Święto niepodległości 11 listopada było w tym roku uroczyste, pogodne i prawie wszędzie spokojne. Jedynym wyjątkiem był Wrocław, gdzie władze miasta [z PO] rozwiązały Marsz Narodowców doprowadzając do zamieszek. [{TUTAJ} i {TUTAJ}]. Efektem było kilkunastu rannych i tyluż zatrzymanych przez policję. Prowokacja wrocławskiego magistratu osiągnęła wiec swój cel i popsuła święto. Na szczęście był to odosobniony przypadek. W Warszawie nieliczni działacze KOD usiłowali prowokować, ale policja szybko to udaremniała. W warszawskim Marszu Niepodległości udział brało ponad 100 tys. ludzi [organizatorzy mówili o 150 tys., a ratusz o 47 tys.]. Frekwencja była jednak o prawie połowę mniejsza niż rok temu.
Dziś [12.11.2019] natomiast rozpoczęła się kadencja nowo wybranego parlamentu. W Sejmie rozpoczął ją marszałek-senior Antoni Macierewicz, a w senacie marszałek-senior Barbara Borys-Damięcka. Potem wybrano marszałków Sejmu i Senatu {TUTAJ}. W Sejmie wszystko poszło według planu. Marszałkiem została Elżbieta Witek z PiS, a wicemarszałkami Ryszard Terlecki, Małgorzata Gosiewska, Włodzimierz Czarzasty, Małgorzata Kidawa-Błońska i Piotr Zgorzelski {TUTAJ}. Ryszard Terlecki pełni tez funkcję szefa klubu parlamentarnego PiS.
Inaczej przedstawia się sytuacja w Senacie. Tam opozycji udało się utworzyć koalicję “wszyscy przeciw PiS”, W efekcie marszałkiem Senatu został Tomasz Grodzki z PO {TUTAJ}. Wynika stad, że PiS będzie miało ciągłe kłopoty z Senatem. Opozycja spróbuje go przekształcić w ośrodek walki przeciw Prawu i Sprawiedliwości. Należy się tu spodziewać czystej destrukcji i obstrukcji. Obecna kadencja będzie jeszcze trudniejsza dla rządu PiS niż poprzednia.
Rozpoczęła się nowa kadencja sejmu i po wyborach marszałków widać, że układ magdalenkowy ma się świetnie.