[zdj. Elżbieta Serafin]
Odbyła się pierwsza, wstępna rozprawa w moim procesie, jak rozumiem za działalność pro publico bono https://blogjw.wordpress.com/2016/08/22/badz-solidarny-z-solidarnym-proces-za-
Kolejna, z przesłuchaniami świadków, ma mieć miejsce 27 października o godz. 9.00 w sali D-114 – Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy
wydz II Karny, ul. Przy Rondzie 7
Rozprawa 29 sierpnia odbyła się z udziałem publiczności – ok. 20 osób, z różnych organizacji, mediów. – zdjęcia z rozprawy Elżbiety Serafin:https://goo.gl/photos/f1vedn51YHc2ZZQFA a krótka informacja telewizyjna w Kronice Krakowskiej – KRONIKA: 29 VIII 2016, GODZ. 21.45 – http://krakow.tvp.pl/26734398/29-viii-2016-godz-2145 [min. 4.48 – 5.50]
Wszystkim, którzy solidarnie towarzyszyli mi na rozprawie – serdecznie dziękuję. Zachowali się jak trzeba.
Dla mnie jest to proces ‚ kafkowski’, bo ja działałem dla dobra publicznego, a oskarżyciel nie przedstawił żadnych dowodów szkodliwości moich czynów, ani nie działał na rzecz zaprzestania działań szkodliwych – skoro uważał, że takie miały miejsce. Więc dlaczego mnie oskarża ?
Szkodliwe społecznie było jawne, absurdalne oskarżenie kandydata w wyborczej kampanii prezydenckiej – Adama Słomki, zbierającego podpisy pod swoją kandydaturą i utajnianie rozprawy, na której zostaje uniewinniony ! Czy nie jest to szkodliwe społecznie polityczne uwikłanie sądu ?
Ja nie działam politycznie, lecz niezależnie, obywatelsko, tak jak to robię od lat, mimo szykan z różnych stron, na ogół utajnianych !
Ja nie jestem prokuratorem, ale jak mam wiedzę o szkodliwości czynów, ich utajniania !, albo rozpowszechniania szkodliwych tekstów/informacji….., szczególnie w sektorze akademickim, to działam dla dobra publicznego, aby zło ujawniać, aby zaprzestano czynić szkody, a sprawców przenoszono w stan nieszkodliwości. np.https://blogjw.wordpress.com/2009/08/05/list-do-polskiej-akademii-umiejetnosci/ i n-ta ilość podobnych akcji.
Te działania prowadzę od lat ‚jaruzelskich’, na ogół samojedenhttps://blogjw.wordpress.com/2016/01/15/moja-dzialalnosc-pro-publico-bono-przed-sadem/, bo tak wygląda solidarność akademicka (i nie tylko) i piszę to gorzko w Dzień Solidarności i Wolności.
Ja, mimo upływu 30 lat, wolności do wykładania na uczelni nie odzyskałem, ani nie poznałem – tajnych do dnia dzisiejszego – sprawców mojego wykluczenia/wyklęcia z systemu oddziaływania na młodzież akademicką, bo myślenie krytyczne i nonkonformizm stanowiły i nadal stanowią śmiertelne zagrożenie dla patologicznego systemu akademickiego i jego beneficjentów.
Prokuratura nie ściga jednak złoczyńców – ściga dobroczyńców i to pokazuje, że droga do odzyskania godności Państwa Polskiego będzie jeszcze długa.
Niestety jest to smutne, że w Dzień Solidarności i Wolności, w państwie, które w wielu dobrych aspektach działa wciąż teoretycznie, w praktyce odbywa się kafkowski proces, w ramach wciąż działającego komunistycznego wymiaru niesprawiedliwości.
Specjalne podziękowania dla Space, który był w sądzie w celu wsparcia pana Józefa.