Warszawska Gazeta 12 – 18 grudnia 2014 r.
KOMENTARZ TYGODNIA
Ks. Stanisław Małkowski
WARUNKI POKOJU I POJEDNANIA
Lekcja z księgi proroka Izajasza (Iż 40, 1-5.9-11) czytana w II niedzielę Adwentu 7 grudnia mówi, w jaki sposób można i trzeba przygotować na pustyni drogę dla Pana. Niech się podniesie dolina smutku, zniechęcenia, rozpaczy, niech przyjmie pozę przebaczenie i pocieszenie. Wezwanie do obniżenia gór i stromych zboczy oznacza wskazanie sposobu wejścia na drogę pokory i posłuszeństwa. Drogą Boga do człowieka jest więc przemiana ludzkiego wnętrza, sposobu myślenia. Gdy Bóg idzie do człowieka, jest przyjęty, zrozumiany, miłowany, wówczas człowiek idzie z zaufaniem do Boga. Życie wewnętrzne otwarte dla Boga sprawia stopniową przemianę świata zewnętrznego. Natomiast zwrócenie się ku sprawom zewnętrznym bez wewnętrznego nawrócenia prowadzi ku pustce, okazuje się drogą donikąd. Dobre przeżycie Adwentu, spokojna, cicha radość porannych rorat, praca nad sobą w czasie rekolekcji – oto sposób, jak połączyć wewnętrzną przemianę z budowaniem ładu zewnętrznego. Bezład i chaos w sprawach wokół nas jest znakiem wskazującym właściwą drogę, jak zewnętrzny zamęt pokonać. Dzisiejsza pseudo-kultura hałasu i widowiskowych atrakcji uniemożliwia odkrycie sensu i celu naszego doczesnego życia jako szansy spotkania i współdziałania z Bogiem, a najpierw odpowiedniego przygotowania samego siebie po to, aby uczynić dobry użytek z tych zdolności, które oznaczają obraz Boży zawarty w każdym człowieku, a którymi są: rozum, wolna wola, nieśmiertelność duszy, godność ludzkiego ciała jako świątyni Ducha Świętego wezwanego ku przyszłemu zmartwychwstaniu oraz powołanie do wspólnoty miłości z Bogiem i z ludźmi, nazwanej przez św. Pawła VI i św. Jana Pawła II – cywilizacją miłości i życia, a przez bł. ks. Jerzego – solidarnością serc. Św. Piotr Apostoł w II lekcji mszalnej zapewnia, że nasz Pan chce wszystkich doprowadzić do nawrócenia, aby człowiek się nie rozsypał, gdy stary świat się rozsypuje i ostatecznie rozsypie. W Ewangelii św. Jan Chrzciciel głosi i sprawuje chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów (Mk 1, 1-8). Sam Jezus przez solidarność z grzesznikami ów chrzest przyjmuje, zanim po chrzcie krwi na krzyżu ustanowi sakrament chrztu w mocy Duch Świętego. Chrzest daje ochrzczonym łaskę jedności z Chrystusem Kapłanem, Prorokiem i Królem aż po życie wieczne. Ta łaska oznacza i darowuje włączenie się w ofiarę Chrystusa, która dobrem zło zwycięża i mocą krzyża ze zła dobro wyprowadza; władza prorocka jest poznaniem prawdy, która wyzwala; władza królewska, czyli pasterska, jest służbą życiu ludzi i wspólnot. W świetle nauki Bożej można ocenić postępowanie tych władców, którzy prowadzą wojnę przeciwko Bogu i ludziom – dzieciom Bożym, przeciwko życiu i prawdzie, przeciwko dobru duchowemu i materialnemu. Takich właśnie panujących w Polce mamy; ich zasadą jest ciągły stan wojenny w różnych postaciach prowadzony, obecnie bardziej zakamuflowany niż na początku lat osiemdziesiątych. 13 grudnia obchodzimy smutną rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Mszalna liturgia słowa Bożego w tym dniu określa naszą ówczesną, a zarazem obecną rzeczywistość: „wielka udręka stała się naszym udziałem, przez bezbożnych przyszło zniszczenie” (zob. Syracydes 10,1.10); „postąpili z nami tak jak chcieli” (por. Mt 17,12). Ponieważ jednak stan wojny w różnych postaciach jest ciągłym doświadczeniem Kościoła i narodów, starajmy się odczytać i zrozumieć jego dzisiejszą postać w Polsce i na świecie. Wojna przeciwko wierze, przeciwko prawu Bożemu i ludzkiej godności, przeciwko prawdzie i życiu prowadzona jest przez szatana – ojca kłamstwa i mordercę od początku, jak mówi o nim Jezus, oraz przez jego sługi. Częścią tej wojny jest niszczenie edukacji i kultury, tradycji i społecznego ładu, odbieranie wspólnocie narodu dóbr duchowych i materialnych. Warunkiem pokoju, którego świat sam z siebie dać nie może, jest poddanie się władzy Chrystusa Króla i Maryi Królowej w sprawiedliwości i prawdzie.