Chciałabym dziś zwrócić uwagę na inicjatywę Rafała Ziemkiewicza. Otóż od tygodnia prowadzi on na swoim blogu w portalu Interia.pl Odliczanie Wyborcze. Codziennie odnotowuje kolejne wydarzenia w kampanii wyborczej przed drugą turą wyborów prezydenckich. Wszystkie odcinki /12-6/ tego serialu można znaleźć /TUTAJ/.
Dziś /18.05/ jest odcinek 6 na temat debaty telewizyjnej Komorowski – Duda, a wczoraj był odcinek nr 7 /Ziemkiewicz odlicza wstecz/, w którym autor stwierdził, że zwycięstwo Dudy jest już właściwie przesądzone. Dziś jednak ocenia występ Dudy w debacie telewizyjnej jako “blady”, a Komorowskiego jako “plastikowego” /był to, moim zdaniem, dość agresywny plastik/. Stwierdził też:
“Miałem wczoraj rację, że wyczekiwana przez komentatorów debata nie była żadnym przełomowym momentem kampanii. Nikogo do niczego nie przekonała – chyba, że do pozostania w najbliższą niedzielę w domu. Ale, oczywiście, pewności stuprocentowej mieć nie można, bo nikt tego nie raczył zbadać.”.
Poszczególne części Odliczania Wyborczego są też na YouTube.
Doprawdy warto zajrzeć na Interię i przeczytać wszystkie odcinki tego “serialu wyborczego” po kolei. Zobaczymy wtedy jaka pustka czai się za rządami PO i jej propagandą. Kampania wyborcza Komorowskiego jest doprawdy porażająca. Ze szczegółowymi opiniami Ziemkiewicza nie zawsze trzeba się zgadzać, ale całość Odliczania Wyborczego jest godna uwagi.
Pozostaje na razie czekać na dalsze cztery lub pięć części Odliczania.
W dzisiejszym odcinku Ziemkiewicz wspomina też o sprawie rozmowy Bieńkowskiej z Wojtunikiem, ujawnionej w dzisiejszym “Do Rzeczy” /nr 21/2015/. Pisze:
“Głucha cisza o dzisiejszej publikacji “Do Rzeczy”. Rozmowa szefa CBA Pawła Wojtunika z ówczesną wicepremier Elżbietą Bieńkowską to coś, co w państwie normalnym skończyłoby się nie tylko masowymi dymisjami, ale wręcz wyrokami skazującymi na wielokrotne więzienie. Wstrząsające uwagi w tonie kawiarnianej pogaduchy o upadku górnictwa, o kulisach zakupu “pendolino”, no i wiadomość, że minister Sienkiewicz kazał podczas Marszu Niepodległości podpalić śmietnik rosyjskiej ambasady oraz budkę policjanta, by zdyskredytować w oczach społeczeństwa opozycję i postraszyć, że PiS wywoła wojnę z ruskimi (tak wyjaśnia się dla wszystkich jasna zagadka, dlaczego policja ambasady nie chroniła, choć ma ustawowy obowiązek).” /TUTAJ/.
No cóż – szansa na dymisje i sprawiedliwe wyroki może się pojawić tylko wtedy, gdy wybierzemy Dudę w najbliższą niedzielę, a PiS w listopadzie.
Wyeksponuję następujący fragment:
A leming na to- a nie mówiłem?
umieją tylko podsłuchiwać i rozrabiać.
Mamy więc odpalone taśmy, które są częścią zbioru już uchylonego,i które przed wyborami mają skłonić kogo do czego?
Zwolenników PiS do jeszcze mocniejszego głosowania?
Zwolenników PO do jeszcze zacieklejszej obrony status quo?
Obojętnych, których jest około 50 procent do ponownego wzruszenia ramionami i stwierdzenia, że nie ma po co iśc na wybory, bo jeszcze nigdy nic nie zmieniły…
Warto zwrócić uwagę na ostatni numer “wSieci”, w którym Marek Pyza w artykule “Po trupach do władzy” przypomina o tym, że rezydent Komorowski 10 kwietnia 2010 roku przejął władzę nielegalnie!
I z taką samą arogancją oraz pogardą dla Konstytucji rezydent Komorowski usiłujeorganizować teraz referendum w sprawie JOW…