PKW potwierdziła dziś wczorajszy sondaż “exit polls” z dokładnością do ułamków procenta /TUTAJ/. Pierwszą turę wygrał więc Andrzej Duda przed Komorowskim. Wciąż jednak sensację budzi świetny wynik Pawła Kukiza /ponad 20%/. we wczorajszej /10.05/ notce /TUTAJ/ napisałam, że to on spowodował wygraną Dudy.
Wielu komentatorow oburzyło się na mnie za te słowa. Odpowiedziałam im:
“Według danych z TVP1 o przepływie elektoratów – Kukiz “urwał” Komorowskiemu ok. miliona głosów, a Dudzie ok. 600 tysięcy. Bez tego, to Komorowski wygrałby pierwszą turę, a może i całe wybory.”.
Najciekawszą analizę sukcesu Kukiza przeprowadził jednak UPARTY, komentując moją notkę w Blogmedia24.pl /TUTAJ/. Stwierdzil on:
“Propaganda zaś antypisu mówi, że dla nas najważniejsze są sprawy personalne, że my chcemy wymiany elit i unicestwienia ich wszystkich po kolei. Stąd strach przed PiSem. To oczywiście jest nie prawdą, choć rzeczywiście ci, którzy nie będą mogli sprostać naszym oczekiwaniom będą musieli zająć się sobą, bo my ich nie będziemy utrzymywać.
Paradoksalnie wyborcy Kukiza wpisują się w tą antypisowską narracje. Oni bowiem uważają, ze najważniejsze jest to, by władzę sprawował “przyzwoity człowiek”, bo wtedy władza będzie przyzwoita. Tak naprawdę wygląda to jak modlitwa o dobrego cara. (…)
Oczywiście w wymiarze doraźnym Kukiz być może pozbawił Komorowskiego reelekcji w pierwszej turze wyborów a na pewno zabrał mu zwycięstwo względne ale utrwalił jednocześnie złe standardy wyborcze, złe kryteria wyboru. Przecież nikt samodzielnie nie może sprawować praktycznie żadnego urzędu. Musi mieć zawsze wokół siebie współpracowników, którzy komunikują go z otoczeniem społecznym. Im ważniejsza funkcja tym więcej musi być tych ludzi. (…)
Tak więc personalizacja pełnionych funkcji jest raczej zgodna z postawą Antypisu niż z pisizmem.
Podzielił więc Kukiz Antypis i dzięki temu Duda stał się względnym zwycięzcą. (…) Tak więc wracając do Kukiza – zysk doraźny w zamian za trudności w przyszłości. Trudna sprawa, bo zyski też są potrzebne i dzisiaj.”.
Te uwagi są słuszne i ruch Kukiza może się wkrótce okazać efemerydą, tak jak Samoobrona Leppera, czy Ruch Palikota. Na razie jednak wszyscy zastanawiają się, co zrobią wyborcy Kukiza w drugiej turze wyborów. Podczas wieczoru wyborczego w TVP1 /oglądanego przez 5,4 mln widzów, patrz – /TUTAJ// Kukiz zaatakował ostro Komorowskiego, zarzucając mu lekceważenie obyateli. Jeszcze bardziej zdecydowanie wypowiedział się dziś – na wieść o tym, że Komorowski zaproponował referendum w sprawie JOW /TUTAJ/:
“Do jesieni jest bardzo mało czasu. Im większą zbudujemy siłę, tym szybciej zmienimy Konstytucję. Za grosz nie ufam zawodowym politykom. Teraz czytam, że prezydent Komorowski od zawsze jest zwolennikiem JOW-ów. Śmiech – napisał Kukiz na jednym z portali społecznościowych po wystąpieniu Bronisława Komorowskiego”. I zakończył:
“W ciągu 2-3 dni zamieszczę parę postów i krok po kroku wytłumaczę Wam, jak oni, mając całkowitą świadomość zerowego wpływu referendum na zmianę ordynacji, manipulują naszymi emocjami. Dobrego Dnia Przyjaciele i jeszcze raz bardzo Wam dziękuję!!! Za to, że jesteście- podkreślił Kukiz.”.
Widać, ze Kukiz nie chce nikogo popierać, ale wyraźnie daje do zrozumienia – na kogo NIE należy głosować. Ciekawe, czy uda mu się stworzyć partię polityczną? Jego zwolennicy z pewnością na Komorowskiego nie zagłosują. Problem w tym – ilu z nich zostanie w domu 24 maja?
