Często mam wrażenie, iż nic głupszego nie da się już znaleźć. Szybko jednak przekonuję się, że jestem w błędzie. Tak właśnie stało się wczoraj [28.09.2017], gdy znalazłam w sieci informację “Jest ranking najbardziej niezdrowych państw świata. Będziecie zaskoczeni!” {TUTAJ (link is external)}:
“Światowa Organizacja Zdrowia we współpracy z organizacją Clinic Compare ogłosiła ranking najbardziej niezdrowych krajów świata. Na czele tego niechlubnego rankingu znalazły się Czechy.(…)
Ranking jest oparty na trzech wskaźnikach: ilości wypijanego alkoholu na osobę rocznie, ilości wypalanych papierosów i częstotliwości występowania otyłości wśród obywateli.
Badanie zostało oparte na tych właśnie kryteriach, gdyż – jak wskazuje w swoim sprawozdaniu WHO – są to główne wskaźniki przyczyniające się do śmierci.
Niechlubny ranking wygrali Czesi, a swoje wysokie miejsce “zawdzięczają” wysokiemu spożyciu alkoholu (13,7 litrów czystego alkoholu w ciągu roku). Drugie miejsce zajęła Rosja, trzecie Słowenia, a czwarte – Białoruś. Polska znalazła się w rankingu na 8. miejscu.
Autorzy raportu zwracają uwagę, że region Europy Wschodniej jest najbardziej niezdrowym na świecie, bo w pierwszej “10” aż 9 państw jest właśnie z tego regionu.”.
Jeszcze bardziej zaskakujące jest to, jakie kraje zostały w tym rankingu uznane za najzdrowsze:
“Za najzdrowszy kraj świata został uznany Afganistan, z drugim najniższym wskaźnikiem otyłości (2,7 proc. jest otyłych). Dodatkowo w kraju obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu ze względów wyznaniowych.
Na drugim miejscu znalazła się Gwinea, na trzecim Niger, a na czwartym – Nepal. Czołową “10” najzdrowszych krajów świata zamyka Mozambik i Etiopia.
Ranking został sporządzony na podstawie danych ze 179 krajów świata.”.
Zastanawiam się, czy ci “specjaliści” z WHO w ogóle myślą o tym, co robią. Otyłość, pijaństwo i palenie papierosów mogą być istotnymi czynnikami przyczyniającymi się do śmierci w bogatych krajach o ustabilizowanej sytuacji wewnętrznej, zewnętrznej i gospodarczej. W Afganistanie od prawie czterdziestu lat nieprzerwanie trwa wojna. On i Nepal należą do najuboższych krajów Azji. Etiopia, Mozambik, Gwinea i Niger to biedne afrykańskie państwa. W takich krajach do śmierci przyczyniają się choroby zakaźne, głód i działania wojenne. W głodującym kraju trudno znaleźć otyłych, ale nie staje się on przez to zdrowszym miejscem do życia. Nie jestem w stanie zrozumieć, jak to możliwe, że “mędrcy” z WHO o tym nie wiedzą i usiłują robić nam wodę z mózgu..
Przypomina mi to stary kawał:
Lekarz zastanawia się na głos: – wyniki analiz są bardzo dobre, na prześwietleniu nic nie wyszło, osłuchowo wszystko w porządku, ciśnienie i puls w normie… naprawdę nie wiem, co pani dolega… – Pacjentka na to (konając): – Dzięki Bogu, umrę zdrowa!
“Najzdrowsze” kraje mają też, wg różnych badań, największy wzrost gospodarczy, najmniejszy dług publiczny, największą dzietność i najwyższy współczynnik szczęśliwości na świecie… :) Czyli magia statystyki.
Mogliśmy jednak brać ten Madagaskar :)