System ów nosi też nazwy “System Kredytu Społecznego” lub “System Zaufania Społecznego”. Żeby zrozumieć w pełni co to takiego, warto zacytować wpis Wiesławy {TUTAJ}:
“W Chińskiej Republice Ludowej, proklamowanej 1 października 1949 roku, po wygranej przez komunistów wojnie domowej, władzę sprawuje Komunistyczna Partia Chin, której ideologia, będąca jednocześnie naczelną ideologią państwową, oparta jest na marksizmie – leninizmie. W okresie 69 lat realizacji tej ideologii śmierć poniosło kilkadziesiąt milionów ludzi, a miliony represjonowano. Władze komunistyczne nie respektują żadnych praw człowieka – przeciwnicy komunizmu są przetrzymywani w areszcie bez procesu, torturowani w celu wymuszenia zeznań, przetrzymywani w więzieniach w nieludzkich warunkach i zmuszani do niewolniczej pracy. Zadeklarowane w konstytucji ChRL prawa wolność słowa, zgromadzeń, zrzeszania się, wyznawania religii są w rzeczywistości fikcją.
Ostatnio władze ChRL ofiarowały niemieckiemu miastu Trewir pomnik twórcy prądu umysłowego, z którego wywodzi się naczelna ideologia tego państwa. Pomnik ma niemal cztery i pół metra wysokości i waży dwie tony. Można powiedzieć – okazały prezent.
Wybór terminu przekazania prezentu nie był przypadkowy – 200 lat temu, 5 maja 1815 roku w mieście Trewira, wówczas należącym do Prus, przyszedł na świat Mordechaj Marks, który dziewięć lat później na chrzcie luterańskim otrzymał imiona Karl Heinrich. Jego ojcem był prawnik Henryk Marks.”.
Jak więc widać władze Chin wcale nie odcięły się od swych komunistycznych korzeni. Po śmierci Mao i upadku jego koterii nastąpiły reformy Deng Xiaopinga, które oznaczały pewne poluzowanie chińskiego systemu komunistycznego, zwłaszcza w dziedzinie gospodarki. Wystarczyło to do odniesienia przez Chiny wielkich sukcesów gospodarczych. Trzeba jednak powiedzieć,że od 13 marca 2013, gdy szefem chińskich komunistów został Xi Jingping, ta względna “periedyszka” zaczęła się po 34 latach kończyć. Ostatnio Xi Jingping zniósł kadencyjność pełnienia najwyższego przywództwa w Chinach, pragnąc, być może, zostać dożywotnim dyktatorem Chin. W roku 2014 rozpoczął prace nad wspomnianym wyżej Systemem Oceny Obywateli. Na czym ma on polegać?
“Do 2020 roku każdy z ponad miliarda chińskich obywateli zostanie objęty systemem ocen i stanie się to na niespotykaną dotychczas skalę. Chiński rząd pracuje bowiem nad Systemem Zaufania Społecznego. Nikt się nie wymiga. Ani człowiek, ani instytucja. Uczestnictwo w tworzonym programie jest obowiązkowe. Nikt i nic nie ukryje się w czeluściach internetu, bo ten już jest ściśle monitorowany. Jakby tego było mało, chiński rząd pracuje nad zmianami w przepisach, dzięki którym jakikolwiek ruch internetowy będzie ściśle powiązany z tożsamością konkretnej osoby. Permanentna inwigilacja? Tak. (…) W czerwcu 2014 r. Rada Państwa ChRL wezwała do utworzenia ogólnokrajowego systemu śledzenia w celu oceny reputacji osób fizycznych, przedsiębiorstw, a nawet urzędników państwowych (pisaliśmy o tym całkiem niedawno). Celem jest, aby do 2020 r. każdy obywatel Chin miał przypisany sobie plik, w którym zawarte byłyby informacje dotyczące praktycznie każdego aspektu życia, pochodzące zarówno ze źródeł publicznych, jak i prywatnych. Rada Państwa nazwała ten pomysł „systemem kredytowym obejmującym całe społeczeństwo”. (…)
Szczególnie aspekt dyscyplinujący wzbudza kontrowersje. Jeżeli zbierzemy kilka punktów bo np. kupiliśmy partnerowi czy dziecku prezent online, to przecież wszyscy zgodzimy się, że ostatecznie to nic złego. Po prostu nagroda za dobry uczynek. Jednak to pułapka. Zaczyna się od rzeczy pozornie niewinnych, najpierw wciągamy obywatela w rozgrywkę, nagradzając banalne czyny, a później dajemy mu do zrozumienia że prawdziwym mistrzem w tej dziwnej grze o zaufanie społeczne zostanie tylko wtedy, gdy oczyści krąg swoich przyjaciół i znajomych z domniemanych „dysydentów” i „nieprzystosowanych”. Gra zaczyna toczyć się wg zasad znanych wyłącznie rządzącymi i na ich warunkach. Kto zakwestionuje reguły, ten z niej wypadnie. A to oznacza utratę nawet nie jakichś domniemanych przywilejów, ale wypchnięcie poza nawias społeczności. Kto zdecyduje się „podskoczyć”, jeśli za niesubordynację zostanie ukarany brakiem dobrej szkoły dla swojego dziecka, utratą pracy, brakiem awansu, a nawet utratą kontaktów towarzyskich?” {TUTAJ}.
