Szanowni Państwo.
Za nami kolejna rocznica stanu wojennego. Bardzo uważnie obserwowałem w telewizji przebieg wczorajszych zgromadzeń z tej okazji, zarówno prorządowych, jak i tych antypolskich. Wnioski z tych obserwacji są dalece pesymistyczne i aż nadto zastanawiające. “Dobra” zmiana wyraźnie traci impet i to na polu, na którym dotychczas miażdżyła antypolską konkurencję. Na polu ulicy.
Najpierw porównanie do zeszłego roku. 12 grudnia protestował KOD, 13 grudnia PiS. Był weekend, na ulicach kilkudziesięciotysięczne marsze. Jednak to ten prorządowy był około dwa razy większy. Zaś Kaczyński wygłosił mocne i bojowe przemówienia.
Wczoraj KOD zebrał wyraźnie większy tłum manifestantów w Warszawie, niż PiS. Ale i zmobilizował się do pikiet w niemal każdym dużym mieście. Środowiska konserwatywne, choć buńczucznie zagrzewały do zastopowania ubeków w Warszawie, wypełniły Plac Trzech Krzyży zaledwie w ułamku jego powierzchni. Tak na oko od tysiąca do trzech tysięcy osób. A mogło być jeszcze gorzej, gdyż Niezależna.pl jeszcze w przeddzień imprezy pisała o wielkiej mobilizacji Klubów Gazety Polskiej i telefonach zainteresowanych uczestników z całej Polski. Sam wiec również nie był porywający. Nudny, przewidywalny do bólu, nawet z tymi samymi przemawiającymi, co w zeszłym roku. Nie było żadnego marszu, skończyło się na krótkiej pikiecie stacjonarnej.
Doprawdy nie rozumiem tej sytuacji, szczególnie biorąc pod uwagę możliwości mobilizacyjne PiS znane nam z przeszłości. Ulica jest niezwykle ważnym elementem władzy i już nie raz wygrywała sprawy dla siebie. Czasem te z pozoru nieosiągalne. Po drugie, stanowi komunikat dla naszych sąsiadów i robi nam złą prasę (w przypadku uporczywych marszów KOD). O co tu chodzi, szczególnie mając w pamięci zapowiedzi “marsza miliona” przez PiS tuż po wygranych wyborach? Dlaczego poprzez ulicę, PiS nie przeforsował np. ochrony życia w obronie przed feministkami z czarnego protestu, tylko potulnie się posłuchał?
Jarosław Kaczyński chce oddać ulicę Targowicy walkowerem, bo uznaje, że to niegroźne? Czy prowadzi grę, w której świadomie nie ściga się na liczby i marsze, obawiając się o “pompowanie” wroga i jeszcze większą jego mobilizację? Czy próbuje grać na zmęczenie rywala i zniechęcenie go do syzyfowego maszerowania? Czy powód tej bierności jest bardziej prozaiczny i chodzi o zwykły brak kasy po najdroższych w historii PiS kampaniach wyborczych? Nie wiem co jest powodem, ale oddanie ulicy Targowiczanom może stanowić poważne zagrożenie dla Polski. Zwłaszcza w obliczu nawoływań Targowicy do zamachu stanu lub puczu wojskowego, bo tak należy rozumieć ich “odezwę” o “nieposłuszeństwu”.
Schodząc z poziomu wielkiej polityki i pstryknięcia palcem przez prezesa, Ojca Rydzyka i Piotra Dudę. Przejdźmy do optyki prostych zwolenników partii rządzącej/przeciwników kodziarstwa. Wiem, że sporą rolę odgrywa tu psychologia i fakt, że to Targowica jest w opozycji i to im bardziej zależy. Ludziom z Obozu Patriotycznego natomiast się nie chce, bo niby po co się mobilizować, skoro Platforma nie niszczy już Polski.
Ten pozorny spokój może się odbić czkawką nam wszystkim. Bo skoro sam Kaczyński nie zwołuje ludzi na ulicę w obliczu tak dużego zagrożenia, to gdzie są miliony jego wyborców lub przeciwników Obozu Targowicy, choćby w postaci Marszu Niepodległości, którzy nie muszą na niego zważać? Jeśli ONI zrobią z narodem, to co Jaruzelski w 1981 roku, na marsze i protesty może być za późno. Jeśli Targowica znowu nam wypowie wojnę, to sami zasłużymy sobie na ten los swoją obecną biernością obywatelską. Widocznie jako naród, zasługujemy tylko na zdradzieckie władze kolejnych poczwar ROAD/KLD/UD/UW/PO/Nowoczesnej.
