Polacy..co za cudo

Takie słowa najmniej znanego z polskich Wieszczów- Zygmunt Krasiński:

“Nie cierpią antychryści wszelkiej osobistości […]. Chcieliby wszelkiemu żywotowi odjąć jego ześrodkowanie się w uczuciu, w myśli, w woli jednoczącej, stanowiącej jaźń duchową; chcieliby wszystko rozwiać i rozrzucić, by z samymi abstrakcjami mieć do działania […]. Dlatego to w ostatecznej głębi myśli i Polski nienawidzą. Polska jest osobistością, jest narodem – chcieliby ją więc zlać panslawistycznie, jak fale do fal rzucić – w otchłań plemienia słowiańskiego, chcieliby pozbawić ją tysiąca lat przeszłości i potęgi, które stanowią jej duchową udzielność, jej różnicę od innych ludów, jej arystokratyczność narodową. Z niewoli w niewolę nas gnają…Bądź co bądź – my będziem! Czy przez dobrą wolę, czy przez złą ludzi, czy w wyniku uczucia sprawiedliwości w nich, czy też tylko ironii, zawszeż my będziem! Jeśli nas zacni i dobrzy nie wydźwigną, to nas i same szatany, ale z rozkazu anielskiego z niebios, będą musiały postawić na wstyd sobie, a chwalę wiekuistą Bogu. Raz jeszcze, com czuł przez całe życie, powtarzam: «my będziem!»” I my też śmiało na przekór wszelkiej nienawiści powtórzmy: My będziem!”

Zakochałem się w tych słowach.

 

http://www.fronda.pl/forum/polacy-co-za-cudo,58530.html

 

O autorze: circ

Iza Rostworowska