Polecam wszystkim rusofilom – dr Ewa Kurek rozkłada “Cywilizację Prawosławną” na kawałki i kładzie tezy o “dobrej Rosji” i “mesjanistycznej Rosji” na łopatki. Egzemplifikując bełkot ideologów rosyjskich, nie zostawia suchej nitki na nich i przywódcach, którym podpowiadają. Pokazuje również, że Naród Rosyjski jako całość nie dojrzał do pokojowego współistnienia inaczej niż pod argumentem siły. Rosjanie – jak i wcześniej hitlerowcy – uważają się za “nadludzi”, a reszta świata – a przynajmniej Eurazji – jeśli się nie podporządkuje, jest do wytępienia.
“Wojna na Ukrainie objawia nam rzeczywistość taką, jaką jest” – mówi dr Kurek. Może więc wyniknie z niej coś dobrego. Moim zdaniem jasne jest teraz, że Rosja jest w istocie największym wrogiem Polski.
Jak odsłucham to skomentuję. Na razie neguję postawioną tezę:
należy odróżnić dwie rzeczy
1. Stopień wrogości
2. Potencjał za pomocą którego wrogość może realizować swoje cele w Polsce
Rosja i Ukraina są mniej więcej tak samo wrogo nastawione
Rosja ma większy potencjał od Ukrainy
Aktualnie więcej szkody Polsce czynią inne ośrodki niż Rosja. A jak ktoś tego nie rozumie, to proponuje zastanowić się nad wrogimi działaniami i dotychczasowymi ich skutkami dla Polski za które odpowiedzialne są ośrodki krajowe, w większości ekspozytury, oraz podmioty zagraniczne: Unia antyeuropejska oraz inne państwa niż Rosja.
Ależ nie… Rosja (Moskwa. Moja śp. Babcia ZAWSZE mówiła Moskale) jest wrogiem Polski, ale NIE JEDYNYM.
Znacznie większym wrogiem, mającym dalej idące plany są USA***.
Dziś tylko jako taka równowaga między USA a Moskalami daje nam (teoretycznie!) minimum pola manewru.
Niestety Poliniactwo (przeżywam, czuję, więc rozum szwankuje) robi wszystko, aby Polskę zaorać. Pod aktualnie podsuniętym pretekstem ‘bo ukraińskie dzieci coś tam’.
Oczywiście Poliniactwo na polskie dzieci ma wywalone, one się nie liczą.
Poliniactwo położyło ***** na znany fakt, że z ‘zagadkowych’ przyczyn polscy maturzyści (DZIECI POLINIAKÓW!) (odkąd PiSs rządzi, a może i wcześniej), są ludźmi drugiej kategorii, bo Ukraińcy mają pierwszeństwo w przyjmowaniu na studia.
*** Jakby ktoś miał wątpliwości, niech zada sobie pytanie – KTO wyłożył wiadro pieniążków na Rewolucję Bolszewicką, KTO pobudował na Sowieckim Mordorze fabryki i kopalnie oraz KTO wyłożył drugie wiadro talarów na austriackiego malarza?
PS. Nie porównujmy Rosji do CCCP. Związek Republik powstał na gruzach Rosji, po wymordowaniu co piątego jej mieszkańca. Mniej więcej tak, jak GG na gruzach 2RP.
Chyba w większym stopniu niż Rosjanie za nadludzi uważają się Niemcy i Anglosasi, a jak się dobrze przyjrzeć to pewnie różni inni eskomosi też. Chyba jednak Rosja póki co nie ma pretensji terytorialnych do Polski. No i podejście władz moskiewskich do katyńskiej przeszłości jest nieco inne niż kijowskich do Wołynia i berlińskich które lansują “polskie obozy” i “polskich patriotów” dla których sama polskość to nienormalność.
W Rosji mentalnie od kilkuset lat nic się nie zmieniło. Car to władca a wszyscy inni to niewolnicy. A Polski – według Dugina i innych Rosjan – ma nie być. Włodarze Rosyjscy nieraz to artykułowali i nieraz realizowali. Nic się nie zmieniło. To najgroźniejszy wróg Polski. Bo jest krwawy, bezwzględny i jest blisko.
A do tego ma wielu płatnych i pożytecznych przydupasów. Niewolników umysłowych. Małych, słabych, nędznych ludzi, gotowych – miast brać się do użytecznej roboty -za nędzny grosz rozsiewać sowiecką propagandę. Nędzne śmierdzące trolle w swoich ciemnych jaskiniach.
“A do tego ma wielu płatnych i pożytecznych przydupasów. Niewolników umysłowych. Małych, słabych, nędznych ludzi, gotowych – miast brać się do użytecznej roboty -za nędzny grosz rozsiewać sowiecką propagandę. Nędzne śmierdzące trolle w swoich ciemnych jaskiniach.” Problem w tym, że NIE TYLKO Moskwa ma takich i pytanie czy akurat moskiewscy są najgroźniejsi i najbardziej SKUTECZNI.
Moja ocena obecnych wydarzeń. Mamy do czynienia z dwoma mitami siły nieubłaganego postępu Klausa Szwaba kontra mit Putin obrońca Ojczyzny i wyraziciel jej interesu, broniący słusznych racji. Do wyboru mamy dwa komunistyczne systemy. Jednym z nich jest narodowy komunizm ( Rosja Chiny), drugi komunizm międzynarodowy ( Schwab i jego Światowe Forum Ekonomiczne). Poddaje się nam dwie złe propozycję. Wyjściem z tej manipulacji byłoby to, że nie przyjmujemy żadnej z nich.
Jest ich o tyle więcej, że są niskiej jakości, więc są tani i Rosję na nich stać. Trudniej przekupić człowieka tzw “Zachodu”, który robiąc cokolwiek zarabia już tyle, że nie warto mu się babrać w trollowanie. No chyba, że z grubej rury na poziomie instytucjonalnym. Tam też Rosja ma swoich agentów wpływu, zakochanych w nowoczesnym komunizmie, który rozwala Zachód od środka.
Zgadzam się, ale jesteśmy na tym padole i musimy sprytnie lawirować między Scyllą a Charybdą obu komunizmów. Tu jest o tyle łatwiej, że nie jesteśmy zmuszani ani do oglądania BBC ani Netflixa, ani do zaciągania kredytów, a uczciwą pracą jesteśmy w stanie zarobić – ZAZWYCZAJ – na tzw “godne życie”. W Polsce możemy nawet nadal wychowywać dzieci, zasadniczo jak chcemy. Jest to z drugiej strony niebezpieczne, bo nie widać wroga – wydaje się, ze diabeł nie istnieje. Z kolei pod Putinem, wróg byłby oczywisty – co eschatologicznie mogłoby być korzystne – ginąć za Polskę i za Prawdę. Ale chyba wolę jednak pracę organiczną pod łagodnym dość komunizmem w stylu rytu szkockiego – tu jest więcej miejsca na finezyjne ogrywanie przeciwnika z pomocą Ducha Świętego.
Takich oto czasów doczekalim ;], że każdy, kto chce NIEPODLEGŁOŚCI, jest obrzucany łajnem i wyzywany od ‘ruskich onuc’, przez oczadziałych zwolenników pełnego i bezwarunkowego podporządkowania się USA albo UE.
Tym USA, które ZAATAKOWAŁY Moskali przez swoich agentów zarządzających Ukrainą, bo przecież masywne uzbrajanie wrogiego państwa, szykowanie tam biologicznej broni masowej zagłady i grożenie bronią atomową trudno nazwać inaczej jak atakiem.
Tym USA, które powtarzają swój ograny numer (z 2WS) – szczują do wojny w Europie, w której oberwą nie USA, tylko ich wrogowie (dziś: Moskale) i konkurenci (dziś: UE).
Jaki z tego morał?
Taki, że najgorszym rodzajem człowieków są ’empatyczni’.
Można ich łatwo skłonić do najgorszych zbrodni, głupoty i spalenia kraju, byle im to uzasadnić emocjonalnie i nawiskać kitu, że ‘to z miłości’.
Emaptyków łatwo poszczuć, i właśnie to oglądamy.
Oglądamy i nic na to nie poradzimy.
Zrobią nam piekło na ziemi.
Może to i lepiej, bo polaczkowie sługi ukrainy na nic innego nie zasługują.
Odwrócili się od Boga? Diabeł ich weźmie.
