Powstanie Solidarności i powstanie na Ukrainie.
Mimo pozorów wiele je łączy. Oba – sprowokowane. W obu doszła do głosu siła, której projektanci Nowego Ładu notorycznie odmawiają istnienia.
Majdan to wielkie narodowe rekolekcje. Kto nie bierze pod uwagę duchowego wymiaru tych wydarzeń, nic z nich nie rozumie
Chciałbym bardzo, by ten wiersz napisany pewnego kwietniowego wieczoru okazał się proroczym.
Znów trawą się okryły starobielskie groby
I do kwiatów gotowe prostują się sady,
gdy nagle – w noc kwietniową – krwawym kwiatem zagłady
zakwitł Czarnobyl
Ten kwiat owocu dobrego nie wróży
Ta gwiazda w Objawieniu – Piołun się nazywa
Goryczą truje serca. Skażonym oddechem
pali wody, a ziemię – popiołem okrywa
Zgaszono pożar. Tylko płoną
tkanki ludzkie – chorobą popromienną
Milczy ziemia spalona. Nad Ukrainą ciemno.
Ilu ludzi – zginęło? Ilu jeszcze zgninie –
Ty jeden tylko wiesz, Boże!
Bo nawet głasnost’ tę noc ominie
i żadna pierestrojka nie pomoże
Milczysz, bo usta skute masz prykazem –
Choć rzeki łez ku morzu płyną.
O, nie płacz, Siostro! Dumna Ukraino!
Razem cierpimy, powstaniemy – razem
(“Czarnobyl” – Danuta Postępska-Kulczycka)
[zdjęcie wprowadzające: http://www.forumdwutygodnik.pl/artykuly/1568963,1,ukrainska-rewolucja.read ]
Dodaj komentarz