PiS zniechęcił do sobie część środowisk antykomunistycznych, a także cześć młodzieży, która nie bierze udziału w pisowskich demonstracjach. Są to konsekwencje “dupowatości” polityków PiS, ich tchórzostwa w dniu 11 listopada, kiedy uciekali z Warszawy do Krakowa. na domiar złego nie są w stanie prowadzić sensownej narracji i komunikować się ze społeczeństwem. Ich tubą propagandową są media Sakiewicza, które docierają tylko do pisowskich lemingów.
Butni i zadufani pisowcy nie dostrzegają konieczności jedności Polaków wokół idei narodowej, nie wokół PiS, lecz idei. A w ogóle to się boją lewackiego klangoru. Żałosne.
CzarnaLimuzyna napisał:
“Ich tubą propagandową są media Sakiewicza, które docierają tylko do pisowskich lemingów.”
Gratuluję sformułowań, bo są brzmią tak, jakby były wręcz przepisane z michnikowszczyzny i ich zaKODowanego organu, czyli bolszewickiego “GWna”…
Zresztą reszta niewiele od tego odbiega. Jeszcze raz gratuluję takiego dziwnego tekstu, choć z umiejętnościami myślenia o polityce, czy wiedzą o polityce niewiele ma to wspólnego. W mojej opinii jest to tylko i wyłącznie bezrozumna nienawiść…
Proszę Pana,
politycy PiS-u przez 27 lat akceptowali mit okrągłego stołu, a jeżeli coś kiedyś krytykowali, to było to mówione zaledwie półgębkiem.
Dlaczego Pis nie sprzeciwił się uchwale dziękczynnej za rząd stalinowca Mazowieckiego, w rocznicę “25 lat bezkarności”?
Dlaczego politycy PiS uwiarygadniają członków KOD dyskutując z nimi w mediach o przysłowiowych duperelach?
Napisałem prawdę. Pis nie dokonał politycznego rachunku sumienia. Ma na swoim koncie wpadki wizerunkowe vide Piotrowicz i Misiewicz dając tym samym pole do popisu kodowcom.
Proszę mi nie imputować nienawiści. Fakty są takie, że PiS zniechęca do siebie (nie mówię o ludziach totalnie zmanipulowanych (KOD), lecz o patriotach, którzy już nie kupują patriotycznej retoryki, domagając się czynów.
Polska nadal jest państwem często funkcjonującym teoretycznie. Komunizm w Polsce jest legalny. Mam na myśli nawiązywanie do starej ideologi marksistowskiej (działają legalnie organizacje komunistyczne -KPP), a także do jego nowej mutacji zaimportowanej z zachodu – marksizmu kulturowego.
Dlaczego Pis tego nie rozwiązał ustawowo?
Pisowskie lemingi na zasadzie analogii do lemingów PO łykają wszystko, co im powiedzą ich idole.
Tak więc, jak pan widzi, moje zarzuty są zupełnie inne od tych z mediów “michnikowych”.
Uważam, że miejscem odpowiednim dla Michnika jest sąd, tak jak więzienie było odpowiednim i zasłużonym miejscem dla jego ojca Ozjasza Szechtera, który został skazany przez II RP za działalność antypaństwową.
Ponadto uważam, że demokracja liberalna, którą uznaje PiS, jest aberracją i ma się nijak do fundamentów cywilizacji łacińskiej.
CzarnaLimuzyna napisał:
“PiS jest aberracją i ma się nijak do fundamentów cywilizacji łacińskiej.”
Żeby działać jako polityk trzeba umieć wybrać to co jest możliwe do osiągnięcia w określonych warunkach…
Przekonał się o tym poseł Parlamentu Europejskiego i prezes Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek… Proszę sobie przypomnieć z czyjej listy startował… Lecz może CzarnaLimuzyna ma większe doświadczenie w polityce i jest lepszym politykiem niż Marek Jurek?
Poza tym, czyżby pańskim zdaniem “demokracja liberalna” w wydaniu mafijnej PO była bliższa “fundamentom cywilizacji łacińskiej” niż “aberracje” PiS?
Proszę czytać ze zrozumieniem. Napisałem, że demokracja liberalna jest aberracją, a pan zauważył, że PiS jest aberracją. Podmiotem w tym zdaniu jest “demokracja liberalna”.
