Tego sułtana wzięłam z notki Marka W. {TUTAJ} “Islam u bram” zakończonej słowami:
“Polityka reislamizacji kraju prowadzona od kilkunastu lat przyniosła powszechne poparcie dla Erdogana i jego operacji obalania świeckich instytucji państwa pilnowanych dotąd przez wojsko.
Mając za przeciwnika Obamę i europejskich polityków, którymi gardzi z całej duszy, przyszły Sułtan zamierza postawić świat wobec faktów dokonanych, czyli objęcia funkcji faktycznego Przywódcy Sunnickiego Islamu, jakim byli Tureccy Sułtani za wielkich czasów Ottomańskiego Imperium.
Sadzę, że marzy mu się tytuł Erdogana Wspaniałego i żadne ludzkie ofiary nie powstrzymają go przed zrealizowaniem tego marzenia.
Nadchodzą bardzo ciekawe czasy.”.
To jasne, że celem Erdogana jest usunięcie skutków rewolucji, jakiej dokonał w Turcji po pierwszej wojnie światowej Mustafa Kemal Ataturk, i powrót do tradycji Imperium Ottomanskiego i kalifatu osmańskiego. Jak się teraz okazuje, westernizacja Turcji, jakiej dokonał Ataturk [typowo rewolucyjnymi metodami] okazała się powierzchowna i wyraźnie się cofa. Najlepiej ujął to w podsłuchanej rozmowie Bartłomiej Sienkiewicz {TUTAJ}:
“Turcja to jest bardzo ciekawa historia. Jest rewolucja Ataturka. Powstaje społeczeństwo krwią wyhodowane, komunizm absolutny, jeśli chodzi o działanie państwa, gigantyczne ofiary, absolutnie opresyjny reżim. Wojsko jako stabilność. No i mamy od 20 lat toczący się proces, który polega na tym, że Anatolia wygrywa. Turcja jaką my lubimy, z jaką chcemy się konfrontować, jaka jest dla nas zrozumiała, to jest Stambuł i okolice, a prawdziwa Turcja to jest Anatolia. W Stambule przybywa rocznie 50 ulic. Ok. 250 tys. ludzi przybywa do Stambułu z głębokiej Anatolii. I Stambuł się anatolizuje. (…) w związku z tym od parunastu lat trwa zmiana tego, co było kośćcem tego państwa. Ona się odbywa w dwóch segmentach. Na poziomie szkoły [koranicznej] i na poziomie wojska. (…)
Pamiętam sprzed paru lat taką serię aresztowania kilkudziesięciu oficerów tureckich. To był moment, gdy armia chciała zadziałać tak jak zawsze w Turcji działała: Coś się dzieje, to my wjeżdżamy i robimy porządek. Jak oni się za to zabrali to się okazało, że są sami, bo pod spodem przez parenaście lat, są goście z Anatolii. To co obserwujemy teraz w Turcji, z tą walką o ten plac [Taksim] i tak dalej, to jest być może ostatnie tchnienie Turcji ataturkowskiej, otwartej, mającej aspiracje europejskie. Moim zdaniem ta walka jest przegrana, bo po drugiej stronie jest o wiele większa masa ludzi.”.
Ta rozmowa odbyła się w 2013 roku i odwołano sie w niej do wydarzeń z czerwca 2013 roku. Lokalny konflikt dotyczący zabudowy placu Taksim w Stambule [i pobliskigo parku] wywołał falę demonstracji w całej Turcji {TUTAJ}. Manifestanci domagali się ustąpienia Erdogana. Wrogowie tego ostatniego zastosowali metodę użytą w tym samym czasie w Egipcie wobec rządu legalnie wybranego prezydenta Mursiego z Bractwa Islamskiego [manifestacje utorowały drogę wojskowemu zamachowi stanu gen. Sisi] . W Egipcie była ona skuteczna. W Turcji – nie. Erdogan wygrał to starcie.
W piątek, 15.07.2016, zaczęto od próby puczu. Nie jest jasne, kiedy dokładnie się ona zaczęła. Bloger Dim napisał {TUTAJ}, że: “W południe, 15 lipca – juz w południe ! – masowe i dziwne ruchy wojsk tureckich były wyraźnie widoczne z greckich placówek granicznych, w województwie Evros.”. Wieści o puczu rozeszły się jednak dopiero koło 22:00. Juz po kilku godzinach pucz sie jednak załamał. Wszyscy podkreślają niezwykłą nieudolność zamachowców. Powstała więc teoria, iż ten cały zamach stanu został zainscenizowany przez samego Erdogana. Jednak:
“Jak mówił Wojciech Szewko [warto sledzić jego wpisy na Twitterze{TUTAJ}], “to wygląda tak, jakby ten pucz był naprędce przygotowywany”. – Jeżeli to jest prawdą co podawał Departament Stanu czy CIA, że spodziewano się tego w sierpniu, to coś jakby przyśpieszyło te działania. Nie przygotowano ani zaplecza politycznego, ani również wojskowo to było nieprzygotowane, a Erdogan był na wolności – podkreślał ekspert ds. Bliskiego Wschodu.” {TUTAJ}.
Wygląda na to, że Erdogan też zorientowal się, iż coś się w sierpniu szykuje, odpowiednio się przygotował i sprowokował wcześniejszy wybuch puczu. Teraz zaś wykorzystuje klęskę zamachowców do rozprawienia się ze wszystkimi swoimi wrogami naraz. Dziś [17.07.2017] już ok. 3000 wojskowych i prawie 3000 prokuratorów i sędziów zostało aresztowanych. Erdogan zażądał od Obamy ekstradycji swojego wroga, muzułmańskiego duchownego Gulena, mieszkającego w USA. Zablokował na ponad półtorej doby bazę wojskowa Incirlik, uzytkowaną przez Amerykanów. Jest w niej ok 50 amerykańskich bomb termojadrowych i służą liczni amerykańscy żołnierze {TUTAJ}.
W portalu Wpolityce.pl Kostrzewa-Zorbas opisał rolę Turcji w NATO {TUTAJ}. Przekształcenie tureckiej armii w armię islamską, będzie poważnym ciosem dla Zachodu. Jerzy Targalski powiedział:
“.Wojsko w Turcji zbudowało [zbuntowało?] się zbyt późno, kiedy już nie miało żadnej siły – powiedział w programie „Minęła dwudziesta” TVP Info dr Jerzy Targalski, historyk i publicysta. – Zmiana w Turcji będzie teraz polegała na tym, że dotychczas w armii nie mogli być zawodowymi oficerami absolwenci szkół religijnych Imam Hatip, którą kończył też Erdogan. Teraz to się zmieni, powstanie armia religijna i będziemy mieli kolejną wersję islamistów na Bliskim Wschodzie – zaznaczył.” {TUTAJ}.
Nie bylbym tego tak pewny i uwazam, ze wywiady swiata nie sa “idiotami”! Widze w tym o wiele wiekszy cel “przemiany Bliskiego Wschodu” na COS “innego” w rodzaju federacji krajow tego regionu pod JEDYNYM “patronatem” ale to jeszcze nie JUTRO. Przeciwnicy Erdogana to przede wszystkim przeciwnicy “nowego porzadku”! Jedno jest pewne:kara smierci bedzie przywrocona a krew tych ludzi odniesie ZWYCIESTWO jak ofiary wszystkich SWIETYCH MECZENNIKOW. Ciekawe dlaczego ten MADRY SWIAT nie bierze tego pod uwage, PRZECIEZ TO NIE JUTRO KONIEC SWIATA.