Zarejestrowana w Nowym Jorku firma poinformowała, że pierwsza faza testów w USA z udziałem 144 dzieci wykazała silną odpowiedź układu odpornościowego i nie wykazała problemów z bezpieczeństwem.
Mniejsze dziecko, mniejsza dawka
W nowej fazie z udziałem 4,5 tys. dzieci badane będą dwa reżimy dawkowe – 10 mikrogramów dla dzieci w wieku 5-11 lat i 3 mikrogramów dla młodszych. Dorośli oraz dzieci powyżej 12 lat otrzymują 30 mikrogramów.
Wyniki jesienią
Pierwsze wyniki badań wśród tej starszej grupy dzieci spodziewane są we wrześniu, zaś młodszych – w październiku lub listopadzie.
Stworzony przez Pfizera i niemiecki BioNTech preparat został już wcześniej dopuszczony do użytku dla dzieci w wieku 12-15 lat przez regulatorów w USA i UE. W USA co najmniej jedną dawkę szczepionki otrzymało już prawie 7 mln nastolatków.
Szczepienia nastolatków w Polsce
Od 27 grudnia ub.r., gdy rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19, wykonano 22 340 624 szczepień. Zgłoszono 10 300 niepożądanych odczynów poszczepiennych.
W poniedziałek, w pierwszym dniu rejestracji na szczepienie przeciw COVID-19 nastolatków od 12 do 15 lat, zapisano 103 tys. osób z tej grupy wiekowej – poinformował PAP rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Są to dane obrazujące stan z poniedziałku z godz. 21.00. Dla grupy 12-15 lat wystawiono 1,7 mln e-skierowań na szczepienie.
Obecnie dzieciom w wieku od 12 do 15 lat możliwe jest podawanie szczepionki Pfizer/BioNTech. W poniedziałek również Moderna złożyła wniosek do Europejskiej Agencji Leków (EMA) o rozszerzenie wskazań stosowania swojej szczepionki u młodzieży w wieku 12-18 lat.
pierwsza faza testów w USA z udziałem 144 dzieci wykazała silną odpowiedź układu odpornościowego i nie wykazała problemów z bezpieczeństwem.
Nowe, od czasów Heroda, mordowanie niewiniątek. Bo nie ma takiej możliwości, aby określić “bezpieczeństwo leku” po paru miesiącach rzekomego testowania. Eksperymentowano na 114-tu niemowlętach, a skąd je wzięto!? skoro dzieci na to nie chorują? Jaka była podstawa prawna do eksperymentowania, nie mówiąc o wskazaniach medycznych? Globalny doktor Mengele o stu (o tysiącach) gadzich głów szaleje ze strzykawką po narodach. A ludzie mu wierzą… Bo już uwierzyli we wszystko inne, dlaczego tym razem miałoby być inaczej? Marana Tha!
Zły już się nie ukrywa za zasłoną
Bo mordowanie stało się koroną
Jak w różnych obozach przez doświadczania
Bo dla nich empatia to stan błąkania
A w piekle się zbudzą pełni cierpienia
Za wszystkie zamordowane istnienia
Pozdrawiam
Szczęść Boże
Wiedziałam, że tak będzie, gdy tylko jakiś czas temu dowiedziałam się, że będą szczepić dzieci w Stanach. Z całych Stanów docierają już wiadomości o NOP’ach dzieci, kobiety w ciąży natychmiast po szczepionce tracą dzieci.
Dzieje się dokładnie to samo, co miało miejsce, gdy Święta Rodzina nie została przyjęta w Jerozolimie…
Czy mówisz o jakimś konkretnym epizodzie jerozolimskim, Joanno? Niezależnie od Twej odpowiedzi, spytam, jak(a) Święta Rodzina spotyka się dziś z odrzuceniem?
Nie trudno być tu prorokiem. Wyniki badań nie są trudne do przewidzenia. Potrzeba tylko trochę czasu aby te preparaty zarejestrować jako szczepionki, bo przecież nimi jeszcze nie są, i włączyć je do kalendarza obowiązkowych szczepień zaraz po narodzinach.
Trwale deformują chrześcijańską pulę genową. Bo nie sądzę, aby chazarstwo czy islamstwo pozwalało eksperymentować na swych dzieciach. Narody, które godzą się na to, nie zasługują na istnienie.