System miał być wdrożony w 2020 roku. Jednak już teraz, 27 kwietnia 2018 roku, ukazał się w portalu Geekweek.pl {TUTAJ} artykuł “Koniec eksperymentu. Chiny wprowadzają System Oceny Obywateli”. Przeczytaliśmy, że:
“Teraz dowiadujemy się, że wyszedł on już z fazy eksperymentu i stał się rzeczywistością dla ponad 1,4 miliarda obywateli Państwa Środka. Jest nim System Oceny Obywateli lub jak kto woli System Kredytu Społecznego.
Każdy mieszkaniec Chin będzie teraz oceniany pod względem lojalności wobec partii rządzącej i realizowanych przez nią historycznych zmian. Punkty przyznawane są za każdy przejaw patriotyzmu i posłuszeństwa, na podstawie danych pozyskanych od znajomych, przyjaciół, przełożonych i serwisów społecznościowych.
Ocena każdego Chińczyka jest już dostępna dla wszystkich on-line, dzięki temu każdy może sprawdzić, czy dana osoba jest godna zaufania, można na niej polegać czy robić interesy. Osoby dysponujące większą ilością punktów będą mogły liczyć na korzystniejsze kredyty, zarobki, wyróżnienia, a ich dzieci będą mogły uczęszczać do lepszych szkół i objąć lepiej płatne stanowiska w pracy. (…)
Pierwszą oficjalnym uderzeniem w obywateli jest wprowadzenie projektu zablokowania możliwości zakupu biletów lotniczych i kolejowych, czyli brak możliwości szybszego podróżowania dla tych, którzy zajmują najniższe pozycje w rankingu. Nowe restrykcje w sumie obejmą swoim zasięgiem ok. 7 milionów obywateli, jednak już przewiduje się, że na liczba znacznie się powiększy.
Dodatkowo zakaz podróżowania mogą dostać te osoby, które już w trakcie działania nowego systemu zostaną przyłapane na paleniu czy spożywaniu alkoholu w różnych środkach transportu zbiorowego lub będą się awanturowały czy dokonają jakichś zniszczeń. Oko Wielkiego Brata będzie za dwa lata bazowało na ponad 600 milionach kamer monitoringu miejskiego.
System rodem z Orwellowskiej powieści miał wejść w życie w 2020 roku, ale władze są z niego tak zadowolone, że już teraz stał się rzeczywistością.”.
Można się też dowiedzieć {TUTAJ}, że ów zakaz podróżowania będzie obowiązywał od 1 maja 2018. Cóż można o tym powiedzieć.? Będzie to system powszechnej inwigilacji znacznie gorszy od tego, który był praktykowany za rządów Mao. Różne pomysły chińskich komunistów mają jedną wspólną cechę. Podchwytują oni idee pochodzące z Zachodu i nadają im szczególnie karykaturalny i zarazem złowrogi charakter. Tak było z komunizmem, który w wydaniu chińskim jest gorszy od sowieckiego. Kiedy na Zachodzie zaczęto mówić o kontroli urodzeń – Chiny wprowadziły politykę jednego dziecka w rodzinie. Teraz próbują się z tego wycofać, ale jak sądzę jest już za późno, by uniknąć klęski demograficznej.
To samo z tą inwigilacją. Wielkie bazy danych i monitoring powstały na Zachodzie. Tam jednak próbuje się chronić prywatność obywateli. Chińczycy znów poszli na całość i chcą inwigilować wszystkich i wszystko. Trudno w tej chwili przewidzieć, do jakich katastrof to doprowadzi. Sądzę jednak, że koniec będzie żałosny.
Dodaj komentarz