To obecnie najczęstsza metoda podejmowania wszelkich decyzji. Nagle – bez uprzedzenia, czy też ostrzeżenia. Modę tę wprowadzil polski rząd przy okazji pandemii zamykając cmentarze, sklepy, restauracje, względnie stoki narciarskie. Uległ jej dzisiaj [18.01.2021] prezes PZPN Zbigniew Boniek. Kolo południa kibice piłki nożnej dowiedzieli się, że:
“Jerzy Brzęczek nie jest już selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski” “O jego odwołaniu poinformował Polski Związek Piłki Nożnej. Szczegółowe powody decyzji mamy poznać w czwartek podczas konferencji prasowej z udziałem prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Wtedy też mamy poznać nazwisko nowego selekcjonera. Rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakub Kwiatkowski powiedział w TVP Info, że Jerzy Brzęczek został odwołany z pełnionej funkcji z powodów sportowych. Rzecznik PZPN zapewnił, że zaplanowane na ten rok mecze reprezentacja Polski rozegra pod wodzą nowego selekcjonera. Jerzy Brzęczek pełnił funkcję selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej od 12 lipca 2018 roku. Wraz z kadrą wywalczył awans na mistrzostwa Europy, które zostały przeniesione na 2021 rok. “Biało-Czerwoni” rozegrali pod jego wodzą 24 spotkania – odnieśli 12 zwycięstw, zanotowali pięć remisów i ponieśli siedem porażek. Jerzy Brzęczek pełnił funkcję selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej od 12 lipca 2018 roku. Wraz z kadrą wywalczył awans na mistrzostwa Europy, które zostały przeniesione na 2021 rok. “Biało-Czerwoni” rozegrali pod jego wodzą 24 spotkania – odnieśli 12 zwycięstw, zanotowali pięć remisów i ponieśli siedem porażek.” {TUTAJ(link is external)}.
Nieco więcej szczegółów ujawnił Zbigniew Boniek w portalu Sport.pl {TUTAJ(link is external)}. Powiedział m.in.:
“- Zaprosiłem Jerzego Brzęczka do siebie, wypiliśmy kawę, przekazałem mu informację o rozstaniu. To jest smutny dzień dla mnie, ale biorę odpowiedzialność za tę decyzję. Przemyślałem sprawy, muszę patrzeć na dobro kadry. Ale więcej szczegółów w czwartek – mówi Zbigniew Boniek Sport.pl o zwolnieniu trenera Brzęczka i tłumaczy, dlaczego podjął taką decyzję. (…) To jest dla mnie smutny dzień – mówi Sport.pl prezes PZPN Zbigniew Boniek. Jego decyzja o pożegnaniu trenera Jerzego Brzęczka zaskoczyła w poniedziałek wszystkich, również pracowników związku. Tylko nieliczni zostali uprzedzeni o takim ruchu prezesa. A zaskoczyło nie tyle zwątpienie w to, czy z Jerzym Brzęczkiem kadra osiągnie w 2021 sukces w eliminacjach mundialu i w finałach Euro 2021, ale moment decyzji: bo w listopadzie były dokładnie takie same argumenty za i przeciw, ale wtedy zapadła decyzja, że Jerzy Brzęczek zostaje. (…) Boniek: Próbowałem sobie odpowiedzieć na pytanie, czy ta reprezentacja, czy ci piłkarze mogą grać lepiej
– Ale co to za różnica, czy to rozstanie byłoby przed świętami, czy po świętach? Czy w listopadzie, czy w styczniu? Nic się w międzyczasie wielkiego nie stało, nikt nikogo nie pobił, nikt nikomu nic nie zrobił. Po prostu sobie przeanalizowałem pewne rzeczy, próbowałem sobie odpowiedzieć na pytanie, czy ta reprezentacja, czy ci piłkarze mogą grać lepiej. To jest moja decyzja, ja w związku odpowiadam za zatrudnianie i zwalnianie selekcjonerów. I biorę za tę decyzję odpowiedzialność – tłumaczy Boniek.”.
Dziennikarze portalu snują swoje przypuszczenia:
“Czy o decyzji przesądził bardziej namysł podczas świątecznych dni, czy to, że na rynku pojawili się do wzięcia tacy trenerzy jak np. Marco Giampaolo, który zna kilku kadrowiczów, m.in. Karola Linettego, Piotra Zielińskiego, Bartosza Bereszyńskiego, Krzysztofa Piątka, z pracy w Empoli, Sampdorii, Milanie i Torino? – – Czytałem już dzisiaj tyle różnych głupot, że na razie nie będę się odnosił. Wszystkie szczegóły podam w czwartek podczas konferencji prasowej – kończy Boniek.”.
Sądzę, że cała sprawa musi mieć tzw. drugie dno. Decyzję podjął Boniek jednoosobowo. Nawet wiceprezes PZPN dowiedzial sie o niej z Internetu. Wszyscy byli zaskoczeni. Albo pojawił się jakiś wspaniały następca, który nagle wygryzł Brzęczka, albo wyszła na jaw jakaś afera. Możliwe jest też, że Brzęczek pożarł się z Bońkiem o cokolwiek. Być moze, w czwartek się dowiemy.
Pan Brzęczek nie nadawał się na trenera drużyny narodowej. Miał złą opinię i zero osiągnięć, które by go predysponowały do roli trenera.
Ale, co tam Brzęczek
Przeskakuję spontanicznie do spraw ważniejszych. Niedawno, sprawiający wrażenie opętanego, gnom Kaczyński wygłosił z ambony mowę na trumnami Polaków. Przykro mi, ale mamy taki krajobraz. Mam na myśli tych Polaków, którzy stracili życie z powodu jego decyzji. Dlaczego zwolennicy PiS nie domagają się ukarania polityków z PiS.Dlaczego nie wychodzą na ulicę? Czy naprawdę stali się tacy sami jak zwolennicy PO?
Właściwie to już trzeba go tak na stałe nazwać. Przypomina demonicznych kurdupli z Tolkiena, z Golumem na czele. Myślałem, że po takich demonach jak Tfusek Wilcze Ślepia czy Żmijooka Kopara już nic nowego nas nie zadziwi. A tu nastała seria “dobrotliwych” gnomów: dobroduszni, karmiący kotki emeryci osiedlowi, którym jednakże o północy, za zasłoniętymi oknami, otwiera się zamiast ust, jak w horrorze, czarna jama wypełniona okrwawionymi szpiczastymi ząbkami. Porównanie z horrorem na niekorzyść horroru, bo życie w pisowatym polinie już dawno przerosło tamte naiwne pomysły z okrutnymi laleczkami w roli głównej. Tu mamy już wokół siebie legiony: z zabawnymi nosami pinokia, poklepujące się po pleckach, rzucające się na klęczki po kościołach, otoczone wianuszkami dzieci, pląsający ludowe tańce w wianuszku fińskich panien, jak ostatnio popisywał się “nasz” prezydencik. Zmyłka wesoła, swojska, jak na balu pierwszoklasistów w sali gimnastycznej. I lud im wierzy, klaszcze, bo jak informował carycę Katarzynę rosyjski ambasador Stackelberg, Polacy kochają fikcję i obietnice bardziej, niż rzeczywiste fakty.