więzi z realnym Bogiem jako osobą.
Ukażmy też główne tezy ideologii New Age. Są one przejrzyste. Głosi się, podobnie jak w heglizmie, że wszystko jest Jednym, wszystko jest Bogiem, wszystko jest świadomością, wszystko jest energią. Jest to głoszenie tożsamości Boga z człowiekiem oraz Boga i człowieka z materią. Zgodnie z tymi tezami Bóg jest człowiekiem, a człowiek Bogiem, duch jest ciałem, a ciało Bogiem. Można więc mówić, że człowiek Jezus jest Bogiem, gdyż każdy człowiek jest Bogiem. Wszystko jest ludzkie i boskie zarazem. A religia jest jednym, ezoterycznym światłem, ukazującym boskość człowieka. Aktualne religie, nawet filozofie i teologie, kultury i epoki, są tylko czasowymi zabarwieniami tego jednego światła. Te zabarwienia miną. Wskazuje na to przemijająca era Ryb. Nadchodzi era Wodnika, nowa era, New Age, w której przeminie chrześcijaństwo. Kiedyś tę ezoteryczną religię ubóstwionego człowieka ogłosi Chrystus, gdy przyjdzie ponownie. Trzeba tylko dodać, że przyjdzie inny Chrystus. Będzie miał naturę kosmiczną, pełniejszą niż boskość i człowieczeństwo. Będzie to Maitreia-Chrystus, Instruktor Generalny świata duchów i mistrz wszechświata. Ogłosi religię światła.
Wszystkie te tezy są nam podawane w erudycji, wspartej na ustaleniach kompilacyjnie zestawionych z poglądów Mistrza Eckharta, G. Pico della Mirandola, J. Boehme, Teilharda de Chardin, A. Toynbee’ego, A. Huxleya, A. Masłowa, C. Rogersa, E. Fromma, W. Heisenberga. Dodaje się też, że słuszne i wielkie są teozoficzne poglądy H. Bławatskiej i jej kontynuatorki, A. Besant, że należy uznać antropozofię R. Steinera, treść pism A. Komensky’ego, E. Swedenborga, C. G. Junga, którego uważa się za ojca New Age.
Inaczej mówiąc, zachęca się ludzi, by studiowali, przyjmowali i głosili poglądy właśnie np. Eckharta, Teilharda de Chardin, Masłowa, Rogersa, Fromma. Zresztą trzeba, aby ktoś znał ich poglądy. Gdy jednak zbiorą się zwolennicy tylko tych autorów, wtedy jakiś ważny dla wszystkich ludzi problem zostanie rozwiązany na poziomie ich ujęć, i z ich erudycji, wspartej na ich powszechnie uznawanym autorytecie. To rozwiązanie stanie się kompilacyjne. Stanie się tylko dodaniem ich błędnych ujęć. Tak właśnie pracuje New Age. Kompiluje czyli dodaje poglądy wskazanych filozofów i teologów. Pomijany jest Arystoteles, św. Tomasz, realistyczna filozofia. Trudno mówić o realistycznej teologii, gdyż prawie jej nie ma. Dominuje bowiem teologia, wsparta na myśli Heideggera, a z powodzeniem upowszechnia ją K. Rahner. Można dodać, że Urs von Balthasar woli ujęcia Hegla. Rozwiązania, proponowane przez New Age, stają się tylko dodaniem błędnych ujęć wskazanych myślicieli.
Tak właśnie pracuje New Age. Kompiluje czyli dodaje poglądy wskazanych filozofów i teologów. Dodajmy, że kompilacja jest metodologicznym błędem, a dodanie błędnych rozwiązań i ich upowszechnianie jest wprost wykluczeniem prawdy.
Budzą więc wątpliwość znane nazwiska, na które powołują się zwolennicy New Age jako na swych prekursorów. I z dystansem należy odnosić się do tekstów osób, które dziś wprost upowszechniają ideologię New Age: A. Bailey, J. Roberts, R. Le Cour, D. Spangler, H. Fox, M. Simos, J. Prokopiuk.
Dodajmy też, że wciąż podkreśla się trwanie jednego wiecznego światła. Głosi się też, że to jedno i wieczne, zarazem wewnętrzne światło człowieka chroni anioł. Na odpowiedzialność M. Ackermana dopowiedzmy, że według New Age tym aniołem jest Lucyfer.