Chodziło mi oczywiście o Betlejem, nie wiem dlaczego napisałam Jerozolima.
Jaka Święta Rodzina? Święty Józefa, Maryja i Jezus oczywiście!
A jak się spotyka z odrzuceniem? W wielu sferach życia i zwłaszcza w społeczeństwach zachodu, gdzie model rodziny, której matrycą powinna być Święta Rodzina (kochający i oddany żonie i dzieciom mąż, kochająca i oddana mężowi i dzieciom żona, oboje otwarci na dar nowego życia), zupełnie odbiega od ideału.
A co dzieje się w Stanach (i w każdym zachodnim społeczeństwie) tuż przed Świętami Bożego Narodzenia? Kiedy to każda rodzina powinna razem ze Świętą Rodziną oczekiwać Narodzenia naszego Pana…
Szał zakupów, prześciganie się w świątecznych dekoracjach, pośpiech, a o Świętej Rodzinie nikt nawet nie myśli.
Ps. A jak tam prace nad Synem Pocieszenia? Pewnie na finiszu. Czy będzie okraszone piękną ilustracją?
Joanna: “Chodziło mi oczywiście o Betlejem, nie wiem dlaczego napisałam Jerozolima.” Bo żyjesz już Nową Jerozolimą. Pierwsze słowo się liczy, wcale nie przejęzyczyłaś się.
W Jerozolimie Święta Rodzina rozdzieliła się: Pan Jezus osiągnął 12 lat, zamanifestował swoją męską niezależność i wystąpił jako Nauczyciel, młodziutki mężczyzna wprawiający w zdumienie stare wygi mozaizmu. [Mt 19, 4b-6]: «Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela» Tak się zaczął poród Kościoła: Najpierw Głowa-Chrystus, a potem Ciało. To mistyczne Ciało w jego zupełności, jako Sancta Ecclesia, zostało odrzucone w Jerozolimie: Jezus ukrzyżowany a wierne cząstki Kościoła – zabite na śmierć lub wygnane.
A teraz, na końcu czasów, czeka nas exodus wybranych z Kościoła do Nowej Jerozolimy. Nabożni chrześcijanie (także katolicy) nie pojmują duchowości tych wybrańców, są nimi zgorszeni. Odrzucenie będzie zupełne i rozdzielenie jednych i drugich będzie zupełne i definitywne: “Nie znam was!” – to z przypowieści o 5 pannach głupich i 5 mądrych.
Moje pytanie: “Jaka Święta Rodzina?” jest całkowicie zasadne w perspektywie zaludnienia Nowej Jerozolimy.
Joanna: “…model rodziny, której matrycą powinna być Święta Rodzina…” – Matryca? Pan Bóg nic nie robi “od sztancy”, nawet cząstki elementarne materii różnią się jedna od drugiej, a cóż dopiero rodzina. Matryca? Bylibyśmy wszyscy jednorodną galaretką agrestową – nie byłoby z kim i o czym gadać i pisać.
Joanna: “A jak tam prace nad Synem Pocieszenia? Pewnie na finiszu.”
Dzisiaj, około południa, na św. Barnabę, Syna Pocieszenia finiszowałem prace z awaryjną wymianą kompaktu (wodnego) w łazience – najemcy wracali z wycieczki do Italii i nie mogłem się nie wyrobić. Kupując pospiesznie nowy sprzęt w markecie budowlanym, patrzyłem wyłącznie (na cenę) i podobieństwo do starego. Gdy ładowałem ciężkie pudło do samochodu, zobaczyłem nazwę tego kompaktu: ‘Modena’ – co mnie bardzo zaintrygowało.
Po zdemontowaniu starego urządzenia okazało się, że nowe idealnie pasuje: nic nie trzeba było rozkuwać czy sztukować – czego się obawiałem. Mimo, że ten zużyty był wyprodukowany ponad 20 lat temu, to ten nowy okazał się bliźniakiem. Święty Geminiano (Bliźniak) pierwszy biskup Modeny przysłał mi pozdrowienia! Ale to nie wszystko: kompakt ‘Modena’ jest produktem marki ‘Inker’ grupy ‘Roca’. Hiszpańska ‘roca’ to polska ‘skała’, więc wchodzimy na orbitę Skały, na której Pan Jezus zbudował swój Kościół. A ‘Inker’ to ‘dekorator’ (albo ten, który za pomocą farbek, upiększa szkice robione ołówkiem). Dekorowanie to ostatnia faza szykowania budowli. Konkludując: Pan Jezus Chrystus wzniósł gmach Kościoła na Skale, tym, który nadaje mu [Kościołowi] ostateczną, zachwycającą formę, jest Bliźniak Najświętszego Zbawiciela – Syn Pocieszenia, Paraklet.
