Wczoraj /22.06.2014/ byłam na spotkaniu w Klubie Ronina. Swoje wrażenia z niego przedstawię w następnej notce, a teraz zajmę się tylko jedną z wypowiedzi Józefa Orła, szefa Klubu Ronina. Powiedział on, że na Jasnej Górze odbyło się zebranie RKW, na którym powołano Stowarzyszenie Ruch Kontroli Wyborów – Ruch Kontroli Władzy” “RKW”. Klub Ronina i Solidarni2010 nie przystąpili jednak do niego, tylko będą dalej działać jako ruch społeczny. Józef Orzeł inicjatywę powołania Stowarzyszenia przypisał Marcinowi Dybowskiemu z Krucjaty Różańcowej.
Po powrocie z Klubu Ronina zajrzałam do Internetu i w portalu Wpolityce.pl znalazłam artykuł Jadwigi Chmielowskiej /TUTAJ/, w którym pisze ona:
“Przewodniczącym RKW został Jerzy Targalski, a do Zarządu Głównego weszli: Violetta Machniewska – Olsztyn, Sławomir Stańczuk – Suwałki, Jadwiga Chmielowska – Sosnowiec,. Ernest Nosko – Dzierżoniów, Jacek Kołodziejak – Nadarzyn, Maria Wilczańska – Lublin, Ryszard Jordan – Wałbrzych. Wybrano też Komisję Rewizyjną wskładzie: Maciej Kublikowski – Siedlce, Beata Pachnik – Łodzińska – Zielona Góra i Bogdan Dzakanowski – Bydgoszcz. Członkami Sądu Koleżeńskiego zostali: Waldemar Szwedowski – Radomsko, Piotr Wiśniewski – Puszcza Mariańska i Irena Bukalska – Dzierżoniów.
Władze centralne Stowarzyszenia RKW stanowi również 16 osobowa Rada Koordynatorów Wojewódzkich.
Warto wspomnieć, że inicjatywa Marcina Dybowskiego z Krucjaty Różańcowej i Jerzego Targalskiego poparta została na początku przez Stowarzyszenie „Solidarni 2010” i Klub Ronina.”.
Ważne jest to ostatnie zdanie. Wskazuje ono na to, że dopiero gdy okazało się, iż Klub Ronina i Solidarni 2010 nie będą reprezentowani we władzach stowarzyszenia – współpraca nie doszła do skutku. Dzisiaj w Salonie24 ukazała się notka Szamanki “Ruch Kontroli Wyborów czy Ruch Kontroli Władzy? O co tu znów chodzi?” /TUTAJ/.
Blogerka najpierw opisuje swą działalność w RKW, po czym stwierdza, że działacze nie byli informowani o konferencji mającej się odbyć na Jasnej Górze 20 czerwca. Pyta ona:
“Dlaczego wcześniej nie znalazłam nigdzie informacji o zjeździe w Częstochowie?
Kto zdecydował o terminie, sobocie, 20. czerwca?
Bardzo źle trafiono, bowiem w tym dniu w Warszawie odbywała się Konwencja Prawa i Sprawiedliwości.
Powinno być chyba jasne, że działaczami RKW byli i są członkowie PiS lub jej sympatycy.
Dlaczego na zjeździe nie było założycieli pierwszej edycji Ruchu Kontroli Wyborów? Ich nazwisk nie ma w powołanym zarządzie.
Pan Józef Orzeł, Pani Ewa Stankiewicz z Solidarnych 2010? Sami zrezygnowali?
Czy nie powinniśmy wiedzieć, dlaczego RKW przeszedł w nowe ręce?
Jakiś podział? Nowi kompetentni?
Jeśli nas, działaczy, nie zawiadamiają, to kto będzie kontrolował przebieg głosowań w obwodach wyborczych? Macie tysiące nowych?
Chcę wiedzieć, z kim trzeba będzie współpracować.
I żadnych niespodzianek, bo wystarczająco dużo stresu dostarcza obowiązek zebrania wyników od poszczególnych komisji wyborczych, skopiowania i dostarczenia ich do koordynatora.
Czy w ogóle potrzebni są działacze na dole, czy wystarczy sam zarząd…”.
