Czyni to udzielając wywiadu “Rzeczpospolitej’ {TUTAJ (link is external)}. Początek rozmowy jest taki, jakiego można by oczekiwać. Na pytanie prowadzącego wywiad Jacka Nizinkiewicza “Ma pan poczucie, że pański syn jest przygotowany do funkcji premiera?” Kornel Morawiecki odpowiada:
“Jest przygotowany jak mało kto. Jest wykształcony, zawodowo doświadczony, zarządzał dużymi zespołami ludzkimi, piastował ważne stanowiska. Był prezesem trzeciego największego banku w Polsce. Jest moralnie i charakterologicznie przygotowany do funkcji szefa państwa. Podjął wielkie wyzwanie. Jest niesamowicie pracowity. Aż się martwię, czy nie przypłaci tego zdrowiem.”.
Dalej jednak jest gorzej. Oto fragmenty końcowej części rozmowy:
“Brakowało panu w exposé premiera Morawieckiego zwrócenia się w kierunku Rosji, a tymczasem minister Macierewicz publicznie oskarża Rosję o katastrofę smoleńską.
Antek nie powinien tak mówić bez żelaznych dowodów, bo psuje relacje Polski z sąsiadami. Nie możemy odwracać się od Rosji. Powinniśmy szukać porozumienia.(…)
A co z uchodźcami?
Te 7 tysięcy na 40-milionowy kraj, na które zgodził się poprzedni rząd, nie powinno być problemem. Zaproponujmy im naszą kulturę. Powinniśmy z uchodźców czynić nas. Tylko powinniśmy przybyszom postawić wymagania, zmusić ich do wysiłku, sami podjąć działania, które „ich” przerobią na „nas”.
A co z korytarzami humanitarnymi, których chce Kościół i i nawet prezes Kaczyński w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” mówił o gotowości ich otwarcia?
Rząd Morawieckiego powinien uruchomić korytarze humanitarne. Nie ma powodów do zwlekania.”.
No cóż – to własnie nieustępliwość w kwestii “uchodźców” oraz obietnica wyjaśnienia tragedii smoleńskiej były istotnymi przyczynami zwycięstwa PiS w roku 2015. Kornel Morawiecki o tym przecież wie. Powinien także zdawać sobie sprawę z tego, iż swoimi wypowiedziami pogłębia rów pomiędzy premierem Morawieckim, a elektoratem PiS, który już i bez tego odnosił się niechętnie do “bankstera” wygryzającego popularną panią premier Beatę Szydło z zajmowanego stanowiska. Dlaczego Kornel Morawiecki postanowił zaszkodzić swemu synowi – nie wiadomo. Efektem jego działań była istna burza w Internecie. Opisał ją portal wPolityce.pl {TUTAJ (link is external)}.
Jednym z najważniejszych wydarzeń roku 2017 było ujawnienie się podziałów w obozie PiS. W komentarzu do mojej poprzedniej notki napisał o tym bloger UPARTY. Polecam wszystkim ten tekst. Oto jego początkowy fragment – dla zachęty:
“Wbrew pozorom wcale nie szkoda na to czasu, bo najprawdopodobniej to co teraz widzimy to narodziny nowej sfery politycznej. Nie elity, a sfery.
Zdałem sobie z tego sprawę, gdy byłem na Pasterce w tym roku. Otóż na Pasterkę chodzę najczęściej do Katedry. W zeszłym roku była to pasterka triumfalna. Było już wiadomo, że ciamajdan padł, że potwierdziliśmy naszą zdolność do sprawowania władzy, mocno usadowiliśmy sie we władzy instytucjonalnej Polski.
Zaraz po tej konstatacji zaczęły się silne ruch odśrodkowe. Wynika z tego, że nie tylko ja doszedłem do takiego wniosku. Np. PAD doszedł do wniosku, że jest samodzielnym politykiem, że jest “kimś”, a różni działacze polityczni naszej formacji doszli do wniosku, ze nadszedł ich czas, bo można wreszcie zacząć się strać o stanowisko dla siebie, lub przynajmniej o swoją sferę wpływów.
Na początek postanowiono pozbyć się Premier Szydło, która była jakby obok mainstreamu pisowskiego. I tu niespodzianka. Okazało się, że Szydło nienaruszalna nie ze względu na poparcie Prezesa ( bo takowego nie miała), nie ze względu na poparcie koterii wewnętrznych a ze względu na poparcie formacji okołopisowskich.
W kierownictwie PiS chyba tylko Kaczyński zdaje sobie sprawę, że PiS jest zależny od tych formacji. Pamiętam jak pod koniec 2014 roku Kaczyński na miesięcznicach dziękował kilkukrotnie zgromadzonym ludziom za poparcie, za stworzenie “konstrukcji” ( to jego określenie), na której PiS mógł się oprzeć.