Święty Jan Ewangelista nie mógł ukryć swego zdumienia i zachwytu, gdy w Apokalipsie próbował opisać urodę Nowej Jerozolimy czyli realnego Królestwa Bożego na ziemi.
11 czerwca 2021, w uroczystość Najświętszego Serca Jezusa z Barnabą, Synem Pocieszenia i świętym Bliźniakiem z Modeny w tle
P.S.
Wspomniani wycieczkowicze bawili w Wenecji i wiedzieli, że stamtąd do Modeny wcale blisko.
Czy ktoś już zwrócił uwagę na włączenie się w zbrodniczą akcje propagandową polskojęzycznej reprezentacji siatkarzy z firmy PLUS GSM “zmieniamy świat na “plus””?
Mówię o tym w kontekscie strojów współczesnych reprezentacji rzekomo narodowych, na których to strojach wieksze od flagi Polski są loga “Plusa” i “Orlenu”, a u bułgarsko-podobnych siatkarzy w oczy rzucają się “lidlowe pagony”. Zwróciłam na to uwagę dopiero teraz w kontekscie filmu, który obejrzałam na kanale baldTV pt. “Obywatelstwo korporacyjne”. Sądzę, że po takiej współpracy z Gatesem. Polskojezyczni siatkarze powinni w ogóle zastąpić flagę Polski logiem “Microsoftu”. Bo oni mojego narodu nie reprezentują.
PS Królestwo Boże na ziemi to ludzie – ich serca, to królestwo jest tu od zawsze i będzie do końca świata i zawsze będzie prześladowane.
PPS A wycieczkowicze, za ową wycieczkę zaprzedali pewnie duszę diabłu. Jeśli jednak nie, to chętnie posłuchamy o ich potyczkach z tymże.
Grasz w siatkówkę? Jeśli nie, to po co się zajmujesz siatkarzami – grają, a niech sobie grają. Wystarczy, że Serafińska będzie godnie reprezentowała Polskę.
Jesteś w błędzie – ostrą granicę między Królestwem Bożym na ziemi i tak zwanym światem wyznaczają drzwi z przypowieści o 5 pannach mądrych i 5 głupich. Warto bliżej zainteresować się tym tematem teraz, zanim zrobi się bardzo późno a Serafińska poleci kupować olej.
Osobiście ich nie znam, więc nie gwarantuję, że będzie jakaś kontynuacja opowieści z pierwszej ręki.
A ja się pytam czy siatkarze znają się na produkcji tych tak zwanych szczepionek, że stręczą je ludziom? I pytam się ile za to dostali? Czy może są jedynie pożytecznymi idiotami?
Tak zwane “Królestwo Boże na ziemi” rozumiane dosłownie to protestancka herezja, uznawana też przez talmudystów. To oni mają owo królestwo zaprowadzać razem komuchami. W Biblii czytamy też o owym królestwie, że diabeł będzie wtedy szalał jak nigdy dotąd, a Kościół zejdzie do katakumb, bo będzie prześladowany.
Jeśli chodzi o takie “Królestwo Boże na ziemi”, to owszem pewna kumulacja jego władzy jest tuż za progiem. Ale też zawsze ono tutaj panowało. Jako fałszywe Królestwo Boże.
Patrz “millenaryzm”:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Millenaryzm
Liczba tysiąc w numerologii odnosi się do wieczności. Czym innym byłą 1000 letnia rzesza, jeśli nie owym Królestwem Bożym na ziemi?
Jeżeli dobrze doczytałem Geminiano w ostatnim wpisie nawiązuje do Królestwa Bożego z Objawienia Św. JANA, a to oznacza, że to nie może być Królestwo/Miasto na Ziemi. Nie jest to Jerozolima na Ziemi, lecz Królestwo Boże dla ludzi zbawionych – nazwane Nowym Jeruzalem, które nie ma nic wspólnego z żydowską odbudowaną Jerozolimą. Ciekawe którą bramę wybierzesz? Każdy nowy “wspaniały świat” nawet w najmniejszej cząstce nie przeniknie do tego miejsca.