CzarnaLimuzyna napisał:
“PiS jest aberracją”
Czy właśnie to nie określa zdania i opinii autora – bo to o “fundamentach” jest tylko dodatkowym wtrętem…
Więc w tym przypadku, proszę pisać swoje własne komentarze ze zrozumieniem tego co się pisze i pouczać samego siebie…
Panie Andrzeju,
proszę dać komuś do przeczytania napisane przeze mnie zdanie
Mam nadzieję, że ten ktoś wyprowadzi pana z błędu.
Andy-aandy napisał:
Dwukrotna manipulacja ze strony Andy-aandy.
Po wczorajszym wieczorze nadal macie wątpliwości, że PiS jest za miękki? Co dobrego dla Polski robią np. “Narodowcy”? Że raz w roku przespacerują się przez most w Warszawie? Jak są naprawdę potrzebni,jak wczoraj, gdy kodziarska hołota fizycznie atakowała posłów PiS, nie było tam nikogo, żeby to tatałajstwo przepędzić. Dodatkowo żaden z posłów narodowców nie wziął udziału w posiedzeniu sejmu na sali kolumnowej, a Winnicki mówił przed drzwiami, że w tym “cyrku” nie będzie brał udziału. “cyrku”, czyli tam gdzie głosowano ustawę dezubekizacyjną i uchwalano budżet, którego nieuchwalenie grozi nowymi wyborami.
Czemu w 2 milionowym mieście nie ma nikogo z Obozu Patriotycznego, kto zechce przepędzić ten pucz kodziarski? Nie widzicie, że instalują nam Majdan?!
Winnicki:
– Marszałek Kuchciński urządził dziś Ministerstwo Głupich Kroków, najpierw starając się zupełnie bezsensownie wyrzucić dziennikarzy z Sejmu, a potem wykluczając z posiedzenia posła Szczerbę, zamiast ukarać go jakąś karą porządkową, dał paliwo demoliberalnej opozycji – mówił poseł. – I zamiast się z tego wycofać, PiS brnęło w to dalej. Aż doszliśmy do sytuacji, w której budżet głosowany jest w warunkach dalece wątpliwych i mamy do czynienia z upadkiem majestatu Rzeczpospolitej.
– Chcę bardzo jasno powiedzieć – za te cyrki współodpowiadają po równi: Nowoczesna, PO i PiS. Ruch Narodowy zdecydował, że nie bierze udziału w żadnym z tych cyrków.
Nagranie
Za to Winnicki stanął razem z Mossakowskim i Olszańskim w jednym cyrku organizowanym pod ambasadą ukraińską pod tytułem “Miesięcznica wołyńska”.
To impreza organizowana przez kilkanaście osób z kręgów prosowieckiego Sumienia Narodu.
Brak porozumienia pomiędzy PiS a innymi środowiskami prawicowymi w kluczowych kwestiach uważam za głupotę z obydwu stron.
To może być co innego niż głupota.
Agenci wpływu są wszędzie. Narodowcy przechylają się nadmiernie na wschód a PiS w stronę przeciwną, równie głupio jak tamci.
Przecież chodzi o sprawy wewnętrzne, a pogląd, co do degeneratów z KOD jest prawie taki sam. Prawie, bo PiS uważa, że w ramach demokracji targowica może być opcją polityczną.
Powinno się wreszcie postawić granicę – określić polską rację stanu wobec wschodu i zachodu!
Z tym trzeba ostrożnie. Jak ktoś chce narozrabiać, to wszelkie konfrontacje są do tego najlepszą okazją. Znajdzie się zaraz jakiś rzekomo pobity przez Obóz Patriotyczny “obrońca demokracji” i z kilkudziesięciu, w porywach do kilkuset KODomitów zrobi się kilka tysięcy.
Moim zdaniem trzeba dać się wypalić temu ogarkowi. Chyba, że Schetyna i Petru będą podlewać to benzyną, ale nie jestem pewien, czy nawet oni mają taką moc mobilizowania ludzi chętnych do rozrób. To nie “parada równości” czy inne, tęczowe wygłupy organizowane w letniej aurze. Typowi zwolennicy KODu to wyleniałe hippisy, pacyfiści i ludzie już dość leciwi. Nie wiem, może dzieci i wnuki ubeków stanowią jakąś siłę, która da o sobie znać. Jeśli do tego dojdzie, to sytuacja zmieni się diametralnie, ale wtedy też lepszy będzie jakiś Odysowy fortel niż nawalanka na barykadach. Ja bym optował za pokojowym oblężeniem i zablokowaniem dostaw pizzy do takiego ewentualnego, warownego obozu polszewików .