Pytanie tylko czy wśród tzw. zwykłych ludzi Zachodu nie ma więcej użytecznych niemądrych. Niby Zachód ma kasy dość, ale np to przecież nie moskiewska Duma uchwaliła ustawę 447 i to raczej nie rosyjscy agenci wpływu uważają, że do Ukrainy ma należeć np ziemia chełmska, również pełzająca germanizacja Wrocławia czy Szczecina to również chyba nie ich robota. Najczęściej chyba dobra argumentacja pozwala zneutralizować tani trolling. A komunizm mimo iż został skutecznie w Rosji zainstalowany to przecież przez ten cały czas także nieźle rozwijał się zupełnie gdzie indziej ;)
Tak mogłoby się wydawać, ale jak uczy historia socjalizm długo bez przemocy nie wytrzyma. Czy to będą socjaliści francuscy spod znaku rewolucji antyfrancuskiej 1789, czy to będą np narodowi niemieccy socjaliści, czy moskiewscy to taka pieredyszka czy odwilż będą trwały tylko przez jakiś czas. Nie jestem pewien, ale chyba na chwilę obecną to tylko rosyjscy postsocjaliści (w jakimś sensie) zdobyli się na to aby odbudowywać obiekty sakralne (schizmatyckie bo schizmatyckie, ale zawsze).
Trudno powiedzieć, co jest prawdą, a co nie – bo trzeba czasu, by wybadać źródło. Na większość opinii społecznej wystarczy wspomniany “tani trolling”. Jest niestety nadal bardzo skuteczny, a część tego to zwykłe szeptanki emocjonalne. Nie chodzi o prawdę, tylko o to, ilu ludzi ma wątpliwości – taka stopa w drzwiach w stylu: “Putin co prawda zaatakował wolny kraj, ALE w Ameryce biją Murzynów, to Ukraińcy bombardują sami swoje miasta, gwałcili i palili kobiety w Buczy a w laboratoriach biologicznych robili następnego kowida. I tak człowiek sam już nie widzi lasu spoza drzew i tego, że zdecydowanie nam lepiej teraz być z USA, rozgrywającymi temat Ukrainy dla własnych celów niż z Putinem, pod którym z Polski może nic by nie zostało.
Co do socjalistów – na razie tej przemocy w Polsce zbyt wiele nie ma, a na Ukrainie jest. Więc wybór jest prosty. Wygląda na to, że najlepiej dla nas, żeby Pułk Azow się wykrwawiał razem z Ruskimi, Rosja słabła, a Ukraina potrzebowała unii z Polską i współpracy. Jest większa szansa na Międzymorze – to i Szwabom nie jest na rękę. Jest okazja, wykorzysajmy ją, budując sojusz i licząc, że się Ukraińcy opamiętają z Wołyniem, skoro prawdziwych bohaterów i męcznenników mają teraz – sensowny mit narodowy.
Sory, ale ‘Putin’ nie zaatakował ‘wolnego kraju’.
Ukraina ani trochę wolnego kraju nie przypomina, jest mniej więcej tak skorumpowana jak Rosja za Jelcyna. Opozycjoniści byli tam po prostu MORDOWANI, a po ‘majdanie’ pozabijano tysiące Rosjan, czasem paląc żywcem jak w Odessie. I to ma być ‘wolny kraj’? Sądzę, że wątpię.
Kilka lat nie minie, a zobaczymy takie same obrazki jak z Domu Związkowego z Odessy, ale w Polsce, we Wrocławiu albo Przemyślu. Obrobią nas tak samo, jak obrabiali swoich nie-ukraińskich współobywateli.
Ten ‘wolny kraj’ był szykowany na goryla którego poszczuje się na Rosję, żeby dla interesów USA ginęli nie jankesi, tylko Ukraińcy (nb. jacy Ukraińcy? niemal połowa ludności Ukrainy to etniczni Rosjanie, a pozostali to w połowie Rusini).
I to, że Rosja to nasz strategiczny wróg w najmniejszym stopniu nie zmienia faktu, że to USA wywołały tę wojnę, i to MY, Polska mamy ponieść jej koszta.
Nie chcesz wojny? Nie rób nic aby wybuchła. Ani nie oszukuj ludzi, że ‘walczysz o pokój’, gdy wypychasz ich na front.
Z całym szacunkiem, ale Pańskie uwagi to są brednie. Po pierwsze, proporcje presji ze strony tzw. wschodu i zachodu są w istocie zbliżone i porównywalne. Ani Rosja, czyli wschód nie ma nam nic sensownego kulturowo do zaoferowania, ani również zachód. Rosja stręczy pokrętne kompilacje moralnego upadku w mrocznej szacie, a zachód sączy infantylizm i wszelkiej maści zboczenia oraz dewiacje. Na dłuższa metę recypowanie jednych i drugich wzorców kulturowych jest dla nas katastrofalne. Gospodarczo, analogicznie albo przepłacamy wschodowi, albo zachodowi i tak już zostanie, póki obrót będzie opierał się na patentach i prawach autorskich, a będzie zapewne długo. A co do możliwości rozwoju i życia na ‘godnym poziomie” w Polsce. Klasa średnia jest bezwzględnie tępiona, klasa biurokratyczna, która jest obecnie względnie promowana, nie czyni niczego relewantnego, a jedynie wykonuje mieszankę “pustych przebiegów’ i doginania oraz dociskania patologii. Sądownictwo nie istnieje w sensie sprawiedliwości, a oligarchizacja trzyma się mocno. No i ta unia z UA. Jeśli do niej dojdzie, czego bardzo bym sobie i nam nie życzył, to będziemy w niej II, albo i nawet III ligą. Synteza cywilizacji łacińskiej z jakąkolwiek odmianą turańszczyzny, czy bizantyjszczyzny jest z istoty niemożliwa do przeprowadzenia, a jedyny jej efekt to wchłonięcie naszej przez ichniejsza nachodźczcą. Tak to według mnie w skrócie wygląda. Nie mamy szans jako podmiot przyklejony, czy to do wschodu, czy zachodu. Po prostu nie mamy.
ps Jako cywilizacja i nośnik kultury Polska i Polacy istnieją i emanują, jako baza ekstensywna. Przy intensywnej gospodarce i organizacji produkcji nasze pozytywy kulturowe blakną i ulegają marginalizacji. Potęgą cywilizacyjno-kulturową byliśmy właśnie wtedy, gdy obrót był ekstensywny w erze tuż przed industrialnej. Od wprowadzania szeroko rozumianej technologii przemysłowej i przesuwania suwaka z ekstensywu ku intensywności poczęliśmy się kurczyć.
To też. Ale przede wszystkim zaczęliśmy się kurczyć jak udawało się wśród Polaków szerzyć demoralizacje i udało się (już dawno) w jakimś stopniu (też dzięki demoralizacji) zinflirtować hierarchię (najbardziej chyba jaskrawy przykład to prymas Podoski).
Tak ten czynnik pominąłem, a nie powinienem.
Największym wrogiem Polski jest wróg wewnętrzny. Pani Kurek bardzo się myli. Jest historykiem, a nie geopolitykiem i tu jest pies pogrzebany. Historia jest o tyle ważna, że poprzez jej pryzmat trzeba patrzeć na obecną politykę, ale tylko jako lekcje i ostrzeżenie. Świat polityczny zewnętrzny też się zmienił, bo w potęgę obrośli ci co po światowych rządach instalują swoich agentów z tzw. szkoły liderów. To ta nacja z chciwości chce by cały świat był w ogniu jak to zrobili z Palestyną, chcą żyrować, plądrować, szantażować. Ot taki pasożyd. A są oni zainstalowani w wielu krajach i tam jątrzą. Kradzieże majątku zwane sankcjami to terror poza prawem międzynarodowym, naturalnym, sądowym. Nie ma usprawiedliwienia dla postępków Zachodu.
O 13.31 Ramirez napisał, w końcowej części, samo sedno.
Co do wrogów wewnętrznych. Tak są bardzo groźni, ale bez zewnętrznej inspiracji by ich nie było. Tragedią Polski w chwili obecnej jest to, że selekcja na stanowiska decyzyjne – dot. Polaków – odbywa się już wyłącznie spośród:
a) degeneratów sensu stricte,
b) zalęknionych, wybujałych aspirantów o plebejskiej proweniencji,
c) zimnych i bezdusznych agentów wpływu,
Innych kryteriów nie ma.
Co więcej, stanowiska decyzyjne się kurczą, zarówno w aspekcie liczbowym, jak i jakościowym (zakres rzeczywistych kompetencji). Realny wpływ pochodzi z pionu, a komunikowany jest za pośrednictwem mediów wszelakich. Co najdobitniej obserwowaliśmy na przykładzie kowidka.
Wszyscy oni są skompromitowani, a co za tym idzie w pełni ubezwłasnowolnieni, albowiem nic tak nie pęta jaźni, jak utrwalone publiczne wystąpienia, w których kilka razy dziennie stwierdza się, ze jabłko to gruszka, potem że jabłko to jabłko, a pod wieczór, że jabłko i gruszka to tak na prawdę traktor ukraiński, który odpowiedział ogniem ciągłym Wyspie Węży i odleciał w kierunku bazy w Ramstein. Totalny paraliż i bezwład, który musi być zagospodarowany z zewnątrz.
Najgorsze jest to, że nie wiadomo jak tę sytuację zmienić. W porządku naturalnym to chyba na chwilę obecną nie możliwe.
W porządku naturalnym – na pewno niemożliwe.
I wobec tego dopuszczam tezę, że najwyżsi hierarchowie Kościoła zdecydowali, aby nie blokować spełnienia się Apokalipsy. Że daje to większa nadzieję, aniżeli samodzielna walka w opozycji do zapisanej Woli Bożej.
I być może to legło u podstaw podmianie Benedykta na Bergolio.
Nie wiem, ale może mieć to jakieś oparcie i uzasadnienie.
To może dotyczyć bardziej sytuacji KK (choć wydaje mi się mało prawdopodobne), chociaż sama Polska ma pewne znaczenie w tej apokaliptycznej walce.
Tak, stąd Argentyńczyk o korzeniach włoskich. A co do KK.
Rozmawiałem onegdaj z pewnym księdzem, a muszę przyznać, że miałem jakowoś pecha do spotykania na swej ścieżce Mądrych Księży, że jest w Kościele zrozumienie, że wróg jest tak potężny, że jakakolwiek próba z nim walki jest skazana na klęskę i że jedynym sensownym wyjściem jest przeczekanie, ze szczególnym chronieniem depozytu wiary.
To chyba zależy w jaki sposób walka będzie prowadzona, jaka strategia obrana i pod czyim dowództwem (jeśli chodzi o sprawy w jakimś sensie przyrodzone). Co ma oznaczać przeczekanie? Liczenie, że wróg sam się zniechęci? Bo strategia przeczekiwania może doprowadzić do tego, że wróg będzie rósł w siłę. Liczenie na to, że się skompromituje (jako np zakładnik własnej propagandy) i jego elity zaczną walczyć ze sobą? A kto ma oceniać kto zachował właściwy depozyt wiary? Tak naprawdę jedynie Biskup Rzymski ma taką gwarancję.
Też miałem ambiwalentne odczucia. Teraz tylko to relacjonuję.
A ja uważam, tak jak dr Kurek, że sprawy dziś są właśnie oczywiste i to, co widać, to jest prawda. Widzimy agresywną ale głupią i słabą Rosję, niezdolną do efektywnej akcji wojennej i ducha bojowego Ukraińców, którzy zasmakowali “zgnilizny Zachodu” i gotowi są umierać, byle nie wrócić do “Mateczki”. Tak, jak – zresztą – Gagarin.
No więc może karykaturalna wypadkowa między przyzwoleniem na Apokalipsę, a przeczekaniem, ale w takim razie to tylko, chyba pogarsza sprawę.
To tak, jakby 8 września 1939r. rozważać na poważnie decyzję o rozpoczęciu bitwy nad Bzurą i jednocześnie kapitulacji. Rozpoczęcie skutkowało tym, czym zaskutkowało. Kapitulacja wyłączyłaby 17 września i byłaby 3 dni przed oficjalną deklaracją Francuzów o wstrzymaniu “dziwnej wojny”.
No i być może nie byłoby takiego bestialstwa.
Dajże Człecze spokój.
To co opisane to oczywiście widać w niezależnych mediach, które dostały rozkaz, aby nie siać innej propagandy niż ta zatwierdzona. Ciekawe czemu innych agresywnych krajów nie widzimy? Zdaje się, że jak jakiś Ukrainiec (zwłaszcza pochodzenia rosyjskiego) chciałby wrócić do “Mateczki” to duch bojowy banderowskich gierojów nie specjalnie mu to umożliwi. Dziś kiedy jak trafnie zauważył red. Michalkiewicz Związek Radziecki zmienił swoje położenie to nawet tam gdzie był Gagarin nie będzie tak łatwo się dostać. W czym Ukraińcy zasmakowali to widać, bo ludzie często głosują nogami a jak ktoś chce być ich sługą to czemu mądrości tego typu nie mieliby skorzystać?? ;)
A jak są tak oczywiste to niech pan idzie do Maciejewskiego i tam się proszę ekscytować.
Valser, Bedryczko et conortes zagwarantują właściwy poziom emocji.
No i nowa gwiazda estrady Władysława przywiedziona przez Lucynę rodem z Lubska. Warto popatrzyć co to za miejscowość, bo może wiele wytłumaczyć.
Ciekawe i smutne … jak jestem na Ekspedycie od listopada 2010 r … to takiego rusofilstwa jak obecnie tu nigdy nie było. W ówczesnych posmoleńskich czasach niewyobrażalne :( .Teraz za chwilę pewnie ktoś powie że Smoleńsk sprowokowali i zorganizowali Ukraińcy żeby nagrać sobie sojusznika na następne kilkanaście lat. Piszę to jako syn człowieka który po 1947r walczył z banderowcami w polskich Bieszczadach (skierowanego tam karnie -jako syn powstańca śląskiego- przez rusofilskich komunistów z śląskiego WKU). Możecie mnie stąd wyrzucić jak wielu innych przede mną, ale śmierdzi mi tu possevinizmem czyli naiwną nadzieją na katolicyzację Rosji.Czyżby dlatego że tak krytykowany tu – zresztą słusznie, choć za zupełnie inne sprawy – papież Franciszek jest jezuitą tak samo jak Antonio Possevino? A niestety koniec XVIw to była jedyna i najlepsza w naszych dziejach (jak zwykle zaprzepaszczona…) okazja aby powybijać Iwanowi Groźnemu i jego następcom ich imperialistyczne zęby.
PS.
Znam trochę język rosyjski więc czytałem w oryginale zarówno Aleksandra Dugina (czyli geopolitycznego guru Putina) oraz Jurija Muchina (tego który nazwał Polskę “Hieną Europy” zresztą cytując wypowiedź Churchilla z 1938r po przyłączeniu Zaolzia). Według nich jesteśmy i zawsze będziemy zdrajcami Słowiańszczyzny bo przyjęliśmy obcą religię katolicką zamiast “właściwej” prawosławnej, a główną i praktycznie jedyną przyczyną konfliktów między Polską a Rosją jest “wmieszatielstwo katoliczeskoj crkwi”. Czy ktoś jeszcze ma nadzieję na poprawne stosunki? Ja nie … zresztą nie od dziś, a od czasów Feliksa Konecznego. Dla mnie Rosja to nie kraj a stan umysłu … nie mojego umysłu (a spędziłem tam w sumie ze względów zawodowych łącznie kilka miesięcy od Leningradu po Rostów n/D, więc raczej wiem o czym piszę).
8 września 1939 decyzję o zwrocie zaczepnym nad Bzurą czyli uderzeniu na Stryków podjął samodzielnie dowódca Armii Poznań gen. Kutrzeba (absolwent k.u.k. Technische Militärakademie w Wiedniu, jeden z najzdolniejszych polskich generałów w 1939r, zwłąszcza na tle dcy Armii Pomorze gen. Bortnowskiego), ale później ta decyzja została praktycznie wykastrowana przez Naczelnego Wodza (tego od najbardziej idiotycznego rozkazu IIWŚ “z bolszewikami nie walczyć”). Rzeczywiście 17 września w takiej postaci by nie było – choć nie jestem tego taki pewien – w końcu pakt Ribbentrop-Mołotow był dwa tygodnie wcześniej a podobno według Pana “pacta sunt servanda”? Kapitulacja i antykominternowski sojusz z III Rzeszą być może miały jakiś sens (vide Rumunia, Słowacja, Węgry, Finlandia) ale nie we wrześniu a jedynie wiosną 1939. Stąd w Berlinie takie szczere zdumienie przemówieniem min. Becka z 5 maja 1939 – pozostaje do wyjaśnienia czy to efekt poalkoholowego kaca ministra, sowieckiej infiltracji polskiego MSZ czy zakulisowych działań brytyjskich? Choć pewnie tego wyjaśnienia się już nie doczekamy…
PS.
Czy ma Pan jakiś kompleks na punkcie gen. von Besselera? Akurat to dzięki niemu uzyskaliśmy fundamenty polskiej państwowości, wojska i edukacji (Rada Regencyjna, Polnische Wehrmacht, Uniwersytet Warszawski, Politechnika Warszawska). Więc powiedziałbym że być może nawet zasługuje na jakieś ulice (!). Fundamenty państwowości koślawe bo koślawe, ale o niebo lepsze niż za czasów carskich. A von Besseler sporo politycznie oberwał (w czasach Republiki Weimarskiej) za swoją postawę i szczere nadzieje na antyrosyjski a potem antysowiecki sojusz polsko-niemiecki.
