„DUCH” – film o Duchu Świętym (o. Antonello Cadeddu, o. Enrique Porcu, ks.John Bashobora).
http://www.youtube.com/watch?v=aGiK52FCcZw&list=PL6C51C1CFC664AB8B
Podobno Ducha nie widać. A jednak…
Film ” Duch” ukazuje, jak działa Duch Święty w dzisiejszym Kościele. Mówienie językami, uzdrowienia i uwolnienia to rzeczywistość, którą pierwsi chrześcijanie żyli na co dzień. Pokazuje, że takie sytuacje nie należą do przeszłości….
Stare, wschodnie opowiadanie przekazuje taką historię.
Pewnego dnia rolnik o imieniu Jan orał pole. Natrafił nagle w ziemi na żelazne koło, do którego było przytwierdzone coś ciężkiego. Przełożył przez koło linę, zaprzągł woła i wyciągnął z ziemi wykonany z brązu dzwon. Wydobycie dzwonu poszło wyjątkowo lekko, był on większy i cięższy niż inne dzwony.
Ludzie przybiegli i dziwili się. Nikt nie potrafił wyjaśnić, skąd tu się wziął. To musi być cud – uważali. Przynieśli narzędzia i zrobili drewnianą dzwonnicę dla owego dzwonu. Dwanaście razy w roku, w każde wielkie święto dzwon dzwonił. Słyszano go we wszystkich wioskach w promieniu kilku kilometrów.
Kto usłyszał ten dzwon, ten stawał się lepszym człowiekiem. Kto miał zmartwienie, zapominał o nim, kto był sam, nie odczuwał samotności. Dla chorych cierpienie stawało się lżejsze, smutni odzyskiwali odwagę. Biedni czuli się bogaci, a bogaci przypominali sobie o biednych i pomagali im. Taką moc miał ten dzwon.
Wielki i groźny car, który rządził krajem, usłyszał o tym dzwonie. To nie jest dzwon dla chłopów – powiedział. Zabiorę go do siebie. Wziął ze sobą żołnierzy i załadował ów dzwon na wóz. Jednak woły nie mogły ruszyć z miejsca. Kazał zaprzęgać dodatkowe, jednak i to nie pomogło. Zdenerwowany kazał rozbić dzwon na tysiąc kawałków. Skoro nie chce dzwonić dla cara, to już nigdy nie będzie dla nikogo dzwonił.
Skorupy rozbitego dzwonu pokryły całe pole. A wielki i groźny car ze swymi ludźmi odjechał. Następnego ranka Jan wyszedł w pole. Chciał zaorać kawałki dzwonu w ziemi, z której pochodziły. Spodziewał się, że znajdzie tysiąc skorup z rozbitego dzwonu.
Ale co znalazł?
Pole było usiane tysiącem małych dzwoneczków, idealnie podobnych do siebie. Jan zaczął je zbierać i rozdawał ludziom w wiosce i sąsiednich miejscowościach. Teraz dopiero zapanowała radość wśród ludzi. Każdy został obdarowany takim samym darem.
Powróciła radość i zadowolenie.
Bracia i Siostry. Tym dzwonem, który pojawił się na naszej ziemi, był Jezus Chrystus. To On głosił, nauczał, mówił o Królestwie Bożym. On mówił nam, że istnieje inny świat.
Ci, którzy Go słuchali, którzy Mu uwierzyli, stawali się innymi, lepszymi ludźmi. Odnajdywali radość, sens życia. Tak wielu cieszyło się z Jego obecności. Jego nauka rozchodziła się po całej okolicy. Nie wszystkim jednak to odpowiadało, wiec postanowili Go zabić, po ludzku zniszczyć. Jednak Jego Śmierć nie była końcem wszystkiego, ale wtedy dopiero wszystko się zaczęło.
Zmartwychwstał. Wstąpił do nieba i w końcu, co dziś wspominamy, posłał, pozostawił każdemu z nas Ducha Świętego.
Dziś trzeba nam zobaczyć, czy nie zapomnieliśmy o Duchu Świętym, który został nam dany w Sakramencie Chrztu Świętego, czy podczas Bierzmowania.
Czy nie wypalił się nasz entuzjazm, czy nie stygnie nasza wiara. Czy dzwon naszej wiary ma serce. Czy go w ogóle słychać w naszym domu, w miejscu pracy.
Dzwon bez serca jest głuchy, tak jak wiara bez uczynków jest martwa.
Jak ważne jest to, by przed ważnymi decyzjami i wydarzeniami życiowymi nie panikować, tylko zaufać i skierować swe myśli ku Bogu, pamiętając o modlitwie do Ducha Św., która umacnia i kieruje nasze myśli oraz czyny we właściwym i dla nas najlepszym kierunku. Jeśli nie modlimy się do Ducha Świętego w nas, to nie dziwmy się, że nie dostrzegamy Jego obecności i działania.
Dzwon musi mieć serce, aby dzwonił. Człowiek musi mieć ducha, aby żył pełnią życia. Dlatego dziś w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego módlmy się, wraz z świętym Janem Pawłem II, powtarzając słowa jego modlitwy:
Niech zstąpi Duch Twój, niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi.
Ps 104,1.24.29-31.34)
REFREN: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię
Błogosław, duszo moja, Pana,
o Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki.
Jak liczne są dzieła Twoje, Panie,
ziemia jest pełna Twych stworzeń.
Gdy odbierasz im oddech, marnieją
i w proch się obracają.
Stwarzasz je napełniając swym duchem
i odnawiasz oblicze ziemi.
Niech chwała Pana trwa na wieki,
niech Pan się raduje z dzieł swoich.
Niech miła Mu będzie pieśń moja,
będę radował się w Panu.
Gdyby znowu się nie otworzył, to zamieszczam jeszcze tu:
Piękna przypowieść o dzwonie. Język przypowieści najtrafniej obrazuje sedno i zapada w pamięć.