Słowo Boże na dziś – 15 Maja 2015 r. – Piątek

Myśl dnia

Ludzie boją się zmian, nawet na lepsze…

Józef Ignacy Kraszewski

******
Jakże wielką radość ma matka, kiedy widzi pierwszy uśmiech swojego dziecka. Taką samą radość odczuwa zawsze Bóg, kiedy widzi z wysokości nieba grzesznika, który zaczyna modlić się do niego całym sercem.
Fiodor Dostojewski
*******
PIĄTEK VI TYGODNIA WIELKANOCNEGOPIERWSZE CZYTANIE (Dz 18,9-18)

Wystąpienie Żydów przeciw Pawłowi w Koryncie

Czytanie z Dziejów Apostolskich.

Kiedy Paweł przebywał w Koryncie, w nocy Pan przemówił do niego w widzeniu: „Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z tobą i nikt nie targnie się na ciebie, aby cię skrzywdzić, dlatego że wiele ludu mam w tym mieście”. Pozostał więc i głosił im słowo Boże przez rok i sześć miesięcy.
Kiedy Gallio został prokonsulem Achai, Żydzi jednomyślnie wystąpili przeciw Pawłowi i przyprowadzili go przed sąd. Powiedzieli: „Ten namawia ludzi, aby czcili Boga niezgodnie z Prawem”.
Gdy Paweł miał już usta otworzyć, Gallio przemówił do Żydów: „Gdyby tu chodziło o jakieś przestępstwo albo zły czyn, zająłbym się wami, Żydzi, jak należy, ale gdy spór toczy się o słowa i nazwy, i o wasze Prawo, rozpatrzcie to sami. Ja nie chcę być sędzią w tych sprawach”. I wypędził ich z sądu.
A wszyscy Grecy, schwyciwszy przewodniczącego synagogi, Sostenesa, bili go przed sądem, lecz Gallio wcale o to nie dbał.
Paweł pozostał jeszcze przez dłuższy czas, potem pożegnał się z braćmi i popłynął do Syrii, a z nim Pryscylla i Akwila. W Kenchrach ostrzygł głowę, bo złożył taki ślub.

Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 47,2-3.4-5.6-7)

Refren: Pan Bóg jest królem całej naszej ziemi.

Wszystkie narody klaskajcie w dłonie, *
radosnym głosem wykrzykujcie Bogu,
bo Pan Najwyższy straszliwy, *
jest wielkim Królem nad całą ziemią.

On nam poddaje narody *
i ludy rzuca pod nasze stopy.
Wybiera nam na dziedzictwo *
chlubę Jakuba, którego miłuje.

Bóg wstępuje wśród radosnych okrzyków, *
Pan wstępuje przy dźwięku trąby.
Śpiewajcie psalmy Bogu, śpiewajcie, *
śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 16,28)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Wyszedłem od Ojca i na świat przyszedłem,
znowu opuszczam świat i wracam do Ojca.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (J 16,20-23a)

Smutek wasz zamieni się w radość

Słowa Ewangelii według świętego Jana.

Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość.
Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu z powodu radości, że się człowiek narodził na świat.
Także i wy teraz doznajecie smutku. Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać. W owym zaś dniu o nic Mnie nie będziecie pytać”.

Oto słowo Pańskie.

 

 ************

 

KOMENTARZ

Moc i siła w Panu

Droga, którą musimy przejść, aby osiągnąć zbawienie, bywa niejednokrotnie trudna i wymaga od nas wysiłku. Jezus tym, którzy idą za Nim, wcale nie obiecuje łatwego życia. Mogą jednak mieć pewność, że u jej kresu spotkają Ojca Niebieskiego, który będzie czekał na nich z otwartymi ramionami. Chrześcijanin to człowiek, który idzie odważnie do przodu. Nie lęka się trudności, bo wie, że to Bóg jest jego siłą. Wierzy w to, że to dzięki wytrwałości i ufności pokona wszelkie życiowe przeciwności.

Jezu, wierzę w Twoją obietnicę i w to, że po smutku nadejdzie radość. Proszę Cię o dar wytrwałości i abym nigdy nie zwątpił w Twoją obecność przy mnie.

Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2015”
Autor: ks. Mariusz Krawiec SSP
Edycja Świętego Pawła
*******
Św. Grzegorz z Nyssy (ok. 335-395), mnich i biskup
Pierwsza mowa o Zmartwychwstaniu, PG 46, 603

Zrodzenie nowego stworzenia (Rz 8,22)

Oto nastąpiło królowanie życia, a moc śmierci została obalona. Pojawiły się nowe narodziny i nowe życie, inny sposób bycia, przekształcenie naszej natury. Te narodziny nie są „ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga” (J 1,13)…

„Oto dzień, który Pan uczynił” (Ps 118,24). Dzień różniący się od dni początku, bo w tym dniu Bóg stworzył nowe niebo i nową ziemię, jak mówi prorok (Iz 65,17). Jakie niebo? Sklepienie niebieskie wiary w Chrystusa. Jaką ziemię? Dobre serce, jak mówi Pan, jest ziemią, która przyjmuje deszcz i wydaje obfity owoc (Łk 8,15). W tym stworzeniu słońce jest czystym życiem, gwiazdy są cnotami, powietrze jest uczciwym postępowaniem, morze – bogatą głębią mądrości i poznania, trawa i liście to dobra wiedza i nauka Boża, którą się karmi trzoda na pastwisku, to znaczy lud Boży, a drzewa wydające owoce to wypełnianie przykazań. W tym dniu został stworzony prawdziwy człowiek, ten uczyniony na obraz i podobieństwo Boga (Rdz 1,27).

Czy to nie cały świat został zapoczątkowany dla ciebie w tym dniu, „który uczyniły Pan”?… Największym przywilejem tego dnia łaski jest zniweczenie cierpienia śmierci i narodziny Pierworodnego spośród umarłych (Kol 1,18)…, który zapowiedział: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego” (J 20,17). Co za piękna i dobra nowina! Ten, który dla nas stał się jak my, aby nas uczynić braćmi, zabiera swoje człowieczeństwo do Ojca i pociąga ze sobą cały rodzaj ludzki.

*******

*******

#Ewangelia: Zapomnimy o cierpieniu

Mieczysław Łusiak SJ

(fot. shutterstock.com)

Jezus powiedział do swoich uczniów: “Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość. Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu z powodu radości, że się człowiek narodził na świat.

 

Także i wy teraz doznajecie smutku. Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać. W owym zaś dniu o nic Mnie nie będziecie pytać”.

 

Komentarz do Ewangelii:

 

Wiele kobiet potwierdza to, o czym dziś mówi Pan Jezus: że kobieta zapomina o bólu porodu w zasadzie natychmiast po porodzie. Cierpienie, którego teraz doznajemy jest właśnie takim “bólem porodowym”. Wszyscy bowiem musimy się powtórnie narodzić do nowego życia – życia w pełnym zjednoczeniu z Bogiem. Cierpienie najlepiej ze wszystkich rzeczy na świecie przybliża nas do tych nowych narodzin.

 

Tak jak dziś nie pamiętamy bólu własnych narodzin i jak pewnie nasze matki nie pamiętają bólu, który towarzyszył naszym narodzinom, tak w Niebie nie będziemy pamiętać o cierpieniu, którego teraz doznajemy i Jezus nie będzie pamiętał o cierpieniu swego Krzyża.

http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/pismo-swiete-rozwazania/art,2429,ewangelia-zapomnimy-o-cierpieniu.html

*******

Na dobranoc i dzień dobry – J 16, 20-23a

Na dobranoc

Mariusz Han SJ

(fot. srboisvert / flickr.com / CC BY 2.0)

Radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać…

 

Zapowiedź powtórnego przyjścia
Jezus powiedział do swoich uczniów: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość. Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu z powodu radości, że się człowiek narodził na świat. Także i wy teraz doznajecie smutku. Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać. W owym zaś dniu o nic Mnie nie będziecie pytać.

 

Opowiadanie pt. “O szczęśliwym Jasiu”
Jest taka bajka Braci Grimm o szczęśliwym Jasiu, który myśli, że musiał się urodzić w czepku w szczęśliwą godzinę, bo o czym tylko zamarzy, natychmiast mu się spełnia. W swej rozbrajającej niezdarności idzie za każdym pragnieniem serca i daje się bez najmniejszego oporu wykołować.

 

I tak, otrzymawszy za siedem lat służby kawał złota (“wielki jak Jasiowa głowa”), wymienia go na konia, konia na krowę, krowę na prosiaka, prosiaka na gęś. Za gęś otrzymuje od szlifierza dwa kamienie, które w końcu przez jego nieuwagę “wpadają z pluskiem do studni”.