Prawie z niedowierzaniem trzeba stwierdzić, że ideologia New Age jest propozycją pogaństwa i satanizmu. Jest to propozycja na wiek XXI. Podobnie propozycją na nadchodzący wiek jest idealizm Hegla. Tę propozycję znajdujemy w publikacjach francuskich.
Znowu wróćmy na chwilę do idealizmu. W publikacjach francuskich zmienia się jego koncepcję. W tych publikacjach pisze się, że idealizm jest właśnie realizmem, gdyż realizm polega na ujmowaniu całości. Tak samo konieczne jest w człowieku myślenie, jak i realność. Właśnie myśl i byt współtworzą jedność całości człowieka i wszechświata.
Nie należy tak rozumieć realizmu. Nie jest tożsamy z idealizmem. Nie polega na utożsamieniu myśli i bytu.
Realizm polega na ujmowaniu strukturalnych elementów, nie tworzonych przez naszą myśl. Zresztą realizm nie dotyczy jedności jako cechy bytów, lecz stanowi ujęcie ich bytowej struktury. Te byty są jednostkowe, niepowtarzalne, osobne. Te, które są osobami, nawiązują realne relacje osobowe. Byty, ich elementy strukturalne, osoby, relacje osobowe są tylko przedmiotami pojęć. Pojęcia i poznanie nie wchodzą w budowę bytów. Rozpoznanie tego wszystkiego stanowi filozofię realistyczną, a przez tę filozofię jest zgodnym z treścią prawd wiary rozumieniem tych prawd. Realistyczna filozofia bytu chroni więc prawdy, stanowiące katolicyzm.
Przed monizmem i panteizmem idealizmu Hegla oraz przed stosowaną w New Age kompilacją błędów filozoficznych i teologicznych chroni nas realizm i wierność prawdzie. Trzeba więc nieustannie dociekać prawdy o rzeczywistości. Pomocą w tym dociekaniu jest dziś już chyba jedynie filozofia św. Tomasza, nieustannie pomijana lub wyraźnie atakowana. Ten atak w Polsce podjęły świetne pióra i nazwiska’.
http://www.katedra.uksw.edu.pl/gogacz/ksiazki/okruszyny.htm#_Toc152475342
Mówisz o manifeście satanistów, który zacytowałem? O to właśnie chodzi, o wprowadzenie pomieszania z poplątaniem i stworzenie chaosu- diabelskiej nirwany, w której wszystko się może… smażyć. Przecież ten bełkot, tak jak podkreśliłem, słychać codziennie w telewizji. Zazwyczaj mamy do czynienia i widzimy ofiary wpływu lub opętania. Osobą, która prawdopodobnie podpisała cyrograf jest Morawiecki, reszta to przestraszeni głupcy, duża część to zombies.
Dyskusja z zombies, a tym bardziej z ich wodzirejem jest niewskazana.
Diabelstwo w Cartoon Network Adult Swim. W USA
/TT/
>Nie oznacza to jednak
Nie znaczy to jednak
sorki, nie moglem sie powstrzymac :)))
hm… no tak, dyskusja z masterem zapewne pracuje na jego korzysc, ale czy z jego ulegalkami, to juz bym polemizowal. przeciez kazdy jest uwiklany w grzech, wiec w wlasnie w tym aspekcie jestesmy rowni i oni sie z tym zgodza. a czemu im sie to podoba, to juz jest inna rozmowa. skoro chca intelekyualnej zachety, dajmy im ja, mamy sporo do zaoferowania, a jesli emocjonalnej, tez mozna pokazac sposoby na wyciszenie/wyszumienie sie, a jesli kogos bardziej pociaga wlasna psychika raczej, tez wielu swietych z tym kryzysem mozna podetknac, zaproponowac. no klopot, komu i na ile sie chce, ale moze raczej jak bog daje. bo tojeden powie cos inie ma odzewu, a jak powie drugi, to hurra. imo, efekt sie liczy. doprawdy, sa… sciezki ozywiania, uwalniania, otrzezwiania, uzdrawiania, zródłą prawdy, nadziei, milosci, spokoju, rozsadku i to my nimi jestesmy.
albo nie jestesmy. tertium non datur. no tylko trzeba pomyslec, pomarzyc, siegnac, wejrzec na i spojrzec z wyzszych, z z innych niz proponowane powszechnie, ze zdystansowanych perspektyw.