Ale każda podpórka jest również ograniczeniem i ta druga cecha dała o sobie znać na jesieni tego roku, gdy ambicje wewnętrzne działaczy pisowskich wybuchły z cała, mam taką nadzieję, siłą. ….” {TUTAJ (link is external)}.
Za cztery dni – Nowy Rok. Wszystkim Czytelnikom, Komentatorom, Blogerom i Adminom składam gorące życzenia pogodnego, zdrowego i szczęśliwego Nowego Roku 2018. Niech się Wam darzy!!!
Odezwę się po Nowym Roku.
Rząd utworzy korytarze humanitarne? Szef MSZ: Będziemy czekać na rekomendacje Beaty Kempy
Będziemy czekać na rekomendacje minister Beaty Kempy – w ten sposób szef MSZ Witold Waszczykowski odpowiedział w czwartek na pytanie o to, kiedy rząd podejmie decyzję ws. korytarzy humanitarnych.
Szef MSZ był pytany przez dziennikarzy o termin podjęcia decyzji przez polski rząd ws. korytarzy humanitarnych dla uchodźców na czwartkowej konferencji prasowej. Jak powiedział, jest nowe stanowisko w rządzie do podjęcia tej problematyki. Będziemy czekać na rekomendacje minister Beaty Kempy – podkreślił Witold Waszczykowski. Minister Kempa odpowiada w rządzie za koordynację pomocy humanitarnej i spraw uchodźców.
Minister wskazał, że decyzja rządu będzie zależała od rekomendacji Beaty Kempy. Ona będzie prowadziła w dalszym ciągu ten problem. Od jej rekomendacji taka decyzja polityczna zostanie podjęta lub nie – podkreślił. Waszczykowski zwrócił uwagę, że w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy rząd prowadził konsultacje z ekspertami ws. korytarzy humanitarnych. Te rozmowy były prowadzone z ekspertami m.in. ważną rolę pełniła tutaj minister Beata Kempa, która w tej chwili otrzymała nowe stanowisko i nowe zadania – zaznaczył.
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/565510,szef-msz-ws-korytarzy-humanitarnych.html
Kornel Morawiecki – kolejny fałszywy idol środowisk katolickich
Kornel Morawiecki to doskonały przykład tego jak katolickie środowiska ulegają obiegowym opiniom, które nie koniecznie muszą być prawdzie.
Przez lata w środowiskach katolickich panował bezrefleksyjny pogląd, że Kornel Morawiecki jest katolikom bliski. Wynikało to z założenia, że jeżeli legendarny przywódca opozycji antykomunistycznej nie znalazł się przy korycie w III RP to zapewne jest to bliski katolikom człowiek. Zapewne dalej żyliby katolicy w takim błędnym przeświadczeniu gdyby nie to, że Kornel Morawiecki zaczął udzielać wywiadów na temat swoich poglądów.
Całość: http://prawy.pl/11798-kornel-morawiecki-kolejny-falszywy-idol-srodowisk-katolickich/
Jestem osobą, która nie może pamiętać rzekomych wielkich osiągnięć pana Morawieckiego starszego jeśli chodzi o tak zwane “obalanie komuny”, które było jedynie kolejnym etapem komunistycznej rewolucji, dlatego nie mam sentymentów i nie żal mi straconych złudzeń w odniesieniu do tego osobnika, gdyż nigdy ich w stosunku do niego nie żywiłam. Powiem jednak, że na podstawie faktów, które wciąż wypływają mogę mieć uzasadnione wątpliwości czy nie jest to ustawiony agent – jeden z wielu. Moją opinie o Morawieckim starszym kształtuje głównie na podstawie kariery i poczynań jego synalka, które niestety śmierdzą banksterską żydokomuną. Sądzę, że pan Morawiecki starszy z pewnością nie ucierpiał na kolejnym etapie czerwonej rewolucji (tzn. nie zapomniano o jego “zasługach”), a fakt że jego równie szparkooki synuś szykowany był od maleńkości na premiera okupowanej Polski świadczy o wielkiej wdzięczności okupanta wobec starszego szparkookiego.
1)
Kornel Morawiecki jest autentycznym bohaterem – twórcą Solidarności Walczącej, która w odróżnieniu od struktur kierowniczych “NSZZ Solidarność nie była kierowana przez agenturę. Nie ma osiągnięć w obaleniu komuny, bo komuna nie została obalona. KM był przeciwnikiem okrągłego stołu.
Pani spiskowe obawy nie mają potwierdzenia w żadnych faktach.
