To greps, który powinien przejść do kanonu myśli socjalistycznej.
Tej nowoczesnej, niewymagającej (chyba, że w stanie wyższej konieczności) nieestetycznego rozwalania (do wyboru) pod ścianą czy nad dołem:
bo to już było i choć się sprawdziło (no taka prawda – sprawdziło się, jak równik długi, a południki szerokie albo na odwrót, ale mnie akurat tak się podoba, bo ja indywidualista jestem) świat się zmienia, czasy mamy nowe (i nowy porządek), toteż i metody już usprawnione.
Piękno tej konstrukcji jest wręcz zniewalające (ups…), ale o tym dalej.
Cudny ten greps nie udał się jakiemuś wybitnemu kopyrajterowi, ale jest dziełem profesora od medycyny, dr hab. n. med. Jarosława Drobnika, naczelnego epidemiologa Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Skąd wiem, że to greps socjalistyczny?
No jak to skąd: przede wszystkim od kogo, pardon – Kogo?
Od samego Towarzysza Lenina wiem!
Bo jako może i jedyny na tym blogowisku, miałem okazję popłynąć w rejs po Wołdze-matuszce i w Uljanowsku, zwanym kiedyś Symbirskiem, dom w którym się Włodzimierz Uljanow urodził zwiedzałem, to i wiem.
Z patriotycznym uniesieniem przyznaję, że przy tym, profesorskim grepsie, leninowskie
„Żeby przezwyciężyć opór kapitalistów wobec programu Rad, wystarczy nadzór ze strony robotników i chłopów nad wyzyskiwaczami i takie kary wobec opornych, jak konfiskata całego majątku połączona z krótkotrwałym aresztem”
to przegadana instrukcja obsługi.
Nawet Marksowskie Byt określa świadomość jakieś takie przeintelektualizowane.
o, już lepsze jest konkretne, Bat określa świadomość (bo to akurat moje)
***
Profesor Drobnik rozwija ten swój bąmot (na potrzeby różnych malkontentów) ze sreberek i tłumaczy jak komornik wrobionemu w cudzy kredyt:
Jeśli ktoś mimo braku przeciwwskazań nie będzie chciał się zaszczepić przeciwko COVID-19, to powinien ponosić odpowiedzialność finansową za ewentualne leczenie
No czyż to nie jest piękne?
Zważywszy, że obecnym (po tym detaliście od respiratorów) ministrem od tej całej picdemii jest szpenio od nadzorowania żyjącego z haraczu NFZ (co oznacza, że sprawy przybrały obrót poważny),
śmiały pomysł prof. dr hab. Drobnika może się doczekać wejścia w fazę realizacji, bo zgodnie z panującą modą, faza badań uznawana jest za przestarzałą i nie tylko niepotrzebną, ale wręcz szkodliwą fanaberię.
***
Mam tylko jedną (ale naprawdę jedną, to chyba nie jest (jeszcze) zabronione?) wątpliwość, ba! wątpliwostkę:
dzisiaj, ten szpenio od Big Money (nie mylić z Big Farma, chociaż to to samo – paradoks taki), przyznał, że ten moneymaker występujący pod pseudonimem artystycznym COVID, żreć jakby przestaje.
Oficjalne info z dziś:
Nie wiem, ilu Profesoren trzeba będzie Ciemnemu Ludowi/Suwerenowi (wersja zależna od tego, czy swobodna, nienagrywana rozmowa, czy oficjalny spicz) w rządowej (taka prawda – rządowej) telewizji pokazać, żeby tyłków pod ten fajzerowski eksperyment milionami nadstawili, w misji, by Para-prezydent, Kniaź Nowogrodzki i Bankster, nie zostali z tymi wypełnionymi 45 milionami sztuk fajzer-towaru zamrażarkami, jak Himilsbach z angielskim (zostać nie chciał).
Ja, w każdym razie, szczepić się zamierzam wyłącznie pod jednym warunkiem:
że mi Bankster zagwarantuje całym swoim majątkiem, przepisanym na żonę i chronionym lojalnie przed wścibskimi spojrzeniami przez Julię Przyłębską, natychmiastową wypłatę odszkodowania nie tylko za skutki uboczne , ale i za brak skutkow pożądanych, bo ja, jak wspomniałem, nie jestem żaden pisowiec, a indywidualista, co mnie rzecz jasna kompromituje, bo już uczeń towarzysza Lenina (Ho Chi Minh mu było) zdemaskował, że
Indywidualizm jest czymś bardzo fałszywym i przewrotnym: zręcznie sprowadza na złą drogę.
A zatem, Szanowni Pisowcy – kolektywnie, a wręcz po socjalistycznemu, w zwartych szeregach , drogą jedynie suszną (to po żoliborsku) po wyszczepienie (potworek językowy) – marsz!
http://ewaryst-fedorowicz.szkolanawigatorow.pl/picdemia-czyli-polakom-kopalnie-niepotrzebne
Te zwróciłem uwagę na ten cudny bąmot (swoją drogą bardzo odpowiednia forma do opisu tego zjawiska) pana Drobnika, który raz występuje jako naczelny epidemiolog, innym razem jako balneolog, raz jako dr. hab. innym jako prof. dr hab. , a w ogóle to gerontolog.
https://www.kliniki.pl/lekarze/jaroslaw-drobnik/
Pan Drobnik zdecydowanie wskoczył do łódki z nowonormalnościowcami.
I co ciekawe jeszcze w maju całkiem rozsądnie twierdził,że…
https://podyplomie.pl/medical-tribune/34541,koronawirus-nie-jest-masowym-zabojca
(całość płatna…aż tak bardzo nie pragnę poznać tych wynurzeń)
Jak widać od tego czasu wyraźnie dojrzał, pojął mądrość etapu i już nawija z właściwego klucza puszczając oko we właściwym kierunku i zgłaszając akces do tych co ( wicie,rozumicie) trzymają za mordę, a gardząc tymi za mordę trzymanymi.
Ot…taki sobie zwyczajny życiowy wybór.
Na zakończenie MNIAM.
Bo pan P.T. prof. dr hab. balneolog,medyk rodzinny, gerontolog (znajomość języków: polski…), ma na swoim koncie (kącie) więcej trafnych, rzeczowych wypowiedzi (tu jako prof. bez dodatkowych splendorów).
P.S.
Swoją drogą Uniwerytet Medyczny we Wrocławiu to jakieś bardzo specyficzne miejsce jest. To już drugi taki po panu prof.Simonie…
Idąc tym tropem dotyczącym stałego noszenia maseczki w domu, to można jeszcze dodać coś o otwieraniu ust (w domu). Otwieramy tylko podczas mycia zębów, a jedzenie powinno się odbywać na zmiany: raz mąż, a raz żona i nie za długo (bez maseczki). Przebywanie pojedyncze w pomieszczeniach domowych w odległości nie mniejszej niż dwa metry- a to dlatego, że w domach wymiana powietrza odbywa się wolniej niż na zewnątrz. Wiem, że na pewno coś pominąłem, ale temat jest gorący i bardzo się tym przejmuje (mogłem coś pominąć).
…muszę się pokajać.
Pan profesor Simon to jednak znacznie większy…ten…no… (panie przepraszam).
LINK
Niezaszczepieni będą nosili opaski z gwiazdą Covida.
Taka sprawiedliwość dziejowa…
Proponuję przejąć inicjatywę.
Wrócimy do “oporników w klapie”? :)
Myślę, że wrócimy do wielu różnych rzeczy znacznie poważniejszych…