Nie wkleja mi się link że smartfonu, polecam: stacja7.pl- Jeruzalem nowe/ zwróćcie uwagę na to, kto będzie wpuszczony przez poszczególne bramy☺
Ja podejrzewam, że Królestwo Boże na Ziemi to po prostu zwycięstwo Ducha Świętego w Ludzie Bożym, który zajaśnieje Chrystusową Prawdą na zgliszczach starego. “Królestwo Boże jest pośród was”. Ono nie jest “Gdzieś Tam”, ale zaczyna się już TU, w naszych sercach. Ale nie sercach samotnych, skupionych na sobie. Tylko w sercach miłujących, skierowanych na relację z Innym. Nie ma innej drogi do Niebiańskiego Jeruzalem, jak tylko przez wpuszczenie Ducha Świętego w nasze życie w relacji z Kościołem.
W kontekście Wizji Apokaliptycznych: myślę, że nic nie jest przesądzone. Objawienie może być częściowo ostrzeżeniem, częściowo Obietnicą. Na pewno wszystko, co się wydarzy, jest w ramach Planu Boga, ale nasz udział jest nieodzowny. Nasza przyszłość zależy od nas – od tego, czy nasze serca połączone są w Kościele Świętym, w Komunii Świętej z Najświętszym Sercem Jezusa i sercem Maryji.
Gdzie miłość wzajemna i dobroć: tam znajdziesz Boga Żywego. Tam jest Królestwo Boże.
Protestancka herezja?
Zobacz, co Pan Jezus powiedział do sł.B. Luizy Piccarrety
Chcesz powiedzieć, że Pan Jezus głosił herezje swej umiłowanej Córeczce Woli Bożej, obecnie kandydatce na ołtarze? Serafińska, zacznij czytać poważne teksty – robi się bardzo późno, już teraz rozejrzyj się za olejem do swojej lampy.
P.S.
W moich uwagach nie ma krzty złośliwości, więc weź sobie moje słowa do serca jako życzliwą podpowiedź.
Nie zajmuję się marketingiem. Pytanie nie do mnie.
Patrz: ‘Księga Nieba‘.
Space: “Królestwo Boże na Ziemi to po prostu zwycięstwo Ducha Świętego w Ludzie Bożym” – trafna intuicja. Ale czy “po prostu”? Przejście od starej Synagogi do Kościoła Chrystusowego wcale nie było proste – ile krwi Najświętszego Zbawiciela i wiernych wyznawców popłynęło dla ugruntowania Świętej Ekklesii. Przejście od Kościoła Chrystusowego do Królestwa Bożego na ziemi będzie o wiele bardziej dramatyczne. Widać to już dzisiaj w zamachu na naszą integralność cielesną poprzez szprycowanie. Finałem tego dramatu będzie brutalne “Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was” [Mt 25, 12b] skierowane przez Pana Młodego do panien głupich.
Może, ale to nie ma największego znaczenia. Kto wydoskonalił się w miłości, nie odczuwa lęku. Ofiara, krzyż jest istotną częścią miłości tu na ziemi, ale to odchodzi na dalszy plan wobec bliskości Boga.
Królestwo Boże to nie jest przede wszystkim jakiś “stan świata”, uzyskany po jakiejś zewnętrznej przemianie. To jest sam Kościół Boży – wspólnota ludzi i aniołów, przytulonych do serc Ojca, Syna i Ducha Świętego.
To, czy Królestwo Boże jest na ziemi, czy w Niebie, wydaje się z tej perspektywy drugorzędne. Najistotniejsza jest relacja Kościoła – każdego z Jego członków z Bogiem.
Czy na Ziemi, czy w Niebie to istotna różnica/różnice/. PRZECZYTAJ opis ze św. Jana- są one wymienione.
“wydaje się z tej perspektywy drugorzędne”. Z perspektywy ludzkiej i złudnej.
https://www.youtube.com/watch?v=rZU9bWQldbo.Ta konferencja przywróciła mi utracony szacunek dla lekarzy.
Królestwo Boże nie przyjdzie w sposób dostrzegalny, gdyż jest pośród nas. Inaczej jednak będzie z Ponownym Przyjściem Syna Człowieczego.