 

Interesujące, że im mniej posiada, tym bardziej promieniuje radością. Kiedy już został bez niczego, aż podskoczył i zawołał: – Tak szczęśliwego człowieka jak ja nie ma chyba na całym świecie…

 

Refleksja
To my sami pozwalamy ludziom odbierać nam naszą radość z życia. Dlatego to od nas zależy, czy ktoś nas potrafi zranić, czy nie. Nie wolno pozwalać innym ludziom traktować nas jak rzeczy, które można użyć do własnych celów i… wyrzucić. Szacunek należy się każdemu z nas i musimy wciąż o niego dbać w stosunku do siebie, ale i innych ludzi. Aby tak się stało, powinniśmy być zjednoczeni z Tym, który ma moc i zapewnia nas o radości dnia codziennego…

 

Jezus jest realistą. Wie, że radość i smutek to dwa elementy-części życia, które przeplatają się w naszym codziennym życiu. On wie, że smutek jest tam, gdzie nie ma nadziei na lepsze jutro. Radość zaś jest udziałem nieba, które swoim zasięgiem ogrania każdy najmniejszy fragment naszego jestestwa. Smutek powinien nas zastanawiać i prowokować do jeszcze większego wysiłku, bo nie jest on sam w sobie zły, zwłaszcza wtedy, gdy prowadzi do kolejnych głębokich refleksji w naszym życiu. Jednym słowem, “zasmucenie” nie powinno być celem samym w sobie, ale miejscem naszego spotkania z Jezusem. Wypełniając przestrzeń smutku z Jezusem, dajemy sobie ogromną szansę zasmakowania radości naszego ziemskiego życia, by w końcu być ludźmi radosnymi i szczęśliwymi…

 

3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. Czy ludzie potrafią odebrać Ci radość życia?
2. Jak zjednoczyć się z Jezusem?
3. Jak urzeczywistnić w nas radość życia?

 

I tak na koniec…
Jakże wielką radość ma matka, kiedy widzi pierwszy uśmiech swojego dziecka. Taką samą radość odczuwa zawsze Bóg, kiedy widzi z wysokości nieba grzesznika, który zaczyna modlić się do niego całym sercem (Fiodor Dostojewski)

***************************************************************************************************************************************

ŚWIĘTYCH OBCOWANIE

15 MAJA

******

 

Święta Zofia z trzema córkami Święta Zofia, wdowa, męczennica
Święty Izydor Oracz z żoną - bł. Marią Święty Izydor Oracz
Święta Małgorzata z Kortony Święta Małgorzata z Kortony

 

 

Ponadto dziś także w Martyrologium:
W Autun, we Francji – św. Retyka, biskupa. Do godności tej powołano go, gdy owdowiał. Rychło zdobył sobie poważanie, a cesarz Konstantyn obdarzył go wielkim zaufaniem. Uczestniczył w kilku synodach i mediacjach. Zmarł w roku 334. Z jego pism niemal nic nie ocalało.

oraz:

św. Dympny, królewny Irlandii, dziewicy i męczennicy (+ VI w.); świętych męczenników Kasjusza, Wiktoryna i Maksyma (+ III w.); świętych męczenników Piotra, Andrzeja, Pawła i Dionizji (+ 251); św. Symplicjusza, biskupa i męczennika (+ 304)

http://www.brewiarz.katolik.pl/czytelnia/swieci/05-15.php3
*******
**************************************************************************************************************************************
TO WARTO PRZECZYTAĆ

Wytrwałość i konsekwencja

Ewa Świerżewska / slo

(fot. shutterstock.com)

Na samym początku, zanim dziecko pojawi się na świecie, a czasem jeszcze na etapie planów, wyobrażamy sobie jego wychowanie, rozwój, naszą bezgraniczną miłość i wspólne życie. Rzeczywistość w sposób brutalny, nieznoszący sprzeciwu weryfikuje te wyobrażenia.

 

Doba ma tylko 24 godziny każdy ma też własne potrzeby a czasami wypadałoby się na przykład położyć spać, nie wspominając o romantycznej kolacji czy spotkaniach towarzyskich.

 

Dlatego warto teoretyczne rozważania przepuścić przez filtr praktycznych doświadczeń, które zdobywamy od pierwszych dni po narodzinach dziecka. Trzeba oczywiście uwzględnić zmiany, jakie będą zachodzić – w zasadzie trudno mówić o dwóch podobnych miesiącach, a nawet tygodniach. Jednak takie rozdrabnianie się nie ma większego sensu. Najlepiej przyjąć pewien schemat, ale jednocześnie nie przywiązywać się do niego za bardzo, bo szybko przekonacie się, że dziecko = niespodzianki, i to nie zawsze sympatyczne (a to kolka, a to ząbkowanie, zapalenie ucha, pierwsze kroki i pierwsze upadki, bunt dwulatka, nieśmiałość – można by tak wymieniać bez końca). Są też rodzice, którzy wybierają spontaniczną improwizację – czasami świetnie to działa, czasami zaś prowadzi wprost do katastrofy, a uniknięcie jej wymaga niezłej ekwilibrystyki.

