Sześć dni temu [25.11.2016] zmarł w wieku 90 lat długoletni komunistyczny dyktator Kuby, Fidel Castro. Przypominano przy okazji jego liczne zbrodnie i to, że wiele zawdzięczał szczęściu {TUTAJ}. Jego okrutne rządy na Kubie trwały niezwykle długo, bo od 1959 roku do 2006, kiedy to przekazał władzę swemu bratu, Raulowi Castro {TUTAJ}. Bite 47 lat!!! To rzeczywiście bardzo długo. Raul Castro ma obecnie 85 lat, więc epoka braci Castro na Kubie nieuchronnie zbliża się do końca.
Popatrzmy na innych dyktatorów. Najbardziej krwawy komunistyczny satrapa w dziejach ludzkości – Mao Zedong [Mao Tse Tung] rządził Chinami od 1949 roku do swej śmierci w 1976 roku, czyli przez 27 lat. Józef Stalin niepodzielnie władał Związkiem Sowieckim od 1929 roku do 1953 – roku swej śmierci. Trwało to 24 lata. Z pomniejszych postaci – Saddam Husein panował w Iraku też przez 24 lata, od 1979 do 2003 roku, gdy pokonali go Amerykanie. Arabska Wiosna w Egipcie obaliła Husni Mubaraka w 2011 po 30 latach jego rządów, Robert Mugabe w Zimbabwe sprawuje władzę już od 29 lat. Pierwszy komunistyczny dyktator Korei Płn, Kim Ir Sen pobił jednak Fidela Castro – jego władza trwała od 1946 do 1994, czyli 48 lat.
Tylko w tradycyjnych monarchiach władza króla, czy cesarza mogła trwać dłużej. Niedawno minęła setna rocznica śmierci Franciszka Józefa I – cesarza Austro-Węgier, który panował przez 68 lat – od 1848 do 1916 [gdy zmarł]. Demokratyczni politycy nie mają szans w tej konkurencji. W USA i Rosji konstytucja ogranicza okres sprawowania władzy do dwóch kadencji {osiem lat]. Rzadko zdarzają się wyjątki. Franklin Delano Roosevelt rządził trzy kadencje [12 lat], a Władimir Putin formalnie zamienił się stanowiskami z Miedwiediewem na cztery lata, i w efekcie panuje już 16 lat. Kanclerz Niemiec, Angela Merkel zgłosiła ostatnio zamiar ubiegania się o czwartą kadencję na stanowisku kanclerza RFN. Jeśli osiągnie ten cel – będzie rządzić 16 lat. Monarchowie i dyktatorzy są jednak wyraźnie górą :)))
______________________________________________________________________________________________________________
Coś w tym jest. Nawet Oleksy ( PZPR ) niedługo przed śmiercią stwierdził autorytatywnie, że “s….syny” żyją długo. Wiedział co mówi.