odrzuconego dzisiaj [7.04.2017] przez Sejm. Platforma Obywatelska, jego autorka, poniosła więc kolejną porażkę [na własne życzenie zresztą]. Prawo i Sprawiedliwość zareagowało na akcję PO istną ofensywą propagandową. Jej skutek było widać we wczorajszych Wiadomościach TVP o 19:30 {TUTAJ (link is external)}. Ponad połowa tego serwisu informacyjnego była poświęcona wychwalaniu dokonań i zamierzeń rządu Beaty Szydło oraz krytyce postępowania PO. To była pierwsza perła propagandy.
Druga – to najnowszy spot propagandowy PiS, który znalazłam dziś na Twitterze {TUTAJ (link is external)}. Jego pierwsza część to utrzymana w kolorach czarno białych krytyka PO, a druga jest kolorową wizją sukcesów rządu PiS. Nic na to nie poradzę, ale ta toporna i łopatologiczna propaganda skojarzyła mi się natychmiast ze znanym wierszem Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego “Zima z wypisów szkolnych” {TUTAJ (link is external)} napisanym w 1936 roku i wyśmiewającym propagandę rządową sanacji. Dedykuję go propagandzistom PiS:
“ZIMA Z WYPISÓW
SZKOLNYCH
Któż to tak śnieżkiem prószy z niebiosów?
Dyć oczywiście pan wojewoda;
módl się, dziecino, z całą krainą —
niech Bóg mu siły doda;
śnieżku naprószył, śnieżek poruszył
dobry pan wojewoda.
A któż na szybach maluje kwiaty,
czy mróz, czy mróz, dziecino?
Nie, to rączuchną dla ciebie, żabuchno,
starosta ze starościną;
srebrzyste prążki, listki, gałązki
dla ciebie, dziwna dziecino.
A któż te śliczne zawiesił sople
za oknem u okapu?
Czy może także mróz niedobry
swą fantastyczną łapą?
Nie, moje złoto, to referenci,
podkierownicy, nadasystenci
nocą nie spali, hurra! wołali,
sople poprzyklejali.
Hej, tam w Warszawie jest pan minister
siwy i taki miły,
przez okno rzuca spojrzenia bystre,
bo chce, by dla ciebie były
zimą sopelki, śniegi i lody:
wszystkie zimowe wygody.
Jeżeli tedy sanki usłyszysz
i dzwonki ich tajemnicze,
wiedz: to minister w skupionej ciszy
nacisnął taki guziczek,
że gwiazdki dzwonią i gwiazdki lśnią
nad miastem i nad wsią.
1936
Niestety to właśnie sanacja i to ta w karykaturalnej wersji “pułkownikowskiej” po śmierci Piłsudskiego jest ideałem obecnej władzy. Pod każdym względem. Propagandowym również. Oby tak samo się nie skończyło … Za często słyszę teksty w stylu “silni, zwarci, gotowi …“. Tylko niestety w 1939r znaczyło to “silni – w gębie, zwarci – w pchaniu się do stanowisk, gotowi – do ucieczki“.