Myśl dnia
Cytat dnia
Słowo Boże
____________________________________________________________________
Mk 1, 40-45
Trędowaty przyszedł do Jezusa i upadając na kolana, prosił Go: «Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić». Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: «Chcę, bądź oczyszczony». Natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony. Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: «Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich». Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.
Usłyszeliśmy o spotkaniu Jezusa z człowiekiem wykluczonym ze społeczeństwa przez swoją chorobę. Trędowaty odważył się nawiązać relację z Chrystusem, prawdopodobnie wierząc, że On nie odwróci się od niego ze strachem i wstrętem. Zastanów się nad tym, co uważasz za swoją największą wadę i zobacz, jak na to patrzy Jezus.
Każdy z nas ma swoje niedoskonałości związane z faktem życia w świecie, konkretnym miejscu, rodzinie. Ale mamy rozum i wolną wolę, które pozwalają nam chcieć być czystym, czyli przychodzić do źródła życia i miłości i prosić o zdrowie nie tylko ciała, ale i duszy.
Oczyszczenie wiąże się z konsekwencjami – nic już nie jest takie, jak przedtem. Należy wziąć odpowiedzialność za własne życie – decyzje, relacje, styl postępowania. Nie można już tłumaczyć się tym, że wszyscy tak robią, że to czy tamto odziedziczyliśmy po rodzicach albo że nikt nie nauczył nas kochać.
Jak przebiegło twoje dzisiejsze spotkanie z Jezusem? Jezus chodzi po drogach twojego życia, szuka cię, zawsze gotów pomóc ci żyć pełnią. Dzisiaj także będzie ci towarzyszył w twojej pracy, w kontakcie z rodziną i bliskimi.
Liturgia słowa na dziś
PIERWSZE CZYTANIE (1 Sm 4,1-11)
Zdobycie Arki Przymierza przez Filistynów
Czytanie z Pierwszej Księgi Samuela.
W tym czasie Filistyni zgromadzili się, by walczyć przeciw Izraelitom.
Izraelici wyruszyli do walki z Filistynami. Rozbili oni obóz koło Eben-Haezer, natomiast Filistyni rozbili obóz w Afek. Filistyni przygotowali szyki bojowe przeciw Izraelitom i rozgorzała walka. Izraelici zostali pokonani przez Filistynów, tak że poległo na pobojowisku, na równinie, około czterech tysięcy ludzi.
Po powrocie ludzi do obozu starsi Izraela stawiali sobie pytanie: „Dlaczego Pan dotknął nas klęska z ręki Filistynów? Sprowadźmy sobie tutaj Arkę Przymierza Pana z Szilo, ażeby znajdując się wśród nas wyzwoliła nas z ręki naszych wrogów”.
Lud posłał więc do Szilo i przywieziono stamtąd Arkę Przymierza Pana Zastępów, który zasiada na cherubach. Przy Arce Przymierza Bożego byli dwaj synowie Helego: Chofni i Pinchas.
Gdy Arka Przymierza Pana dotarła do obozu, wszyscy Izraelici wołali w radosnym uniesieniu, że aż ziemia drżała.
Kiedy Filistyni usłyszeli głos okrzyków, mówili: „Co znaczy ów głos tak gromkich okrzyków w obozie izraelskim?” Gdy dowiedzieli się, że Arka Pana przybyła do obozu, Filistyni przelękli się. Mówili: „Ich Bóg przybył do obozu”. Wołali: „Biada nam! Nigdy dawniej czegoś podobnego nie było. Biada nam! Kto nas wybawi z mocy tych potężnych bogów? Przecież to ci sami bogowie, którzy zesłali na Egipt przeróżne plagi na pustyni. Trzymajcie się dzielnie i bądźcie mężni, o Filistyni, żebyście się nie stali niewolnikami Hebrajczyków, podobnie jak oni byli waszymi niewolnikami. Bądźcie więc mężni i walczcie!”.
Filistyni stoczyli bitwę i zwyciężyli Izraelitów, tak że uciekł każdy do swego namiotu. Klęska ta była bardzo wielka. Zginęło bowiem trzydzieści tysięcy izraelskiej piechoty. Arka Boża została zabrana, a dwaj synowie Helego, Chofni i Pinchas, polegli.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 44,10-11.14-15.24-25)
Refren: Wyzwól nas, Panie, przez Twe miłosierdzie.
Odrzuciłeś nas, Boże, i okryłeś wstydem, *
nie wyruszasz już z naszymi wojskami.
