Myśl dnia
św. Ambroży
Słowo Boże
Św. Macieja, Apostoła, Święto
Okres wielkanocny, J 15, 9-17
Posłuchaj
Słowa, które usłyszymy dzisiaj, Jezus wypowiada podczas uroczystej kolacji paschalnej. Był to Jego ostatni wieczór z uczniami. Spróbuj wyobrazić sobie to miejsce i poczuć jego atmosferę. Sala Wieczernika jest przestronna, wysłana dywanami, a Apostołowie razem z Jezusem siedzą przy jednym stole.
Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg Świętego Jana
J 15, 9-17
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej. Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali».
Jezus sam wybrał swoich uczniów i chciał, aby byli z Nim w bliskiej relacji. Jego uczniowie pod natchnieniem Ducha Świętego wybrali Macieja, którego Kościół wspomina dziś w liturgii. Maciej uzupełnił grono Apostołów po zdradzie Judasza. Przed jego wyborem Piotr z uczniami modlili się: “Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż (…), którego wybrałeś”.
To nie my wybieramy Jezusa, aby Go mieć do swojej dyspozycji. To On pierwszy ciebie wybrał i obdarzył głęboką miłością oraz prawdziwą przyjaźnią. Rozważ, jak wielka jest to miłość, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół.
Słuchając ponownie tekstu Ewangelii, zwróć uwagę na to, czego Jezus oczekuje od swoich przyjaciół. Chce, aby czynili to, co im przykazuje, a jest to przykazanie wzajemnej miłości. Pomyśl o swoich relacjach z najbliższymi osobami w rodzinie, we wspólnocie.
Na zakończenie porozmawiaj o tym, co zrodziło się w twoim sercu w tym czasie i mów do Jezusa jak przyjaciel do przyjaciela.
_____________________________________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________________________________
Liturgia słowa na dziś
PIERWSZE CZYTANIE (Dz 1,15-17.20-26)
Wybór Macieja na Apostoła
Czytanie z Dziejów Apostolskich.
Piotr w obecności braci, a zebrało się razem około stu dwudziestu osób, tak przemówił: „Bracia, musiało się wypełnić słowo Pisma, które Duch Święty zapowiedział przez usta Dawida o Judaszu. On to wskazał drogę tym, którzy pojmali Jezusa, bo on zaliczał się do nas i miał udział w naszym posługiwaniu.
Napisano bowiem w Księdze Psalmów: «Niech opustoszeje dom jego i niech nikt w nim nie mieszka. A urząd jego niech inny obejmie».
Trzeba więc, aby jeden z tych którzy towarzyszyli nam przez cały czas, kiedy Pan Jezus przebywał z nami, począwszy od chrztu Janowego aż do dnia, w którym został wzięty od nas do nieba, stał się razem z nami świadkiem Jego zmartwychwstania”.
Postawiono dwóch: Józefa, zwanego Barsabą, z przydomkiem Justus, i Macieja.
I tak się pomodlili: „Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego wybrałeś, by zajął miejsce w tym posługiwaniu i w apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść swoją drogą”.
I dali im losy, a los padł na Macieja. I został dołączony do jedenastu apostołów.
Oto słowo Boże.
W kościołach, w których obchodzi się uroczystość powyższe pierwsze czytanie (Dz 1,15-17.20-26) staje się drugim, a za pierwsze czytanie służy poniższe (Dz 1,3-8). W innych kościołach, gdzie obchodzi się tylko święto odczytujemy jedno czytanie (powyższe – Dz 1,15-17.20-26), a poniższe opuszczamy.
PIERWSZE CZYTANIE (Dz 1,3-8)
Apostołowie świadkami Jezusa
Czytanie z Dziejów Apostolskich.
Po swojej męce Jezus dał Apostołom wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym. A podczas wspólnego posiłku kazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca.
Mówił: „Słyszeliście o niej ode Mnie: Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym”. Zapytywali Go zebrani: „Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?” Odpowiedział im: „Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi.”
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 113,1-2.3-4.5-6.7-8)
Refren: Wśród książąt ludu Pan Bóg go posadził.
Chwalcie, słudzy Pańscy, *
chwalcie imię Pana.
Niech imię Pana będzie błogosławione *
teraz i na wieki.
Od wschodu aż do zachodu słońca *
niech będzie pochwalone imię Pana.
Pan jest wywyższony nad wszystkie ludy, *
ponad niebiosa sięga Jego chwała.
Kto jest jak nasz Pan Bóg, *
co ma siedzibę w górze,
co w dół spogląda *
na niebo i na ziemię?
Podnosi z prochu nędzarza *
i dźwiga z gnoju ubogiego,
by go posadzić wśród książąt, *
wśród książąt swojego ludu.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 15,16)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem,
abyście szli i owoc przynosili.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (J 15,9-17)
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem
Słowa Ewangelii według świętego Jana.
Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej. Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.
To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy kto życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.
Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali”.
Oto słowo Pańskie.
KOMENTARZ
Przyjaciele
Jezus wybrał uczniów i przeznaczył ich na to, aby przynosili owoc. Miało przejawiać się to w tym, że będą zachowywali Jego przykazania, a więc trwali w miłości. Nie może to być jednak wspólnota ograniczona co do liczby (dwunastu apostołów) i miejsca (Wieczernik). Jezus pośle swoich uczniów na cały świat, aby głosili Jego naukę, czyli przykazanie miłości. Tam dopiero zacznie się pełne wydawanie owoców. Przed rozesłaniem Jezus nazywa swoich uczniów przyjaciółmi. To znaczy, że pójdą oni głosić Ewangelię jako ludzie wolni, a nie jako służący, wykonujący jedynie polecenia swego pana. Przyjacielowi zależy na wierności wobec powierzonego zadania. Uczniowie, jako przyjaciele, spełnili wszystko, co Jezus im polecił.
Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2016” ks. Mariusz Szmajdziński/Edycja Świętego Pawła
_____________________________________________________________________________________________________________
Boskie wyznanie miłości – J 15, 9-17
Mieczysław Łusiak SJ/Deon
Rozważanie do Ewangelii
Czy można wyobrazić sobie miłość Boga Ojca do Syna Bożego? To jest coś, co przewyższa wszelkie ludzkie wyobrażenia! A taką właśnie miłością Jezus pokochał nas. Dlatego nazywa nas przyjaciółmi, nie sługami i dzieli się z nami tym, co usłyszał od Ojca. Z tego też powodu wybrał nas i przeznaczył na to, abyśmy przynosili trwały owoc.
A co my na to? Czy odpowiemy przyjaźnią na przyjaźń Jezusa do nas? Czy damy się wybrać przez Niego? Być przyjacielem Boga – czy to nie cudowne? Czy może się przytrafić człowiekowi coś wspanialszego? Pomyślmy o tym. Warto zadać sobie te pytania i lepiej się zastanowić, zanim znów odrzucimy przyjaźń Boga przez grzech. Ale pamiętajmy: przyjaźń z Bogiem nie ma nas skrępować. Ona ma nam nadać nową jakość, którą jest świętość, czyli podobieństwo do Boga.
_____________________________________________________________________________________________________________
Warto posłuchać
______________________________________________________________________________________________________________
Czytelnia/brewiarz.pl
Z Dziejów Apostolskich wynika, że Maciej był jednym z pierwszych uczniów Jezusa. Wybrany został przez Apostołów do ich grona na miejsce Judasza, po jego zdradzie i samobójstwie (Dz 1, 15-26). Maciejowi udzielono święceń biskupich i władzy apostolskiej przez nałożenie rąk.
Piotr był przekonany, że tak jak Stary Testament opierał się na 12 synach Jakuba patriarchy, tak i Nowy Testament miał się opierać na 12 Apostołach. Skoro zaś liczba ta została zdekompletowana, należało ją uzupełnić. Tego samego zdania byli także inni Apostołowie. Rozstrzyganie spornych spraw przez losowanie było wówczas zwyczajem powszechnie przyjętym. Nie decydowała tu jednak przypadkowość czy jakiś inny wzgląd, ale głęboka wiara w nadprzyrodzoną interwencję Ducha Świętego. Wyraźnie wskazują na to słowa Księcia Apostołów: “Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego wybrałeś” (Dz 1, 24). Poza opisem powołania nie ma o nim pewnych informacji. Według Euzebiusza z Cezarei, św. Maciej był jednym z 72 uczniów Pana Jezusa. Był pochodzenia żydowskiego, jak na to wskazuje pochodzenie wszystkich Apostołów, a także uczniów Chrystusa. Także hebrajskie imię teoforyczne Mattatyah (greckie Theodoros lub łacińskie Adeodatus – dar Jahwe) wskazuje na żydowskie pochodzenie Apostoła. O pracy apostolskiej św. Macieja nie możemy wiele powiedzieć, chociaż w starożytności chrześcijańskiej krążyło wiele legend na jej temat. Według nich miał on głosić najpierw Ewangelię w Judei, potem w Etiopii, wreszcie w Kolchidzie, a więc na rubieżach Słowian. Miał jednak ponieść śmierć męczeńską w Jerozolimie, ukamienowany jako wróg narodu żydowskiego i jego zdrajca. Natomiast Klemens Aleksandryjski (+ 215), najbliższy czasom św. Macieja, wyraża opinię, że Maciej zmarł śmiercią naturalną ok. roku 50 (inni podają rok 80). Wśród pism apokryficznych o św. Macieju zachowały się jedynie fragmenty tak zwanej Ewangelii św. Macieja oraz fragmenty Dziejów św. Macieja. Oba pisma powstały w wieku III i mają wyraźnie zabarwienie gnostyckie. Po prostu imieniem Apostoła chcieli posłużyć się jako szyldem heretycy, aby swoim błędom dać większą powagę i pozory prawdy. Relikwie św. Macieja miała odnaleźć według podania św. Helena, cesarzowa, matka Konstantyna Wielkiego. W czasach późniejszych miały zostać rozdzielone dla wielu kościołów. Są one obecnie w Rzymie w bazylice Matki Bożej Większej, w Trewirze w Niemczech i w kościele św. Justyny w Padwie. W Trewirze kult św. Macieja był kiedyś bardzo rozwinięty. Św. Maciej jest patronem Hanoweru oraz m.in. budowniczych, kowali, cieśli, stolarzy, cukierników i rzeźników oraz alkoholików i chorych na ospę. Wzywają go niepłodne małżeństwa oraz chłopcy rozpoczynający szkołę.W ikonografii przedstawiany jest św. Maciej w długiej, przepasanej tunice i w płaszczu. Jego atrybuty: halabarda, księga, krzyż; kamienie, miecz, topór, włócznia – którymi miał być dobity. |
______________________________________________________________________________________________________________
Fot. Jerzy Kania
Dodaj komentarz