Prawdę mówiąc w ciągu ostatnich trzydziestu lat postępy technologii znacznie bardziej zmieniły nasze życie codzienne niż cała polityka razem wzięta. Oczywiście najpierw musiały zaistnieć polityczne przesłanki dla swobodnego dostępu do cudów techniki [takie, jak upadek systemu komunistycznego], ale gdy to się stało – lawina ruszyła. Trzydzieści lat temu nikomu się nie śniło, że prawie każdy będzie miał smartfona z dostępem do Internetu. Ten ostatni jest już traktowany jak powietrze, a wirtualna rzeczywistość wypiera real.
Ujawniło się to podczas jednego z terrorystycznych zamachów w Niemczech. Cezary Gmyz podążył na miejsce zdarzenia i niczego się nie dowiedział, bo policja zablokowała dostęp. Wiele można się było jednak dowiedzieć z Twittera, gdzie przypadkowi świadkowie zamachu dzielili się swymi wrażeniami. Te zmiany zaowocowały jednak zanikiem prywatności, wszechobecną inwigilacją [kamery, fotoradary] oraz morzem “fake newsów”.
Teraz pojawiło się coś nowego. Oto we wtorek, 25 lipca 2017, przeczytałam w portalu RMF24.pl {TUTAJ (link is external)}: “Pierwsza firma w Stanach Zjednoczonych będzie wszczepiać mikroczipy swoim pracownikom”:
“Rozmiarem przypominający ziarnko ryżu i kosztujący ok. 300 dolarów mikroczip RFID (system identyfikacji radiowej) ma pozwolić na bezdotykowe otwieranie drzwi, logowanie się do komputera, a nawet kupienie jedzenia (…) Three Square Market (32M) ze stanu Wisconsin jako pierwsza amerykańska firma zaoferowała swoim pracownikom darmowe wszczepienie mikronadajnika. Dotychczas chęć skorzystania z oferty wyraziło 50 z 85 zatrudnionych.
Szef 32M Patrick McMullan twierdzi, że mikroczip wszczepiony pod skórę między kciukiem a palcem wskazującym niesłusznie jawi się jako pomysł rodem z dystopijnej przyszłości, a w rzeczywistości może znacząco ułatwić życie, np. jako kolejna metoda płatności czy sposób weryfikacji tożsamości, zamiast karty kredytowej czy smartfona.
Inny przedstawiciel 32M Tony Danna zapewnił, że czujnik nie jest wyposażony w funkcję lokalizacji GPS. To właściwie taki sam chip jak ten w karcie kredytowej – powiedział. Jak dodał, zainstalowanie nadajnika i jego usunięcie jest łatwe i szybkie.”.
Więcej informacji o tej sprawie można znaleźć w portalu Yahoo.com {TUTAJ (link is external)}. Amerykańska firma nie jest .pierwsza. Już w kwietniu 2017 pojawiły się informacje o tym, że czipowanie pracowników staje się popularne w Szwecji [patrz RMF24.pl {TUTAJ (link is external)} i Washingtonpost.com {TUTAJ (link is external)}].
No cóż, od wielu już lat zalecanie jest wszczepianie czipów zwierzętom domowym. Wydaje się, iż firmy próbują podobnie potraktować swych pracowników. Na razie jest to dobrowolne, ale co będzie za kilka lat?
______________________________________________________________________________________________________________
Ap 13, 16-17
Czasy ostateczne przybliżają się coraz bardziej …
a praktycznie to nie wierzę w zapewnienia o braku funkcji lokalizacji GPS.