Sprawiłeś, że ustępujemy przed wrogiem, *
a ci, co nas nienawidzą, łup sobie zdobyli.
Wystawiłeś nas na wzgardę sąsiadów, *
na śmiech otoczenia, na urągowisko.
Uczyniłeś nas przysłowiem wśród pogan, *
głowami potrząsają nad nami ludy.
Ocknij się! Dlaczego śpisz, Panie? *
Przebudź się! Nie odrzucaj nas na zawsze!
Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze? *
Zapominasz o naszej nędzy i ucisku?
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Mt 4,23)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Jezus głosił Ewangelię o królestwie
i leczył wszelkie choroby wśród ludu.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (Mk 1,40-45)
Uzdrowienie trędowatego
Słowa Ewangelii według świętego Marka
Trędowaty przyszedł do Jezusa i upadając na kolana, prosił Go: „Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić”. Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: „Chcę, bądź oczyszczony”. Natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony.
Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: „Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich”.
Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.
Oto słowo Pańskie.
KOMENTARZ
Oczyszczenie
Trędowaty łamie wszelkie przepisy dotyczące jego choroby. Zamiast trzymać się daleko, przychodzi do Jezusa i w modlitewnej formie prosi: Jeżeli chcesz, możesz mnie oczyścić. Jest to jedna z piękniejszych próśb, jaką człowiek skierował do Boga. W takim przypadku odpowiedź może być tylko jedna: Chcę, bądź oczyszczony. Została ona poprzedzona gestem, który łamał Mojżeszowe rozporządzenia jeszcze bardziej niż czyn trędowatego. Jezus wyciągnął rękę i dotknął go. W tym geście widać nowy akt stwórczy. Na początku Bóg dał człowiekowi tchnienie życia, a teraz Syn Boży przywraca ten utracony dar. Jest on i nam ofiarowany, bo poprzez grzech stajemy się nieczyści. Z nadzieją prośmy Jezusa, abyśmy zostali oczyszczeni.
Panie, wciąż odnajduję swój trąd, który czyni mnie nieczystym, to znaczy zamyka przed Tobą i bliźnimi. W postawie i ze słowami trędowatego przychodzę do Ciebie, prosząc o uwolnienie.
Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2016”
ks. Mariusz Szmajdziński
Edycja Świętego Pawła
______________________________________________________________________________________________________________
Artykuły
______________________________________________________________________________________________________________
Kard. Maradiaga o zmianach w Kurii i lobby gejowskim
Honduraska gazeta El Heraldo zapytała kardynała Maradiagę, jednego z 8 doradców Papieża, o to czy w ostatnim czasie miała miejsce “infiltracja Watykanu przez społeczność gejowską”.
Kardynał odpowiedział: – Tak. Co więcej, Papież powiedział, że istnieje nawet “lobby” w tym sensie. Krok po kroku próbuje to oczyścić.
Hierarcha dodał również, że nie ma możliwości, by Papież w jakikolwiek sposób wspierał możliwości wprowadzenia małżeństw jednopłciowych w Kościele.
Kard. Maradiaga jest arcybiskupep Tegucigalpy, stolicy Hondurasu. Decyzją papieża Franciszka od 13 kwietnia 2013 jest członkiem grupy ośmiu kardynałów doradców (Rada Kardynałów), którzy będą służyć radą Ojcu Świętemu w zarządzaniu Kościołem i w sprawach reformy Kurii Rzymskiej.
Papież Franciszek podczas lotu z Włoch do Brazylii (28 czerwca 2013) wypowiedział się na temat domniemanego istnienia lobby gejowskiego: – Tak wiele napisano o lobby gejowskim. Ale ja jeszcze nie spotkałem nikogo, kto dałby mi watykański dowód z podpisem “gej”. Chociaż mówi się, że oni tam są.
Papież podkreślił wówczas, że wszystkie rodzaje lobby są złe i są dla niego “najcięższym problemem”. Cytując Katechizm Kościoła Katolickiego, sprzeciwił się marginalizowaniu osób homoseksualnych. To wtedy wypowiedział słynne zdanie: – Jeśli dana osoba jest gejem, a szuka Boga i ma dobrą wolę, to kim jestem, by ją osądzać?
Wywiad z kard. Maradiagą dotyczył przede wszystkim reformy i zmian w Kościele.
– Nie powinniśmy oczekiwać znacznych reform w zakresie doktryny Kościoła – odpowiedział hierarcha – reforma skupia się na organizacji Kurii.