Inną, lecz zasadniczą sprawą jest to, że dzisiejsze poglądy ojca i syna są w rażącym stopniu sprzeczne z polską racją stanu
Poza tym sformułowanie żydokomuna w odniesieniu do słowa banksterskiej – z czym to się łączy? Chyba nie z banksterami zachodnimi, których piewcą jest M.Morawiecki.Nie ma tam “żydokomuny” sensu stricto, lecz trafiają się żydowscy banksterzy.
Nie za każdym razem, pani Joanno wątek żydowski jest uzasadniony faktograficznie. Tzw. żydokomuna powróciła do władzy w Polsce po 1989 roku, ale nie o tym chyba rozmawiamy?
Owa Solidarność Walcząca musiała być zatem świetnie zorganizowana od strony wywiadowczej, skoro nawet żydokomunistyczna mysz się tam nie prześlizgnęła. Biorąc pod uwage fakt, że cała “rewolucja ustrojowa” była odgórnie sterowana, mozna sądzić, że Morawiecki starszy winien z łatwością przygotować zbrojny przewrót w Polsce, taka to była prężna organizacja, co sie zatem stało, że postanowił oszczędzić układ okrągłostołowy?
“Owa Solidarność Walcząca musiała być zatem świetnie zorganizowana od strony wywiadowczej” Tak, to prawda.
Była sterowana od ok. 1986 roku. Najpierw przejęto NSZZ Solidarność – agent “chamów” Bolek i doradcy – Michnik, Geremek, Mazowiecki, Kuroń – to w zupełności wystarczyło. Potem okazało się, że legendarni przywódcy typu Frasyniuk i Bujak to są zwykłe… lewaki.
Solidarność Walcząca została wykluczona z tworzącego się mainstreamu politycznego- zgodnie z umową okrg. koncesję na politykę otrzymali komuniści z PZPR i przybudówek ZSL- PSL i dawna żydokomuna, oraz agentura, która obsiadła wszystkie najważniejsze stanowiska. np. pierwszym prezesem TVP został komunistyczny konfident Andrzej Drawicz.
Niemcy pomogli założyć i wspierali KLD z Janem Krzysztofem Bieleckim, Tuskiem, Lewandowskim, a Rosjanie SDRP -SLD
KOMUNIKAT Z OSTATNIEJ CHWILI: ŻYDOBANKSTER MORAWIECKI CHCE DORŻNĄĆ POLSKIE GÓRNICTWO NA ZLECENIE ŻYDOKOMUNY Z BROOKLYNU I ZJEDNOCZONYCH KOMUNISTYCZNYCH REPUBLIK EUROPEJSKICH!
Uskuteczniać będzie aktywną walkę ze “smogiem” czyli mgłą (o czym donosi TVPRL), aby uwalić górnictwo i zlikwidować przemysł węglowy. Przyspieszyć owo uwalenie ma obniżka cen prądu w godzinach wieczornych i nocnych o około 20%, co ma zachęcić głupich Polaków do przerzucania się na ogrzewanie elektryczne i tym samym dorżnięcia Polskiego górnictwa.
Może SW została wykluczona z “mainstreamu” szamba politycznego dzięki znakomitemu agentowi Morawieckiemu. To, co pan pisze nie obala mojej teorii spiskowej, która jest prawdopodobna. Natomiast założenie, że komunistyczne służby wspierane przez międzynarodówkę czerwoną nie miały swoich wtyk w SW, jest z gatunku science fiction.
“To, co pan pisze nie obala mojej teorii spiskowej, która jest prawdopodobna”
Podchodząc realnie do sprawy, biorąc pod uwagę publikacje IPN-u, zdanie badaczy tego okresu, pani teza jest mało prawdopodobna. Proszę się zastanowić dlaczego pani tak bardzo zależy na obecności agentury w SW?
Link do poczytania
Szukajmy przede wszystkim jaka była i jest prawda, nie dopasowujmy na siłę do z góry założonej tezy, a takim mi się wydaje pani pogląd.
“Rewolucja ustrojowa” nie tylko sterowana, ale inspirowana była od samego początku (który je datuje na 1976r- rok w którym Gierek przestał być faktycznym przywódca a został jedynie figurą zarządzanego przez bezpiekę wojskową i cywilna państwa). Podobnie jak decyzja np. o pierestrojce zapadła w Reykjawiku, i inne, szczegółowe decyzje nas dotyczace zapadały poza naszymi granicami.
Bedąc rówiesnikiem Polski Ludowej i obserwatorem jej przemian, nie wątpię też, że w policyjnym państwie jakim był PRL, niemozliwe było załozenie takiej struktury jak “Solidarność Walcząca”, bez inspiracji i akceptacji bezpieki.