Nazwy partii politycznych III RP – szyldy pod którymi występują politycy polskojęzycznego mainstreamu są w większości kłamliwe i zwodnicze. Dobitnym tego przykładem jest partia Nowoczesna, której nazwa jest jawną kpiną ze zdrowego rozsądku. Słuchając poglądów przedstawicieli tej formacji można odnieść nieodparte wrażenie, że jej członkowie wywodzą się intelektualnego i moralnego „zadupia”, gdzie nie dotarła jeszcze cywilizacja łacińska, a jedynym medium, które przyciąga uwagę jej specyficznych mieszkańców jest telewizja TVN.
Następną formacją jest ciesząca się złą sławą tzw. Platforma Obywatelska, której członkowie przez wiele lat, o zgrozo – skutecznie udawali partię prawicową. Aktualnie już nie udają, bo i po co, skoro i tak mają poczucie całkowitej bezkarności. Trzeba im jednak obiektywnie przyznać umiejętność perfekcyjnego zakłamywania rzeczywistości w myśl orwellowskiej maksymy, która opisuje mentalność totalitarną: prawda jest kłamstwem, a kłamstwo prawdą.
Ostatnią formacją o której mam zamiar napisać jest: „Zjednoczona Prawica”. Słowo prawica nie budzi kontrowersji wśród wymienionych wyżej środowisk. Cała lewica zgadza się, że PiS to prawica. Akcja rodzi reakcję, dlatego PiS odwdzięcza się antykulturowym marksistom najlepiej jak potrafi, nazywając ich „opozycją”. W ten sposób mamy na mapie społecznej percepcji stabilny matriks z zestawem odpowiednio spozycjonowanych produktów politycznych.
Dysonans poznawczy, czyli lewica oskarża prawicę o rozbijanie prawicy
W ostatnim czasie politycy i klakierzy zjednoczonej lewicy z domieszką bezobjawowej prawicy (PiS) zaatakowali obrońców życia, m.in. polityków Prawicy Rzeczypospolitej oskarżeniami o ruski trolling, zarzucając im… rozbijanie prawicy.
W mediach społecznościowych wtórują im tzw. mediopaci, czyli ofiary politycznego marketingu, zarzucając osobom o przekonaniach prawicowych tę sama zbrodnię: rozbijanie prawicy. W rzeczywistości prawdą jest, że cała lewica w Polsce, począwszy od starych komuchów z SLD (promowanych przez TVP), nowych komuchów- antykulturowych marksistów i socjalistów z PiS, ma jeden cel: nie dopuścić do konsolidacji polskiej prawicy w jedną silną koalicję.
______________________________________________________________________________________________________________
Pamiętam, że ten zarzut powtarzał się wielokrotnie już w czasie ostatnich wyborów prezydenckich. Zbierałem wtedy podpisy dla Grzegorza Brauna i na skutek propagandy PIS ludzie “o prawych poglądach” zadawali mi takie pytanie: dlaczego pan rozbija prawicę? Rozbijanie prawicy było już orzeczonym faktem, kwestią było tylko, dlaczego ja to robię? Znalazł się nawet jegomość, który podarł mi wyłożone na stoliku kartki z listami poparcia.
No, widzisz, w rzeczywistości rozbijałeś wówczas lewicę, sam o tym nie wiedząc ;-)
:-)))