Całkiem słuszny kierunek, idźmy dalej – PRL powstał na gruzach Generalnej Guberni, a III RP na gruzach PRL-u. Inteligencja wymordowana chronologicznie w Piaśnicy, Palmirach, Katyniu, Lwowie i Auschwitz. Amputowana połowa (tzn dokładnie 2 z 4) ośrodków akademickich i kulturalnych czyli Wilno i Lwów. Następcy wymordowanych elit wychowani po wojnie na wzorcach bierutowsko-stalinowskich. W III RP reprodukcja tych bierutowsko-stalinowsko-jaruzelskich elit akademickich (o czym świetnie pisze tu na Ekspedycie Józef Wieczorek, a ja znam to z własnego doświadczenia). Więc czego dobrego się można w tej sytuacji w obecnej chwili spodziewać?
Czy można przeczekać , jeśli wg proroctwa Św. Malachiasza Franciszek jest ostatnim papieżem?
Pan chyba nie czyta ze zrozumieniem.
Co do Besselera, podkreślam zarówno jego zasługi dla nas, jak i staram się patrzeć z punktu widzenia Niemców, co nie oznacza że ich rozgrzeszam.
Dugin et consortes mnie nie interesuje.
Co do “pacta sunt…” ta zasada obowiązuje w prawie prywatnym, ale międzynarodowym publicznym już nie.
A co do Smoleńska. Zjadłem na nim zęby prywatnie, bez żadnego wsparcia z zewnątrz i chyba co oczywiste, bez jakichkolwiek profitów. I powiem panu, że Smoleńsk to nie wyłączna i suwerenna operacja tych sił, które w dużym uproszczeniu zwiemy obecnie Rosją i Putinem.
a co do Papieża, byłem w bazylice św. Pawła i tam na ścianie przy suficie jest miejsce na portrety jeszcze, o ile dobrze pamiętam 4, albo 5 Papieży. A byłem tam w 2017r., a to może oznaczać, że Malachiasz, albo się pomylił, albo źle go zinterpretowano, albo, że miejsca pozostaną puste. Zobaczymy.
A kończąc wątek II WŚ. Nie pisałem o sojuszach po 8 września, tylko o fakcie kapitulacji.
Mój dziadek był w 20 dywizji, 80 pułku piechoty, a więc zaczynał Kampanię pod Mławą. Póki poziom wykorzystania amunicji kształtował się w rejestrach nawet 1/3, póty Niemcy nie mieli prawa przejść. Kiedy spadł poniżej tego wskaźnika, a dodatkowo pozycja rzęgnowska (nie ukończone bunkry) padła, nie było już jakichkolwiek szans. Zatem 8 września to była dobra pora. A na marginesie warto prześledzić losy tych generałów, którzy w Kampanii odpowiadali za poniektóre grupy operacyjne, tudzież całe armie, w okresie powojennym. Np.: Fabrycy, Dąb Biernacki, Rómmel i wielu innych. To obnaży skalę zdrady na poziomie powyżej oficerów młodszych.
Franciszek nie jest ostatnim papieżem, ponieważ nie jest papieżem.
Jest co najwyżej biskupem Rzymu, i przy okazji kolejnym antypapieżem.
Nasłanym nam przez USA, o czym wprost napisała Killaria w swoim ‘wyciekłym’ emailu.
‘Zrobimy wiosnę kościołowi’
Jest więcej przesłanek, że następny Papież może być ostatnim, niż tylko proroctwo, nawet nie wiemy czy prawdziwe.
Po dopuszczeniu socjalistów do władzy w 1926 r. nie mogło być dobrze i to chyba wtedy tak naprawdę Polska przegrała. Reszta to konsekwencja. Rezultat jakby powiedział Kisiel.
Brak zgody na ORDYNARNE i bezczelne wykorzystywanie naszej wrogości do Rosji przez USA, dla ich celów i do zdławienia naszego dążenia do niepodległości, nie jest żadną tam rusofilią.
Jeśli mówię, że spalenie na stosie jest gorsze niż gilotyna, nie znaczy, że popieram gilotynowanie.
Obecne wojowanie z Rosją, nawet jeśli skończy się spaleniem Moskwy, JEDNOCZEŚNIE skończy się rozwaleniem i skomunizowaniem Europy, nędzą i uzależnieniem od obcych sił, więc nasza nędzna niepodległość znacznie się zmniejszy, a nie zwiększy.
Propaganda Pisssu niczym się nie różni od podchodzenia do znanego z bójek zbira, przystawiania mu brzytwy do twarzy i jojczenia o ‘agresji’, gdy zbir zaczyna nas kopać.
Jesień wszystko zweryfikuje…bedzie zimno i głodno, ale za to ekologicznie i patriotycznie :))
Ludzie zatęsknią za węglem i gazem Putina… :))
Uważam, ze z sąsiadami należy żyć w jako takiej zgodzie, odkąd pisiory wystawiły delegaturę na odstrzał i tym sposobem przejęły władzę zauważyć można tylko jątrzenie Rosji…
Nie sposób tu nie wspomnieć udziału w tym jątrzeniu USA i Anglii
A pani Kurek to niestety krypto filosemitka…
No niestety, rozpleniło się to rusofilstwo tak, że aż wstyd tu zaglądać.
Dla mnie trollingiem jest nieustanne pitolenie o Putinie i o Rosji. Kto aktualnie prowadzi wojnę z Polską? Rosja czy może inne państwa i ośrodki? Czy w Polsce działają jakieś rosyjskie jaczejki, czy może inne: marksistowskie -genderowe, żydowskie, niemieckie?
Kompletne zaślepienie propagandą. W polskojęzycznych mediach występują starzy ukraińscy banderowcy. To jest mniej więcej tak samo jakby występowali wyznawcy Dugina.
To jest naiwna mrzonka podobna do tej, którą nas karmiono przed przystąpieniem do Unii antyeuropejskiej wówczas stręczonej jako “Europa Ojczyzn”. Polska, aby przetrwać nie może się dać anihilować w ramach rzekomo pozytywnej integracji z kimkolwiek. Wmawia się nam, że musimy i nie ma innego wyjścia. A ja mówię ani z Rosją, ani z Niemcami, ani z Ukrainą. Jak widzę, Ty w ogóle nie czytasz Ekspedyta albo nie widzisz, że plan polega na likwidacji i Ukrainy i Polski, a równolegle na wprowadzaniu NWO wobec którego jesteśmy, jak do tej pory, bierni
na niepoprawnych będziesz wniebowzięty…tam tylko jeden temat, jak się skończyła agitacja przez tamtejszego admina samozwańcy cudownych eliksirów na wirusa celebrytę, to zaczęła się tematyka Putina i biednych Ukraińców…
Można się porzygać…
autentycznie wolę już fejsbuka, zauważam coraz więcej normalnych ludzi :D
Wolisz propagandę ukraińską od rosyjskiej? My nie rekomendujemy żadnej propagandy ani ruskiej ani ukraińskiej. Gdyby ktoś tak jak Ty lansujący ukraińską propagandę lansowawałby ruską, tak samo bym reagował. Nie zgadzam się z Trybeusem, który napisał, że Kurek jest krypto filosemitką. Zapytałbym od kiedy, bo nigdy nią nie była moim zdaniem. Z jej książek wynika, że Żydzi nie asymilowali się i nie zasługiwali na miano współobywateli:
Żydzi polscy: cudzoziemcy czy współobywatele?
Szkoda, że Kurek nie zauważa podobnych oczywistych rzeczy w przypadku Ukraińców.
Ja, osobiście temat Niemców, Rosjan, Żydów, Ukraińców mam przerobiony i nikt nie będzie mnie tumanić ukraińskimi bredniami. To są bajki dla ubogich. Teoria jedynego wroga lub wymienionych powyżej “niezastąpionych przyjaciół” urąga podstawowej wiedzy historycznej i aktualnemu rozeznaniu.
rozpleniło się to rusofilstwo tak, że aż wstyd tu zaglądać
A ja myślałem, że Pan jest inteligentny. Bezkrytycznie powtarza pan prymitywną dwubiegunową narrację pissss-propagandy oraz spod znaku tryzuba i Sakewycza. I przy okazji obraża portal, z którym przez wiele lat jest Pan związany. Przykre.
Franciszek jest papieżem dla katolików. Biskup Rzymu i papież to synonimy.
Ukraińska brednia skutecznie zamula mózgi i przykrywa inne wydarzenia. W międzyczasie było już kilka spotkań współczesnych bolszewików z PiS z przedstawicielami różnych ośrodków żydowskich, Dudy z AJC, ostatnio Morawieckiego z ideologiem NWO:
Pojawiła się także delegacja FED:
Mark Brzeziński nowym ambasadorem USA? To zła wiadomość dla Polski
oraz coś dla Olaków:
Hitler i Stalin na Twitterze
Nie do końca synonimy. Chodzi mi o rozróżnienie jakiego dokonał Benedykt, ustępując tylko z funkcji ‘administracyjnych’. Gdzieś jest artykuł na ten temat, piszę ze smartfona, nie mam cierpliwości szukać.
