W kuluarach jest głośno o próbie montowania sojuszu “dobrych lewaków” z PiS z marksistami (KO, Lewica) przeciw polskim hodowcom. Odpowiednio liczna koalicja sejmowa ma zabezpieczyć likwidującą polski biznes futerkowy ustawę przed vetem Andrzeja Dudy.
Używając bon motów szefa „chamskiej hołoty” do opisu aktualnej sytuacji: „zdradziecka morda” po raz kolejny ujawniła swoje prawdziwe oblicze.
Inny możliwy wariant rozwoju sytuacji, to odesłanie przez Dudę ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. Pamiętajmy jednak o tym, że prezes Trybunału, Julia Przyłębska jest żoną TW. Wolfganga, a jako resortowe dziecko – córka komunisty z PZPR i członek Socjalistycznego Związku Studentów Polskich na pewno nie zawiedzie pokładanego w niej zaufania. Dotychczas prezes TK zachowuje się bez zarzutu. Temat mordowania dzieci z podejrzeniem zespołu Downa znikł “przeterminowany”.
Do dyskusji na swoim tradycyjnym poziomie włączyła się Fabryka Onuc Sakiewicza…
Na koniec chciałbym wyrazić opinię, że trwający od wielu lat proces niszczenia polskiego rolnictwa przez „gorszy sort” nie jest tematem zastępczym. Inna równoległa sprawa, to plany złoczyńców, które opisał Pokutujący Łotr – Link.
No właśnie jest to temat zastępczy czy też nie jest.
Oczywiście obrona polskiego rolnictwa jest rzeczą ważną, natomiast pytanie brzmi, czy zostało to zgłoszone teraz, bo PIS widzi szansę uchwalenia, czy też po to, by wywołać dyskusję, która pochłonie całą uwagę w czasie kiedy po cichu przepchną inny szwindel.
Jeśli więc zastanawiam się, czy jest to “temat zastępczy” to mam na myśli plany hodowcy jednego kota, który taką wrzutką miałby zastąpić bądź przykryć protesty przeciw kowidowej bezkarności.
A może jest to otwarcie kolejnego frontu, w nadziei, że przeciwnikowi zabraknie sił na kilka frontów i uda się przepchnąć wszystko.
Albo za zgłoszenie ustawy futerkowej wynegocjować u lewicy poparcie ustawy o bezkarności władzy.
Albo liczy na skłócenie przeciwników, którzy będą tracić czas na jałowe spory, która sprawa ważniejsza.
Oczywiście wiedzieć tego nie mogę bo nie jestem jasnowidzem i w myślach hodowcy jednego kota nie czytam, więc se snuję takie hipotezy.
Oczywiście zgadzam się, temat nie jest jakiś drugorzędny czy “zastępczy”. To poza wszystkimi względami rynkowymi, także, a może przede wszystkim dramat tysięcy rodzin polskich, pozbawionych możliwości wykonywania zawodu hodowcy. Wyciągnięto go teraz, wspólnie z inną drastyczną sprawą (projekt ustawy o niekaralności urzędniczej) aby wzajemnie, jeden temat osłabić drugim. Nie zdziwię się, jak na to wszystko runie za parę dni jakiś pomysł z covidem, aby ludzi zadręczyć i splątać do końca. Po to w końcu ten covid jest. Oglądałem dziś sprawozdanie z Australii, co tam wyprawia gestapowska policja “zdrowotna” w stanie Victoria. Wszystko wciąż przed nami.
Czy to temat zastępczy to niedługo się okaże – albo na tym się skończy albo to dopiero początek wdrażania “zielonego ładu”. W tym drugim przypadku w kolejce czekają następne branże, z kopalniami na czele, a na końcu PiS (o ile przetrwa) wyciągnie tęczowy sztandar.
Myślę, że nie jest. Ewentualnie posłuży tak jak napisałeś do handlu za poparcie dla ustawy o bezkarności, którą ” uczciwi inaczej” chcieliby mieć już za sobą
Być może, bo doniesienia światowych gadzinówek przygotowują ludzi do drugiej fazy. Dziś jedna ze “zdradzieckich mord” pochwaliła się na TT, że zwiększoną liczbę punktów wymazowych.
Nie będzie musiał. To, co zrobiło, a zrobiło bardzo dużo przygotowując grunt pod marksizm, wystarczy. Przetarł ścieżkę degeneratom do odzyskania koryta , części władzy i zmian ideologicznych w prawie.
A może pan prezes już nie nadąża, może nie wszystko chwyta? Może neurolog potrzebny?
Choroba Alzheimera zaczyna się niepostrzeżenie, ok 10 lat przed śmiercią.
Pomysł z likwidacją przemysłu futrzarskiego można zakwalifikować do pierwszych objawów.