Witold Gadomski: “żadnych nowych islamistów w Polsce. Tylko chrześcijanie.”
Witold Gadowski blog “Dziennik chuligana”
Pani Kopacz i „Głębokie Państwo”
Sejmowa debata nad problemem tzw „uchodźców z „Bliskiego Wschodu” pokazała jedno: wśród polskich polityków niewielu w ogóle wie co mówi.
Rząd – ustami premier Ewy Kopacz – obnażył ziejącą strachem pustkę i niesamodzielność. W czterdziestomilionowym kraju rząd nie posiada żadnego własnego poglądu, żadnej strategii dotyczącej świeżej i mocno patologicznej fali arabskich „emigrantów”
Poprawnościowe frazesy i szantaż: co też inne kraje powiedzą na naszą niechęć do przyjmowania muzułmanów?! – to wszystko, co rząd Trzeciej RP był w stanie wymyślić.
Jest to tym bardziej przerażające, że przecież co jak co, ale domena: „pomoc humanitarna” i „uchodźcy”, to od wielu lat ulubiony temat rozważań dla środowisk skupionych obecnie wokół PO i pani Kopacz.
Jeśli w swojej koronnej „dyscyplinie” – gdzie od lat kreowani byli nowi świeccy święci, tacy choćby jak pani Ochojska – środowiska PO i samozwańczego „salonu” nie maja wiele do powiedzenia, to zgroza bierze gdy pomyśli się o obronności, służbach, policji czy choćby prozaicznej infrastrukturze kraju.
Symboliczną w tym wypadku postacią jest Bogdan Klich – niedokończony psychiatra i wieczny kreator organizacji pozarządowych – którego, na kilka lat, zatrudniono na posadzie ministra obrony narodowej.
Trudno znaleźć dla niego równie niekompetentną analogię w jakimkolwiek europejskim kraju. Ponoć psychiatra był przez moment ministrem obrony w Sierra Leone, psychiatrą był także Radovan Karadżić, ale z litości nie można naszego Klicha równać z tym serbskim watażką, psychiatrą, poetą i uzdrowicielem.
(…)
To wyznawcy islamu nie chcą się asymilować, to wyznawcy islamu nie są tolerancyjni dla ludzi myślących inaczej. W całej Europie – przypadkiem? – dominuje nurt salaficki, ideologia nakazująca muzułmanom powrót do praktyk i praw z okresu pierwszych wieków istnienia tej religii.
W dzisiejszej Polsce nie ma miejsca dla waśni religijnych. Stąd też nie stać nas na islamski eksperyment.
Mamy na to zbyt słabe i za bardzo zdemoralizowane służby specjalne, zbyt skorumpowaną administrację i zbyt słabą policję.
Kopacz z mównicy wyrecytowała jedynie słabo przetłumaczone na język polski wytyczne przywiezione z Berlina!
Uchodźców mamy przyjmować, bo… tego wymaga jakaś „europejska solidarność” i jakieś – bliżej nieokreślone – wartości.
(…)
Dziś przypominam: żadnych nowych islamistów w Polsce. Tylko chrześcijanie. W odróżnieniu do Kopacz, Lisa i całej reszty ja tam bywam i dobrze wiem co mówię.
Zapraszamy na profil Stefczyk.info na Facebooku!
Zapraszamy na profil Stefczyk.info na Facebooku!
Witold Gadowski
[Nadtytuł mój – Andy]
Czytaj oryginalny artykuł na: http://www.stefczyk.info/blogi/dziennik-chuligana/pani-kopacz-i-glebokie-panstwo,14865010524#ixzz3m4NBxO89
Zgadzam się z Gadowskim – żadnych islamistów, tylko chrześcijanie. Mamy prawo bronić się przed wrogiem napierającym na Europę. Kiedy zwolennicy Kopacz przejrzą na oczy, jak szkodliwa jest dla Polaków jej działalność i całej formacji, którą ona reprezentuje. Gdy Europa i Polska zaleje się krwią to będzie już za późno. Może nawet wtedy winą będą obciążać Polaków, że agresorów sprowokowaliśmy, jak czynią to lewacy w Szwecji terroryzując tolerancją dla patologii własny naród.
Nie wszyscy muzułmanie są islamistami. Ostatnio rozpowszechniło się błędne stosowanie tego terminu w odniesieniu do ogółu wyznawców proroka Mahometa.
Uważam, bo tak uczył Chrystus, a za nim uczy Kościół, że pomagać należy wszystkim potrzebującym (niezależnie od wyznawanej religii), z zachowaniem powinności stanu i hierarchii zobowiązań moralnych.
Wyklucza to dyktat Niemiec czy Unii w sprawie ilości i zasad przyjmowania emigrantów.
Chciałbym, abyśmy przyjmowali uchodźców w potrzebie – i tylko nich. Ile jest ich w tłumie, który prze do Europy – trudno powiedzieć. Na pewno nie wystarczy pooglądanie reportaży filmowych by to rozstrzygnąć. Każdy przypadek powinien być bardzo wnikliwie badany przez specjalistów. Nasz rząd z całą pewnością nie ma kompetencji by to należycie przeprowadzić.
Już słyszę Panią Premier zapewniającą, jak to “przekopała osobiście sprawę każdego aplikującego o azyl na 1 metr w głąb”.
Kwatery dla imigrantów
Ponieważ PO i jej zwolennicy ostro agitują za przyjęciem islamskich imigrantów do Polski, a wciąż nie wyznaczono miejsc ich zakwaterowania, podaję parę adresów, gdzie przyjmą ich z otwartymi ramionami:
20 ha posiadłość z rezydencją nad jez. Samin, apartament 420 m2 i mieszkanie 83 m2 w Wilanowie – wszystko należące do Aleksandra Kwaśniewskiego i jego żony;
dwór Radosława Sikorskiego w Chobielinie;
rezydencja Tomasza Lisa w Konstancinie (tu pokoje ze śniadaniami, które Lis może wrzucić w koszty swojego programu w TVP – 92 tys. za 1 odc.);
apartament Adama Michnika w centrum Warszawy;
trzy domy (200 m2, 155 m2 i 95 m2) oraz pięć mieszkań (81 m2, 86 m2, 96 m2, 80 m2 i 70 m2) Jana Vincenta Rostowskiego;
domek Joanny Muchy (240 m2) plus jej 58-m mieszkanko;
willa eurodeputowanej Róży von Thun (323 m2) oraz jej dwa mieszkania (143 m2 i 95 m2) itd.
O tym, że wymienione osoby już szykują się do przyjęcia muzułmanów, przekonałam się po przeczytaniu apelu tzw. intelektualistów z wezwaniem do „praktycznego okazania solidarności wobec uchodźców przez obywateli naszego kraju”.
Apel sygnowała większość wymienionych. Reszta z pewnością podpisałaby, gdyby tylko mogła.
Anita Gargas
[Pogrubienie w tekscie moje – Andy]
[Pogrubienia w tekscie moje – Andy]