Do końca synonimy z katolickiego punktu widzenia. Pewnie, że różni tam egzegeci mogą po swojemu różne rzeczy interpretować.
Coraz więcej osób publicznych oraz mniej znanych powtarza wersję niewygodną dla oficjalnej propagandy, podając dalej tę tragiczna wiadomość:
https://twitter.com/rafalhubert/status/1524803852934987778
/Tomasz Sommer/
Grupa Ukraińców zakatowała w sobotę młodego chłopaka w centrum Warszawy./Wojciech Sumliński/
Niezależnie od narodowości sprawcy fakt jest faktem swołocz wpuszczona przez PiS przelewa się ulicami Warszawy,
Zgadzam się w 100%.
PS.
Niewykończone i opuszczone w drugim dniu wojny schrony bojowe znam ze Śląskiego Obszaru Warownego (choć prawdopodobnie decyzja o wycofaniu oskrzydlonych od północy i od południa i zagrożonych okrążeniem wojsk gen. Jagmina-Sadowskiego z tego obszaru była słuszna pod względem operacyjnym a może i strategicznym).
A tak w ogóle to dość ciekawy i warty zastanowienia jest fakt że w wojnie obronnej 1939 (wolę to określenie bo “kampania wrześniowa” to takie trochę marginalizujące i lekceważące) statystycznie znacznie lepiej sprawdzili się generałowie wykształceni i zaczynający karierę wojskową w armiach zaborczych (austro-węgierskiej i rosyjskiej) niż “legionowi dyletanci” – choć oczywiście były liczne wyjątki po obu stronach.
Śmigły już 2 dnia “wojny obronnej” meldował Mościckiemu, że walkę uważa za przegraną. Zatem, sytuację ocenił prawidłowo. 3-go “nasi sojusznicy” wypowiedzieli Niemcom wojnę, a 7-go rozpoczęły się walki na przedpolach Warszawy. Tym bardziej, ten 8 – my, dzień Matki Boskiej, był optymalnym. Co do Śląska, skoro odstąpiono od koncepcji obrony garnizonów miejskich wycofanie gen. Szylinga było zasadne.
jak jestem na Ekspedycie od listopada 2010 r … to takiego rusofilstwa jak obecnie tu nigdy nie było.
Smutne, że takim niemądrym zdaniem schodzi pan poniżej swego poziomu. Ma Pan zazwyczaj ciekawe i wnoszące tu wiele wpisy, a nagle takie cuś. Dobrze pan wie, że nie o rusofilstwo chodzi, bo wypowiedzi naszych autorów są na to zbyt rozbudowane historycznie, publicystycznie a nawet psychologicznie. Niech więc pan nas nie obraza wypowiedzią niemądrą, płytką, zakorzenioną w proukrowskiej propagandzie.
Socjaliści zainstalowani w Polsce w 1926 r. mieli zrobić tak, żeby Polska wojnę przegrała, to przegrała. A potem Anglosasi swoim ludziom nie dali zrobić krzywdy a Sowieci swoich wynagrodzili.
1926 rok jest swego rodzaju cezurą ale tylko w ramach tzw. “odbiorów częściowych”. Zamach na Narutowicza był 3,5 roku wcześniej, a socjaliści chcieli w to wrobić Hallera, niedobitki ziemiaństwa i Kościół. To się kotłowało ciągle. A pokój Ryski? Itp, itd.
Wpływy socjaliści mieli już dużo wcześniej, ale wtedy zdobyli aż taką władzę, że nawet w miarę bezwzględnie mogli się obejść ze swoimi przeciwnikami.
Prawosławie, jak sama nazwa wskazuje oznacza wiarę prawidłowo sławioną, wysławiana, kultywowaną. Inaczej jest to odłam ortodoksyjny chrześcijaństwa. Ortodoksja, za wikipedią (a niech tam) to “ścisła wierność doktrynie, dogmatowi, zwłaszcza religijnemu.” I teraz proszę mi wytłumaczyć jak można krytykować tę wiarę jako “schizmatycką”? i gorszą od katolicyzmu? Nie rozumiem.
Tak ?
I co z tego ?
katolickosc, to tyle co powszechność, bycie dla każdej osoby przez wzgląd na osobę Chrystusa. każdy człowiek ma okazję w życiu, dzięki Bogu, na nawrócenie – zawierzenie swego życia Bogu. Czemu prawosławie odeszło od zasady, mówi historia i koncepty tej schizmy.
SC
Jak zwał tak zwał. To, że coś ma w nazwie np demokratyczne nie oznacza, że tam są wolne wybory (np NRD czy KRLD). Mylące nazwy są kierowane do pewnego rodzaju ludzi czasami tzw. “pólrozumujących” albo mądrych w inny sposób. Bo oni często NAPRAWDĘ myślą, że Urząd Bezpieczeństwa to się bezpieczeństwem ludzi zajmuje, partia robotnicza dba o robotników, a jak w latach 90-tych bezprawie było na każdym kroku, ale w tele powiedzieli, że budujemy “państwo prawa” to tak jest. Bo pani w telewizji powiedziała a w gazecie napisali ;).
Nawiązuję do tego cytatu: dr Ewa Kurek rozkłada “Cywilizację Prawosławną”
Tymczasem na światłym, łacińskim Zachodzie: https://dakowski.pl/franciszek-na-malcie-wypiera-sie-krzyza-i-chrystusa-promuje-lewackie-fantasmagorie/?
W świetle obecnych faktów i tego co dzieje się na zepsutym łacińskim Zachodzie, krytykowanie cywilizacji prawosławnej, czy w zasadzie bizantyjskiej, to chyba szukanie źdźbła w oku u kogoś, samemu nie zauważając u siebie belki? (Mat. 7:3-5): A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz?
Co innego cywilizacja a co innego PRAWDZIWA wiara, nawet jeśli kapłani religii związanej z tą wiarą zachowują się czasami niegodnie.
W gazecie nie piszą a w telewizji nie wyjaśniają co oznacza słowo ortodoksyjny. Krytykuje się Ruskich i prawosławie na odlew. Nic nie wnosząc merytorycznego. Tak jak zachwala się banderowców i preparaty GMO, które są “bezpieczne i skuteczne”. A p. Kurek, mimo obejrzenia całego cyklu programów o Żydach na PL1.tv, jednak jest chyba zwolenniczką żydostwa bardziej niż braci chrześcijan innej wiary? Cieplej się o nim wypowiada niż o Prawosławiu. Które zachowuje prawowierność wobec nauk Chrystusa bardziej niż KK. Moje zdanie jest takie.
A gdy tych kapłanów jest coraz więcej i więcej, to gdzie jest granica? I na dodatek ci najbardziej znaczący spotykają się z globalistami, ustalając chyba z nimi nasz koniec?
I jeszcze jedno. Każdy może mieć cywilizację taka jaką chce. Cywilizacja bizantyjska (prawosławna) nie atakuje mnie tu gdzie mieszkam. A cywilizacja zepsutego Zachodu otacza mnie coraz bardziej i zaciska swoje macki. A dygnitarze KK jeszcze przyklaskują. To jest szok, co się dzieje? “Watykan był jednym z pierwszych podmiotów, który podał szczepionki, podpisawszy pod koniec roku 2020 umowę z firmą Pfizer na wyłączne oferowanie swoim pracownikom produktu farmaceutycznego Pfizer-BioNTech. Pierwsze szczepienia rozpoczęto na początku roku 2021. Gorący zwolennik szczepionki w świetle tego, co postrzega jako “kontynuację i pogorszenie obecnego stanu zagrożenia zdrowia”, Watykan wprowadził obowiązek szczepienia Pfizer dla wszystkich pracowników i gości od 23 grudnia. (…) https://www.ncregister.com/blog/pfizer-and-the-vatican
NIC tego nie usprawiedliwia. Papież blatuje się z globalistami. Nie wierzę, że nie rozumie co się dzieje.
pani nie rozumie jednej rzeczy, podstawowej – Roma locuta, causa finita. TO, i tylko to, jest krzyżowy radykalizm.
My Kościół jesteśmy grzeszni, lecz właśnie uświęceni – kto odchodzi od Kościoła, odchodzi od siebie, od świętości, od bliźniego,od wiary, od łaski, od Boga, od życia.
SC
a! jeszcze drobiażdżek – proszę nie próbować skłócać katolików z prawosławnymi polityczną dialektyką,ok?
No trudno. Komentarze są kasowane mimo braku przesłanek do tego. Widocznie rozmowa na argumenty nie jest możliwa. Żegnam.