Kard. Maradiaga dodał również, że wie o dużym oporze przeciw zmianom w Kurii: – Jest wiele osób [w Kurii], które stawiają opór jakimkolwiek zmianom, dlatego (…), że nie znają żywego Kościoła.
Źródło:
Dobro jest bezkompromisowe i takie winniśmy wspierać. Nie jest nim WOŚP
ks. Jacek Międlar
Coraz bliżej Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, festiwalu wokół którego z roku na rok pojawia się więcej wątpliwości. Kilka dni temu napisałem na Twitterze: „Do wszystkich entuzjastów WOŚP: Hochsztaplerstwo nie jest chrześcijańskie, nawet gdy działa w dobrej wierze” oraz „Porwany duszpasterską odpowiedzialnością: NIE WSPIERAJCIE HOCHSZTAPLERSTWA”.
(do grafiki: „Bądź rozsądny. Nie wrzucaj do puszek z podwójnym dnem.”)
Twardość prawdy
Od początku swojego zaangażowanie w problem Owsiaka i jego dzieł, zdawałem sobie sprawę, z jak wielkim grubiaństwem spotkam się, zwłaszcza ze strony anonimowych (czytaj: tchórzliwych) internautów. Do zaangażowania w problem zmotywowały mnie słowa papieża Benedykta XVI:
„Jezus, który byłby w zgodzie ze wszystkimi, Jezus bez świętego gniewu, bez twardości prawdy, nie jest prawdziwym Jezusem, lecz Jego żałosną karykaturą”.
W odpowiedzi na imperatyw Jezusa: „Naśladujcie Mnie”, nie godzę się na żałosny, frajerski konformizm, dobro usłane defektami. Jestem zdeterminowany, by głosić prawdę, gdyż podstawowym powołaniem misjonarza jest naśladowanie prawdziwego Jezusa, a nie Jego „żałosnej karykatury”.
Entuzjazm miłosierdzia
U początku wyjaśnię. Nie jestem przeciwnikiem pomocy potrzebującym. Co więcej, jestem entuzjastą inicjatyw miłosierdzia, czego wyraz dałem w akcji pod patronatem „Fundacji na Ratunek dzieciom z chorobą nowotworową”, z Obozem Narodowo-Radykalnym i Młodzieżą Misjonarską (http://wroclaw.gosc.pl/doc/2893442.Pluszak-oplatek-i-modlitwa-paczka-idealna). Jednak wokół WOŚP dzieje się zbyt wiele zła, na które jako kapłan, duszpasterz mający propagować Prawdę i Dobro, w żadnym wypadku nie mogę pozwolić.
Defekty dzieł Owsiaka
Cieszę się, że WOŚP przyczynia się do zakupu sprzętu medycznego dla chorych dzieci, jednak w parze z tą inicjatywą idzie demoralizacja młodzieży na przystanku Woodstock, finansowe niejasności oraz wielkie koszty związane z organizacją festiwalu, znacząco nadwyrężające budżet miasta.
Zaćpanie jako kwintesencja wolności?
Jako sługa Chrystusa, który bierze odpowiedzialność za tych do których zostałem posłany, nie mogę przejść obojętnie wobec taplania się w błocie, łatwo dostępnych narkotyków, smartów i alkoholu sprzedawanego nieletnim na Przystanku Woodstock organizowanym przez pana Jerzego Owsiaka. Podczas tego festiwalu poszkodowanych zostaje wielu uczestników, często ponosząc nawet śmierć poprzez „przyćpanie” czy zapicie alkoholowe. W Polsce nie ma drugiego, tak negatywnego w skutkach spotkania młodzieży jak ten, organizowany przez promowanego przez mainstream „najwyższej klasy filantropa”, „wychowawcę młodzieży” Jerzego Owsiaka. W którym miejscu Ewangelia lub zwykła przyzwoitość i zdrowy rozsądek pozwala na promocję tego rodzaju seansów?
Cicha zgoda na szydzenie z Chrystusa
Podczas festiwalu – w mediach głównego nurtu nazywanego „pokojowym” – dochodzi do obrazoburstwa, któremu organizatorzy się nie sprzeciwiają, co więcej, wydaje się że po cichu przyklaskują. W 2013 roku celebryta Jakub Wojewódzki, który w jednym z programów telewizyjnych w fekalia wsadził Polską flagę, na Przystanku Woodstock deprecjonował Słowo Boże: „Biblia nie jest Księgą Życia. Tam jest tyle nienawiści, przemocy, seksu, brutalności…”. Wielu odpowie, że na Woodstock zapraszani są ludzie różnych kultur. Może i tak, jednak część z nich, księża i świeccy reprezentujący wartości chrześcijańskie nie są szanowani. Spotykają się z atakami agresji, a krzyż przy namiocie Przystanku Jezus jest regularnie profanowany.
