W dniu 22.09.2016 w portalu Wirtualnemedia.pl {TUTAJ} ukazał się artykuł “„Wiadomości” z wyższą widownią we wrześniu niż „Fakty” (wydanie po wydaniu)”. Czytamy w nim:
“We wrześniu br. liderem oglądalności wśród serwisów informacyjnych są „Wiadomości” TVP1, które pierwszy raz od stycznia br. mają więcej widzów niż „Fakty” TVN. Wszystkie dzienniki odnotowały spadki oglądalności, a najwięcej widzów stracił „Teleexpress”.”.
To niewątpliwie dobra wiadomość dla Jacka Kurskiego. Spadek oglądalności TVP był bowiem jędnym z głównych zarzutów przeciw niemu, gdy Rada Mediów Narodowych usiłowała odwołać go na początku sierpnia 2016 z funkcji prezesa TVP. Niemniej, Krzysztof Czabański i Joanna Lichocka wciąż nie rezygnują z porachunków personalnych. Wczoraj, 26.09.2016, PAP podała następującą informację:
“W konkursie na prezesa Telewizji Polskiej odwołanie złożyła była szefowa TVP1 Małgorzata Raczyńska-Weinsberg, która nie została zakwalifikowana do trzeciego etapu – poinformował w niedzielę przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański.”Konkurs wyłonił, jak na razie, czworo kandydatów w finale, ale jest jedno odwołanie od naszych decyzji, więc nie jest wykluczone, że finał będzie nieco szerszy. Odwołanie złożyła pani Małgorzata Raczyńska. Decyzja większości w sprawie jej nieprzepuszczenia do trzeciego etapu była w moim głębokim przekonaniu decyzją niesłuszną i niesprawiedliwą, zresztą mówiłem o tym od początku, zaraz po tym jak zapadła” – powiedział Czabański na konferencji prasowej w Toruniu.
Szef RMN zaznaczył, że wraz Joanną Lichocką głosował, aby Raczyńska była dopuszczona do finałowego etapu konkursu i mogła wziąć udział w tzw. wysłuchaniach.
“Jej kompetencje są bardzo wysokie, potwierdzone jej dyrektorowaniem w Programie Pierwszym TVP. Jej dyrektorowanie przyniosło wtedy wiele sukcesów. Wystarczy sięgnąć do opracowań w pismach branżowych i statystyk oglądalności telewizji w tamtym czasie. Myślę, że ona powinna być dopuszczona do finału, ale czy będzie – nie wiem. Decyzja zapadnie na kolejnym posiedzeniu Rady, czyli prawdopodobnie 6 października” – podkreślił Czabański.
Decyzją RMN do trzeciego etapu konkursu zastali zakwalifikowani: obecny prezes TVP Jacek Kurski, dyrektor TV Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Krzysztof Skowroński oraz reżyser Bogdan Czajkowski.
Czabański zapowiedział, że wysłuchania publiczne kandydatów na prezesa TVP odbędą się prawdopodobnie 7 października, a w zależności od decyzji Rady w sprawie Raczyńskiej-Weinsberg, weźmie w nich udział czworo lub pięcioro kandydatów.
“Wysłuchania będą publiczne. Będą transmitowane przez telewizję sejmową i będą dostępne w czasie rzeczywistym w internecie, czyli każdy zainteresowany będzie mógł śledzić to na bieżąco. Niektórzy z kandydujących zapowiedzieli już, że w pewnych fragmentach będą prosili o wyłącznie jawności, co jest czasem ze względu na tajemnice spółki konieczne. Oczywiście Rada prawdopodobnie takie wyłączenia będzie uwzględniać” – mówił przewodniczący RMN.
Czabański podał, że rozstrzygnięcie w sprawie prezesa TVP zapadnie około 12 października.
Zapowiedział też, że zaraz po wyłonieniu prezesa TVP będzie ogłoszony konkurs na prezesa Polskiego Radia; zarząd PR będzie jednoosobowy.” {TUTAJ}.