A moje zdanie jest inne. Tylko wiara katolicka zachowuje prawowierność wobec nauk Chrystusa.
Jeśli chodzi o sprawy polityczne i medyczne to NAWET papież może się pomylić. Zresztą w historii Kościoła katolickiego tak bywało… Dogmaty wiary trza tylko zachowywać (w ramach zachowywania pierwszego przykazania Bożego, żeby grzechu nie popełnić).
Komentarze są kasowane??? Jeśli z bluźnierstwami, albo z ostrymi wulgaryzmami to dobrze… Myślę, że merytoryczne nie.
Niestety nadal nie mogę napisać komentarza, który nie ma bluźnierstw/wulgaryzmów. Miał być odpowiedzią na inny komentarz, który zniknął, o tym, że KK nigdy nie uważał Prawosławia za schizmatyckie. 0 przekleństw, wulgaryzmów. Trudno. Beton niech się tutaj kisi sam. Zaglądałam tu często przez linki od prof. Dakowskiego ale już nie będę.
Szkoda mi czasu na pisanie tu. Tylko 1 kwestia. Jeżeli KK jest prawowierny, to tym bardziej Prawosławie jest prawowierne, bo zachowuje naukę Chrystusa i Ojców Kościoła z 7 powszechnych soborów. Jak można twierdzić że to prawosławie “odeszło” od wspólnego Kościoła? Jeżeli zmiany (tu pomijam korzystne czy nie) dokonały się tylko w KK, a Prawosławie zostało wierne starożytnej nauce Kościoła? Logicznie to się kupy nie trzyma. Nam jest niepotrzebne rozbicie między siostrzanymi kościołami, tylko walka z realnym wrogiem a nie kultywowanie starych podziałów na cywilizacje. Co robi p. Kurek w materiale powyżej.
1.Podziały na cywilizacje istnieją czy to się komu podoba czy nie.Feliks Koneczny przeszedł do historii. pani Iwona z pewnościa nie przejdzie.
2.”prawosławie wierne starożytnej nauce Kościoła”…Gdzie jest ów prawowierny kościół prawosławny ? W Moskwie ? Wolne żarty.Patriarcha Cyryl i te metody…
3.Że się cywilizacja turańska tu nie wpycha ? Nie wcale. Potrzebują tylko sedesów i umywalek, a także pralek i lodówek. Bodaj 70% chodzi za stodołę. Ekologicznie.
Nie tylko przyklaskują, ale jeszcze aranżują skandalizujące spotkania – ciągnie swój do swego.
Nieprzypadkowo Apokalipsa mówi o Wielkiej Nierządnicy.
W cywilizacji łacińskiej to katolicyzm wodzi prym, a w prawosławiu odwrotnie – to m.in. turańszczyzna i pozostająca pod jej wpływem polityka ma wpływ na prawosławie. Oczywiście lansowana aktualnie europejskość nie ma nic wspólnego z cywilizacją i jest antychrześcijańska i dlatego niektórzy bujając w obłokach upatrują we wschodzie antidotum na zachodnią zgniliznę zamiast bronić zachodniej twierdzy Boga i odbić zajęte obszary.
Poza tym są różnice dogmatyczne.
(Mt 21,28-32)
“Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy! Ten odpowiedział: Idę, panie!, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: Nie chcę. Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca? Mówią Mu: Ten drugi. Wtedy Jezus rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa…”.
W dużej mierze jest to kwestia wiary. Kościół prawdziwy, katolicki jest tam gdzie biskup Rzymu, czyli papież, prawowity następca św. Piotra, opoka. Na tej opoce jest zbudowany. Bramy piekielne będą z KK walczyć aż do końca świata. Najkrócej: kto się zbawi ten się zbawi, kto będzie potępiony ten będzie potępiony. Ja uważam, że kto chce być w Niebie ten musi trwać w łasce uświęcającej (w tym zachowując pierwsze przykazanie Boże, trwać w KK). Ktoś inny może tam sobie wyznawać prawosławie, lewosławie, centrumsławie, czy tam arianizm, nestorianizm, luteranizm, kalwinizm, satanizm, socjalizm, czy co tam chce. Te jednak drogi do zbawienia nie prowadzą.
https://chomikuj.pl/przyjaciela/historia+kosciola/BANDYCI+PROSTYTUTKI+Z*c5*81ODZIEJE+ZOSTALI+*c5*9aWI*c4*98TYMI,3573140368.pdf
Prawosławie ?
Dopuszczajcie też możliwość że to WY się mylicie, mówiąc z pogardą o Kościele Prawosławnym. Pycha kroczy przed upadkiem. Zamiast intensyfikować proces pojednania, taka pani Kurek i inni tu klaszczący, wytykają palcem wiarę pierwotną, która trwa od 1000 lat bez zmian, a wcześniej przez wspólne z KK 1000 lat, ugruntowały się wszystkie jej podstawy. I to mają być wg was heretycy? Ale żydzi to pewnie bracia starsi w wierze. Gratuluję. Chętnie tu kiedyś i sporo czytałam ale widzę że pola do dyskusji nie ma.
“(…)Opisane całkowite niepowodzenie łacińskiej ceremonii oraz zstąpienie Świętego Ognia po prawosławnym nabożeństwie sprawiło, że Krzyżowcy oddali przewodnictwo prawosławnemu patriarsze Jerozolimy. Mimo całkowitej dominacji łacińskiej w Jerozolimie w latach 1099 – 1187[22] ceremonia Świętego Ognia już po dwóch latach wróciła pod kierownictwo prawosławnego patriarchy.(…) https://dakowski.pl/w-niebie-obowiazuje-kalendarz-julianski-cud-ognia-i-cofanie-sie-wod-jordanu/
Taki prof. Dakowski, katolik głębokiej wiary, nie boi się na swoim portalu zamieszczać naprawdę ciekawych materiałów.
Tego właśnie nie rozumiem. Jeżeli Rosja to turańszczyzna to gdzie jest c.bizantyjska? Może we Francji? Kupy się to wszystko nie trzyma. Rzucacie tą turańszczyzną na prawo i lewo bez zastanowienia.
“Serwerownia” Legionu Św. Ekspedyta potrafi się czasem tak bardzo zaciąć, że aż trzeba zmieniać pseudonim, żeby móc umieścić komentarz – doświadczyłem tego osobiście. Raczej chodzi tutaj o przeszkodę techniczną usuwalną, a nie mentalną.
19 maja, Św. Iwona z Bretanii, Adwokata i Prezbitera – w razie potrzeby procesowej warto przywołać go na pomoc.
I w jednym i w drugim przypadku jest bardzo duża władza państwa. Tylko w c. bizantyjskiej bardziej chyba chodzi o biurokrację i dużej mierze jednak prawo stanowione, a w turańskiej bardziej bezwzględna jest władza jednostki, chana. Rosja religijność ma taką bardziej pochodzenia bizantyjskiego, ale przez wieki była też pod panowaniem tatarskim i coś przejęła z tamtej mentalności i sprawowania władzy.
Niektóre portale przez cenzurę już zdążyły się skompromitować poprzez przegraną walkę z trzecim pokoleniem UB. Np portal prawy.pl umieszczał komentarze i była tam na początku bardzo sensowna wymiana myśli, ale różni postubecy zaśmiecali to wulgaryzmami itp, nie mogli sobie z tym poradzić i zlikwidowali komentarze bezpośrednie. Magnapolonia, ale pejsbuk czy tam tłiter, albo nie można komentować- no dla normalnych ludzi to raczej nie jest. Fronda chyba przejęta, bo i treści polityczne tylko politpoprawne i mieli różne takie tam hydranty, mosty itp żeby móc komentować a i tak jakaś cenzura komentarze nie pomyśli politpopraw wstrzymywała a i tak te z wulgaryzmami i bluźnierstwami przechodziły. Na deonie totalna polipoprawność. W zasadzie ze znanych mi to tylko patriotyczny portal wprawo.pl sobie z tym poradził tylko że swego czasu miał główny administrator jakieś problemy z ABW. Mimo to nie pękł i portal nadal działa i ma bardzo patriotyczne treści.
To nie ma nic wspólnego z prawosławiem, natomiast prawosławie ma niestety, rzeczy wspólne, podobnie jak moderniści postchrześcijańscy z popieraniem grup przestępczych. Politycznych, ideologicznych wywodzących się m.in. nie tylko z turańszczyzny, ale i innych malowniczych zakątków.
Z mojego punktu widzenia jedyną religią jest katolicyzm, który w swojej tradycji zawiera postulat nawracania i przywracania na łono kościoła wszystkich zbłąkanych oraz innowierców. Nie ma innego ekumenizmu, a o tym mówił niedawno udostępniony ks. Marek Bąk
Droga Pani,
1.Wrzuca Pani wszystkich do jednego wora pisząc “WY”
2.Wystąpienie Pani Kurek nie zebrało dobrych recenzji jest w swojej istocie wybiórcze (niecała prawda i źle rozłożone akcenty według mnie)
3. “I to mają być wg was heretycy?” Są różnice dogmatyczne.