O czym my tu właściwie rozmawiamy? O zamachu stanu szykowanym pod hasłem obrony demokracji?
Czyż to nie paradne?
Delegalizacja komunistycznych partii jest nie do osiągnięcia w obecnych warunkach? To chyba znaczy jedno, że PIS to komuchy, a Polski nie ma.
J. Serafińska napisała:
“To chyba znaczy jedno, że PIS to komuchy” i “a Polski nie ma”… [sic!]
Drogie dziecko, już mnie wcześniej zaczepiałaś pokazując swoją twarz zabawnego clowna…
I po drugie, najpierw zacznij myśleć – a dopiero potem pisz te swoje fałszywki zarzucające mi słowa jakich nie napisałem…
Bo w moim komentarzu nie ma ani słowa o możliwości czy też niemożliwości “delegalizacji partii komunistycznych” – a czytający J. Serafińską może odnieść zupełnie inne wrażenie.
Poza tym, skoro J. Serafińska twierdzi “Polski nie ma” – to w jakim kraju dziecko żyjesz?
Strasznie Pan wylewny. Szkoda, że na podobną wylewność nie było pana stać, gdy zadałem panu podobne pytanie o delegalizację organizacji komunistycznych przez PiS.
Pomogę panu. Mógł pan np. napisać, że teraz PiS tego nie może zrobić, bo TK jest w rękach członka PZPR Rzeplińskiego, ale aktualnie już nic przecież nie stoi na przeszkodzie (TK odzyskany), aby PiS dokonał delegalizacji tych komuszych organizacji.
Jeżeli tego nie zrobi w ciągu trzech miesięcy, będzie to oznaczać, że straszne są z nich “lewaki”.
Przy okazji, po raz kolejny zwracam uwagę na wątki ad personam. Bardzo nieładnie tak pisać w komentarzach panie Andrzeju. To przecież nie przystoi dżentelmenowi. Jak by się pan czuł gdybym protekcjonalnie z lekceważeniem zwrócił się do pana w taki oto sposób:
Drogi chłopcze musisz więcej czytać…a poza tym w jakiej rzeczywistości żyjesz chłoptasiu?
Starajmy się ze sobą rozmawiać na poziomie.
Drogi Andy Andy,
kto jak kto, ale z nas dwojga to ty masz tendencje do imputowania innym tego, czego nie powiedzieli. Patrz wyżej ad. kuriozalny brak zrozumienia zdania wcale nieskomplikowanego gramatycznie i przejrzystego dla każdego człowieka, który nie jest mocno posunięty w latach lub upośledzony i skończył podstawówkę. Chodzi o tłumaczenie zdania: “Ponadto uważam, że DEMOKRACJA LIBERALNA, którą uznaje PiS, jest aberracją i ma się nijak do fundamentów cywilizacji łacińskiej” – jako “PIS jest aberracją”. I kto tu jest żałosnym błaznem Andrew? Nie odnosisz się merytorycznie do żadnych, podkreślam ŻADNYCH! (sic!) MERYTORYCZNYCH I RACJONALNYCH ZARZUTÓW SWOICH OPONENTÓW. Przypominasz PISowskiego kuca, któremu zdaje się, że jeżeli uda, że przed nim nie rozciąga się przepaść, to nie rozkwasi się na jej dnie. Tak się składa, że na zarzuty Czarnej Limuzyny wśród, których pojawił się zarzut o legitymizowaniu przez PIS istnienia komunistycznych partii odpowiedziałeś: “Żeby działać jako polityk trzeba umieć wybrać to co jest możliwe do osiągnięcia w określonych warunkach…” (sic!). A może biedaku jesteś już tak stary, że nawet nie widzisz, co czytasz i to dlatego snujesz jedynie rzewne opowieści o swojej niespełnionej miłości do pięknych oczek Beatki? Może już czas najwyższy przejść na zasłużoną emeryturę, a komentarze polityczne zostawić tym, którzy widzą, czytają ze zrozumieniem i wiedzą, co się dzieje w polityce?
