W zupełnie dosłownym sensie – cuchną warszawskie ścieki płynące Wisłą oraz odpady z oczyszczalni Czajka zakopywane ukradkiem na terenie naszego kraju. Władze stolicy od miesięcy nie są w stanie poradzić sobie z awarią spalarni. Tak jak wydzieliny wrzodu zatruwają cały organizm, tak odchody Warszawy zatruwają Polskę Ostatnio zdarzyło się coś, co w wielkim skrócie ukazał całą nieudolność władz stolicy.
Na jedną z wysp wiślanych wypuszczono stado 60 kóz, które miały ograniczać tam wzrost roślinności. Opiekę nad nimi powierzono niejakiemu Abdulowi, przeznaczając na ten cel 96 tys. zł. Facet znikł pozostawiając na wyspie przypadkowego bezdomnego. Pozbawione opieki zwierzęta zaczęły zdychać i w tej chwili pozostało ich tylko 30. Warszawski ratusz nie poradził sobie nawet z niewielkim stadem kóz.
Ten drobny z pozoru fakt wyraźnie pokazał, że wybór miedzy PO i PiS przestaje już być wyborem politycznym, czy ideologicznym, a staje się kwestią egzystencjalną. PiS udowodniło przez ostatnie cztery lata, iż potrafi zarządzać Polską. Trzynastoletnie rządy PO w Warszawie doprowadziły do kompletnej degeneracji. To ugrupowanie nie potrafi już poradzić sobie z czymkolwiek. Tylko złodziejstwo im się udaje. Wczoraj [30.09.2019] prezydent stolicy, Rafał Trzaskowski stwierdził, że nie wie, czy będzie w stanie wypłacać dzieciom 500+. Co zrobił z otrzymanymi na ten cel pieniędzmi – nie wiadomo.
Za 12 dni będziemy musieli wybrać. Albo zagłosujemy na PiS i zapewnimy sobie dalsze 4 lata spokojnego bytowania, albo wybierzemy PO i oddamy Polskę w ręce ludzi skorumpowanych i nieudolnych. Taka ekipa potrafi w niedługim czasie doprowadzić całe państwo do ruiny. Przykładami mogą służyć Somalia, Zimbabwe, czy Wenezuela. Apeluję wiec:
Trzynastego października ruszmy tyłek z fotela, idźmy na wybory i zagłosujmy na Prawo i Sprawiedliwość [czyli na listę Zjednoczonej Prawicy].
Gdańsk też cuchnie moralnie i grożnie, bo rządza tam szmalcownicy folksdojcze