4. “Ale żydzi to pewnie bracia starsi w wierze. Gratuluję” Skąd u Pani takie idiotyczne przypuszczenie? Akurat na naszym portalu nie powielamy takich bredni
A teraz inny wątek Napisała Pani:
Według Konecznego Ludy cywilizacji turańskiej czyli moskiewsko-kozackiej nie wytworzyły moralności podobnej do cywilizacji łacińskiej.
A teraz ważne cytaty dla Pani:
Nie coś tylko bardzo dużo. I to jest bardzo istotna różnica miedzy terenami/ludnością rosyjską a ukraińską (kozacka anarchia oraz wpływy polskie,austriackie i grekokatolicyzm vs prawosławie i samodzierżawie)
aż trzeba zmieniać pseudonim, żeby móc umieścić komentarz
Proszę nie wysuwać za daleko idących wniosków.
Sam usunąłem swój własny komentarz, chyba mam do tego prawo. Do tego, zaledwie po dwóch-trzech minutach jego obecności na forum, a już zaraz zostało to wyśledzone i wytknięte Legionowi. Jest to reakcja przesadna, niekontrolowana.
Dodam, że zrobiłem tak dlatego, że w swym komentarzu do p. Iwony omyłkowo zamieściłem zdanie, jakoby KK nigdy nie uznał Prawosławia za schizmę. Oczywiście, chodziło mi o herezję i był to lapsus, który zamierzałem poprawić, rozbudowując o nowe treści. Dałem jednak spokój ujrzawszy inne naładowane emocjami wpisy p. Iwony i mając w pamięci niedawne, zakończone rozstaniem, scysje powodowane przez osoby nie liczące się ze słowami.
Proszę przeczytać mój komentarz dla Geminiano, który dotyczy Pani emocjonalnej reakcji na usunięcie przeze mnie samego mojego własnego wpisu do którego zakradł się błąd (zresztą umieszczonego na forum zaledwie na minutę czy dwie). Zamierzałem go poprawić, ale rezygnuję wobec takiej niekontrolowanej reakcji.
Ukraińska “anarchia” to bardziej swawola (płaszczenie się przed chanem, atamanem, czy carem i bezwzględność wobec zwykłych ludzi, przy czym kultura i praworządność uznawane za słabość godną pogardy) a od Tatarów nauczyli się okrucieństwa obcego słowiańskiej naturze, co bardzo często było potem wykorzystywane przeciw Polakom głównie.
Zgadzam się, choć co do drugiej części to Rosjanie byli jeszcze bardziej pojętnymi uczniami (zresztą to w armii rosyjskiej/sowieckiej najlepiej pod tym katem “wykazywały” się jednostki złożone z Kałmuków, Buriatów …)
Opisałem swój własny przypadek: Dowództwo poprosiło mnie o zmianę pseudonimu (konta) ze względu na nieprzezwyciężalną konieczność moderowania moich komentarzy.
P.S.
Dwa tygodnie temu mój komentarz niespodziewanie trafił do moderacji i chyba został wymoderowany, bo się nie ukazał.
Nie znam tej sprawy, zapytam szefa.
Najawiększym wrogiem jest wróg wewnętrzny…dlatego wszystko uchodzi innym płazem…
Zły duch doskonale wykorzystuje fatalny poziom wiedzy katolików o swojej wierze by wlać w duszę choćby kroplę śmiertelnej trucizny ukrytej w gąszczu pobożnych i pozornie bezpiecznych treści.
Nie czas na zagadki dla Adminów. Trzeba napisać pod jakim artykułem to miało miejsce. Czasem post wpada do spamu i tylko algorytmy wiedzą dlaczego.
12 maja napisałem komentarz do powyższego artykułu, ale niespodziewanie pojawił się komunikat o potrzebie moderacji. Rezultat: brak wpisu.
Rozmawiałem o tym z Adminem i obaj nie pamiętamy, aby w sposób “wyrachowany” :-))) ktoś Panu usunął wpis. Faktem jest, że okresowo pojawiają się jakieś zaburzenia systemu, objawiające się nagłym wyświetlaniem się nakazu moderacji. Jeśli akurat dany autor nie należy do puli moderowanych, mogło tak się zdarzyć, że to przeoczono. Przykro mi. Pozdrawiam.
Niechaj Pani Iwona nie rezygnuje z zaglądania na tę stronę. Panią nikt nie ignoruje, co najwyżej nadmienia się Pani nadmierną emocjonalność. Nie dziwi mnie to, gdyż Pani reprezentuje pogląd bardzo obecnie niepopularny, a ostatnio i jako wrogi, jakbyśmy byli w stanie wojny z Rosją. Pani próbuje bronić Rosji i prawosławia przed niesprawiedliwymi atakami (mam nadzieję, rozumiejąc, że są i sprawiedliwe ataki, kwestia w jakich proporcjach).
Głos ten jest ważny, abyśmy w tym betonie, jak to Pani określa, się nie dusili. Czy będzie skuteczny Pani głos? Mało prawdopodobne. Tak, jak i Aleksander Świda z powieści Rodziewiczówny pt Pożary i zgliszcza, który będąc wezwany do udziału w walce początkowo odmawiał, uznając ten zryw za źle przygotowany i groźny dla Polski; który to jednak w dalszym przebiegu nie uciekł od walki i cierpień.
walczył i cierpiał, choć nie tą szaloną drogą zamierzał iść.
Najbardziej mnie jednak zastanawia, jak i Panią Iwonę, pycha i pogarda rodaków do wschodu z akcentowaniem na Moskali.
Co ciekawe, Zofia Kossak-Szczucka, Józef Mackiewicz, a nawet Rodziewiczówna, córka zesłańca z Syberii, nie byli rusofobami, przynajmniej tak sądzę, na podstawie ich twórczości.
Teraz Rosja jest opisywana jako ojczyzna orków, sił ciemnych i złych. Wniosek dla normalnego człowieka – rzucić wszystko szalę i zniszczyć to nasienie zła.
Przypadło mi przebywać i na wschodzie, i na zachodzie od nas. Ludzie, jak to ludzie. Różnice są, ależ cóż to za dziwota. Fauna i flora się różni, czemuż to ludzie mają być jednakowi? Ale żeby tak pogardzać?
Podobnież wpadać w zachwyt przed zachodem??? Można docenić ich sprawność organizacyjną, cywilizacyjną – ale co to ma wspólnego z Dobrem, Pięknem i Prawdą?
W ostatnich latach wzrosła częstotliwość cytowania Prof. Konecznego, zwłaszcza używanego do podparcia ataku na Rosję. Cytowany jest niemal dogmatycznie, bezdyskusyjnie w dziedzinie, w której brakuje ścisłych dowodów. Co ciekawe, że wątek cywilizacji żydowskiej niejako bywa przeoczony, a przecież odgrywa on znaczącą rolę w polityce tzw Zachodu.
Myślę, że mogą przyjść czasy opisywane w powieści Jeleny Czudinowej pt Meczet Notre Dame Rok 2048, która rozpoczyna się sceną kamienowania starego francuza na podstawie panującego prawa szariatu z zarzutem wytwarzanie wina mszalnego, kończąca się rozgromem sił oporu francuzów-katolików. Autorka pozostawia jednak cień nadziei – gdzieś na pograniczu zachodnich i wschodnich Słowian, organizowana jest walka o byt chrześcijański, bez rezygnacji ze swojej tożsamości.
Czy chodzi o ten komentarz? Właśnie go przywróciłem z kosza.
2022-05-12 20:37:30
Activity Log ma taki zapis:
Może zrobił to w sposób niewyrachowany?
Krzyżowy radykalizm to dać się ukrzyżować. Być może KK jest w równym stopniu dziełem Bożym co piesek, drzewo i Alfa Centauri. Oczywiście jeśli się nie uznaje autorytetu Kościoła, to trzeba się liczyć w tym, że Pismo Święte, którego treść została zatwierdzona mniej-więcej demokratycznie, może mieć błędy.
Aleksandr Świda w wersji pop-art to Dzidziuś Górkiewicz.
Swoją drogą, Rodzewiczównie było bliżej do kobiet niż do mężczyzn, a traf chce, że LGBT jakoś, nie wiedzieć czemu jej nie zauważają. Cóż za wybiórczość.
@ Marek Sas-Kulczycki
@ Geminiano
Komentarz był sygnowany prawidłowym nickiem, lecz zawierał adres mailowy J…M…@… z powodu którego wylądował automatycznie w moderacji. Skąd został wyciągnięty, a potem ponownie skasowany.