WOŚP pod sztandarem odwróconego krzyża
Jak kapłan, katolik, może popierać inicjatywę spod sztandaru odwróconego do góry nogami i wyłamanymi ramionami krzyża – znaku Zbawienia, będącego symbolem wrogiej Kościołowi i Ewangelii lewackiej ideologii, a przez wielu, zwłaszcza egzorcystów, uważana za symbol satanistyczny?
Chrześcijanin winien zrobić co w jego mocy, aby żadna złotówka nie wpłynęła na to demoralizujące spotkanie młodych, promowane pod szyldem haseł nawołujących do rzekomej „tolerancji”. Niestety po raz kolejny widać, że dla lewackich ideologii tolerancja funkcjonuje jednostronnie. Popierając WOŚP po prostu przyczyniamy się do promocji agresywnej, wrogiej Kościołowi, Ojczyźnie i dobremu wychowaniu ideologii. Bo co to za dobro, gdy z jednej strony kupujemy medyczny sprzęt potrzebującym dzieciom, a z drugiej rozpijamy polską młodzież? Lepiej wesprzeć inną szlachetną fundację, która ukierunkowana jest na dobro bez jakichkolwiek światłocieni. A takich fundacji jest przecież mnóstwo!
Komunistyczne wychowanie
Za powyższymi przemawia również pochodzenie Jerzego Owsiaka, syna aktywnego działacza PZPR, wykładowcy w Ośrodku Szkoleniowym ZOMO – Zbigniewa Owsiaka oraz pracownicy MO w Wydziale I Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku, a później jako urzędnik tamtejszej prokuratury. Przecież niedaleko pada jabłko od jabłoni… Jego udział w firmie „Carpatia” zaangażowany – według Pospieszalskiego – w montowanie podsłuchów w seminarium przemyskim za czasów abpa Tokarczuka, jest tego jednym z wielu dowodów.
Furia Owsiaka
Z roku na rok, wokół „charytatywnej działalności” WOŚP pojawia się coraz więcej finansowych wątpliwości. Organizator broni się przed ujawnieniem finansowej dokumentacji, co dobitnie podważa transparentność Wielkiej Orkiestry, fundacji Złoty Melon oraz Mrówka Cała, czym wnikliwie zaczął przyglądać się słynny bloger Matka Kurka, doprowadzając przy tym pana Jerzego Owsiaka do pasji. Czy człowiek o czystym sumieniu w sposób wybitnie agresywny, niczym diabeł na święconą wodę, reagowałby na pytania związane z przejrzystością finansową?
Dobro jest bezkompromisowe
Mimo, że dzięki WOŚP zostaje zakupionych sporo sprzętów medycznych dla chorych dzieci, filantropia nie może iść w parze z hochsztaplerstwem i demoralizacją młodzieży! Dobro jest bezkompromisowe i takie winniśmy wspierać.
„Za prawdę cierpieć”
Jako duszpasterz czuję się zobowiązany, by zareagować na zło z jakim wiąże się Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Zdaję sobie sprawę, że w wyniku mojego apelu zostanie w moim kierunku wystosowany stek obelg. Wierzę, że są one efektem zwykłego indyferentyzmu. Jednak nie mogę postąpić inaczej, mimo w wielu przypadkach opłacanego „hejtu” skierowanego na moją osobę, motywują mnie do działania słowa błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki:
„Rola księdza jest taka, by głosić prawdę i za prawdę cierpieć”.
Wspierajmy SZLACHETNE inicjatywy
Ludzi dobrej woli, chrześcijan gorąco proszę, by wszelkie datki, które mieli w zamiarze przeznaczyć na WOŚP przeznaczyli na inną szlachetną fundację wspierającą potrzebujące dzieci, np. na fundację „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową”, z którą miałem przyjemność ostatnio współpracować. Ponadto chcę uczulić, że nasza aktywność miłosierdzia nie powinna sprowadzać się do jednorazowego wrzucenia ofiary do festiwalowej puszki, a winna być regularna i kompleksowa. Powinna również obejmować modlitwę, wsparcie, zwłaszcza wobec tych, których mamy obok siebie najbliżej we wspólnocie parafialnej, na osiedlu.
Ks. Jacek Międlar CM
_____________________________________________________________________________________________________________
Powrót do domu
______________________________________________________________________________________________________________
Dodaj komentarz