Kukiz mówił też o obniżeniu podatków i zmniejszeniu biurokracji, to samo mówiła kiedyś PO i nic z tego nie wyszło, bo to wymaga właściwie zresetowania systemu.
Wątpię czy Kukiz zdaje sobie z tego sprawę, a nawet jeśli ma jakieś blade pojęcie zaraz mu to wybiją z głowy.
PIS na pewno tego Dudzie nie obieca, bo to socjaliści.
I dlatego uważam, że budowanie struktur przez Brauna może mu dać niespodziewany sukces w przyszłych wyborach,bo to jedyny świadomy tego co mówi antysystemowiec. Jak już ludzie pojmą że Kukiz nie zamierza wiele zmienić bo nie potrafi przeniosą poparcie na Brauna, a on ma wspaniały zespół.
No niezupełnie, bo Pani go w nim nie ma.
____________
Co do wspaniałości całej sytuacji jak i samej osoby – zmienił tzw. sztab w samym środku tzw. kampani…
Kukiz jest niegroźny dla systemu. Wchłania jak bufor niezadowolonych. Postulowane JOW-y powodują po jakimś czasie powstanie systemu dwupartyjnego, tak więc ruch wokół niego jest bezpieczny.
Już się zapisałam na Pobudkę.org.
I czekam na pobór.
Proszę się spytać Freedoma jak też czekał na pobór i czego się doczekał.
Więc chyba trzeba samemu zacząć się organizować.
Jak ktoś jest liderem nie może być równocześnie managerem.
To muszą robić ludzie w swoich miejscach, np. parafiach.
Jutro muszę zacząć.
O, tu;
http://www.parafiasalwator.pl/akcja-katolicka,30.html
http://www.parafiasalwator.pl/ks.-ryszard-plywacz,210.html
Zaproponuję spotkania edukacyjne z komputerem. Jestem mistrzem linków.
Zaczniemy od ks. Guza.
I Pankarolkowi radzę się rozejrzeć w parafii, ludzi trzeba powoli edukować, nie gwałtem.
No to wiadomo. Ale ten niegwałt, to jednak przydołoby się żeby był cokolwiek raptowny. Bo czasu już mnóstwo uleciało.
To ja Pani napiszę. A co tam.
No więc pierwsze co, to my z chopakami to walimy do Księdza Guza. Ha! I oczywiście ja na to wpadłem. Karolek.
Już tak kombinowaliśmy, i siak. A zawsze ostatecznie wychodzi na to, że jak od Tego nie ruszymy, to z niczym nie ruszymy, żeby ruszyć dobrze.
Także tego. Nie boimy nic ino walczymy na ostro!
P.S.
Z tym kompiuterami to jednak już raczej kończmy.
Zacznijmy wracać do siebie. Czyli – o której będziesz? Spoko. No to się widzimy…
Takie rzeczy teraz pokwiknięte po parkach, skwerach, łąkach a my w te monitory…no naprawdę…
Ale ma Pani piękny k/Kościół. Potęga.
I wszystko jasne … nie każdy ma takie szczęście.
Ale że co?
No, potęga. I zakon kontemplacyjny św. Norberta który modli się o parafię i parafian. I relikwie św. Bronisławy, norbertanki.
Uświadomił mi Pan że mam szczęście, bo przywykłam już.
Takie rozumienie bez słów to po latach pracy, bo widzi Pan, tyle lat do Judyty się mówi a ona nagle jak Filip z konopii. Albo Pankarolek.
Ja wiem, że wy po tych ćwiczeniach na Legionie to już całkiem innymi ludźmi jesteście, ale ile było z tym pracy? a owoc mizerniutki.
I dlatego komputer , że znam tych ludzi, oni nic nie wiedzą choć są wykształceni i z dobrych rodzin, trzeba z nimi wszystko od początku. Lepiej nie powiem niż ks. profesor. Już proboszczowi tłumaczyłam, a on swoje, na Dudę.
A to jednak współczuję parafii…
Z takimi jest największy ubaw…
Dlatego chyba Panu Jezusowi było szkoda czasu i brał z ulicy…
I to daje fest mocno do myślenia!
Nie ma się co załamywać i za dużo myśleć, ale robić swoje i modlić się, i wierzyć w moc modlitwy. Kto wierzy ten stoi prosto.