Widać więc, iż Czabański z uporem godnym lepszej sprawy – forsuje kandydaturę Małgorzaty Raczyńskiej-Weinsberg na prezesa TVP. Jednak tylko Joanna Lichocka {prywatnie przyjaciółka Raczyńskiej] jest w tej sprawie tego samego zdania. Inni uważają, że ta pani na takie stanowisko się nie nadaje. W roku 2007, gdy Raczyńska była szefowa Programu 1 TVP, dziennikarka Luiza Zalewska przytoczyła {TUTAJ} takie oto opinie o niej:
“”Raczyńska nie rozróżnia scenariuszy różnych form telewizyjnych” – narzeka Janina Jankowska, szefowa Rady Programowej TVP.
Bronisław Wildstein, poprzedni prezes stacji, który bezskutecznie usiłował ją zwolnić: “Nie nadaje się na to stanowisko. Nie jest w stanie poradzić sobie z takim zadaniem” – mówi.
Paweł Nowacki, były wiceszef Jedynki: “Osoba o chorobliwych ambicjach, która być może jest w stanie zrobić mały program telewizyjny, ale w żadnych wypadku nie potrafi kierować dużym zespołem ludzi i całą anteną”.
Wiesław Wawrzyniak, któremu Raczyńska zawdzięcza karierę w mediach: “Jej potencjał intelektualny, wiedza i doświadczenie raczej nie kwalifikują jej do tego, co dziś robi”. To druzgocące opinie, rzadko o kim można usłyszeć tak ostre słowa.”.
W dniu drugim sierpnia 2016 ukazał się w portalu wPolityce.pl tekst Anny Sarzyńskiej “Pucz przeciw Kurskiemu chwilowo zablokowano. Całe szczęście, bo perspektywa prezesury Małgorzaty Raczyńskiej wróżyła jak najgorzej” {TUTAJ}. Anna Sarzyńska stwierdziła, że: “[Raczyńska] nie zapisała się w historii anteny – najlepiej.”. Zakończyła swą publikację następująco;
“Myślę, że wstrzymanie wyboru Raczyńskiej i powierzenie obowiązków p.o. prezesa Jackowi Kurskiemu – spowodowało, że z wielu serc pracowników TVP pospadały kamienie. Na jakiś czas. Bo rozgrywka o TVP trwa nadal. I prawdopodobnie „bezkrwawo” się nie skończy…”.
Zawsze wydawało mi się, iż Czabański jest osobą rozsądną. Mogę zrozumieć, że nie znosi on Kurskiego. Nie sposób jednak pojąć, czemu upiera się on przy kandydaturze Raczyńskiej, która już raz pokazała, iż na stanowisko kierownicze się nie nadaje.
Nie sposób jednak pojąć, czemu upiera się on przy kandydaturze Raczyńskiej, która już raz pokazała, iż na stanowisko kierownicze się nie nadaje.
Pani Małgorzata Raczyńska-Weinsberg jest od wielu lat związana z rodziną Kaczyńskich, a ponadto przez osobę swojego męża z lobby żydowskim w Polsce.
Ewentualny wybór pani Agnieszka Romaszewska-Guzy również nie wróży nic dobrego.
Bogdan Czajkowski jest autentycznym antykomunistą, który swego czasu występował przeciwko formie ratyfikacji traktatu lizbońskiego.
Do Krzysztofa Skowrońskiego trudno się przyczepić.
Wahania oglądalności TVP nie mają znaczenia z dwóch powodów. Po pierwsze jest to mała zmiana pomimo tendencji, a po drugie TVP i TVN mają wspólny zbiór, który określam mianem politycznych zombies – brak autonomii i samodzielności przy weryfikowaniu wiadomości, które powiedzmy sobie szczerze, zasadzają się na codziennych politycznych plotkach, stereotypach, przesądach i manipulacji.