Ceta, seta i galareta w kołchozie Polin…Będzie dobrze…

kołchoz

Dziś podpisano umowę z Kanadą potocznie zwaną CETA (ang. Comprehensive Economic and Trade Agreement)…jak zwał, tak zwał, Dyrekcja Eurokołchozu jest zachwycona, szczęśliwy jest Dyrektor Kaczor Donald…twierdzi, że trzeba przekonywać cały Kołchoz, że wolny handel jest inspirujący i jest w interesie zwykłych ludzi, a nie tylko korporacji. Zachwycony jest Żan-Klod nie nie Van Dame, ale Junker. W swoim pijackim amoku zobaczył szersze horyzonty, w końcu zajarzył gdzie jest Kanada, pomiędzy jedną a drugą setą kołchozowego bimbru wyprzeliczał, że kołchozowi eksporterzy zaoszczędzą na cłach 500 milionów euro rocznie…pijackie zwidy nie pozwolą zobaczyć drugiej strony medalu, że kasa kołchozu straci też na pobieranych cłach, nic to, dobrze jest. Feta w Eurokołchozie potrwa pewnie wiele dni, Żan Klod Junker widzi wszystko w samych superlatywach, będą przyzwoite warunki w miejscu pracy, zdrowie i bezpieczeństwo, różnorodność kulturowa, jakość środowiska…kołchoz chroni, kołchoz radzi, kołchoz nigdy cię nie zdradzi, niemal słychać w kuluarach przyśpiewywanie na melodię “Haili hailo, haila”…

W polskojęzycznym odziale Eurokołchozu markotnie, wystąpiła pani Beatka Szydłowycz, (te jej zimne i smutne oczka) i oznajmiła, że co prawda umowa nie jest “naszych marzeń”, ale rząd zrobi wszystko, aby chronić przede wszystkim rolnika… Wiarę w te słowa dają jeszcze ci, którzy wiedzą, że dyrekcja oddziału kołchozu Polin otoczy ich swoim protektoratem, wiedzą, że tylko rola kapo w tym kołchozie daje szanse na przetrwanie…

Jak tu teraz przekazać pozytywny charakter szytowania w parlamencie Eurokołchozu? Eeeee…będzie dobrze…

Pan prezes Kaczyłło zaszył się po ostatnich przemarszach Czarnych Macic…roztrząsł się jak galareta, wszyscy wiedzą, że do kobiet to on śmiałości nie ma, a co dopiero do takich, co ryczą i chcą zabijać…szkoda, że nie zabrał głosu i pewnie długo nie zabierze w sprawie tak świątecznego wydarzenia, jakie da różnej maści cwaniakom skarżyć poszczególne państwa…oby tylko przez Czarne Macice nie zaczął się jąkać…eee, będzie dobrze

W związku z powyższym mam obawy, gdyby Nowoczesnemu Rumunowi udało się wywlec na ulicę milion różnej maści cudaków, to PiS będzie zmuszony utworzyć rząd na uchodźstwie…
Fuj fuj fuj…co jo godom co jo godom…prezes jest twardy i na pewno niedługo wyjdzie z nory i znów zakrzyknie “herojam sława”..tak mnie zapewniają koledzy z PiS-u…

Będzie dobrze…Kanada w końcu będzie mogła bez ograniczeń wysyłać korytarzem przez polski kibuc broń na Ukrainę…nie będą już musieli się czaić i pisać na paczkach “broń sportowa”… Będzie dobrze…

Będziemy mogli bez cła, a jakże eksportować drewno z Lasów Państwowych do USA przez Kanadę, aby wspomóc “starszych braci”…Będzie dobrze

Korporacja Neskłik będzie mogła w końcu zabrać polskim gojom wodę, a jak się będą buntować, to się zaskarży ich państwo, a jak państwo dostanie karę do zapłaty, to przecież podniesie podatki i zmusi gojów, aby pili mniej wody, albo słono za nią płaciły…Bedzie dobrze…

W polskim oddziale Eurokołchozu kibuc Polin zostanie wprowadzony wegetarianizm, mieszkańcy będą musieli dla swojego dobra zapomnieć o wieprzkach, hodowli i spożywaniu (islamiści odetchną z ulgą)…korporacja Monsanto dostała w końcu patent na gen świński, już ostrzy pazury i będzie polować na  hodowców świń, którzy mają ich własność…znów będzie jak “za niemca”, ale będzie dobrze…

Ważne, że jesteśmy bezpieczni, mamy pana Antonio “Banderasa” Macierewycza, mamy będziemy mieć Blek Hołki i tabuny jankeskich żołdaków do wykarmienia…będzie dobrze
A pan prez Andrej Dudajło uświadamia cały polski odział Kołchozu, że jesteśmy kołchozem suwerennym i niepodległym…będzie dobrze…

Cóż więcej dodać, napijmy się…będzie dobrze

Tekst ukazał się także w Kurniku Politycznym…http://trybeus.blogspot.com/2016/10/ceta-seta-i-galareta-w-kochozie.html

O autorze: trybeus

Kogut polski, niekoszerny, heteroseksualny, rasa górska ...