 

Niezależnie od obranego modelu, powinniśmy starać się podążać obraną ścieżką, choć wiadomo, że regularnie pojawiać się będą na niej ostre zakręty i głębokie wykopy Jednak dla zdrowia emocjonalnego najmłodszych członków rodziny, ale i tych całkiem dorosłych korzystny jest pewien rytm, dający poczucie bezpieczeństwa i przewidywalności.

 

W większości typowych poradników dotyczących pierwszych lat życia dziecka przeczytacie, że drzemki powinny odbywać się zawsze o tej samej porze, podobnie jak posiłki i zabawa. Może się to wydawać nierealne, a wizja podporządkowania całego życia stałemu rozkładowi przyprawiać o drgawki, jednak co do zasady muszę się zgodzić z takim podejściem. W przypadku niemowlęcia jest to zazwyczaj prostsze, choć, jak już pisałam, zdarzają się też dzieci łamiące stereotypowy obraz śpiącego, najedzonego, uśmiechniętego bobasa. Ale to właśnie w przypadku mniej “książkowych” dzieci szczególnie ważna jest regularność, bo to ona porządkuje świat, pozwala się dziecku w nim odnaleźć. Nieco trudniej się robi, gdy dziecko jest starsze i zaczyna wykazywać chęć samodzielnego decydowania o sobie. Z praktyki wiem jednak, że da się działać systemowo bez łamania prawa dziecka do własnego zdania.

 

W tym miejscu nasuwa mi się przykład z własnego podwórka. Jako że od zawsze uprawiam wolny zawód, a od kilku lat prowadzę własną firmę, mój czas pracy jest nienormowany. Z jednej strony jest to dobry układ, gdyż mogę spędzać dużo czasu z dziećmi, towarzyszyć im w osiąganiu kolejnych sukcesów i pocieszać w razie porażek. Z drugiej zaś wiąże się z koniecznością pracy również wieczorami i po nocach. Dlatego starałam się od początku przestrzegać twardo zasad dotyczących kładzenia dzieci do łóżek. Jak wspominałam, na początku nie było to możliwe, bo starsza córka nie uważała za stosowne trzymać się jakiegokolwiek narzuconego rytmu. Jednak z czasem udało się wypracować regułę, że o 20.00 dzieci są w łóżkach, krótko coś sobie czytamy i o 20.15 gasimy światło, a one śpią. Trwa to do dziś, choć rówieśnicy moich córek chodzą spać o 22.00 czy nawet później. To pozwala mi siadać do wieczornej pracy, ale korzyść jest też taka, że dziewczynki wysypiają się i mają dużo energii w ciągu dnia.

 

Wytrwałość i konsekwentne dążenie do wprowadzenia zasad, przyjęcia sposobu postępowania, są kluczowym elementem w życiu każdego rodzica (a zaangażowanego w szczególności), niezależnie od tego, czy jest na początku swojej drogi, czy też pojawiają się na niej nowe kwestie wymagające regulacji.

 

Nie oznacza to oczywiście, że raz przyjętych zasad już nigdy nie można zmienić. Można, rzecz jasna, trzeba to jednak robić z rozmysłem, a dziecku (i nie tylko) komunikować te zmiany w sposób otwarty i jednoznaczny. Nic bowiem nie wprowadza takiego zamieszania i niepokoju jak niejasne reguły, w przypadku zaś niewiedzy o tym, że się zmieniły, pojawia się poczucie łamania ich przez tych, którzy je ustalali.

 

A to właśnie zaufanie i świadomość, że można na sobie wzajemnie polegać, liczyć na wsparcie w trudnych momentach, razem beztrosko bawić się albo leniuchować, stanowią istotny aspekt aktywnego rodzicielstwa. Współdziałanie i świadome, ciągłe zaangażowanie – zarówno emocjonalne, jak i “operacyjne”, a nie tylko okazjonalna ingerencja, stanowią podstawę budowania mocnych, zdrowych więzi, stanowiących solidny fundament na całe życie.

 

Zaangażowanie nie ma nic wspólnego z poświęceniem, a wspólna aktywność – czy to na polu sportowym, kulturalnym czy kulinarnym – może stać się sposobem na spełnione życie rodzinne.

 

Więcej w książce: AKTYWNI RAZEM – Ewa Świerżewska

http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/wychowanie-dziecka/art,731,wytrwalosc-i-konsekwencja.html

O autorze: Judyta