Marek, jeżeli już włączasz w sposób wyrachowany w działania, to bądź uprzejmy zerknąć na Ramireza, bo nie ma niczego w ustawieniach, a jego komentarze non stop lądują w moderacji i trzeba je ręcznie przywracać.
Drugą kwestią, która poruszę przy okazji w formie pytania jest: Czy zmienięłś zdanie o Franciszku? Czy zgadzasz się z tręścią komentarza Geminiano? Pytam, bo z tego, co pamiętam bulwersowały Cię o wiele łagodniejsze komentarze i notki o Biskupie Rzymu. Jestem ciekaw czy nastąpiła jakaś metamorfoza w Twoich poglądach, bo pamiętam kłótnie na ten temat.
Komentarz Geminianio powrócił z powrotem do miejsca, które zafundowała mu być może jakaś opatrzność. W szczegóły techniczne mniej lub bardziej wyrachowane nie wnikam.
Nie mogę się wypowiedzieć co do komentarza Geminiano, bo teraz nie ma go nawet w koszu, a nie zdążyłem się go nauczyć na pamięć.
Jaki jest właściwie sens wyrzucania komentarzy, które nie są spamem?
Nie podoba mi się taka cenzura.
Ramirezowi się przyjrzałem – przystojny gość. A tak na serio – wywaliłem wszystkie filtry z ustawień automatu moderacji. Zobaczymy, czy pomoże.
Nie wiem, czy pytanie o zdanie o Franciszku jest właściwe. Zawsze staram się oceniać słowa i czyny, a nie – osoby. Oczywiście statystyka to bardzo efektywne narzędzie poznawcze, więc jak ktoś w 90% mówił głupoty, to jest duża szansa, że znowu to zrobi…
W problemie Franciszka nie chodzi o Franciszka, tylko o prawdy wiary, o Kościół Katolicki, o interpretacje Nowego Testamentu. Czy da się obronić przekonanie (czy dogmat) o asystencji Ducha Świętego w świetle kompromitujących czynów i słów Biskupa Rzymu?
P.S. Faktycznie włączyłem się w sprawę komentarza Geminiano w sposób wyrachowany. Rachuję bardzo prosto: wyjawienie prawdy może zaszkodzić tylko w bardzo szczególnych okolicznościach. Na temat trafiłem przypadkiem, a ponieważ chciałeś od dawna abym się przyjrzał działaniu automatów filtrujących, to się przyjrzałem. Zakładam oczywiście, że wprowadzająca w błąd wypowiedź Pokutującego była wynikiem błędu – zapomnienia.
Jak rządziłem Ekspedytem również dopuszczałem się usuwania wpisów czy nawet banowania niektórych osób, uważam jednak, że bardzo nadużywałem tych środków. Miałem jednak taką zasadę, żeby nie ukrywać treści, ale nie pozwalać na używanie Ekspedyta do propagowania takich, które uważałem za szkodliwe, kłamliwe lub bluźniercze. Wymagało to hektycznej pracy, bo każde skasowanie komentarza oznaczało zrobienie na ten temat notki lub komentarza, skopiowanie tekstu do formatu bitmapy, wysłanie wyjaśnienia do autora itd.
To,co widzę na Ekspedycie – nieustanne wypraszanie jednych przez drugich, działanie tajnych służb, czyli cenzurę pozbawioną transparentności jest mega zniechęcające.
z poprzedniego komentarza:
.
PŁ napisał zgodnie ze stanem swojej wiedzy. Myśmy tego w ogóle nie pamiętali, tym bardziej ,że pierwotnie była mowa o komentarzu sprzed 2 tyg. Uważam, że nie ma sensu bić piany. Napisz notkę o granicach cenzury. Uważam, że na portalu panuje bardzo duży obszar swobody. Wyróżniamy się pod tym względem na plus.
Dzięki za poświęcony czas na grzebanie w “koszu”. Podany link u mnie się nie otwiera, więc nie wiem, czy to ten komentarz.
Wyrachowanie? Chociaż napisałem w tej sprawie do gen. Cza-Li, to podejrzewałem raczej błąd techniczny.
P.S.
Podjąłem temat “przepadania” komentarzy, tylko dlatego, aby podtrzymać na duchu prawosławny, cenny głos blogerki imieniem Iwona. Myślę, że w tym miejscu wypada zamknąć sprawę. Na pocieszenie dla wszystkich OZP i Autorów przesyłam Śliczną Madonnę z Pancole w San Geminiano.
Wracając do zasadniczego tematu wpisu:
Można sobie odsłuchać pod tym linkiem
Niedorozwiniętym ukraińskim onucom wyjaśniam, że gdyby było tyle kłamstw na temat bratniej armii czerwonej reagowałbym tak samo, wklejając ocenzurowane treści. Robiłem to od szkoły podstawowej prostując propagandę na temat Związku Zdradzieckiego, a teraz analogicznie jestem zmuszony to robić na temat “bratniej Ukrainy”.
Faktycznie, gdzieś zaginął.
Nie wiem czy to się komukolwiek przyda, ale sprawdzam ‘na pieszo’.
Jeżeli numer comment-141395 jest prawidłowy.
Ten komentarz powinien być POD wpisem Ramireza, a NAD Verizanusa.
Jeżeli natomiast to godzina ‘2022-05-12 20:37:30’ podana przez p. Marka jest prawidłowa, to komentarz Geminiano powinien plasować się POD komentarzem verizanusa, a NAD CzL.
Zakładam oczywiście, że wprowadzająca w błąd wypowiedź Pokutującego była wynikiem błędu – zapomnienia.
Czy zmieniłeś jakieś tabletki, Marku? Jeśli tak, to wróć do poprzednich, bo coś ci się poprzestawiało. Na żaden inny komentarz nie zasługuje twoje mieszanie w Ekspedycie – bez powodu a z jakimiś ironiczno-głupawkowatymi oskarżeniami. Co na przykład znaczy twoje mizdrzenie się wobec mnie “zakładam że…” a następnie stwierdzenie “wprowadzająca w błąd wypowiedź PŁ?”
Przejrzyj sobie wejścia i wyjścia na portalu zanim zaczniesz relacjonować kolejne swe halucynacje i sprawdź, że z rzeczonym wpisem Geminiano od początku do końca nie miałem nic wspólnego i nawet go nie czytałem, jedynie zahaczył mnie autor na forum i rzecz przekazałem CzL. Twoje ocknięcie się teraz do nagłej aktywności i wpychanie kija w koło Ekspedytowi, który i bez tego ma dość wrogów, a także zgrywanie się, bez żadnych zasług, na mentora – gdy to my samotnie tu walczymy – jest żałosne. Wiesz, że portal istnieje dzięki nam dwóm i w tym coraz gorszym czasie przynajmniej nie przeszkadzaj, skoro nie chcesz pomóc.
Nie wiem gdzie tu mizdrzenie się.
Moja wypowiedź znaczyła tyle, że nie zakładam złej woli i świadomego wprowadzenia w błąd. Ty w oczywisty sposób nie miałeś ze skasowaniem rzeczonego komentarza nic wspólnego, a CL mógł go skasować bezwiednie lub o tym zapomnieć, jak sam napisał:
nie zakładam złej woli i świadomego wprowadzenia w błąd. Ty w oczywisty sposób nie miałeś ze skasowaniem rzeczonego komentarza nic wspólnego
Jeżeli uważasz że nie miałem nic wspólnego i to w “oczywisty sposób” ze skasowanym komentarzem, to na jakiej podstawie łaskawie “nie zakładasz” mojej złej woli w tej sprawie? Jeśli ktoś w czymś nie uczestniczył to nie uczestniczył, kropka.
To właśnie – w lepszym przypadku – jest mizdrzeniem się: przyoblekaniem się wdzięcznie w szatki nienależne. W gorszym: jest to defekt logicznego rozumowania.
Czy chodzi Ci o to, że stwierdzenie, “że nie zakładam, nie podejrzewam złej woli” jest atakiem na Ciebie, ponieważ sugeruje, że w ogóle można by było w jakiejkolwiek sytuacji mieć takie podejrzenia?
Jeśli tak to odebrałeś, to bardzo przepraszam. Pokój z Tobą, błogosławionej niedzieli.
no nie. radio korzeń, korzeń drzewo, drzewo życia Chrystusowe. takie jest wynikanie, gdy patrzeć na słowa.
nie można być chrześcijaninem na chwilkę, czasem etc. tu nie ma miejsca na jakieś kompromisy, konsensusy, polityczne układanki, koteryjne bitewki, alkowiane rozgrywki, etc niuansowanie. jest Duch Święty. JEST.
i
albo się z nim liczymy, albo nie.
tertium non datur.
sc
errata. radio/radix
przepraszam, wciąż walczę z autouzupelnianiem :)