Przedwczoraj [25.10.2016] wielkie wrażenie zrobiła na wszystkich postawa Walonii wobec umowy CETA [w sprawie handlu z Kanadą]. Premier Walonii, autonomicznego regionu Belgii, Paul Magnette oświadczył, że nie chce słyszeć o żadnych dalszych ultimatach ze strony UE, wycofa się z negocjacji w przypadku następnych takich nacisków oraz nie podpisze CETA, jeśli nie uwzględni ona interesów Walonii. Ta twarda postawa wzbudziła podziw Pawła Kukiza, który wystosował list dziękczynny do Magnette’a {TUTAJ}.
Kukiz jednak zbytnio się pospieszył. Już wczoraj w portalu Interia.pl pojawiła się {TUTAJ} informacja wskazująca na to, iż w całej sprawie może chodzić o jakiś przetarg. Nosi ona tytuł : “Za wetem Walonii ws. CETA stoi intratny handel bronią?” i twierdzi:
“Najgłośniejsze głosy krytyki pod adresem Magnette dochodzą z innego belgijskiego regionu – Flandrii, która odpowiada za 90 procent belgijskiego eksportu do Kanady. Jak pisze “Politico”, weto sąsiedniej Walonii wywołało u Flandryjczyków “wściekłość”. Z tego powodu przeciwko Magnette wytoczono najcięższe działa. “Socjaliści wolą sprzedawać broń do Arabii Saudyjskiej niż jabłka i gruszki do Kanady” – oświadczył premier Flandrii Geert Bourgeois. (…) Walonia odpowiedzialna jest za wydawanie licencji na eksport broni na Bliski Wschód i – jak czytamy – czyni to szerokim gestem. Dzięki temu podratowana jest pozostająca w kryzysie walońska gospodarka. (…) W przypadku zawarcia CETA tego typu umowy musiałyby być jawne. Czy to jest przyczyna oporu Magnette’a przed zawarciem układu z Kanadą? – pyta “Politico”.”.
Dzisiejszy szczyt UE-Kanada został wprawdzie odwołany {TUTAJ}, ale wkrótce oznajmiono, że osiągnięto porozumienie w Belgii w sprawie CETA {TUTAJ}. Według pani Kwiatek z portalu Interpresspai.pl {TUTAJ}:
“Szef rządu walońskiego, Paul Magnette, podsumował obrady następującymi słowami:
“Dzisiaj wiele naszych próśb zostało wysłuchanych, przynajmniej na poziomie krajowym, z czego bardzo się cieszymy. Zwłaszcza, że poruszyliśmy kwestie dla nas fundamentalne, takie jak sprawa prawdziwego publicznego sądownictwa zamiast prywatnego sądu arbitrażowego, prawdziwej ochrony rolnictwa, małych i średnich przedsiębiorstw oraz standardów ochrony środowiska. Mamy jeszcze do przedyskutowania 2-3 sprawy dotyczące ujednolicenia sformułowań prawniczych, ale przy dobrej woli wszystkich stron można to zrobić dość szybko. Niemniej jednak chcę przypomnieć, że stanowisko jakie zostanie wkrótce przedłożona ambasadorom 27 państw członkowskich Unii Europejskiej, będzie jedynie stanowiskiem Belgii.””.
Dziś odbywa się spotkanie ambasadorów państw UE na ten temat. Dlaczego CETA budzi tak liczne kontrowersje? Po pierwsze – dlatego, że była negocjowana w sposób tajny, a po drugie – dlatego, iż liczy ona 1200 stron i jest zupełnie nieczytelna. Opisał to dobrze prof. Jerzy Trammer w swej notce “Umowa w/s CETA – zidiocenie czy wciskanie ciemnoty?” {TUTAJ}. Wielu podejrzewa, że ten “gniot” ma służyć wielkim korporacjom jako podkładka do przekrętów.
______________________________________________________________________________________________________________
fot. Charles Michel i Didier Reynders Yves Herman / Reuters /Fakt
Widząc starotestamentowe rysy twarzy premiera Belgii, nie miałem wątpliwości, jaka będzie ostateczna decyzja tego kraju ws. CETA.