„Po raz pierwszy w życiu zacząłem zdawać sobie sprawę, że to nie zło i brutalność, ale prawie zawsze słabość jest przyczyną najgorszych rzeczy, które dzieją się na tym świecie”.
~ Stefan Zweig
W menu na dziś znów danie zza Wielkiej Wody. O prawdopodobnie nadciągającym armagedonie, który zdemoluje życie społeczne, gospodarcze oraz każdy inny przejaw naszej codzienności. Przyszłość w wizji kreowanej przez Gary D. Barnett’a nie jawi się optymistycznie. Chociaż autor pisze z perspektywy Stanów Zjednoczonych (i to należy mieć cały czas na uwadze czytając) wiele z kwestii poruszanych w tekście możemy bez wątpienia odnieść do naszej sytuacji.
Zapraszam do lektury.
_________________________***_________________________
Z biegiem czasu staje się całkiem oczywiste dla tych, którzy są w stanie myśleć, że ludzie na ogół dobrowolnie doprowadzają do własnego zniewolenia, własnego losu i własnej nędzy. Biorąc pod uwagę ogromną liczbę ludzi, w przeciwieństwie do władców, nie ma potrzeby takiego żałosnego zachowania, ale przeciętna ludzka psychika wydaje się ciążyć w kierunku życia opartego na rządzie zamiast życia w odpowiedzialności za siebie. Jest to spowodowane słabością umysłu i próbą uniknięcia indywidualnej odpowiedzialności. Konieczność całkowitego unikania prawdy. Taki jest dzisiejszy stan rzeczy w tym kraju, ponieważ masy agresywnie ukrywają się przed prawdą, z „nadzieją”, że dostaną kilka okruchów od swoich panów, aby przeżyć.
Rok 2020 nadszedł i minął i może się okazać, że był początkiem końca ludzkości, jaką znaliśmy. W historii świata było wiele burzliwych chwil i z pewnością w krótkiej historii tego kraju doświadczyliśmy wielu konfliktów i terroru. Większość uważałaby, że okropności, z którymi mieliśmy do czynienia w przeszłości, nie wynikały z naszych własnych słabości, ale z powodu obcych sił pozostających poza naszą kontrolą, ale byłby to monumentalny błąd w ocenie. Żadne działanie rządu nie jest organiczne, żadne nie jest naturalne. Jest zawsze celowo zaprojektowane lub używane, albo jedno i drugie, w sposób, który ma przynosić korzyści „domniemanej” elicie kosztem ludzi.
Celem władzy jest zawsze większa władza i dlatego potężni nigdy nie przestają próbować oszukać ludzi, aby uwierzyli, że mają się bać: albo potworów z daleka lub tajemniczych potworów z wnętrza. Strach rodzi słabość, a ten niepotrzebny stan umysłu normalizuje zależność od władzy. Gdy już społeczeństwo ulegnie rządzącej hierarchii, władza i kontrola staną się znacznie łatwiejsze do osiągnięcia. Wszystko to odbywa się za pomocą dymu, luster i propagandy na najwyższym poziomie, ponieważ żadna rzeczywistość nie może wspierać tego nieuzasadnionego stanu zamętu i bezbronności większości, który z założenia doprowadził do rezygnacji z wolności jedynie z powodu oszustwa.
