Mimo, iż w polskich szkołach ORMO czuwa i większość nauczycieli uprawia obróbkę skrawaniem młodych umysłów na modłę “nowoczesnego Europejczyka”, do polskiego sejmu wkradły się elementy wrogie władzy ludowej.
Do tego cymesik w postaci wystąpienia rzecznika praw dziecka lewactwa, który przerażony wizją “faszyzmu” niektórych posłów, groził im palcem, by nie chcieli przypadkiem zaistnieć. Bo przecież państwo jest dla wszystkich (lewaków, dewiantów, pedofilów, zdrajców itd.), a Polska potrzebuje kompromisu (“zepchnięcia na kompletny margines” katoli, narodowców, moherów, pisiorów, “faszystów”, cebulaków itd.).
Ja nie będę idealizować, ponieważ zauważyłem pod koniec pierwszego filmu, że część młodzieży wyraziła dezaprobatę wobec propozycji dla zdrajców, aby ci zachowali się z honorem.