W czwartek 19 lutego 2015 odbył się w Hybrydach /przy Złotej 7 w Warszawie/ wieczór autorski Jurija Felsztinskiego i Michaila Stanczewa prowadzony przez Michała Rachonia z TV Republika. Promował on książkę “Trzecia wojna światowa? – Bitwa o Ukrainę”, napisaną przez nich. Impreze zorganizował Klub Ronina i wydawnictwo Rebis, które tak ją zapowiadało:
“Dom Wydawniczy REBIS zaprasza Państwa do warszawskiego klubu Hybrydy:
Trzecia wojna światowa? Jurija Felsztinskiego i Michaiła Stanczewa jest pierwszą książkową publikacją na temat zbrojnego konfliktu między Rosją i Ukrainą, który – zdaniem autorów – musi się przerodzić w starcie na skalę światową. Przytaczają na to liczne dowody, sięgają do analogii historycznych, czerpią ze źródeł mało znanych lub zgoła nieznanych. Mimo że Felsztinski i Stanczew całą winą za wybuch tej wojny obarczają Władimira Putina i jego kagebowskie otoczenie, dostrzegają też poważne błędy elit politycznych Ukrainy, które przez ćwierćwiecze niepodległości tego państwa stworzyły warunki sprzyjające rosyjskiej inwazji.
„Rosja nie zdoła wygrać z całym demokratycznym światem. Rezultatem będzie rozpad Federacji Rosyjskiej… Ukraińcy dowiedli na Majdanie, że gotowi są umierać w imię swej wolności. Nie jest oczywiste, czy Rosjanie są gotowi umierać za imperialne ambicje Putina”.(Jurij Felsztinski)” /TUTAJ/.
Obaj autorzy to historycy. Felsztinski mieszka i pracuje w USA, a Stanczew jest profesorem uniwersytetu w Charkowie.
Spotkanie rozpoczęlo sie o 19:15. Sala nie była pełna, przyszło ok 70-80 osób. Na scenie byli obaj goście, Michał Rachoń oraz siedząca obok Stanczewa pani tłumaczka. Red. Rachoń i słuchacze zadawali pytania po polsku, pani tłumaczyła na rosyjski, profesorowie odpowiadali także po rosyjsku /bardzo powoli i wyraźnie/, a tłumaczka powtarzała ich wypowiedzi po polsku. Szło to bardzo sprawnie.
Na poczatku dyskusja dotyczyła tytułu książki. W Kijowie ukazala się ona BEZ znaku zapytania . Felsztinski jest bowiem przeświadczony, że polityka Władimira Putina, a w szczególności konflikt rosyjsko-ukraiński MUSI doprowadzić do wielkiej wojny w Europie, najprawdopodobniej z uzyciem broni nuklearnej. Uważa on, iż Zachód powinien uzyć bardzo ostrych sankcji gospodarczych dla przekonania Putina, ze sa granice, których nie może on przekraczać.
Ta wielka wojna, jesli wybuchnie, skończy się klęską Rosji i czymś w rodzaju procesu w Norymberdze, a oskarżonymi , obok Putina, będa Ławrow, Szojgu, Rogozin, Partuszew i Sieczin oraz inni kumple Putina z KGB. W ogóle caly czas nieustannie porównywano Putina do Hitlera. Felsztyński twierdził, że Hitler nie wiedzial w 1939 roku, iż rozpoczyna wielką wojnę. Polemizował z tym jeden ze słuchaczy, przypominajac, że celem Hitlera był atak na Francję /którego dokonał w 1940 r./.
Ciekawe, że Felsztinski nie obwiniał Zachodu za obecną sytuację, lecz kolejne władze Ukrainy, ktore nie starały się przekształcić swego kraju, niepodległego od 1991 r., w normalne państwo, lecz przymykały oczy na rabunek i powstanie kasty oligarchów. Dużo miejsca poświęcono rosyjskiej propagandzie, utożsamiajacej kolaborujących z hitlerowcami z tymi co walczyli z Sowietami az do lat 50-tych. Nazywała ona wszystkich zachodnich Ukraińców “banderowcami”.
Prof. Stanczew przypomniał przy tym sowieckie represje, jakie dotknęły Ukrainę po drugiej wojnie światowej, na przykładzie własnej rodziny. On sam urodzil się na zesłaniu w Kazachstanie.
Nie jestem w stanie opisać wszystkich pytań i odpowiedzi. Dyskusja trwała bowiem do 21:30. Na szczęście nie jest to potrzebne. Spotkanie filmował Bernard z portalu Blogpress.pl i tam ukaże się wkrótce relacja wideo. Imprezę transmitował też red. Rachon przy pomocy swego smartfona i jeszcze jedna mała kamera. Warto będzie obejrzeć relację, bo debata była ciekawa. Krotka wzmienka o niej jest w Niezalezna.pl /TUTAJ/.
Relacja Blogpress + wideo jest tu
http://blogpress.pl/node/20735
wideo:
A mnie ciekawi Twoja filozofia elig, która gładko wierzy, ze za sytuację w państwach nie odpowiadają narody, ale ”Zachód, świat” jacyś ”oni”.
Zachód jest drapieżny, ale narody i władze państw nie muszą się na to godzić, i przy tym powinniśmy trwać, o ile sami chcemy być suwerenni i dojrzali.
Dopóki będziemy myśleć jak niewolnicy, dopóty nie będziemy gotowi na suwerenność i zmianę na dobre.