To, czego doświadczyliśmy w minionym roku, jest niewiarygodne. A w każdym rozsądnym świecie powinno służyć jako bodziec dla ludzi do powstania i walki przeciwko wszelkim formom zarządzania przez tych nielicznych, którym pozwolono na domaganie się przestrzegania ich nikczemnych rządów. Obwinianie rządu i tych, którzy nim kierują, jest absurdem, ponieważ to „wy, naród”, poddaliście się i odmówiliście utrzymania i obrony własnej wolności. Wolność nie może przetrwać w żadnym systemie, który pozwala na istnienie klasy rządzącej, czy to w formie groteskowej reprezentacji czy innej. Pojęcia poparcia demokracji, lub jak wolą bardzo pogubieni zwolennicy, tego co nazywa się poparciem republiki, są prawie identyczne. Pierwsza z nich opiera się na tym, co nazywa się ochlokracją, podczas gdy druga opiera się na zasadzie rządu „tłumu” za pośrednictwem kilku potężnych ‘surogatów’. Wszystko to opiera się na idei, że ludzie są zbyt głupi, by rządzić sobą, i mogą funkcjonować jedynie poprzez pozwolenie despotycznemu prezydentowi i 535 kryminalnym agentom pośredniczącym z populacji 325 milionów na tworzenie i egzekwowanie wszystkich zasad. Ten system spowodował ostateczny upadek wolności całego kraju. Na to pozwalali ludzie i dlatego wszyscy stoimy w obliczu końca tego, co zaczęło się jako kraj oparty na wolności jednostki, wynikającej z naturalnych i przyrodzonych praw ludzkości. To nigdy nie wynikało z żadnego dokumentu rządowego, ale zostało przyjęte jako święta doktryna ze względu na zdolność człowieka do rządzenia sobą.
Teraz jesteśmy w kropce. Rok 2020 był tylko wstępem do prawdziwej i ostatecznej śmierci Ameryki. Po tym, co wydarzyło się w ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy, może być trudno pojąć, że „jeszcze nic nie widziałeś”, ale bez natychmiastowej i zdecydowanej reakcji ludzi, na horyzoncie pojawia się coś znacznie gorszego. Blokady będą kontynuowane, z tym, że będą bardziej wymagające i ostrzej egzekwowane. Zamykanie firm, utrata pracy i dewastacja gospodarcza będą trwały tylko z jeszcze większym zapałem. Drakońskie rozkazy i mandaty nadal będą z nami tylko większe, a brutalna taktyka egzekwowania prawa przez państwo policyjne ulegnie dramatycznej eskalacji. Wdrożone zostaną nowe zasady dotyczące kontroli i konfiskaty broni, a ograniczenia w ruchu indywidualnym zostaną znacznie zaostrzone. Nadzór stanie się jeszcze bardziej szalony, śledzenie i namierzanie stanie się powszechne, a paszporty do przemieszczania się będą powszechne. Nadchodzi przestrzeganie poleceń rządowych, w tym indywidualnych procedur zdrowotnych i procedur medycznych zarządzanych przez państwo, takich jak szczepienia, z ekstremalnymi groźbami dla tych, którzy ich nie przestrzegają. Gospodarczy Armageddon pochłonie kraj, ponieważ upadek rynków finansowych, rynków nieruchomości i wszystkich państwowych systemów monetarnych zawiedzie, a w zamieszaniu zostaną całkowicie zrestrukturyzowane z korzyścią dla nielicznych. Bail-out’y nie będą skuteczne, więc bail-in’y spowodują masową kradzież bogactwa i majątku zwykłych obywateli. Konta bankowe zostaną zamrożone, a przestępcy bankowi i państwowi przejmą kontrolę nad większością zwykłych aktywów.
Ponadto choroby i zgony będą się nasilać w znacznie szybszym tempie, a za wszystko obwinią fałszywy „wirus”, którego istnienie nigdy nie zostało udowodnione. To nie będzie trudne do sprzedania przez te złe potwory, które roszczą sobie władzę nad tobą, ponieważ zatrucie szczepionką, skutki uboczne, straszna choroba, izolacja, zamknięte ośrodki zdrowia, zaprzestanie powszechnej opieki medycznej i procedur, zniszczenie układu odpornościowego i rozpacz społeczna zaważą ciężko na tej populacji. Ponadto, przy jakimkolwiek znaku oporu lub sprzeciwu, uwolnienie ukierunkowanej broni biologicznej mogą posłużyć do pogłębienia przekonania, że śmiertelne patogeny stanowią zagrożenie dla wszystkich, podczas gdy w rzeczywistości cała ta rzeź byłaby celowo produkowana, aby przyspieszyć plany kontroli, aby przygotować grunt pod wdrożenie totalitarnego społeczeństwa technokratycznego opartego na transhumanizmie.