Jego ziarno jest w naszych sercach. Zwracam jednak uwagę, że to, co napisałeś, nie odnosi się do tego o czym ja napisałem w swoim komentarzu, a konkretnie chodziło mi o:
/link/
Oczywiście napisałem to gwoli precyzji związanej z Nowym Jeruzalem – Królestwie Bożym według wizji Św. Jana.
Sprawdziłem link: Roman Zając zaciemnia temat, bo w ogóle nie bierze pod uwagę ustanowienia realnego Królestwa Bożego na ziemi – lepiej medytować nad słowami Apokalipsy bez takiej asysty.
Akurat, jak widzę, wkleiłem nie ten link, lecz to nie ma znaczenia.
Pan Zając nie zaciemnia tematu. On po prostu nic nie pisze na temat królestwa Bożego na Ziemi, a słowa Apokalipsy odnoszą się do rzeczywistości gdzie nie ma dnia i nocy tylko Światłość Wiekuista
Wygodniej byłoby, gdyby Pan pisał z konta Geminiano, bo komentarze z niego, jak mówiłem wiele razy, wymagają każdorazowego zatwierdzania przez moderatora.
“Spotkają się z sobą miłosierdzie i prawda, ucałują się wzajem sprawiedliwość i pokój. Prawda z ziemi wyrośnie, a sprawiedliwość wyjrzy z nieba. I Pan dobrem obdarzy, a nasza ziemia wyda swój owoc.”
Gdy prawda wyrośnie z ziemi, ze Nieba zstąpi sprawiedliwość, niejako w odpowiedzi, czy KU spotkaniu prawdy.
Kiedy Bóg uczyni wszystko nowe, myślisz, że zniszczy ziemię? Zniszczy wszechświat, który kocha? Raczej chyba chwasty spłoną w Miłości Bożej, przetrwa tylko to, co już jest ogniem miłości. Nastąpi przebóstwienie człowieka na podobieństwo Chrystusa. Czy podobnie nie może nastąpić przemienienie ziemi w Niebo? Czy Niebiańskie Jeruzalem nie jest raczej duchowe niż fizyczne? To już sprawy Boże, którymi chyba nie warto nam się kłopotać za bardzo – może teologom.
Do nas natomiast należy, aby wyrosła Prawda w nas, skierowana KU Niebu. Cała Prawda, tylko Prawda. Każdy bierze odpowiedzialność przede wszystkim za siebie, swoje dzieci, później – innych bliźnich. Ale kluczowa jest relacja każdego z nas z Ojcem, Synem i Duchem, aby szukał bliskości Boga już dziś, a nie biernie wyczekiwał, aż Bóg przyjdzie i za nas wszystko zrobi. Sądzę, że część tych spraw musimy wziąć we własne ręce. Pamiętaj, że Bóg położy nieprzyjaciół swoich jako podnóżek stóp swoich, a kto wie, czy w tym pokonaniu wrogów nie mamy mieć i my swojego udziału, aby “na oczach naszych wrogów” jeść z suto zastawionego stołu i pić kielich podanych przez Pana. To wszystko nie jest takie jednoznaczne – nasze wyobrażenia bedą musiały ustąpić Rzeczywistości, która przerośnie je nieskończenie!
Doskonała intuicja.
Może nastąpić – po to Pan Jezus dał nam modlitwę Pater Noster z błaganiem o przyjście Jego Królestwa. Ojciec Niebieski wkrótce spełni tę prośbę przemieniając znamy nam świat w nową ziemię pod nowym niebem.
Jest ono w równej mierze duchowe, co i fizyczne: Pan Jezus, po swym zmartwychwstaniu, choć ukazywał się w ciele chwalebnym, to przecież z przyjemnością grillował rybę i chleb, dopytując się uczniów, czy nie mają czegoś więcej na ruszt.
Niedługo, to nastąpi kuliminacja władzy talmudo-komuny na świecie. Już ją mają cała władzę, teraz z niej jedynie skorzystają do maksymalnego ogłupienia, kontroli i wyzysku bydła, a przepraszam, owieczek “bożych”.
Na tym polega oddzielnie owiec od kozłów: ci pierwsi w Królestwie Bożym na ziemi, ci drudzy – za zatrzaśniętymi drzwiami w ciemnościach zewnętrznych.
P.S.
Na miejscu Serafińskiej już bym się zakręcił za olejem do lampy.
Nie mam zamiaru dyskutować z masońskim heretykiem.