Ustawka PiS-HGW, czyli jak zajumać Marsz Niepodległości

Gdy tak po powrocie z Marszu Niepodległości śledzę opisujące i wmłotkowujące Ciemnemu Ludowi do głów alternatywną rzeczywistość rządowe „łże-media” (to akurat nie moje, to Prezesa), to sobie myślę, że pisowscy, partyjno-rządowi propagandyści nie znają starej zasady:

jak się już za coś zabierasz – to tego nie spartol.

Nawet ustawki.

A szczególnie, gdy chodzi o ustawkę z osobą o reputacji… równej swojej, bo tu podejrzliwość Publiczności tylko się wzmaga.

Stawiam (z gruntu fałszywą i zupełnie nieuprawnioną rzecz jasna) hipotezę, że dwójka znajomych banksterskiej proweniencji, umówiła się na wyświadczenie sobie wzajemnej, jak to w tym środowisku, przysługi.
Skąd wiem, że akurat wzajemnej?
A stąd, że właśnie dzięki Aferze KNF mogliśmy na własne uszy usłyszeć, że w tym towarzystwie wzajemne uprzejmości są rzeczą normalną.

Kiedyś się o szczegółach dowiemy, bo takie czasy mamy, na razie opiszę zatem tę część dilu, która dotyczy mojej profesji.
***
Fakty są takie, że dla nich jak najgorzej, bo oczywiste:

1. HGW (oczywiście po dogłębnych konsultacjach ze swymi fachowymi doradcami) podejmuje absurdalną i z góry wiadomo, że zakwestionowaną przez sąd, decyzję o zakazaniu Marszu Niepodległości.

2. W chwilę potem prezydent, rząd i media komercyjnie niepokorne (konsekwentnie promuję określenie swojego autorstwa) ogłaszają zorganizowanie Marszu Partyjno-Rządowego, czy jak mu tam.
***

I wszystko się zgadza, oprócz tzw. chronologii wypadków/timing’u.

Bo rząd, w kilka godzin po ogłoszeniu przez HGW decyzji o zakazie Marszu odpala spot – o, ten:

https://www.premier.gov.pl/multimedia/wideo/dla-niepodleglej.html

W którym grupka kombatantów jadąc na wysokim, emocjonalnym C, namawia do wzięcia udziału w tej partyjno-rządowej imprezie.

Skąd partia i rząd wiedziały, że HGW zakaże Marszu Niepodległości?

I od kiedy wiedziały?

Bo wyprodukowanie takiego spotu (i nie tylko takiego) w ciągu paru godzin po prostu NIE JEST FIZYCZNIE MOŻLIWE.

Skąd to wiem?
A stąd, że moje wieloletnie doświadczenie zawodowe mi to podpowiada:

ten spot jest spotem bardzo trudnym w realizacji.

Dlaczego?
A dlatego, że grają w nim aktorzy bardzo nietypowi, bo „naturszczycy” i do tego baaardzo zaawansowani wiekiem.

Jeśli przyjmiemy, że w chwili ogłoszenia przez zdrajców, zwanych naszymi aliantami, zakończenia II wojny światowej, grający w spocie kombatanci mieli lat 15, to dziś muszą mieć lat 88.

Sam casting, czyli znalezienie, odwiedzenie, ściągniecie do studia/studiów nagraniowych na nagrania próbne, nauczenie roli (w tym przypadku poprawnego czytania z promptera) 8 finalnie, a początkowo zapewne większej liczby staruszków,

to jest praca na minimum parę dni.

A przypomnę, że mamy do czynienia z naturszczykami ok. 90 letnimi, a ograniczające – przepraszam za sformułowanie – ich przydatność dysfunkcje w tym wieku są oczywiste, zatem praca z nimi jest dużo trudniejsza = długotrwała.

A gdzie czas na właściwe nagrania? A gdzie jeszcze postprodukcja?

Nie mnie, staremu reklamiarzowi z wielkich zachodnich agencji reklamowych takie bzdety jak „spontan” wciskać:

taka produkcja, z taką liczbą, tak zaawansowanych wiekiem/schorowanych “naturszczyków”, musiała być i była JUŻ DAWNO zaplanowana.
I zrealizowana.

Ej pisowcy, pisowcy…wy nawet ustawki z Bufetową porządnie zrobić nie potraficie.

O autorze: Ewaryst Fedorowicz