…słychać jak 4RP długa i szeroka, a może i głęboka, bo jeszcze chwila i w 3d… będziemy po raz kolejny zrobieni.
Składowiska śmieci się palą i sam premier uznał za stosowne zwołać egzekutywę albo i nawet plenum, bo (pardon maj Polisz) smród się niesie po naszej kwitnącej Ojczyźnie.
Minister, co to chyba nie do końca wie, w jakim resorcie pensję bierze oznajmił:
Sądzę, że mamy do czynienia z mafią śmieciową. Problem jest ogromny – ocenił szef MŚ Henryk Kowalczyk, odnosząc się do pożarów wysypisk śmieci. Zapowiedział, że na dzisiejszym posiedzeniu rządu przedstawi informacje w tej sprawie oraz przedstawi stosowny projekt ustawy.
Wot, maładiec!
Nie dość, że umysł analityczny posiada, to i w ramach wyposażenia dodatkowego i refleks!
Szachisty.
2 lata temu najlepsi z najlepszych wszystkie dostępne biurka zajęli i stołki biurkom przynależne obsiedli i już zdążyli przypuścić, że z mafią do czynienia mamy!
No, to ja przy nich sprinter jestem, bo prawie 9 lat temu napisałem tekst poświęcony polskiemu biznesowi śmieciowemu, a zaczynający się od słów:
„Wiele lat temu w Kanadzie, gdy dowiedziałem się, że wywóz śmieci jest biznesem kontrolowanym przez mafię, nie mogłem wyjść ze zdziwienia”
Wiele lat temu znaczyło wtedy naprawdę wiele, a dziś znaczy jeszcze więcej, bo ja w tej Kanadzie to w 1993 roku byłem, na szkolenie przez światowego giganta spożywczego wysłany.
Ale dziś nie Kanada, a 4RP i czego jak czego, ale ćwierkacza to 25 lat temu jeszcze nie było.
***
Zaczęło się banalnie: na ćwierkaczu ktoś przytomny (od razu widać, że nikt z rządu) zauważył:
– 60 pożarów wysypisk śmieci i nagłośnienie w mediach zmusiły rząd do działania. A ja myślałem, że w normalnym kraju to sprawa dla zwykłych służb.
I okazało się, że racji nie ma.
Nie dlatego, że głupio ćwierka, ale dlatego, że ćwierka niesłusznie (w sensie ideologicznym niesłusznie).
Pani wprawdzie pisowska, ale naprawdę mądra i przyzwoita (udowodniła to nie raz i nie tylko ostatnio) podjęła się bezinteresownie (nie kpię – ona taka jest) obrony sprawy beznadziejnej i zaserwowała tak:
– To kompetencja marszałków województw. Władze samorządowe odpowiadają za gospodarkę odpadami.
Diabeł mnie podkusił i się wtrąciłem returnując:
– Przepraszam, ale DZIAŁALNOŚĆ MAFII to nie jest kompetencja marszałków województw.
Ona mnie w linię:
– Jest. Bo kwitnie pod ich nosami.
To ja po pawlakowemu – bekhendem:
– Jeśli to nie Super-Hiper-Mario i jego jakobini są w Polsce od zwalczania mafii, to (jadąc klasykiem) „państwo polskie istnieje tylko teoretycznie”.
O ona mi piłką po taśmie….spryciula taka:
– Pańska opinia w najmniejszym stopniu nie wyklucza mojej. Mafia tworzy się na bardzo niskich szczeblach. To nie jest krzak bez korzeni.
Lekko wkurzony na ten fałsz (o piłce po siatce mowa) poszedłem do wspomnianej siatki:
– Ja najmocniej przepraszam, ale my tu rozmawiamy o mafijnym biznesie za ciężkie miliardy i na skalę nie dość, że ogólnopolską, to międzynarodową – na bardzo niskich szczeblach to może być lokalna sitwa. Skoro służby PiSu tego przez 2 lata nie wykryły to skandal (eufemizm).
