Wydaje się że po dwóch wielkich dwudziestowiecznych totalitaryzmach- faszyzmie, który wymordował miliony ludzi w imię czystości rasy i komunizmie, który wymordował jeszcze więcej w imię utopijnej równości nadszedł czas kolejnego totalitaryzmu który nazwałabym pandemizm . Miliony ludzi już giną, a w imię czego to się jeszcze okaże. W czasach komunizmu los jednostki był w rękach Stalina i jego ramienia partii, w czasach faszyzmu losem ludzkim władali Führer i jego ramię SS. Nie wiem kto włada naszym losem w czasach epidemii ale jego ramieniem są specjaliści- wirusolodzy, epidemiolodzy, prawnicy. To nie rokuje najlepiej.
„Raz swawolny Mateuszek nałapał w butelkę muszek, żeby ich nie morzyć głodem, ponarzucał chleba z miodem”. Tę dydaktyczną bajeczkę, jedną z bajeczek Stanisława Jachowicza, na których wychowywały się całe pokolenia cytuję z pamięci więc mogło mi się pomylić imię bohatera. Morałem tej bajeczki było: „ nie rób drugiemu co tobie niemiło”. To morał uniwersalny i ponadczasowy. Dla mnie istnieje jednak inny morał tej bajki, tak oczywisty, że autor nie uznał za stosowne go sformułować. Ani chleb z miodem ani słodkie pierniczki ( pierniczek dostał bohater tej bajki zamknięty przez ojca w pokoju dla poznania na własnej skórze uroków niewoli) nie wynagrodzą nikomu utraty wolności.
Jesteśmy wszyscy w bardzo szczególnej sytuacji. W większości krajów, w tym w naszym, panuje stan wyjątkowy bez formalnego ogłaszania tego stanu. Dyktuje się nam zwykłymi zarządzeniami ile osób możemy zaprosić na Wigilię, zamyka hotele i stoli narciarskie i dla naszego własnego dobra poddaje medycznemu eksperymentowi na światową skalę jakim jest aplikowanie pospiesznie sporządzonej szczepionki, której działanie i skutki uboczne nie zostały sprawdzone odpowiednimi badaniami. Szczepienie rzekomo ma być dobrowolne ale zapowiedziano już stosowanie wobec obywateli środków łagodnego przymusu. Nie wiemy jeszcze jakim ograniczeniom mają być poddani ludzie odmawiający szczepienia. Wiemy za to doskonale jak wyglądają te ograniczenia w przypadku przymusowego szczepienia dzieci i niemowląt. Rodzice uchylający się od szczepienia są karani grzywnami ale o wiele bardziej dotkliwa jest forma nazwijmy to „delegalizacji” dzieci nie szczepionych. Dziecko nie szczepione nie zostanie przyjęte do szpitala ani do żłobka, nie dostanie się do szkoły, nie wyjedzie na kolonie ani na obóz sportowy. Co gorsza rodzice dzieci dotkniętych tak zwanym „niepożądanym odczynem poszczepiennym” są praktycznie pozbawieni pomocy, nikt nie czuje się odpowiedzialny za skutki szczepień, sądy nie przyznają im odszkodowań. Natomiast lekarze wypowiadający się negatywnie na temat szczepień są prześladowani, a nawet pozbawiani prawa wykonywania zawodu. To samo będzie czekać teraz nas wszystkich. Bez świadectwa szczepienia nie będziemy mogli zapewne wrócić do pracy, podróżować, uczestniczyć w zajęciach sportowych. Pandemia pozwoliła bezkarnie i prawie bez protestów naruszyć wszelkie podstawowe prawa obywateli: prawo do swobodnego poruszania się, prawo do zgromadzeń, prawo do swobody wypowiedzi. Nie wiadomo natomiast dlaczego za podstawową wolność ludzką gawiedź uznała prawo do zabijania własnych bezbronnych nienarodzonych dzieci.