Jednak nie wszystko jest stracone, ponieważ mamy nadal przewagę; przynajmniej na razie. W tym kraju jest 325 milionów ludzi i raptem nieliczni na szczycie, którym musimy się sprzeciwić. Egzekutorzy szybko staną się bezsilni, jeśli nie tylko ich szefowie będą zagrożeni, ale także ich władza odebrana im przez ogromną liczbę przeciwników ich rządów. Nieposłuszeństwo i brak uległości mas mają kluczowe znaczenie. Nic wielkiego nie osiągną, jeśli ogół ludzi odmówi przyjmowania jakichkolwiek rozkazów od urzędników federalnych i stanowych, które w jakikolwiek sposób ograniczają lub zabraniają normalnego zachowania. To jedyne rozwiązanie, które wydaje się możliwe. Catherine Austin Fitts w swoim wspaniałym wywiadzie zatytułowanym „Planet Lockdown” opisuje to, co nadchodzi.
To ogromny wysiłek zła, które działa pośród nas, aby zmienić bieg życia na ziemi i tylko walcząc o własną wolność możemy przetrwać i zachować świat nadziei i marzeń zamiast świata śmierci i zniszczenia.
You Ain’t Seen Nothing Yet: The Worst Is Yet to Come, Gary D. Barnett, January 2, 2021
________________
Komentarz: w każdym kraju problem jest ten sam – wirus. Metody i zachowania wobec tego problemu różnią się jednak w zależności od kontynentu i lokalnych społeczności. Nie należy więc oczekiwać, że opisane w artykule scenariusze muszą dokładnie w tej samej formie wydarzyć się u nas. Mimo to przynajmniej część z nich jest prawdopodobna. A to już martwi.
________________
Uzupełnienia:
Techno-feudalizm czyli demolka wszech czasów
Prognoza czyli… to się nie skończy!
Niedawno opowiadała mi znajoma, jak do niej zadzwoniła “miła pani” z jakąś propozycją z instytucji, która świadczy jej usługi.
Na tekst typu: w związku z pandemią…
Znajoma: przepraszam, ale z czym?
pani: z pandemią
Znajoma: z jaką pandemią?
pani: no z koronawirusem
Znajoma: przepraszam, ale z czym?
Nastąpił koniec rozmowy.
Opór na każdym kroku i na każdym poziomie.
A ja jestem po rozmowie z moją amerykańską kuzynką, witają się ze znajomymi łokciem przez próg, nawet synów nie wpuścili do środka, tylko przy drzwiach. Od paru miesięcy zero przyjęć, wyjścia tylko w bezwzględnie koniecznych sprawach. Rozmowa wciąż żeglowała w kierunku westchnienia, och, kiedy wreszcie to się skończy i wróci “normalne życie”. Jak zwykle planowanie są narty w Aspen, lato na Karaibach, moje próby otwarcia tych oczu wciąż szczelnie zaklejonych blichtrem dawnego świata, skończyły się sprzeczką i podsumowaniem, że “wy w Polsce nic nie wiecie, tu naprawdę tysiące ludzi wciąż umierają na kowid”.
Ksiądz Natanek we wczorajszym kazaniu mówił o tym, jakim niepotrzebnym strzępieniem języka jest próbowanie przekonania ludzi, którzy są “nie z naszego ducha”. Innymi słowy – są “ze świata”. Ma rację, natykam się na ten opór na każdym kroku więc chyba posłucham w końcu jego rady. Choć akurat nie chodziło mu o wirusa, ale podobnie.
Szanowny Pokutujący Łotrze,
To i w Polsce występuje.
Wystarczy być niewierzącym i takie są efekty. W tle jest przemożny strach przed śmiercią i życie jako wartość najwyższa warta każdego wyrzeczenia, skurwienia, zapłacenia każdej ceny.
Bo poza nim nie ma nic.Tylko robaki.
I ONI na tym właśnie strachu bazują.
Że ludzie zrobią wszystko aby stare wróciło przy czym nie przyjmą do wiadomości, że nawet jak się będą strzykać pięć razy dziennie to niczego nie zmieni.
Niby tak, jednak z drugiej strony każdemu ogłupionemu powinna należeć się jakaś szansa.