No tak. Ja panią wziąłem w obronę, a tu widzę przydomek z facebook,a
“złośliwa baba” w pełni jest zasłużony. Andy – aandy jest naszym sojusznikiem…
CzarnaLimuzyna napisał:
“Drogi chłopcze musisz więcej czytać…”
Ja naprawdę staram się dużo czytać, Droga CzarnaLimuzyno. Problem jednak leży w tym – chyba powinienem się do tego przyznać – że czasem nasze lektury mocno się różnią. :-)
Do siego roku.
CzarnaLimuzyna napisał:
“przydomek z facebook’a ‘złośliwa baba'”…
Ja bym jednak tę złośliwość określił jako raczej bardzo tępą złośliwość… Choć są i tacy, którzy określiliby tego typu postępowanie postępowanie jako “małpią złośliwość”…
Bo moim skromnym zdaniem, ta “baba” czująca się zmuszona do podkreślania w swoich komentarzach swojej młodości, a więc tym samym i braku doświadczenia oraz ponoć wybitnej inteligencji – na nic innego nie zasługuje…
Andy-aandy napisał:
Kolejna manipulacja tekstem ze strony Andy-aandy.
napisał:
“Kolejna manipulacja”…
Jak się nie ma nic rzeczowego do powiedzenia – to się milczy poruszycielu własnej bezkresnej głupoty.
A poza tym, to jest kolejna bardzo głupia oraz prymitywna zaczepka. Na poprzednie nie reagowałem, bo mnie tylko rozbawiały…
Jednak tym razem, moja uprzejma prośba by, Poruszyciel wreszcie odczepił się ode mnie!
@Serafińska
@Andy-aandy
Po raz kolejny okazało się, że Moderacja dając maksymalną swobodę uczestnikom “dyskusji” dała do ręki przysłowiową brzytwę nieodpowiednim osobom.
Od tej pory będziemy musieli cenzurować – eliminować każdy obrażający komentarz w tym wątku. Pani Serafińska odpowiedziała pięknym za nadobne, a będąc sprawiedliwym należy pokreślić, że to bloger Andy wielokrotnie obrażał swoich “interlokutorów” w poprzednich wątkach, pod innymi wpisami i doczekał się równie niewłaściwej i równie bulwersującej w formie riposty.
Powyższe komentarze są świadectwem ludzkiej słabości i ułomności, a także nie licują z poziomem jakiego mamy ambicję pilnować. Dlatego też podobne komentarze będą usuwane, bez uprzedzania.
Dwa ostatnie komentarze zawierające inwektywy zostaną usunięte.
Co mogę na to odpowiedzieć?
Że jak mnie się tu obraża, to Szanowna Redakcja z zasady nie reaguje…
Dopiero jak odpowiadam na chamstwo i prymitywizm – to jest to łaskawie zauważone przez Moderację.
Zresztą ja nigdy nikogo po chamsku nie zaczepiałem ani nie obrażałem – tutaj Redakcja się myli i jest raczej zabawna przedstawiając takie zarzuty. Po prostu, nie mam takiego zwyczaju… Natomiast zgoda, często dość ostro odpowiadam na prymitywne ataki czy zwykłe chamstwo, jak to było w przypadku chamskich błazeństw Serafinskiej.
Do siego roku. :-)
Panie Andrzeju,
wydaje mi się, że jest pan wobec siebie wyjątkowo mało krytyczny. Proszę sobie przemyśleć to słynne zdanie, z którego wyrwał pan z kontekstu zbitkę i wypaczył sens. Nie odpowiada pan z reguły (poza np. ostatnim wyjątkiem) na komentarze, pytania.
Nie chcę teraz wyciągać przykładów z pana komentarzy obrażających uczestników dyskusji. Nie mam czasu, a poza tym szczerze wątpię czy byłoby to skuteczne w pana przypadku. Proszę zastanowić się na tym jednym zdaniem i nad tym, co pan z tym zrobił:
. Jest zdanie w oryginale, a pan zrobił z tego:
Jest to wymowny przykład pana niezrozumienia?, niefrasobliwości? lub świadomej manipulacji?
napisał:
“Jest to wymowny przykład pana niezrozumienia?, niefrasobliwości? lub świadomej manipulacji?”
Rzeczywiście, to była moja pomyłka. Zbyt szybko zareagowałem na to połączenie w komentarzu, w tym samym zdaniu – PiS-u z “aberracją”. Czasem blogerom to się zdarza. Za tę pomyłkę Pana bardzo przepraszam. :-)
Jednak CzarnaLimuzyna powinien wiedzieć, że nie mam w zwyczaju uciekać się “świadomej manipulacji”…