Czy chcemy, by dalej rządzili nami Kopacz z Tuskiem, Komorowskim i Schetyną?
Te kilka procent to głosy oddane na inne partie prawicowe. Żadna z nich do sejmu się nie dostanie.
Zawalczmy o całą pulę
Co musi się stać, żeby w Polsce naprawdę coś się zmieniło? Mamy prezydenta, który jest w stanie poprzeć takie zmiany. Sam prezydent jednak wiele nie zdziała. Na pewno może blokować rzeczy ewidentnie złe. To jednak za mało na to, czego dziś potrzebuje Polska. Konieczne jest przejęcie władzy. Kiedy to będzie możliwe?
Wtedy, kiedy PiS zdobędzie większość mandatów w Sejmie. Ile trzeba do tego zdobyć głosów wyborców? Niestety, nie ma na to prostej odpowiedzi. Zależy to nie tylko od samego wyniku PiS, lecz także od innych partii. Im mniej one zdobędą mandatów, tym więcej dostanie PiS.
Widzę pewną prawidłowość w sondażach: kiedy PiS ma minimum 15 proc. przewagi nad PO, wtedy w zasadzie każdy możliwy rozkład daje większość sejmową. To oczywiście wyliczenie bardzo zgrubne, ale wiemy, o co walczyć. PiS osiąga dzisiaj w sondażach od 36 do 42 proc. PO od 18 do 30 proc.
Partia Jarosława Kaczyńskiego jest więc blisko celu. Brakuje jednak w niektórych sondażach 3–5 proc. Te kilka procent to głosy oddane na inne partie prawicowe. Żadna z nich do Sejmu się nie dostanie. Jest to dość pewne. Nawet gdyby się jakimś cudem dostały, to uzyskają kilka mandatów. Za te same głosy PiS dostałby nawet kilkadziesiąt mandatów. Tak działa obecna ordynacja. Może się to nie podobać, ale innej na razie nie będzie.
Jeżeli więc nie chcemy, by dalej rządzili nami Ewa Kopacz z Donaldem Tuskiem, Bronisławem Komorowskim i Grzegorzem Schetyną w jakiejś mglistej koalicji pięciu partii, to nie pozwólmy na rozpraszanie głosów.
Dzisiaj te niewielkie ugrupowania wspierane przez podające się za prawicowe media (na ogół o bardzo szemranych źródłach finansowania) są największym sojusznikiem obecnego układu. Nie odbieram im prawa do istnienia, jednak ordynacja i logika wyborcza są tu bezwzględne. Sposób, w jaki atakują nas niektóre ze wspierających prawicowy plankton mediów, pozwala mi nie mieć wobec nich żadnych skrupułów.
Wiele z nich reprezentuje w mniejszym lub większym stopniu opcję prorosyjską. I bez względu na to, co piszą, umacniają tu wpływy rosyjskie, choćby przez zmniejszanie szansy na zwycięstwo obozu niepodległościowego. To, że szermują przy tym hasłami narodowymi albo ultrakatolickimi, niczego nie zmienia. Do niedawna zachęcałem, by wspierać wszystkie pisma prawicowe, bo potrzebna jest przestrzeń do debaty.
Tylko że przyjaciele Moskwy na ogół żadnej debaty nie chcą. Polska jest dzisiaj w zbyt dużej potrzebie, żeby zgadywać, dlaczego oni to robią. Dlatego nie marnujmy naszych głosów i pieniędzy na wspieranie czegoś, co Polsce się nie przysłuży.
Zjednoczenie wszystkich głosów prawicy na jednej liście daje szansę na większość rządową. Ja jednak widzę szansę na większość konstytucyjną. Trzeba zdobyć około 50 proc. głosów, to powinno dać odpowiednią ilość mandatów. Tych kolejnych 5–7 proc. głosów nie da się zdobyć bez wysiłku.
Musimy rozmawiać z sąsiadami, przyjaciółmi, znajomymi, rodziną. Powiedzmy im, że możemy oddać naszym babciom czas na wychowanie wnuków, oczyścić sądy z nieuczciwych sędziów, uszczelnić system skarbowy tak, żeby więcej pieniędzy trafiało do ludzi ciężko pracujących, znieść podatek dochodowy dla najbiedniejszych. Możemy przywrócić Polsce właściwe miejsce w Europie, wywalczyć równe prawa dla rolników, możemy też uczciwie wyjaśnić, co stało się w Smoleńsku. To wszystko jest w zasięgu ręki.
Czy bez tego PiS nie dokona zmian? Znając talenty dyplomatyczne Jarosława Kaczyńskiego, to skleci stosowne koalicje nawet ze strażników i szatniarzy w sejmie. Tylko po co osłabiać nową władzę koalicjami? Jeżeli chcemy naprawdę zmian, powalczmy o całą pulę. Mamy w tym niezłego sojusznika – sztab PO. Kompromituje swoją partię na każdym kroku. Wszystkiego za nas jednak nawet Michał Kamiński nie zrobi.
Tomasz Sakiewicz
Cytowane za: http://m.niezalezna.pl/70736-zawalczmy-o-cala-pule
Zdjęcie ze strony http://www.sejm.gov.pl
[Nadtytuły oraz podkreślenia czerwoną czcionką moje – Andy]
Artykuł zatytułowany “Zawalczmy o całą pulę” jest opublikowany w Gazecie Polskiej, nr 36 (1152) z 9 września 2015 r.
Dodaj komentarz