Szczepienie obywateli niesprawdzoną szczepionką narusza artykuł 39 konstytucji gwarantujący obywatelom, że bez ich zgody nikt nie będzie przeprowadzał na nich eksperymentów medycznych. Przede wszystkim jednak niedopuszczalne jest segregowanie ludzi, dzielenie ich na zaszczepionych, którym przysługuj wszelkie prawa i niezaszczepionych, których prawa są ograniczone, wyjętych w pewnym sensie spod prawa. Niedopuszczalne jest również przedstawianie osób, które nie chcą się szczepić jako wrogów publicznych, jako zagrożenie dla innych. W ten sposób prasa III Rzeszy stygmatyzowała kiedyś Żydów przedstawiając ich jako roznosicieli tyfusu i innych groźnych chorób zakaźnych. Powrót do tego typu retoryki jest niezależnie od okoliczności niedopuszczalny. Równie niedopuszczalny jak użycie swastyki. Ten neutralny kiedyś runiczny znak używany przez Karłowicza do znakowania szlaków tatrzańskich został raz na zawsze unieważniony i splugawiony przez hitlerowców. Podobnie splugawiony przez faszystów został znak błyskawicy nadużywany teraz przez rozbestwiony lewacki motłoch. Motłoch zawsze jest łatwo wyprowadzić na ulicę pod pozornie szlachetnymi hasłami. Zapewniam, że tych którzy rozpętali zamieszki w USA pod hasłem obrony Murzynów czarni obchodzą dokładnie tyle samo co sztandarowy proletariat obchodził niegdyś marksistów. Zawsze się znajdą głupawe nastolatki skłonne do roztkliwiania się nad wigilijnym karpiem, nad murzyńskim kryminalistą niefortunnie zabitym w czasie policyjnej akcji, nad Aborygenami którym biali porywali dzieci, nad Indianami którym ukradziono ich ziemie, nad Eskimosami których bezlitośnie częstowano wódką i nad żabami których skrzek nie jest w Polsce wystarczająco chroniony. Lewactwo zawsze znajdzie swój proletariat zastępczy, może nim być nawet żabi skrzek i swoich aktywistów ,którzy będą walczyć o jego prawa i spijać w jego imieniu koniak. Lewactwo od lewicy różni fakt, że lewactwo jest beznadziejnie głupie i przez swoją głupotę groźne. Współczesne lewactwo wmawia społeczeństwu, że coś tak jednoznacznie zdeterminowanego biologicznie jak pleć jest sprawą wyboru, sprawą kulturową, że płeć można dowolnie zmieniać. Lewactwo z czasów Lenina I Stalina wmawiało społeczeństwu, że Łysenko wyhodował mrozoodporne odmiany zbóż, że człowiek może panować nad przyrodą, zmieniać bieg rzek, nawadniać pustynie i hodować nowe gatunki zwierząt. Jedno i drugie jest nieprawdą i prowadzi do nieuchronnej klęski. W wyniku eksperymentów Łysenki wymarły z głodu miliony ludzi. W wyniku Genderowych idiotyzmów płeć zmieniają sobie chirurgicznie nieletnie dzieci, a zidiocenie ogarnia setki dziewcząt protestujących rzekomo w imię wolności wyboru. Wolności wyboru największego zła jakim jest zabicie własnego dziecka.
Wydaje się że po dwóch wielkich dwudziestowiecznych totalitaryzmach- faszyzmie, który wymordował miliony ludzi w imię czystości rasy i komunizmie, który wymordował jeszcze więcej w imię utopijnej równości nadszedł czas kolejnego totalitaryzmu który nazwałabym pandemizm . Miliony ludzi już giną, a w imię czego to się jeszcze okaże. W czasach komunizmu los jednostki był w rękach Stalina i jego ramienia partii, w czasach faszyzmu losem ludzkim władali Führer i jego ramię SS. Nie wiem kto włada naszym losem w czasach epidemii ale jego ramieniem są specjaliści- wirusolodzy, epidemiolodzy, prawnicy. To nie rokuje najlepiej.
Załamuje Pani ręce z powodu jakiegoś zabierania nam “wolności”… To naprawdę jakiś wielki problem w obliczu 2 milionów ofiar na świecie, które najpewniej do dzisiaj by żyło, gdyby nie chińska broń masowego rażenia? A kolejne miliony czekają już w kolejce, bo ten koszmar potrwa lata! To jest jak wojna światowa. A wszyscy zamiast zapłakać na losem niewinnych ofiar, płaczą nad ludźmii sportu, którzy nie mogą sobie wyjść na siłownię, albo do galerii handlowej. Zaiste “straszne” to…
Słuchaj przyjacielu, a już myślałem, że zacząłeś kumać. Niestety, jest z tobą tak jak w tej mądrości Syracha: głupiec to jest rozbity dzban, co w niego wlejesz, to wycieka.
Nadal nie zrozumiałeś niczego, choć my tu w pocie czoła publikujemy prawdę od miesięcy. Dalej bredzisz o “milionach ofiarach wirusa”, które ci wbito w łepetynę i nie rozumiesz, że to wolność jest ich celem, to ją przede wszystkim chcą nam zabrać, nawet nie zdrowie. O tym pisze pani Izabela w swym jasno i ciekawie napisanym tekście, ale ty być może jesteś osobą specjalnej troski, wtedy trudno, albo robisz tu celowo zamęt, bo tak ci kazano.
