Warszawska Gazeta 25 – 31 marca 2016 r.
KOMENTARZ TYGODNIA
Ks. Stanisław Małkowski
DAĆ PASCHALNE ŚWIADECTWO WIERNOŚCI PRAWDZIE I ŻYCIU
Przeżywamy coroczne Święta Paschalne, pamiątkę śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Pascha w Starym Testamencie była przejściem zwycięskiego Boga przez Egipt po to, aby ukarać prześladujących Naród Wybrany Egipcjan i wyzwolić Izraelitów. Następnie wolni już Izraelici przeszli przez Morze Czerwone i pustynię, zdążając do Ziemi Obiecanej, chociaż nie wszystkim ta trudna wolność się podobała. Te dawne wydarzenia były zapowiedzią paschalnego zwycięstwa Chrystusa, który przez śmierć na krzyżu wszedł do chwały zmartwychwstania i darował nam udział w swoim przejściu przez śmierć do życia, czego pamiątką jest każda niedziela, a szczególnie Wielkanoc.
Ostatnia Wieczerza w Wielki Czwartek poprzedza i zapowiada ofiarę Wielkiego Piątku, której owocem jest wigilia paschalna Wielkiej Soboty i uroczystość Zmartwychwstania. Pascha Chrystusa staje się naszym przejściem ze śmierci w grzechu do życia w łasce Bożego miłosierdzia, a następnie przejściem przez śmierć do życia wiecznego. Chrystus jako zwycięzca śmierci, grzechu, piekła i szatana pragnie, abyśmy w Jego zwycięstwie w pełni uczestniczyli, aż po ucztę paschalną życia w chwale nieba. Dlatego ludzka droga wiary ma wymiar paschalny, gdyż z kolejnych przegranych Bóg wyprowadza zwycięstwo dobra nad złem teraz i na zawsze. Pascha jest pamiątką wielkich dzieł Boga od stworzenia świata i ludzi, po zbawienie tych, którzy chcą w paschalnym święcie nieba uczestniczyć.
Człowiek wierzący Bogu nie uchyla się od świętowania niedzieli jako pierwszego dnia tygodnia i nie zamienia początku na koniec (tzw. “weekend”), a Wielkanocy na wiosenny odpoczynek i czas wzmożonej konsumpcji. Świętowanie ma wymiar osobisty i zbiorowy, zwraca się ku wspólnocie ziemi z niebem. Im więcej nieba i Bożych praw na ziemi, tym bardziej ziemia staje się miejscem przyjaznym dla ludzi. Wyrzucanie ludzi z ziemi sprawia odrzucenie nieba przez tych, którzy chcą ziemię zawłaszczyć kosztem śmierci i krzywdy. Odrzucenie i skazanie na śmierć Chrystusa Króla miało umocnić ziemskie panowanie złoczyńców przedstawiających się jako dobroczyńcy.
25 marca jest dniem Świętości Życia, chociaż uroczystość Zwiastowania i wcielenia Syna Bożego przeniesiona jest w tym roku ze względu na Wielki Piątek oraz oktawę Zmartwychwstania na poniedziałek po Święcie Miłosierdzia, czyli na 4 kwietnia.
Uznanie świętości ludzkiego życia oraz prawa do życia od poczęcia po naturalną śmierć wymaga poddania ustaw państwowych prawu Dekalogu, V przykazaniu – “Nie zabijaj”. Niemy krzyk dzieci poczętych i płacz dziecka dwukrotnie skazanego na śmierć w wyniku niegodziwych postaw i decyzji zarządu miasta Warszawy niech wreszcie poruszy i obudzi śpiące sumienia świadków, sprawców i ustawodawców. Pod obłudnie uznawanym patronatem Świętej Rodziny zabijane są dzieci na rozkaz współczesnego Heroda. Polska jako państwo prawa nie może być jednocześnie krajem bezprawia, zaś wyznawcy wiary w Chrystusa nie mogą być jednocześnie zwolennikami zabijania dzieci jako osób ludzkich od poczęcia, wykorzystując jakąkolwiek metodę: stosowanie środków wczesnoporonnych, posługiwanie się ludobójczą techniką in vitro oraz dokonywanie aborcji w oparciu o czyjąś wolę i pozwolenie wbrew woli Boga lub w wyniku okoliczności poczęcia i rozwoju dziecka w łonie matki. Ustawy sprzeczne z prawem do życia muszą być zmienione i odwołane, zaś praktyka dzieciobójstwa uznana za zbrodniczą i przestępczą. Jest to warunek odzyskania i utrzymania przez Polskę niepodległości i suwerenności. Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości – powiedział św. Jan Paweł II. Czy obecne władze zechcą to zrozumieć i przyjąć? Czas nagli, Polska umiera i może zginąć. Paschalne zwycięstwo Chrystusa Króla stanie się naszym społecznym, narodowym i państwowym zwycięstwem, gdy poddamy się władzy Jezusa Chrystusa Króla Polski przez intronizację państwową i kościelną, a to może i powinno dokonać się w tym roku, w pełnym zrozumieniu, jaki jest sens słowa “intronizacja” i jakie jest znaczenie tego aktu, spełnionego przez polskie władze zgodnie z wolą Boga objawioną w Piśmie Świętym, zawartą w nauce Kościoła i potwierdzoną przez orędzie Chrystusa Króla, skierowane do Polaków w wyniku wiary i posłuszeństwa sługi Bożej Rozalii Celakówny.
Prawda o życiu jest wartością obiektywną, a nie sprawą poglądów i samowoli. Podobnie obiektywnym prawem, a nie kwestią prywatnych przekonań, jest obrona życia i sprzeciw wobec świętokradztwa udzielania i przyjmowania Komunii świętej, czyli Chrystusa w Eucharystii, w przypadkach osób deklarujących katolicką wiarę, ale traktujących ją wybiórczo w połączeniu z pogardą dla prawa moralnego. Nie znają Pisma Świętego, nie mają miłosierdzia i szerzą nienawiść ci wszyscy, którzy publicznie wykorzystują swoje stanowisko dla popierania zabójstw. Są oni w stanie ekskomuniki, a nawet apostazji. To oskarżenie dotyczy czołówki Platformy Obywatelskiej z sojusznikami oraz KOD-u. Czerwono-różowy “kod” przebiegł nam drogę, żądając powrotu do demokracji socjalistycznej, wspierając PRL-bis.
Gorsi od targowicy są zdrajcy, którzy wiedzą, co czynią, podczas gdy w konfederacji targowickiej wielu nie wiedziało, co czyni, nie przewidując skutków swojej zdrady. Wierność Bogu, honorowi i ojczyźnie prowadzi do wiecznego udziału w paschalnym zwycięstwie Chrystusa, natomiast zdrada nie tylko krzywdzi zdradzonych, ale również gubi i niszczy zdrajców. Lepsza krzywda niż zagłada. Nie jest to kwestia poglądów, ale rzeczywistości. Prawda zobowiązuje do publicznego świadectwo w jej obronie.
Niech dobry Bóg błogosławi ks. Małkowskiemu. Podziwiam go za jego niezłomność w głoszeniu potrzeby intronizacji Chrystusa na Króla Polski. To rozwiązuje nie tylko problem zabijania nienarodzonych dzieci, ale szereg innych. To powinno być priorytetowym zadaniem dla Prezydenta Dudy i obecnego rządu. Co PIS na to? Żądajmy od polityków jasnych deklaracji – tak tak, nie nie.