Czwartkowa [7.12.2017] dymisja premier Beaty Szydło i powołanie na szefa rządu Mateusza Morawieckiego skutecznie wyparły wszystkie inne informacje. Nie zwróciło niczyjej uwagi uchwalenie w piątek przez Sejm prezydenckich ustaw o Sądzie Najwyższym i KRS [z poprawkami PiS]. Demonstracje zwoływane przez “totalną opozycję”, a w szczególności przez Obywateli RP były nieliczne. Klęskę frekwencyjną rekompensowano rosnącą agresją. Obrzucano jajkami limuzyny Kancelarii Prezydenta {TUTAJ (link is external)} oraz atakowano dziennikarzy TVP {TUTAJ (link is external)}.
Warto zauważyć, iż owa agresja skutecznie odstrasza ludzi. Im jej więcej – tym trudniej mobilizować zwolenników. Wszyscy mają dość awantur. Zmiana na stanowisku premiera Polski nie była jednak najważniejszym wydarzeniem na arenie międzynarodowej. Tutaj palma pierwszeństwa należy się deklaracji prezydenta USA, Donalda Trumpa, o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela [patrz {TUTAJ (link is external)}]. Kazimierz Sikorski napisał w “Polsce” [nr z 7.12.2017]:
“Jako pierwszy zapowiedź uznania Jerozolimy za stolice Izraela wyraził Bill Clinton. Potem każdy kolejny lokator Białego Domu wykazywał się ostrożnością, co pół roku przekładając termin ogłoszenia takiej deklaracji. W końcu Donald Trump się na to zdecydował.”.
Oczywiście reakcją na to był wybuch gniewu w świecie arabskim oraz zamieszki w Palestynie, a także w Izraelu. Wydaje się jednak, że było to przewidziane. Muzułmanie mają obecnie fatalną prasę i tak naprawdę – mało kto om współczuje. Fala zamieszek przeminie, a stolica w Jerozolimie pozostanie.
Z innych wydarzeń – warto wspomnieć o samobójstwie chorwackiego generała na sali sadowej w Hadze. Usłyszał on wyrok za zbrodnie wojenne. Na Ukrainie aresztowano Michaiła Saakaszwilego {TUTAJ (link is external)}. Był on prezydentem Gruzji, a potem gubernatorem ukraińskiej Odessy. Ostatnio wypowiedział wojnę prezydentowi Ukrainy, Poroszence. Wbrew temu, co mówił ostatnio Jan Parys – sytuacja na Ukrainie jest ważna dla Polski.
Dodaj komentarz