Co prawda przekonywanie ich na siłę jest bezskuteczne, ale zasiać jakieś wątpliwości można próbować. Byle ostrożnie bo oni w amoku zdolni są do wszystkiego, a jeśli nic się nie zmieni to prędzej czy później nadejdzie czas Wielkiego Kablowania. Ponoć donosów już nawet teraz jest więcej niż zwykle.
Autentyk z przychodni rehabilitacyjnej sprzed kilku tygodni.
Fizjoterapeutka przed zabiegiem wymaga od pacjenta, aby wypełnił krótką ankietę i podpisał. Rzecz dotyczy oświadczenia, że w okresie ostatnich 10 dni nie miał kontaktu z osobą zakażoną. Pacjent odmawia, a więc pracownik dzwoni do kierownika przychodni i dochodzi do (bardzo grzecznej) konfrontacji telefonicznej. I co słyszy pacjent…?
‘Proszę walczyć z systemem, nie z nami.’
Oni tylko rozkazy wykonują…
Wiem o czym Pan pisze a propos USA. Znam z autopsji.
A tymczasem prosto z Niemiec:
Centra szczepień są puste !!! Jak to możliwe ?
Pyta Die Welt.
W ośrodku szczepień w Saarbrucken szczepi się codziennie ok 200 osób, a mogłoby 10 razy więcej.
Zaś w widzianym przeze mnie materiale będącym wywiadem z prof. Sucharit Baghti na pytanie “Czy pan się zaszczepi ?” ów wybucha śmiechem i stwierdza “Oczywiście,że nie. Nie jestem idiotą”.
Ja myślę, że nasze społeczeństwo jest jednak głupsze. Nie wynika to z jakiejś “rasowej” cechy, bo wiemy, że niejeden Polak potrafi swą obrotnością zakasować niejednego zachodniego wykształciucha – jednak dotyczy to najczęściej tych rzeczywiście obrotnych, którzy często wyjeżdżają i oddają swą pulę genową zdychającemu Zachodowi. Zostaje tu polska masa, czołobitna wobec kogoś z tytułem “naukawym”: a zachowanie tej masy wynika z pańszczyźnianych kompleksów. Pańszczyźniani pozostali skuleni pod krzakiem, gdy w bojach traciliśmy swe elity – Niemcy nie. Zaś aby rycerski etos przypadkiem się w tej masie nie odrodził, przez całe powojnie wmawiano ocalałym gdzieś garstkom rzeczywistych inteligentów, że są gorsi, nie dopuszczano ich do posad godnych ich wykształcenia, wstawiano na te miejsce jakieś lisy farbowane o garbatych nosach itp. Nawet zdrowy, piękny zryw wolności w 1980 r. przejęty został przez michnikoidów i znów nie mieliśmy z czego być dumni, bo owoce tego przejęły pejsate. Na koniec nawrzucali nam różnych kwachów, bolków, komoruskich jako “reprezentację narodu” no i mamy potulne, ogłupione społeczeństwo, które tylko Bóg i nasi święci Patroni i męczennicy mogą wyprowadzić z tej matni.
Głupota jest takim samym zjawiskiem jak zez czy stopa szpotawa.
Głupota bywa wrodzona.Bywa też nabyta.
I właśnie z tą nabytą, która w zasadzie nie jest głupotą, a oportunizmem i lenistwem umysłowym jest bardzo źle przy czym wyraźnie jest widoczne , że zaraza owa szerzy się głównie w wielkich ośrodkach miejskich osobliwie w Warszawie.
Poza nimi jest już znacznie lepiej.
Proponuję poczytanie, co na ten temat uważa Doktor Anielski: Czy głupota jest grzechem? CAŁOŚĆ rozważań .
Jest też tu: http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=4553&Itemid=46
Dodam jeszcze:
Naukowcy potwierdzają: wirus głupoty atakuje! Jak ocalić niezależność, gdy siła propagandy zostanie wzmocniona bakterią? (2014)
Dlaczego coraz bardziej głupiejemy?(2019)
Ten obrazek przedstawia misję wszystkich głównych mediów, jak zwykle działających zgodnie wszędzie tam gdzie można zaszkodzić Polsce.