Wszyscy uważali, że premier Izraela, Netanyahu celowo sprowokował ostatni konflikt z Palestyńczykami aby utrzymać się u władzy. Wczoraj [2.06.2021] wieczorem pewnym zaskoczeniem stała się wiadomość o tym, iż:
“Przywódca centrowej partii Jesz Atid, Jair Lapid poinformował prezydenta Izraela Reuwena Riwlina, że jest w stanie utworzyć większościowy rząd. Może to oznaczać odsunięcie od władzy rządzącego od 12 lat premiera Benjamina Netanjahu.” {TUTAJ(link is external)}.
Gdyby taki rząd naprawdę powstał, to jego premierem byłby przez pierwszą połowę kadencji Naftali Benner, a przez drugą połowę Jair Lapid. Wojciech Szewko zauwaza jednak na Twitterze {TUTAJ(link is external)}:
“Bennett odrzucał też wszelkie plany pokoju z Palestyńczykami ( nawet plan pokojowy Trumpa)”.
Obaj potencjalni premierzy Izraela są zajadłymi polakożercami. Szewko stwierdza, że:
“Bennett, Nowy premier Izraela in spe ( musi w ciągu 7 dni otrzymać wotum zaufania) ma bogatą historię wypowiedzi o Polsce i Polakach. Np w 2018: „Rząd Polski odwołał moją wizytę, bo wspomniałem o zbrodniach jego ludzi. Jestem zaszczycony,” {TUTAJ(link is external)}.
Temat ten rozwinął Paweł Łęski w Salonie24 {TUTAJ(link is external)} pisząc notkę “Lapid przeciwnikiem porozumienia polsko-izraelskiego”. Zamieścił bogatą kolekcje antypolskich wypowiedzi izraelskich polityków. Wcale mnie nie zdziwi, jeśli Netanyahu zostanie wreszcie, po 12 latach, odsunięty od władzy. Sprowokowany przez niego konflikt okazał się wyjątkowo szkodliwy dla Izraela. Wygrał na nim tylko Hamas. Prawie wszyscy poparli Palestyńczyków. Nawet prezydent USA, który początkowo mówił o “prawie Izraela do obrony”, zirytował się w końcu i wręcz rozkazał Netanyahu zakończenie wojny. Co się stało.
Dodaj komentarz