Szanowni Państwo.
Jesteśmy świadkami niebywałych scen, jak na okres “końca historii” i powszechnej szczęśliwości.
Europę zalewa fala imigrantów z Afryki Północnej oraz krajów arabskich.
Mamy do czynienia z największą liczbą uchodźców od czasów II Wojny Światowej. Choć w znakomitej większości przypadków, oprócz działań zbrojnych, przyczyną exodusu do Europy jest bieda. W XXI wieku, w dobie wynalazków, rozwoju rolnictwa i cywilizacji. Czym to można nazwać, jeśli nie świadomym atakiem?
Wolne od lewackiej poprawności politycznej środowiska mówią o zalewie Europy przez dzikie hordy Muzułmanów, którzy szykują się w ten sposób do ostatecznego podbicia Niemiec, Anglii, Amsterdamu czy Brukseli poprzez czekający nas dżihad i krwawą jatkę. Dochodzi przy tym do urągających ludzkiej godności rasistowskim scenom, w których strzela się do uciekających przez zasieki uchodźców, bije się ich po twarzach, pozwala się zatonąć kolejnym prowizorycznym stateczkom przy Lampeduzie, trzyma się w skandalicznych warunkach sanitarnych, czy narzeka się na ich obecność w osobach turystów z Europy, których takie obrazki za bardzo brzydzą. Mamy do czynienia z niebywałą katastrofą humanitarną. Europa wraca do budowania murów, zaś coraz śmielej mówi się już o zniesieniu swobodnego poruszania po strefie Schengen.
Powyższe propozycje są Himalajami inteligencji w porównaniu do wciąż dominujących w Europie lewackich bajdurzeń mówiących o kwotach imigrantów na każdy kraj UE. Jednak czy środowiska prawicowe nie są odrobinę nieludzkie, odmawiając pomocy tym Bogu Ducha winnym desperatom?
Bo chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie stwierdzi, że ktoś dla zabawy ryzykuje sobie życiem, by na ciasnej tratwie dopłynąć do Europy. Nikt dla zabawy nie wskakuje do jadących ciężarówek w okolicach kanału La Manche. Nikt dla zabawy, z lenistwa i chęci “siedzenia na socjalu” nie wchodzi w drut kolczasty czy śpi pod gołym niebem. Nie mamy też do czynienia z bezwolną hołotą, ale wśród imigrantów są również wykształceni ludzie ze znajomością języków obcych. To świadczy o potwornych warunkach życia w krajach uciekinierów. Tak strasznych, że może lepiej zaryzykować życiem, skoro na miejscu czekają zgliszcza, rozwalona gospodarka, maczeta dżihadysty czy junta wojskowa strzelająca do strajkujących.
Tylko czy to Europa jest winna kolejom losu tych biednych ludzi?
Nie.
Dlatego najlepszym i najsprawiedliwszym rozwiązaniem problemu uchodźców jest spakowanie ich wszystkich na tysiącach luksusowych statków i wysadzenie naszych gości na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Najlepiej jak najbliżej nowojorskiego Wall Street. Bo to ten kraj jest odpowiedzialny za tragedię tych ludzi. Z powodu rozpętania rewolucji w całej Afryce Północnej i Syrii zakończonej niebywałym chaosem, sponsorowania Państwa Islamskiego i nieustannego, rabunkowego kładzenia łapy na interesach związanych z ropą naftową w państwach arabskich.
Wtedy, “Amerykański Sen” będzie miał pełne pole do popisu, żeby zagospodarować sobie tych ludzi. Ktoś przecież musi wypić piwo, które sobie sam nawarzył. A jeśli nie, będzie to jedyna i niepowtarzalna okazja do rozliczenia banksterów przez ich ofiary.
________________________________________________________
Zdjęcie w ikonie wpisu: Francesco Malavolta / AP (AP Photo/Francesco Malavolta)
No cóż … zniesienie Schengen to milowy krok w kierunku rozpadu Jewrokołchozu. Zniesienie Euro byłoby krokiem ostatecznym. Więc raczej mnie to nie martwi. Chyba przeżyję te kontrole na wewnętrznych granicach … w końcu zdążyłem się do tego przyzwyczaić.
Zgadzam się z autorem. W geopolitycznych rozgrywkach główni gracze nie liczą się ze skutkami swojej polityki, a te pochłonęły w ostatnim okresie kilkaset tys. ofiar – przede wszystkim ludzi niewinnych, w tym ogromną ilość Chrześcijan.
Tajemnicą poliszynela jest, że na fali uchodźców płyną do Europy, świadomie i z premedytacją – dżihadyści.
Wątek polski:
Niemiecki portal dla Polaków cytuje fragment wywiadu Dudy dla niemieckiego Bilda:
…Biedni uchodźcy wskakujący do ciężarówek w okolicach kanału La Manche… Zapomniałem, że we Francji bieda aż piszczy i jedynym wyjściem dla młodego silengo mężczyzny jest salwować się ucieczką do Brytów. Skoro są gotowi przepłynąć morze łódką, to czy nie byłoby bezpieczniej z Egiptu, Sudanu czy Somalii skierować swe kroki do Arabii Saudyjskiej lub Emiratów? Nie. Wybrali Brytanię, bo mają wyższy socjal niż we Francji a współbracia z Półwyspu Arabskiego nie płacą za “wystarcy być” i rodzenie dzieci. Nie można się nad nimi rozczulać. Przeciętny Polak 100 lat temu miał 100 razy mniej możliwości niż oni, ale jakoś ze spłachetka ziemi potrafił wykarmić dziesiątkę dzieci. Gdyby tylko zechcieli, w kilkanaście lat mogliby dogonić zachód (vide Chiny). Jeśli nie przypominają stereotypowego murzynka “skóra i kości” – pakujemy na pierwszy kontenerowiec z zapasem żarcia na drogę powrotną i Hasta la vista!