Jest to rzeczywiście irytujące. Nie minął miesiąc od wyborów prezydenckich, gdy RKW udowodnił swą zdolność do działania, a już pojawiły się rozgrywki personalne, ujawniły się ambicje i ambicyjki, po czym doszło do rozłamu. To niezwykle częste na prawicy. W mojej notce z kwietnia zeszłego roku /TUTAJ/ tak o tym pisałam:
“Zbytnie pielęgnowanie swych wybujałych ego czyni też współpracę na dłuższą metę z kimkolwiek – niemożliwą. Zawsze ktoś komuś nadepnie na odcisk i wszystko biorą diabli.
Warto się zastanowić, czemu opisane wyżej zjawiska występują na prawicy, a nie na lewicy. Wydaje mi się, iż mamy tu do czynienia z głęboko filozoficznymi przyczynami.
Lewica myśli kolektywistycznie: “jednostka zerem”. Liczy się zbiorowy cel : zwycięstwo komunizmu, zatarcie różnic miedzy kobietą a mężczyzną, dobro uciskanych mas, a w zdegenerowanej formie – pomyślne trwanie naszego układu. Gdy jest on zagrożony, lewacy chowają swe ego do kieszeni, jednoczą się i walczą.
Prawica jest indywidualistyczna, w centrum uwagi stawia jednostkę, osobę ludzką, a zwłaszcza jej wolność. W tych warunkach łatwo jest nadmuchiwać swe ego i wyrażać wszelkie możliwe frustracje. Dlatego prawica często przegrywa. To, co jest jej siłą, jest równocześnie największą słabością”.
Nie tylko.
Standard. Dybowski, dla mnie dziwna postać (od dezawuowania ruchów katolickich?) i Targalski z sakiewiczowni.
Żeby czasem Polacy nie byli w stanie skontrolować wyborów?
//Warto się zastanowić, czemu opisane wyżej zjawiska występują na prawicy, a nie na lewicy. Wydaje mi się, iż mamy tu do czynienia z głęboko filozoficznymi przyczynami.//
Bo partie lewicy zakładają lewacy a partie “prawicy” również zakładają i kontrolują lewacy.
Dziel i rządź, to fundamentalna zasada destruktorów lewoskrętnych. Prawdziwa PRAWICA jest zawsze katolicka i monarchistyczna oraz buduje solidarność stanową opartą o Autorytet i miłość.
Partiokracje wszczynające awantury, nienawiść, niesprawiedliwość i nierówności społeczne to wytwór ukrytej władzy, która w ten sposób kontroluje społeczeństwo i odciąga masy od istoty rządów oraz od dobrobytu. Celem politycznym Polski jest wskrzeszenie katolicko-narodowej monarchii. I na tym należy się skupiać!
***
W tym materiale wypowiedziałem się przecież o M. Dybowskim jako specjaliście od manipulacji i destrukcji. Więc mnie nie dziwi ta notka. Jednak polecam wszystkim szczeropolskim patriotom, aby postarali się z uwagą i skrzętnością – po sznurkach dojść do kłębka. Punkt zaczepienia bowiem już macie.
KOMENTARZ TYGODNIA Ks. Stanisław Małkowski – 10
http://www.ekspedyt.org/judyta/2015/06/21/37407_komentarz-tygodnia-ks-stanislaw-malkowski.html#comment-53897
“Nigdy nie ustawaj w śledzeniu czynów synów Izraela, bo oni wszyscy są oszustami z małymi wyjątkami” KORAN sura 33
“Uważajcie na Moskali i na jarmułki” Adam Mickiewicz
Stanowisko Targalskiego tu:
http://naszeblogi.pl/55612-od-rkw-do-rkw
Dziękuję za notkę i link do tego wpisu Targalskiego. Zawiera szereg ciekawych informacji, ale nie ma nic nt. rozłamu z Solidarnymi2010 i Klubem Ronina oraz braku Dybowskiego w nowym RKW. Targalski przyznaje, że na początku był hamulcowym, a teraz z kolei tak szybko dodał gazu, że rozerwał RKW. Nie mam zaufania do tego typka. Na spotkaniu w Poznaniu w kinie Apollo powiedział, że nowy RKW to jego pomysł.
W sporze Targalskiego z Treywaszem przyznaję w ciemno rację temu drugiemu.
Wygląda to na intrygę panów Dybowskiego i Targalskiego. Trzeba teraz powołać Ruch Kontroli RKW ;-)