Migorr, Przeczytaj sobie dzisiejsze moje odpowiedzi do Ciebie, pod innymi wpisami. Dziwnie się zachowujesz. Myślę sobie, że gdyby ci zależało, to byś podniósł kwestię blokowania leczenia tej infekcji preparatami, których nie produkuje mafia, a skoro tak, to nie mają z tego zysku.
Jest też inna możliwość:
Być może jesteś zainfekowany propagandowymi memami, do tego stopnia, że dokonujesz selekcji- wewnętrznej cenzury w swojej głowie. Tak to postrzegam, bo widzę często, że cytujesz zbitki słowne z telewizji.
Cytuję zbitki słowne z telewizji, ale nie dlatego, że jej wierzę, tylko dlatego, że ma to potwierdzenie w rzeczywistym życiu. Nigdy nie było za mojego życia takiej choroby zakaźnej, mam oczy wokół siebie i słyszę o bardzo wielu paskudnych przypadkach, które nigdy by się nie wydarzyły w czasach “normalnej grypy”. Ja przepraszam GPS-a za żart z “towarem”, ale musiałem, bo nie wytrzymuję tak irracjonalnych porównań.
Znam z dalszego otoczenia ludzi młodych, zdrowych, którzy leżeli na to pod respiratorem lub umarli. Znam przypadek małżeństwa, w sile wieku, ale nie schorowanego, które odeszło z tego świata kilka dni po sobie. Znam osobiście kilku ozdrowieńców. O ile dla niektórych to rzeczywiście nie było jakieś straszne wydarzenie, o tyle dla innych był to koszmar, po którym szybko zmienili zdanie ws.”fałszywości” pandemii. Jeżeli człowiek w tej chorobie musi na czworakach czołgać się do toalety, a po chorobie wygląda, jak zdjęty z krzyża, to o jakiej zwykłej grypie my tu mówimy?!
A może ktoś inny, a nie ja jest zakładnikiem telewizji? Wszyscy z Was uwierzyliście w to, że telewizja zawsze kłamie i będziecie dalej w to wierzyć, mimo wszystkich wydarzeń wokół nas?
Prawda Was wyzwoli. Covid-19 nie jest zwykłą grypą, jest czymś dalece bardziej niebezpiecznym. Warto w końcu przestać się okłamywać.
Ja wiem,napiszecie, że wirusy były i będą, że są o wiele gorsze choroby. To wszystko racja. Problem w tym, że te gorsze choroby, które najczęściej zabijają Polaków (choroby krążenia, rak), nie przenoszą się drogą kropelkową. W przeciwieństwa, do Covida, który dzięki tej właściwości zdestabilizował życie gospodarczo-społeczne całego świata. Najgorsze jest to, że będziemy tkwić w tym gównie wiele, wiele lat…
Nawet teraz 20 stycznia 2020 roku nie wiesz co oznacza określenie “fałszywa pandemia” i używasz go w nieadekwatnym kontekście… można się załamać.
W przypadkach wielu chorób można opisać przypadki ekstremalne, tragiczne, kończące się śmiercią – mam tłumaczyć ci takie elementarne rzeczy? Odnoszę wrażenia, że reagujesz tylko emocjonalnie , jak dziecko.Jest mała śmiertelność, a Ty rozpaczasz z powodu liczby zgonów, omijając w ogóle zasadniczą ich przyczynę- NIELECZENIE.
Looknij na ten film Migorr. Plandemia nie jest przede wszystkim po to, by nas zabijać. Ale po to, by nas trzymać za mordy:
https://truthcomestolight.com/the-new-normal-documentary-what-the-1-has-to-gain-and-the-rest-of-us-are-about-to-lose/
Tonie pan w pozornych oczywistościach.
I wystarczy. Nie odkręcimy tego.
No właśnie o to mi chodzi. Są choroby o wiele gorsze, w których kona się w straszliwych męczarniach. Ale w odróżnieniu od Covida nikt ich nie nazywa zwykłą grypą!
Kompletnie nie rozumiem zatem lekceważenia Covida, świadomego zakażania innych ludzi, a także robienia sobie z tego żartów. Jest to na porządku dziennym w naszym społeczeństwie.
Wszystkie zło jest pod panowaniem złego
Tak jest zawsze gdy ludzie pragną tego
Żeby poczuć “wolność” od Dekalogu
Staczając się do zepsucia-barłogu
Pozdrawiam
Szczęść Boże