Nigdy tego nie mówiłem… Były dwa spotkania z ambasador Azari, w moim gabinecie, ja je prowadziłem. Pani ambasador zgłaszała wątpliwości, że jak to prawo wejdzie w życie, to czy w takim będzie można prowadzić badania związane np. z Jedwabnem. Specjalnie wykonując gest w kierunku strony izraelskiej wpisaliśmy przepis mówiący o tym, że tej ustawie nie podlegają badania naukowe ani działalność artystyczna. /Patryk Jaki, TVN24/
Co oznacza furtka zostawiona dla Żydów „badania naukowe i działalność artystyczna”?
Umożliwia dalsze szkalowanie Polski i Polaków w ramach dotychczasowych quasi badań à la Gross w sprawie Jedwabnego i publikowanie oskarżeń o udziale Polaków w Holokauście jakie np. głoszą pod szyldem Centrum Badań nad Zagładą Żydów Jan Grabowski et consortes. Notabene, organizacja ta wydała oświadczenie w którym czytamy:
“Pomysł penalizowania debaty na temat historii i grożenie więzieniem jej uczestnikom, jeśli odstąpią od zadekretowanej i obowiązującej wykładni przywodzi na myśl najgorsze czasy czerwonego czy brunatnego totalitaryzmu”. /link/
Jan Grabowski, syn Żyda ocalałego z Holocaustu, autor książki “Judenjagd. Polowanie na Żydów 1942-1945” pisze o współsprawstwie Polaków w niemieckim planie eksterminacji Żydów. Grabowski bazuje m.in. na niemieckich materiałach (!) pochodzących w większości z lat 60. i 70.
Nietrudno również wyobrazić sobie działalność artystyczną podobną do filmu „Nasze matki, nasi ojcowie” oraz całkowicie bezkarną działalność artystyczną /casus Klątwy/
Konkluzja jest smutna: państwo, które konsultuje swoje ustawy, a także je zmienia pod wpływem sugestii obcych państw nie jest państwem suwerennym, a przede wszystkim gubi w tym nikczemnym procederze swoją godność instytucji mającej obowiązek dbać o honor Rzeczpospolitej i dobre imię jej obywateli.
Zmiany zachodzące w Polsce i nie tylko można spuentować dwoma słowami
“jarmułkowe roszady”.
no cóż…politycy po raz kolejny pokazali, ze są małymi, miękkimi fiutkami…
Nowa ścieżka legislacyjna w Polsce: Sejm RP, ambasada Izraela w RP, Senat RP, rząd Izraela, Prezydent RP ?
Oswiadczenie organizacji p.Grabowskiego, w ktorym biada nad penalizacja badan historycznych nie dotyczy bron Boże “kłamstwa oswiecimskiego”, czyli odpowiedzialnosci karnej za negowanie, czy umniejszanie skali holokaustu, ktore to prawo obowiazuje w wielu panstwach europejski (w Polsce też).
Od poczatku świata obowiazuje prawo silniejszego i nic na to nie poradzimy. Nasza historia skonczyla sie w 1939 (a moze 1938 )roku.
Nasza historia skończyła sie w 1932r kiedy Józef Beck został ministrem spraw zagranicznych, a może w 1935r kiedy zmarł Józef Piłsudski i alkoholik Beck przejął pełnię władzy nad wytyczaniem kierunków polskiej polityki zagranicznej..
Izrael uważa, że zapis polskiego aktu prawnego ma być wynikiem negocjacji polskich ekspertów z izraelskimi. Strona rządowa wzorem lat poprzednich weszła w ten schemat – ” W rozmowie telefonicznej, obaj przywódcy zgodzili się, że zespoły z obu krajów rozpoczną „natychmiastowy dialog”,starając się osiągnąć porozumienie w sprawie toczącego się ustawodawstwa”. – Haaretz
Pan Jaki nie jest taki głupi, jak sie wydaje. Jemu tez “nie wypada” mówić o wszystkim Polakom. Chazarcy żydzi mówią po prostu:
Twórzcie sobie polaczki prawo jakie chcecie, ale my mamy być zawsze wyjątkiem od tego prawa.
I finito.