Mecz się jednak skończył, bo do gry włączali się kolejni zawodnicy i zrobił się nawet nie debel, bo w deblu w grze jest jedna piłka (a jednak), a tu piłek się wysypało z pół koszyka:
– Mamy do czynienia z mafią, ale wydam kilkaset zgód, niech sobie zarobią na takim wysypisku nawet po kilkanaście milionów.
złośliwiec jakiś ministra zalobował, pardon – sparodiował.
No to ja instynktownie już, ledwo ledwo ramą rakiety:
– I, jadąc Rywinem z negocjacji biznesowych z Michnikiem – wszystko byłoby koszerne, gdyby nie pożary, co to je widać, słychać i czuć…
Wreszcie zacząłem po tym ćwierkaczowym korcie ganiać, jakby mnie maszyną Spinfire albo i Lobster Elite Grand (są takie) obstrzeliwali, ale jak poszedł dropszot
– Włochy. Neapol. Tak jest wszędzie.
To już nie dobiegłem i tylko wyrzuciłem z siebie resztką oddechu:
– No, to nadanżamy (nie poprawiać) za Europą.
***
A śmieci?
A śmieci tak, jak się paliły palą i dalej palić będą.
Bo to, jak wspomniałem, mafijny biznes jest!
https://www.salon24.pl/u/ewarystfedorowicz/140269,grinpic-czyli-glosniej-nad-ta-hucpa
lud pisowski zauważył pożary, dlatego zareagowali. Inne niebezpieczeństwo to to, że niektórzy mogą skojarzyć pożary z redukcją kosztów ich składowania i recyclingu przez firmy pracujące dla mafii.
Przez 2,5 roku byliśmy i nadal jesteśmy truci- my i nasze środowisko – PiS nic nie robił w tym zakresie, podobnie jak w innych sprawach.
Nie kumam tej mapki. Jak to możliwe, że komuś opłaca się przywozić odpady z Nigerii, Nowej Zelandii, czy takiej Australii. Przecież ta mafia śmieciowa musiałaby ze swojej kieszeni dokładać grube pieniądze do każdego przywiezionego śmiecia.
Chyba chodzi o to, że importujemy coś wyprodukowanego w Australii i wszystkich pozostałych państwach widniejących na mapce, a po zużyciu tego czegoś zostają u nas śmieci. Jeśli tak, tytuł “PRZYWÓZ ODPADÓW DO POLSKI” wprowadza w błąd, bo przywożone są wartościowe produkty (ktoś płaci za produkt i jego transport), a nie odpady.
Tu jest cały artykuł:
Zarabiają na tym, bo mają płacone za wzięcie na siebie problemu ze składowaniem toksycznych odpadów, które wiąże się z kosztami i utylizować- także duże koszty. Dlatego palą – tanie rozwiązanie problemu. Zobacz dane z linku powyżej- za PiS-u ten interes rozkwitł.
Palenie to także zacieranie śladów, likwidacja tego, co naprawdę było na składowisku.
“Warto też cały czas pamiętać, że tak naprawdę nie wiemy, jak wielka jest skala tego zjawiska, bo wiele śmieci przyjeżdża do nas udając coś zupełnie innego. – Cała masa odpadów wjeżdża do Polski z kodem surowca wpisanym do papierów przewozowych. Jeszcze inne udają półprodukty. Tego niestety nikt nie jest w stanie zweryfikować”
Jakże to nie robi…wprowadził opłaty od reklamówek foliowych :)))))))
…a przedsiębiorcę polskiego będą qrwy z WIOŚ patroszyć o umowę z oddawaniem odpadów, do pieca qrwy zaglądają czy tekturki nie ma tam spalonej…za wodę każą płacić czerpanej ze swojej studni…a w “trujmieście” gówno się do zatoki wylało i nic się nie stało :))))Pisiory to dopiero syndykat…