Lewicowa partia zmienia nazwę: z dotychczasowego oksymoronu na antonim

Ryszard Petru zwany Ryszardem z Madery z nowoczesnością ma tyle wspólnego co “Polska Zjednoczona Partia Robotnicza” (PZPR) z Polską. Nie przeszkodziło mu to jednak w założeniu formacji pod nazwą Nowoczesna Ryszarda Petru, co samo w sobie jest sprzecznością na poziomie oksymoronu: uczciwy komunista

Kilkanaście godzin temu sekretarz generalny partii, Adam Szłapka ogłosił:

Przewodniczący “Nowoczesnej Ryszarda Petru” złożył wniosek o zmianę nazwy partii na „Nowoczesna” podczas najbliższej konwencji

Nic jednak nie wskazuje, aby dotychczasowi członkowie partii mieli opuścić jej szeregi, a oznaczać to będzie, że ugrupowanie nadal będzie lokowane w polu widzenia grupy docelowej nazywanej myślącymi inaczej – w obszarze percepcji gawiedzi spod budki z Gazetą Wyborczą.

Fragment wpisu z 1 czerwca 2016 roku.

Umiejętność wyłaniania się z próżni intelektualnej i pojawiania przed kamerami telewizyjnymi jest jak na razie jedyną rzeczą, którą osobnicy z tzw. Nowoczesnej wykonują w stopniu poprawnym.

Kiedy przed wyborami były asystent komunisty z PZPR, Ryszard Petru mówił o nowej jakości w polityce, niewielu wierzyło w powodzenie czytelnej na pierwszy rzut oka hosztaplerki. Nienowoczesna weszła jednak do Sejmu, a na pytanie czy mogło być inaczej, odpowiadam: NIE. Wystarczy przypomnieć, że aż 71 proc. Polaków twierdzi, że głównym źródłem informacji są dla nich telewizyjne programy dezinformacyjne (dane: TNS Polska).

Tym jednak, co zaskakuje najbardziej u „nowych polityków”, jest stopień ignorancji i rodzaj mentalności charakterystycznej dla gawiedzi spod budki z gazetą Wyborczą. Nowa formacja jest wybitnie nienowoczesna – rezonująca z częstotliwością Goebbelsa lewackimi memami o demokracji i  komunistycznej konstytucji.

Tajemnicą poliszynela jest również fakt, że część działaczy Nienowoczesnej (Petru, Lubnauer, Gasik, Meysztowicz) to partyjne spady ze środowiska tzw. Unii Wolności, zwanej mumią wolności, lewackiej formacji założonej m.in. przez jawnych współpracowników komunistycznego generała Kiszczaka przy okrągłym stole, a także przez starych komunistów z czasów stalinowskich. Posłowie: Piotr Misiło, Mirosław Pampuch, Witold Zembaczyński to byli członkowie i działacze PO.

 

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne