Zupełnie zniknęły wszelkie obawy o uczciwość wyborów. Przed poprzednimi wyborami parlamentarnymi działały aż dwa ruchy kontroli wyborów. Wzywano wolontariuszy do pracy w komisjach wyborczych w charakterze mężów zaufania. Dzisiaj nic podobnego się nie dzieje. Owszem – jakiś czas temu opozycja wspominała, że będzie wybory kontrolować, ale o ile wiem – nic z tego nie wyszło.
Panuje powszechna wiara w to, że władza PiS gwarantuje, iż do fałszerstw nie dojdzie. Z drugiej strony wszyscy podkreślają, jak bardzo ważne i decydujące o przyszłym losie Polski są te wybory. Tym większa może być pokusa różnych manipulacji. W komisjach wyborczych dużą rolę odgrywają sędziowie, czyli członkowie antyrządowej “nadzwyczajnej kasty”. Dziwi mnie ten brak czujności.
Autor ma świętą rację.